Ej no dajcie spokój horror, horrorowi nierówny taki film typu "Imię Róży" to nie to samo co "Teksańska masakra czymśtam ileś". Dopóki film nie opiera się na obluzgiwaniu wszystkiego czerwoną emulsją, gwałtach i masowych mordach to chyba nawet na film z tej półki można sobie pozwo...