Protestancka metafizyka

[julaine]

Jestem dumnym kamieniem w murze Pańskiej Winnicy[...]

1. Napastnicy rozbiją sobie o mnie głowy.
2. Z rozbitymi głowami nadal nic nie zrozumieją.

Paru osobom tutaj mógłbym przybić Biblię gwoździem do czoła, a i tak by jej nie zrozumieli.

Panie Przewodas, jak na razie z Pana wypowiedzi widzę bijącą pychę, i nie wiem skąd sie wzięła, ale, także nie wiem czemu, mam wrażenie jakby Pan uważał że Biblię najlepiej rozumie, i jest nietykalny, o czym świadczy tekst o rozbiciu sobie głów o Pana, ale to pewnie tylko metafora i czepiam sie zwykłego pisarskiego tekstu... Wyprowadzi Pan z błędu?

ja myślę, że on się po prsotu dostoswuje do panujących tu warunków. ot, nowy, więc nie chciał zostać pod pewnymi względami w tyle w stosunku do niektórych...

[Ian]

Nie, nie znalazłem się w upokorzeniu.
Jestem dumnym kamieniem w murze Pańskiej Winnicy, który chroni wszelkie grona, które tam rosną. Taki dostałem Dar.

Rozważ co mówi Pismo

Ps. 119:67-71
67. Zanim zostałem upokorzony, błądziłem, Ale teraz strzegę twego słowa.
68. Dobry jesteś i dobrze czynisz, Naucz mnie ustaw twoich!
69. Zuchwali zmyślają przeciwko mnie kłamstwa, Lecz ja całym sercem strzegę ustaw twoich.
70. Serce ich jest nieczułe jak tłuszcz, Ja zaś mam rozkosz w zakonie twym.
71. Dobrze mi, żem został upokorzony, Abym się nauczył ustaw twoich.
(BW)

życzę ci tego z całego serca!
życzę ci zrozumienia jak bardzo grzeszny jest grzech.
każdy człowiek musi upokorzyć się przed Panem by zrozumieć Bożą łaskę i by mogła być skuteczna

[fantomik]

Nie, nie znalazłem się w upokorzeniu.

To możliwe, że jeszcze długa przed Tobą droga.

Jestem dumnym kamieniem w murze Pańskiej Winnicy, który chroni wszelkie grona, które tam rosną.

Z tego co pamiętam to właściciel winnicy dość dobrze sobie z tym radzi samemu, a z dumnymi czyni zwykle coś co nie do końca się im z początku podoba -- wiem z doświadczenia. Więc w sumie jesteś na dobrej drodze

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

[Przewodas]

Fajnie by było, gdyby jeszcze długa droga była przede mną, z co najmniej tylu zakręconymi doświadczeniami co do tej pory.

Ale, póki co, nie ucz smarku ojca dzieci robić.

[Przewodas]

Ann, spróbuję wytłumaczyć Ci tak żebyś zrozumiała, choć wątpię czy dam radę.

Moją znajomość Biblii i teologii określiłbym jako podstawową, więc nie wypowiadam się na tematy, w których nie jestem ekspertem. To kwestia uczciwości. Tym bardziej mierzi mnie gdy ktoś zasłania Słowem Bożym swoje nieuctwo i ciasnotę umysłu.

Kiedy odnoszę się do teologii (a metafizyka dotyka jej często) dokładnie sprawdzam dany problem, ale nawet wtedy nie szastam cytatami z Biblii na prawo i lewo. Biblia mnie przerasta i nie mam w sobie tyle tupetu by publicznie twierdzić, że ją świetnie znam i jeszcze narzucać się innym.

Wiesz Ann, kiedy czytałem o opętaniach znalazłem informację, że jednym z objawów jest dokładna znajomość cudzych grzechów i epatowanie tą wiedzą otoczenia. Zastanów się więc kim jesteś i komu naprawdę służysz, istoto pełna złości.

[Przewodas]

Ann, Zamiast stale odwracać lustra wreszcie w którymś się przejrzyj. Boisz się, że zobaczysz bazyliszka?

[Przewodas]

Tracę wiarę czytając Twoje posty.

[fantomik]

[...]Ale, póki co, nie ucz smarku ojca dzieci robić.

Skoroś taki dumny luteranin to może byś jeszcze choć troszkę dzieł Marcina Lutra poczytał abyś wiedział czego masz bronić? Bo jeszcze wyjdzie, że nie tego co trzeba bronisz przez te ostatnie 11 lat swojego życia? Przynajmniej jedną pozycję bym mógł Tobie polecić.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

[Przewodas]

Wyznawanie luteranizmu nie polega na czczeniu Marcina Lutra.

[fantomik]

A czy ja pisałem o czytaniu bibliografii Marciena Lutra czy może o jego dziełach? W szczególności teologicznych. Ale Twój powyższy automatyczny atak w sumie ukazuje (to co już każdy i tak niestety wie) jak niewiele luteranizm ma aktualnie wspólnego z tym o co walczyli Protestanccy Refomatorzy, czy też że w ogóle wspólnego nic z tym nie ma. Jednak nadal polecam poczytać dzieła tego Reformatora (oraz innych także).

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

[Riddick]

Mimo wszystko Kalwin lepiej pisał