Vojanius pisze:Nieco wyprzedzając rozmowę - w Polsce istnieje diakonat żeński Eben-Ezer, gdzie diakonisy dobrowolnie (i bez jakichkolwiek ślubów czy zobowiązań) decydują się na życie samotne by nieść pomoc ludziom potrzebującym (chorym, ubogim, dzieciom, starcom, etc.) - jest to moim zdaniem inicjatywa jak najbardziej biblijna, mimo pozornego podobieństwa do zakonów.
To akurat jest Biblijne:
[1Tm 5:9-11] "(9) Na listę wdów może być wciągnięta niewiasta licząca lat co najmniej sześćdziesiąt i raz tylko zamężna, (10) mająca dobre imię z powodu szlachetnych uczynków: że dzieci wychowała, że gościny udzielała, że świętym nogi umywała, że prześladowanych wspomagała, że wszelkie dobre uczynki gorliwie pełniła. (11) Młodszych zaś wdów na listę nie wciągaj, bo gdy namiętności odwiodą je od Chrystusa, chcą wyjść za mąż,"
Vojanius pisze:Reasumując, proszę o nietraktowanie luteranizmu jako monolitu i o zaprzestanie sztucznego wytłuszczania skrajnych i nie zawsze zrozumiałych inicjatyw. Wtedy luteranie o zdrowych, konserwatywnych poglądach mogą czuć się urażeni i niesprawiedliwie szufladkowani.
Upraszam o wybaczenie, panie luteranin