Jeśli dobrze zrozumiałem Twoje podsumowanie, to czy uważasz, że:
1. Bóg jako Istota niezwiązana czasem (jego Twórca) zna naszą przyszłość zanim nawet pojawimy się na świecie - w tym nasze przyszłe wybory - tak, jak my znamy swoją przeszłość (osobiście zakładem, że nawet naszą przeszłość zna lepiej niż my - bo w sposób niezafałszowany).
2. W konsekwencji naszych wyborów, o których mowa w pkt. 1 (linearność jest pozorna, bo tylko dla nas są sytuacje te następują po sobie, gdyż Bóg nie jest ograniczony swoim dziełem - czasem) Bóg "przeznacza" nas do zbawienia.
3. Warunkiem "przeznaczenia" nas do zbawienia, o którym mowa w pkt. 2 są jedynie nasze wybory (nasza wola) = przyjęcie zbawienie pozostaje wyłącznie w gestii człowieka (naszych wyborów, które są znane Bogu, zanim jeszcze ich dokonamy, czy nawet się narodzimy).
Ponadto:
4. Skoro Bóg zna nasze wybory (a skoro nie jest związany swoimi dziełami, w tym czasem, to oczywistym jest, że je zna), to zbawienia nie można utracić, gdyż "przeznaczenie" do zbawienia opiera się na naszych wszystkich wyborach, w tym z uwzględnieniem ewentualnej, późniejszej zmiany dokonanego uprzednio wyboru. Tym samym, zbawienia nie można utracić, ale nie można go również otrzymać jeżeli całokształt wyborów w efekcie skutkował odrzuceniem zbawienia.
Nick pisze: Ja znam kilka osób, które znają Biblię, chciałby narodzić się na nowo, a jednak nie mogą. To jest smutne ale prawdziwe
.
W konsekwencji powyższego podsumowania, czy wpis Nick-a należy odczytywać, iż:
osoby, o których mowa nie mogą otrzymać zbawienia (narodzić się na nowo), gdyż w późniejszym okresie życie zmieniłyby swój wybór, a tym samym w ostatecznym rozrachunku ich wolą byłoby odrzucenia zbawienia ?
Dla człowieka żyjącego w czasie (związanego czasem) jest to bardzo trudne do zaakceptowania, gdyż z wyprzedzeniem ponosi on konsekwencje jeszcze niedokonanych wyborów. Poza tym, powstaje pytanie, czy późniejsze odrzucenie Boga, nie jest konsekwencją odrzucenia przez Boga (przynajmniej z perspektywy takiego człowieka) ?
Dodatkowo, jak powyższe ma się do tego, że:
1. Kto uwierzy i ochrzci się ... (czyli, jakby odniesienie zbawienia do naszej woli) ?
2. a jeśli kto zgrzeszy przeciwko Duchowi Świętemu ... ?
Czy można było być zbawionym i zgrzeszyć przeciwko Duchowi, skoro zbawienia nie można utracić ?
Pozdrawiam.