Odzyskiwanie utraconego zbawienia

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Odzyskiwanie utraconego zbawienia

Postautor: Puritan » 30 paź 2009, 11:22

Zakładam wątek, żeby zastanowić się nad osobami, które pojmują nawrócenie jako życie w stanie bez poważnego grzechu w życiu.
Katolicy wierzą, że zbawienie można utracić poprzez grzech śmiertelny, ale można je odzyskać spowiadając się z tego grzechu.
Niestety niektórzy ludzie, którzy określają się jako protestanci, również w to wierzą.
Według mnie nie znajdują się oni w gronie prawdziwych chrześcijan (bo odrzucają zbawienie z łaski, a uzależniają je od swoich grzechów, a więc uczynków).

Chrześcijanie dzielą się ze względu na pojmowanie zbawienia na trzy grupy, są nimi:
- kalwiniści (wierzący, że Bóg wybrał tych, których zbawi jeszcze przed stworzeniem świata)
- arminianianie nieutracalni (wierzący, którzy wierzą, że raz otrzymanego zbawienia nie można utracić)
- arminianianie utracalni (wierzący, którzy wierzą, że raz przyjęte zbawienie można utracić przez utratę wiary)

Wszystkie te trzy grupy wierzą, że zbawienie jest tylko przez wiarę i wyłącznie przez wiarę. Wierzą oni, że jest to darmowy dar Boży, a uczynki i posłuszeństwo Bogu nie są czymś co daje nam zbawienie - są to tylko owoce naszej wiary.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 30 paź 2009, 13:04

Puritan pisze:Zakładam wątek, żeby zastanowić się nad osobami, które pojmują nawrócenie jako życie w stanie bez poważnego grzechu w życiu.

Ale po co?
Czyżbyś twierdził, że osoba nowonarodzona powinna żyć w stanie poważnego grzechu? :eek:


Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 30 paź 2009, 13:13

Norbi pisze:
Puritan pisze:Zakładam wątek, żeby zastanowić się nad osobami, które pojmują nawrócenie jako życie w stanie bez poważnego grzechu w życiu.

Ale po co?
Czyżbyś twierdził, że osoba nowonarodzona powinna żyć w stanie poważnego grzechu? :eek:

Uważam, że osoba nowonarodzona nie powinna żyć nawet w najmniej poważnym grzechu, bo wszystkie grzechy są poważne.
Po co? Żeby takie osoby zobaczyły, że ufają w siebie zamiast Bogu, upamiętały się i nawróciły się.
Ostatnio zmieniony 30 paź 2009, 13:14 przez Puritan, łącznie zmieniany 1 raz.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Awatar użytkownika
aska
Posty: 1618
Rejestracja: 01 kwie 2008, 22:02
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: aska » 30 paź 2009, 13:14

zdaje mi się, że ten temat już był...


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 30 paź 2009, 13:25

Puritan pisze:
Norbi pisze:
Puritan pisze:Zakładam wątek, żeby zastanowić się nad osobami, które pojmują nawrócenie jako życie w stanie bez poważnego grzechu w życiu.

Ale po co?
Czyżbyś twierdził, że osoba nowonarodzona powinna żyć w stanie poważnego grzechu? :eek:

Uważam, że osoba nowonarodzona nie powinna żyć nawet w najmniej poważnym grzechu, bo wszystkie grzechy są poważne.

No więc nie rozumiem Cię już w ogóle....
Najpierw piszesz, że zastanawiasz się nad osobami, które twierdzą, że będąc nawróconym nie można żyć w poważnym grzechu, po czym wyjaśniasz, że osoba nawrócona, nie powinna życ nawet w najmniejszym grzechu.

Puritan pisze:Po co? Żeby takie osoby zobaczyły, że ufają w siebie zamiast Bogu, upamiętały się i nawróciły się.

Ale skąd takie wnioski, że ufają sobie a nie Bogu?
Z czego powinny się nawrócić? Z tego, że kiedy Duch Święty przekonuje je o grzechu, pokutują z niego by w nim nie trwać?


Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 30 paź 2009, 14:46

Norbi pisze:No więc nie rozumiem Cię już w ogóle....
Najpierw piszesz, że zastanawiasz się nad osobami, które twierdzą, że będąc nawróconym nie można żyć w poważnym grzechu, po czym wyjaśniasz, że osoba nawrócona, nie powinna życ nawet w najmniejszym grzechu.

Osoba nawrócona nie powinna żyć w jakimkolwiek grzechu, ale nawet jeśli będzie w nim trwała przez jakiś czas, to nie utraci swojego zbawienia.
Norbi pisze:Ale skąd takie wnioski, że ufają sobie a nie Bogu?
Z czego powinny się nawrócić? Z tego, że kiedy Duch Święty przekonuje je o grzechu, pokutują z niego by w nim nie trwać?

Osoby, które wierzą, że mogą nawrócić się np. kilka razy w tygodniu (jak wierzą również katolicy) ufają samych siebie, że uda im się nie popełniać ciężkich grzechów. A prawdziwi chrześcijanie ufają Chrystusowi, że skoro powiedział, że nas nie opuści, to nas nie opuści.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 30 paź 2009, 14:58

Puritan pisze:
Norbi pisze:No więc nie rozumiem Cię już w ogóle....
Najpierw piszesz, że zastanawiasz się nad osobami, które twierdzą, że będąc nawróconym nie można żyć w poważnym grzechu, po czym wyjaśniasz, że osoba nawrócona, nie powinna życ nawet w najmniejszym grzechu.

Osoba nawrócona nie powinna żyć w jakimkolwiek grzechu, ale nawet jeśli będzie w nim trwała przez jakiś czas, to nie utraci swojego zbawienia.

Oczywiście.
Puritan pisze:
Norbi pisze:Ale skąd takie wnioski, że ufają sobie a nie Bogu?
Z czego powinny się nawrócić? Z tego, że kiedy Duch Święty przekonuje je o grzechu, pokutują z niego by w nim nie trwać?

Osoby, które wierzą, że mogą nawrócić się np. kilka razy w tygodniu (jak wierzą również katolicy) ufają samych siebie, że uda im się nie popełniać ciężkich grzechów.

Nawrócić- w sensie odwrócić się od grzechu, czy w sensie narodzenia na nowo z Ducha?
Jeśli to pierwsze, to może nawet kilka razy dziennie.
Puritan pisze:prawdziwi chrześcijanie ufają Chrystusowi, że skoro powiedział, że nas nie opuści, to nas nie opuści.

Oczywiście ale jaki to ma związek z tym, że osoba nowonarodzona chce pokutować za grzech o którym przekonuje ją Duch Święty?


Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 30 paź 2009, 15:08

Norbi pisze:Nawrócić- w sensie odwrócić się od grzechu, czy w sensie narodzenia na nowo z Ducha?
Jeśli to pierwsze, to może nawet kilka razy dziennie.

w sensie narodzenia na nowo.

Norbi pisze:
Puritan pisze:prawdziwi chrześcijanie ufają Chrystusowi, że skoro powiedział, że nas nie opuści, to nas nie opuści.

Oczywiście ale jaki to ma związek z tym, że osoba nowonarodzona chce pokutować za grzech o którym przekonuje ją Duch Święty?

Jeśli osoba nie chce pokutować ze swojego grzechu, to znaczy, że nie jest nowonarodzona.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 30 paź 2009, 15:15

Puritan pisze:
Norbi pisze:
Puritan pisze:prawdziwi chrześcijanie ufają Chrystusowi, że skoro powiedział, że nas nie opuści, to nas nie opuści.

Oczywiście ale jaki to ma związek z tym, że osoba nowonarodzona chce pokutować za grzech o którym przekonuje ją Duch Święty?

Jeśli osoba nie chce pokutować ze swojego grzechu, to znaczy, że nie jest nowonarodzona.

A czyż dobrowolne uznanie grzechu za grzech i szczera pokuta przed Bogiem nie jest jednym z podstawowych warunków do przyjęcia pełnej ewangelii?
Czy osobą nowonarodzoną może mienić się osoba, która nigdy wcześniej nie pokutowała przed Bogiem ze swojego grzechu mając świadomość o jego istnieniu?


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 30 paź 2009, 15:31

Norbi pisze: Czy osobą nowonarodzoną może mienić się osoba, która nigdy wcześniej nie pokutowała przed Bogiem ze swojego grzechu mając świadomość o jego istnieniu?


Móc nie może ale czynią tak

- 100% katolików
- część protetsntów która wierzy że są zbawieni z decyzji.

Blizej tematu:

Utraceniwocy twierdzą że zbawienie mozna utracić

Pytanie czy mozna je odzyskać?
Skoro uznajecie że Hebr 6 i 10 mówi o utraice zbawienia to; NIE MOZNA ODZYSKAC ZBAWIENIA.

(1) Dlatego pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie przenieśmy się do tego, co doskonałe, nie zakładając ponownie fundamentu, jaki stanowią: pokuta za uczynki martwe i /wyznanie/ wiary w Boga, (2) nauka o chrztach i nakładaniu rąk, o powstaniu z martwych i sądzie wiecznym. (3) A i to uczynimy, jeśli Bóg pozwoli. (4) Niemożliwe jest bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, (5) zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, (6) a /jednak/ odpadli - odnowić ku nawróceniu. Krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego i wystawiają Go na pośmiewisko. Hbr 6

Oraz

(26) Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, (27) ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników. (28) Kto przekracza Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie [zeznania] dwóch albo trzech świadków. (29) Pomyślcie, o ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski. Hebr 10

Konsekwentny Arminianin powienien twierdzić ze nie ma odzyskiwania Zbawienia .... Jesli te tekstu mówia o jego utracie!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 30 paź 2009, 15:55

Lash pisze:
Norbi pisze: Czy osobą nowonarodzoną może mienić się osoba, która nigdy wcześniej nie pokutowała przed Bogiem ze swojego grzechu mając świadomość o jego istnieniu?


Móc nie może ale [...]

I myślę, że to jest najistotniejsza informacja- nie może.
Żadne "ale" wynikające z różnych powodów nic w tej kwestii nie zmieni.


Lash pisze:Konsekwentny Arminianin powienien twierdzić ze nie ma odzyskiwania Zbawienia .... Jesli te tekstu mówia o jego utracie!

No i zgoda.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 30 paź 2009, 16:06

Norbi pisze:
Lash pisze:Konsekwentny Arminianin powienien twierdzić ze nie ma odzyskiwania Zbawienia .... Jesli te tekstu mówia o jego utracie!
No i zgoda.

to ma dla ciebie Pytanie Norbi
Czy Człowiek który cudzołoży notorycznie i morduje utraci zbawienie?

Ile czasu człowiek który cudzołoży notorycznie i morduje musi trwać w niepokutowniu aby utracić zbawienie?


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 30 paź 2009, 16:19

Lash pisze:
Norbi pisze:
Lash pisze:Konsekwentny Arminianin powienien twierdzić ze nie ma odzyskiwania Zbawienia .... Jesli te tekstu mówia o jego utracie!
No i zgoda.

to ma dla ciebie Pytanie Norbi
Czy Człowiek który cudzołoży notorycznie i morduje utraci zbawienie?

Jeśli nie będzie pokutował- tak.

Lash pisze:Ile czasu człowiek który cudzołoży notorycznie i morduje musi trwać w niepokutowniu aby utracić zbawienie?

Nie jest napisane. Nie będę więc wchodził w kompetencje Boga i odpowiem, że nie wiem.

Według mojej prywatnej opinii stawiam na dwie wersje:
- do końca życia
- do czasu, aż Duch Święty się zasmuci i odejdzie od takiego osobnika
Ale jak mówię, pewności nie mam bo nie jest jasno napisane ile musi minąć czasu. Nie sądzę jednak by była to jedna stała liczba, a raczej, że w każdym przypadku może być inaczej i zależy to od wielu czynników. Duch Święty bada serca i On wie kiedy.


Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 30 paź 2009, 17:06

a ja zmęczony sporami licznymi na ten temat (w ostatnich piętnastu już nie uczestniczyłem) chciałbym zadać kilka prostych i praktycznych pytań.

Mam bowiem intuicyjne przekonanie, że katolicy rzymscy, męscy i nijacy, arminianie konsekwentni i niekonsekwentni, arminianie nieutracalnicy i arminianie utracjusze, kalwini pięciopunktowi, kalwini szesciopunktowi i kalwini pięcioipółpunktowi - odpowiedzą DOKŁADNIE TAK SAMO: TAK

oto one:

1. Czy nawrcając grzesznika należy wzywac go do uznania swej winy przed Bogiem i podjęcia decyzji o położeniu całej nadziei w łasce Boga i o oddaniu Mu swojego życia?

2. Czy nawrócony grzesznik powinien dołożyć wszelkich starań, by z pomocą Ducha Świętego nie grzeszyc więcej?

3. Czy chrześcijanin który zgrzeszył powinien pokutować i być wzywany przez współbraci do pokuty?

4. Czy chrzecijanin, który odpadł od wiary, ale potem do wiary powrócił, powinien zostać przyjęty na łono wspólnoty kościelnej?

5. Czy chrzecijanin, który odpadł od wiary powinien być nawoływny do powrotu?


jak myślicie?
czy moja intuicja nie nie zawodzi?


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 30 paź 2009, 17:21

św.tomek pisze:1. Czy nawrcając grzesznika należy wzywac go do uznania swej winy przed Bogiem i podjęcia decyzji o położeniu całej nadziei w łasce Boga i o oddaniu Mu swojego życia?

Tak
św.tomek pisze:2. Czy nawrócony grzesznik powinien dołożyć wszelkich starań, by z pomocą Ducha Świętego nie grzeszyc więcej?

Tak.
Kalwinista może nazwać te starania "zabieganiem o zbawienie za pomocą uczynków"
św.tomek pisze:3. Czy chrześcijanin który zgrzeszył powinien pokutować i być wzywany przez współbraci do pokuty?

Tak.
św.tomek pisze:4. Czy chrzecijanin, który odpadł od wiary, ale potem do wiary powrócił, powinien zostać przyjęty na łono wspólnoty kościelnej?

Tak
Kalwinista może powiedzieć, ze "skoro odpadł to znaczy, że nigdy nie był"



Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości