Odzyskiwanie utraconego zbawienia

[jj]

Aska, przepraszam, ze kolejny raz wykorzystuje ciebie jako "medium" do skanalizowania moich intencji, ktore nie maja wiele wspolnego z twoja wypowiedzia. Zrozumialem ciebie dobrze, ale trafilas sie, jak slepej kurze ziarno.

[KAAN]

Zatem KANN, niema wątpliwości, nie bada, nie szuka, on już WIE, że niema żadnych cudów uzdrowień, czy jakiegokolwiek działania Boga z Mocą.
Zatem wniosek z tego taki, że Bóg umarł w czasach apostolskich lub stracił Moc.

Czy przekręcanie znaczenia rozmówcy to też twój dar ducha o którym pisałeś, jesteś widac wyjątkowo obdarowany

Wszelkie znaki, cudowne uzdrowienia, nie są zatem żadnym dziełem Bożym, a osoby które tego osobiście doświadczyły są pod wpływem sił demonicznych.

Kolejny przejaw twojego natchnienia? Zastanówmy się jaki to może być duch...?

Słyszałem już różne rzeczy, ale pierwszy raz spotykam się z czymś takim u chrześcijanina. Przeraża mnie to, jak można nazwać działanie Boga, dziełem szatana No bo skoro wszelkie Dary przeminęły 2000 lat temu, to tak należy to rozumieć. Klasyczny przykład działania ducha antychrysta.
Uciekam z tego tematu bo to nie na moje nerwy.

Widocznie nie masz daru zrozumienia o czym piszę, musisz prosić Boga o dar zrozumienia tekstu pisanego, widocznie ci go brakuje, chyba że to nerwy, to musisz się modlić o dar spokoju duchowego i trzeźwego myślenia.

[Lash]

Ochloncie troché....

[Norbi]

Jeśli ktoś pobył w ultra-charyzmatycznym zborze choć troszkę to może jak najbardziej dojść do takiego przekonania, szczególnie, że można oprzeć je również na dość mocnym świadectwie historii (może nie tylke o braku wszelakich darów ale o ich rzadkości).

Sam byłem w tego rodzaju zborze przez 3 lata...
I faktycznie, jeśli później buduje się na osobistych uprzedzeniach powstałych na skutek zranień, to takie są skutki. Ale nie tędy droga.

Nie powiem ale się nawet z takim skrajnym spojrzeniem spotkałem i uważam, że ta osoba bardzo kochała Chrystusa i była Bożym Dzieckiem, tylko została ogromnie zraniona przez właśnie takich "cudo-twórców" czy raczej przez całą społeczność zgromadzoną wokół takich osób/takiej osoby.

Co niej jest żadnym, ale to żadnym powodem by w związku z tym wrzucić wszystkich do jednego wora i ranić innych twierdząc, że uzdrowienia w ich życiu i życiu najbliższych osób były fałszywkami- czyli czynione mocą szatana.

[Norbi]

Chyba napisales jeden z ostatnich postow na tm forum.

Wiesz, całkiem możliwe...

[KAAN]

Co niej jest żadnym, ale to żadnym powodem by w związku z tym wrzucić wszystkich do jednego wora i ranić innych twierdząc, że uzdrowienia w ich życiu i życiu najbliższych osób były fałszywkami- czyli czynione mocą szatana.

Norbi wykazuje kolejny dar wkładanie znaczeń w słowa których nie ma:
1. nie napisałem że w moim życiu były uzdrowienia fałszywe.
2. nie napisalem że uzdrowienia których byłem świadkiem były szatańskie.

Norbi dajesz bardzo złe świadectwo o sobie a identyfikując się z charyzmatyzmem i o nim też. Twój brytalny atak na moje stwierdzenia jest więcej niż charakterystyczny, to jest właśnie terror duchowy w wykonaniu charyzmatyków, dokładnie z tym się spotkałem co ty prezentujesz. Typowe ataki właśnie na tym polegają :
1. Twierdzenie że jesteś słaby duchowo bo nie wykazujesz tzw."darów ducha"
2. Straszenie że nie wolno ci kwestionoiwać tych darów bo występujesz przeciwko Duchowi Świętemu.
3. Na słowo krytyki wmieszanie w twoje słowa szatana.
4. Ostateczne obrażenie się że ktoś wątpi w jego nadprzyrodzoną moc i strząśnięcie prochu z sandałów.

Norbi, popatrz na siebie o oceń jaka jest twoja sprawiedlowość.

[Norbi]

Co niej jest żadnym, ale to żadnym powodem by w związku z tym wrzucić wszystkich do jednego wora i ranić innych twierdząc, że uzdrowienia w ich życiu i życiu najbliższych osób były fałszywkami- czyli czynione mocą szatana.

Norbi wykazuje kolejny dar wkładanie znaczeń w słowa których nie ma:
1. nie napisałem że w moim życiu były uzdrowienia fałszywe.
2. nie napisalem że uzdrowienia których byłem świadkiem były szatańskie.

Ależ ja wcale nie piszę o TWOICH doświadczeniach, a opisuję jak podsumowałeś moje, więc nie wykręcaj teraz kota ogonem:

znam ludzi obdarowanych, na co dzień oglądam działanie Boga Żywego- są to uzdrowienia, uwolnienia z mocy demonicznych itd.

A ja nie wierzę w to co piszesz, to nie są prawdziwe uzdrowienia i uwolnienia. Sam widziałem i byłem przy takich różnych "darach" i okazały się fałszywkami.

Nic nie wiedząc na temat tych zdarzeń, już wydałeś osąd.
Skoro to były fałszywki [Ty wiesz, że były- bo tak! Bo sam "widziałeś"], to pytam się Ciebie kto jest według Ciebie autorem fałszywek, skoro nie jest nim Bóg?
Daruj sobie zatem swoje uwagi o wystawianiu złego świadectwa bo robisz się już śmieszny.

[Norbi]

Jeszcze jedno.
Napisałeś:

Dzisiaj nie ma prorokowania, bo jest niepotrzebne, tak jak i dar uzdrawiania, czy dar języków.

Chwilę później jj zaświadczył, że został natychmiastowo uzdrowiony, po biblijnej modlitwie z nałożeniem rąk.

Jak to się ma do Twojej teoryjki, że Dary przeminęły 2000 lat temu KANN ???
Co teraz wymyślisz, bardzo mnie to ciekawi... Może podważysz fakt uzdrowienia, albo stwierdzisz, że nie uczynił tego Bóg???

Dobrze Ci radzę, zastanów się jeszcze raz nad tym co głosisz bo wszystko wygląda na to, że mocno zagalopowałeś się w tej swojej "walce z charyzmatykami".

[KAAN]

Jeszcze jedno.
Napisałeś:

Dzisiaj nie ma prorokowania, bo jest niepotrzebne, tak jak i dar uzdrawiania, czy dar języków.

Chwilę później jj zaświadczył, że został natychmiastowo uzdrowiony, po biblijnej modlitwie z nałożeniem rąk.
.

To nie jest uzdrowienie przez dary uzdrawiania ale przez modlitwę, czytaj uważnie co się pisze.

[KAAN]

Ależ ja wcale nie piszę o TWOICH doświadczeniach, a opisuję jak podsumowałeś moje, więc nie wykręcaj teraz kota ogonem:

To ty wykręcasz ze pisałem o szatańskich. Chcesz po prost

znam ludzi obdarowanych, na co dzień oglądam działanie Boga Żywego- są to uzdrowienia, uwolnienia z mocy demonicznych itd.

A ja nie wierzę w to co piszesz, to nie są prawdziwe uzdrowienia i uwolnienia. Sam widziałem i byłem przy takich różnych "darach" i okazały się fałszywkami.

Nic nie wiedząc na temat tych zdarzeń, już wydałeś osąd.

Tak wydałem i nie wierzę w autentyczność tych rzeczy.

to pytam się Ciebie kto jest według Ciebie autorem fałszywek, .

Ludzie, tacy jak ty, którzy twierdzą ze mają dary a ich nie mają. Nie wszystko co jest nie Boże jest demoniczne. To ze twierdzisz że zostali ludzie uwolniwni od mocy demonicznych przez charyzmaty ludzi też nie wierzę. Ostatnio wydana została książka o tych sprawach z analizą podstaw biblijnych tego zjawiska pt. "Demony z biblijnej perspektywy" autorstwa Alexa Konya. Radzę ci przeczytać, może oczy ci się otworzą.

[Norbi]

Jeszcze jedno.
Napisałeś:

Dzisiaj nie ma prorokowania, bo jest niepotrzebne, tak jak i dar uzdrawiania, czy dar języków.

Chwilę później jj zaświadczył, że został natychmiastowo uzdrowiony, po biblijnej modlitwie z nałożeniem rąk.
.

To nie jest uzdrowienie przez dary uzdrawiania ale przez modlitwę, czytaj uważnie co się pisze.

Bog uzdrawia! Jestem tego swiadkiem i przykladem. Zostalem uzdrowiony biblijnie, to znaczy Bracia polozyli na mnie rece i modlili sie o mnie. Wyzdrowialem natychmiast.
Dar uzdrawiania nadal istnieje w Kosciele i ma sie dobrze.

Czytaj uważnie co się pisze...

[Norbi]

Ależ ja wcale nie piszę o TWOICH doświadczeniach, a opisuję jak podsumowałeś moje, więc nie wykręcaj teraz kota ogonem:

To ty wykręcasz ze pisałem o szatańskich. Chcesz po prost

Że co?

znam ludzi obdarowanych, na co dzień oglądam działanie Boga Żywego- są to uzdrowienia, uwolnienia z mocy demonicznych itd.

A ja nie wierzę w to co piszesz, to nie są prawdziwe uzdrowienia i uwolnienia. Sam widziałem i byłem przy takich różnych "darach" i okazały się fałszywkami.

Nic nie wiedząc na temat tych zdarzeń, już wydałeś osąd.

Tak wydałem i nie wierzę w autentyczność tych rzeczy.

I wszystko jasne.

to pytam się Ciebie kto jest według Ciebie autorem fałszywek, .

Ludzie, tacy jak ty, którzy twierdzą ze mają dary a ich nie mają.

Ludzie tacy jak ja którzy twierdzą, że mają dary a ich nie mają, są autorami uzdrowień
Nie wiedziałem, ze według Ciebie człowiek ma moc [własną] by kogoś uzdrowić. Chyba mnie już niczym nie zdziwisz...

[jj]

Jeszcze jedno.
Napisałeś:

Dzisiaj nie ma prorokowania, bo jest niepotrzebne, tak jak i dar uzdrawiania, czy dar języków.

Chwilę później jj zaświadczył, że został natychmiastowo uzdrowiony, po biblijnej modlitwie z nałożeniem rąk.
.

To nie jest uzdrowienie przez dary uzdrawiania ale przez modlitwę, czytaj uważnie co się pisze.

Bog uzdrawia! Jestem tego swiadkiem i przykladem. Zostalem uzdrowiony biblijnie, to znaczy Bracia polozyli na mnie rece i modlili sie o mnie. Wyzdrowialem natychmiast.
Dar uzdrawiania nadal istnieje w Kosciele i ma sie dobrze.

Czytaj uważnie co się pisze...

Norbi, litosci!
Dalszy ciag wypowiedzi jest nastepujacy:

Bog uzdrawia! Jestem tego swiadkiem i przykladem. Zostalem uzdrowiony biblijnie, to znaczy Bracia polozyli na mnie rece i modlili sie o mnie. Wyzdrowialem natychmiast.
Dar uzdrawiania nadal istnieje w Kosciele i ma sie dobrze. Ale jest dany Kosciolowi, jak zauwazyl Norbi, a nie pojedynczym pajacom, ktorzy sami dla siebie sa kosciolem.

Chodzi o to, ze "wlascicielem" darow jest Kosciol, a nie pojedynczy czlowiek, ktory tylko usluguje, a "dysponuje" darami Duch Swiety.

[Norbi]

Jeszcze jedno.
Napisałeś:

Dzisiaj nie ma prorokowania, bo jest niepotrzebne, tak jak i dar uzdrawiania, czy dar języków.

Chwilę później jj zaświadczył, że został natychmiastowo uzdrowiony, po biblijnej modlitwie z nałożeniem rąk.
.

To nie jest uzdrowienie przez dary uzdrawiania ale przez modlitwę, czytaj uważnie co się pisze.

Bog uzdrawia! Jestem tego swiadkiem i przykladem. Zostalem uzdrowiony biblijnie, to znaczy Bracia polozyli na mnie rece i modlili sie o mnie. Wyzdrowialem natychmiast.
Dar uzdrawiania nadal istnieje w Kosciele i ma sie dobrze.

Czytaj uważnie co się pisze...

Norbi, litosci!
Dalszy ciag wypowiedzi jest nastepujacy:

Znam dalszy ciąg
To na co chciałem zwrócić uwagę, to fakt ISTNIENIA darów w kościele

Bog uzdrawia! Jestem tego swiadkiem i przykladem. Zostalem uzdrowiony biblijnie, to znaczy Bracia polozyli na mnie rece i modlili sie o mnie. Wyzdrowialem natychmiast.
Dar uzdrawiania nadal istnieje w Kosciele i ma sie dobrze. Ale jest dany Kosciolowi, jak zauwazyl Norbi, a nie pojedynczym pajacom, ktorzy sami dla siebie sa kosciolem.

Chodzi o to, ze "wlascicielem" darow jest Kosciol, a nie pojedynczy czlowiek, ktory tylko usluguje, a "dysponuje" darami Duch Swiety.

Ja rozumiem i wcale nie twierdzę inaczej. Zauważ też, że Kościół jest zbudowany właśnie z pojedynczych ludzi, którzy bywają różnie obdarowani między innymi po to by usługiwać innym. (i nie mam tu na myśli ludzi pokroju Hinna, a właśnie "zwykłych" wierzących)

[jj]

Ja rozumiem i wcale nie twierdzę inaczej. Zauważ też, że Kościół jest zbudowany właśnie z pojedynczych ludzi, którzy bywają różnie obdarowani między innymi po to by usługiwać innym. (i nie mam tu na myśli ludzi pokroju Hinna, a właśnie "zwykłych" wierzących)

Aaaa..., teraz rozumiem o co chodzi. Nigdy nie przywiazywalem wagi do slownictwa, ale widze, ze w tej sytuacji trzeba.

(13) Cierpi kto między wami? Niech się modli. Weseli się kto? Niech śpiewa pieśni.
(14) Choruje kto między wami? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwą w imieniu Pańskim.
(15) A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił się grzechów, będą mu odpuszczone.
(16) Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego.
(17) Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, żeby nie było deszczu i nie było deszczu na ziemi przez trzy lata i sześć miesięcy.
List Jakuba 5:13-17

List Jakuba jest napisany wczesniej, lub w tym samym czasie, co 1Kor. Nie ma w kazdym razie tak duzej roznicy czasu, zeby to, co nazywalo sie darem duchowym u Pawla, nie bylo juz nim dla Jakuba, chociaz "przebieg" uzdrowienia jest tutaj opisany inaczej.
Dlatego uwazam, ze uzdrowienie jest tu ciagle darem. Jesli sie myle, to prosze o wyjasnienie, albo o naswietlenie z innej perspektywy.