praktyczne konsekwencje kontrowersji kalwińsko-arminaińskich

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 01 wrz 2010, 16:28

św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
św.tomek pisze: bo ja też moge Cie zapytać: "Na jakie podstawie się modlisz upamiętanie człowieka, skoro wierzysz, że przed założeniue świata został on już przeznaczony do upamętania, lub zatwardziałości?"

Na podstwie woli Boga.


no wiesz

ale jeśli kalwinizm jest poprawny, to znaczy, że arminianin też się modli na podstawie woli Boga :)

praktycznie zas jest tak, że jedni i drudzy się tak modlą


Nie zrozumiałes
nie z tego POWODU że Bóg w nim cos zrobił ale z tego powodu ze Bóg nakazał tak się modlić


ten sam powód
zero różnicy

a tak na marginesie: Jest gdzieś w Biblii nakaz (lub przykład) modlitwy o zmianę czyjejś woli?


skoro zero - to nie ma dyskusji.


Ale jest, czy nie jest?
Bo może taka modlitwa jest niebiblijna?


Nie ma nakazu ani przykładu
wiemy jednak że Bóg sprawia i chcenie i wykonanie - Filipian 2
więc to jest JEGO WOLA i o nia możemy prosić!



św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
Tak obaj wie modlą tymi samymi słowami MAJĄC co inego w rozumieiu!


coś bardzo podobnego: że Bóg ma władze uczynić to, co zechce :)


Czyżby
czy CHCIAŁ wybac niektórych na potepienie przed złąożeniem świata"?


MA MOC

a czy chciał to nie wiem


Skoro wybrał niektorych do zbawienia to reszty los został okreslony!

św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:
Dlatego se dziwie że sprowadzasz temat to RYTUAŁÓW

nie pisz tak,
bo wiem doskonale, że dla Ciebie modlitwa nie jest tylko rytuałem


Nie jest TYLKO I WYŁACZNIE ZE WZGLĘDU NA JEJ TREŚĆ I POSTAWE SERCA


i tutaj nie ma praktycznej róznicy

To jest tak, jak byś miał dwóch kierowców jednej firmie przewozowej: obaj jeżdżą tak samo dobrze, wożą te same towary w to samo miejsce, ale jeden zna świetnie budowę silnika, a drugi ma przekonanie, że w pod maską pedałują krasnalki-siłacze, które żywią się benzyną.


Skoro dla ciebie chrzesicjaństwo do tego sie sprowadza to wiele wyjsnia :(


cios poniżej pasa
no comments

słowem
SKORO RYTUAŁY / UCZYNKI wykonywane przez kierowców są takie same - to niewazne w co wierzą! wsio RYBA ;) i nie ważne że jeden praktykuje życie w kłamstwie :(

cios poniej pasa

nigdzie nie postawiłem tezy że wsjoryba.
pisałem o braku praktrycznych konsekwencji, a nie że wsjoryba


PRAKTYCZNĄ konsekwencja jest inna wiara

św.tomek pisze: poza tym naduzyciem nieładnym jest pisanie, że błąd teologicny to kłamstwo - to różne kategorie. A epatowanie ostrą retoryką w moim, przypadku nie jest owocne.


Błąd teologiczny jest błędem ale do momentu gdy się pokaze jednoznaczne dowody!
wtedy zostaje przeniesiony do kategorii samookłamywania się!

Po drugie odnosiłem sie do silników i chyba nie chcesz wmówić że wiara w koniki napedzające silnik nie jestsamookłamywaniem się w wypadku gdy ukazuje się prawdę

św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
oddaję krew

Fakt i tym sie rózniż od świdków?

tak
oni nie oddają

NO to doszliśmy czym się róznią świdkowie od chrzesijan
krwiodastwem ;)

między innymi :P
także krwiobiorstwem

to bardzo konkretna sprawa etyczna - wpływająca na korzystabie z leczenia
spór armiianizm-kalwinizm nie daje ani jednej tak istotnej implikacji praktycznej


To chyba jedyna obiektywna wiemy już jakie sa przyczyny odstepstwa ŚJ ;)


na pewno nie jedyna

ma znaczenie np. to że nie modlą się do Jezusa Chrystusa i nie oddaja mu czci - i to dużo większe znaczenie - w każdym razie dla mnie


modlą ale nie jako do Boga.


św.tomek pisze:
Kalwinizm jest całkowcie ZWIĄZNY ze swoim praktykami od poczatku do końca bowiem WYPĘŁNIA WOLE OJCA i wierzy że takimi rzeczni one sa PEŁNIENIEM WOI OJCA.


faraon tez czynił to co było wolą Boga


Gdzie?
Faraon czynil to co było wbrew Jego woli ale zgodne z planem

św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
Czekam
czy moge praktycnzie nauczac w kościele kalwinizmu?
czu to nie praktyczne pytanie?

ale nauczanie samo w sobie z definicji jest teorią (nie mylić z "teoretyczne")

moje pytanie brzmi: co inaczej zrobi słuchający po usłyszeniu kazania kalwińskiego, zamiast arminaińskiego. Czy będzie mniej grzeszył? Czy będzie mniej sie modlił? Mniej czytał Biblię? Mniej gorliwie głosił ewangelię? Będzie bardziej chojny?


Zmieni się JEGO RELACJA do BOGA


jak?

Bardzo

acha
to zakładam że nie masz konkeretnej odpowiedzi


cóż zakładaj!
proszę bardzo - Jego relacja do Boga zmieni się! Tak samo jak twoja relacja zmienia się do twojej żony gdy LEPIEJ POZNAJESZ PRAWDĘ O NIEJ i pozbywasz się nieprawdziwej ułudy!
Znasz to BO kazdy mąż przeszedł od fazy wyobrażeń do fazy Realności i to MUSI zmienic relację


św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
św.tomek pisze: zostanie kalwinem... na dziś nie widzę, co musiałoby się zmienić (poza sposobem rozumienia pewnych rzeczy)

Czyli BARDZO WIELE
PRAKTYCZNE MYŚLENIE o wielu rzeczach.

w jakim sensie praktyczne?
bo ja przez praktykę rozumiem sposób postępowania


Czyli RYTUAŁY?

nie
ale zacząłem mieć wątpliwośc, czy przypadkiem Twoje rozumnienie tego pojecia nie jest znacznie szersze, niż moje
więc może wyjaśnij jak je rozumies, skoro je już wprowadziłeś


rytuał to
http://sjp.pwn.pl/slownik/2574622/rytuał

rytuał
1. «ustalona forma symbolicznych czynności, składających się na obrzęd religijny, praktyki magiczne lub podniosłą uroczystość»
2. «[b]zespół czynności, których częste powtarzanie tworzy dotyczący czegoś zwyczaj
»[/b]

to że się
modlimy
głosimy
i mamy inne zwyczaje to rytuały!


wy - kalwini - tak sie modlcie?
nie wierzę!


Cóż obracanie kota ogonem jest podłe.


dlatego napisałem wyraźnie, że nie wierzę, żeby prawdą o modlitwie kalwinów mogło być to, co czyniłobu ich tak kiepskimi - na przyszłość przeczytaj uważnie i ze zozumiweniem, zanim znowu użyjesz słowa "podłe"


cóż to lepiej ty przeczytaj kilka razy i zrozum!
Rytuał to wykonywanie pewnych czynnosci!
zarówno arminianie i kalwini i buddysci i katolicy MODLĄ się
jest to RYTUAŁ to co rózni te modlitwy to TREŚĆ I WIARA

św.tomek pisze:
św.tomek pisze:modlitwa to nie jest ani zwyczaj, ani zespół często powtarzanych czynności
to cos co wypływa z potrzeby serca, trwania w relacji z Bogiem - Ojcem


Bzdura
modlitwa jest PRAKTYKĄ chrzęsicjńaką


ale nie rytuałem


Też

św.tomek pisze:
może wypływac z serca a moze byc czystą formą


uważam, że u nowonarodzonego kalwina lub armnianina wypływa z serca i nie jest czystą formą


z buddysty serca też.


św.tomek pisze:
św.tomek pisze:to żaden rytuał!
I wiem doskonale, że dla Ciebie ona nie jest tym, co słownik definiuje jako rytuał!


W PRAKTYCZNYM WYKONANIU JEST
W TRESCI I RELACJI NIE JEST
natomiast powierzchownie patrząc jako na PRAKTYKE czyli konkretne zachowania to JEST !


jest wielka różnica praktyczna, czy ktoś klepie wyuczony tekst, czy mówi z głębi serca swoimi słowami


Tak samo jak jest WIELKA róznica gdy ktoś mówi do złego wyobrazenia Boga czy mówi do Boga gdy ma poprawny Jego ogląd!
to tak jak z żoną
możesz z nią rozmawiac jako relną osoba albo zwoim wytowrem fantazji!
Ma to znaczenie PRAKTYCZNE?
MA
nwet jesli obie rozmowy wynikaja z głebi serca to GDY mówisz i widzisz wytwory fantazji a nie realną osobę
to róznica jest koosalna
św.tomek pisze:
USTAL ta baze
czy chodzi ci o
- PRAKTYKĘ = czynnosc / zwyczaj / akt / rytuał / wypowiedziane zdanie
czy o
- Posatwę serca
czy o
- przedmiot wierzeń = treść któr stowi w intecji wykonującego

TO TRZY RÓZNE BAZY ODNIESIEM a ty stale zmieniasz je sofistycznie


nie

trzymam sie każdej nich
nie przypominam sobie , zebym którąkolwiek odpuścił


SKACZESZ z jednej na druga jak ci wygodnie i DLATEGO nie jest to jedna miara!

Modlitwa Kawlina i Arminiusza RÓZNI SIĘ w PRZEMIOCIE WIERZEŃ
Obaj się modlą
Obaj czynia to szczerze
Maja różny ogląd BOGA.
masz praktyczna róznicę!

bądź konsekwnenty i Zastosuj trzy miary!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 01 wrz 2010, 16:49

Lash pisze:łąd teologiczny jest błędem ale do momentu gdy się pokaze jednoznaczne dowody!
wtedy zostaje przeniesiony do kategorii samookłamywania się!


nie
ktoś moze np. nie zrozumieć dowodu


Lash pisze:
ma znaczenie np. to że nie modlą się do Jezusa Chrystusa i nie oddaja mu czci - i to dużo większe znaczenie - w każdym razie dla mnie

modlą ale nie jako do Boga.

nie modlą się do Jezusa

Lash pisze:
uważam, że u nowonarodzonego kalwina lub armnianina wypływa z serca i nie jest czystą formą

z buddysty serca też.


też NIE JEST rytuałem

Lash pisze:Tak samo jak jest WIELKA róznica gdy ktoś mówi do złego wyobrazenia Boga czy mówi do Boga gdy ma poprawny Jego ogląd!
to tak jak z żoną
możesz z nią rozmawiac jako relną osoba albo zwoim wytowrem fantazji!


to że czegoś nie wiem (albo wiem błędnie) o mojej żonie, nie czyni z niej wytworu fantazji

jest to więc argument sztuczny i kompletnie bezwartościowy


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 02 wrz 2010, 10:12

św.tomek pisze:
Lash pisze:Tak samo jak jest WIELKA róznica gdy ktoś mówi do złego wyobrazenia Boga czy mówi do Boga gdy ma poprawny Jego ogląd!
to tak jak z żoną
możesz z nią rozmawiac jako relną osoba albo zwoim wytowrem fantazji!


to że czegoś nie wiem (albo wiem błędnie) o mojej żonie, nie czyni z niej wytworu fantazji

jest to więc argument sztuczny i kompletnie bezwartościowy


Cóż mimo to nadal gdy MASZ złe wyobrazenia o niej to TWOJA KOMUNIKACJA i RALACJA z nia jest nasączona tym fałszywym wyobrażeniem!

Nigdzie nie napisałem że czyni to z niej WYTWÓR twojej fantazji! Ale TYwoje złe Fantazyjne wyobrażenia zmieniają relację!

Wracając do merytoryki

Odnieś się do tego! co podałem wczesniej

św.tomek pisze:
USTAL ta baze
czy chodzi ci o
- PRAKTYKĘ = czynnosc / zwyczaj / akt / rytuał / wypowiedziane zdanie
czy o
- Posatwę serca
czy o
- przedmiot wierzeń = treść któr stoi w intecji wykonującego

TO TRZY RÓZNE BAZY ODNIESIEM a ty stale zmieniasz je sofistycznie


nie

trzymam sie każdej nich
nie przypominam sobie , zebym którąkolwiek odpuścił


SKACZESZ z jednej na druga jak ci wygodnie i DLATEGO nie jest to jedna miara!

Modlitwa Kawlina i Arminiusza RÓZNI SIĘ w PRZEMIOCIE WIERZEŃ
Obaj się modlą
Obaj czynia to szczerze
Maja różny ogląd BOGA.


masz praktyczna róznicę!
bądź konsekwnenty i Zastosuj trzy miary! Skoro obiecałeś!

Różnica jest w PRZEDMIOCIE wierzeń!

Czekam na odniesienie!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 02 wrz 2010, 12:04

Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:Tak samo jak jest WIELKA róznica gdy ktoś mówi do złego wyobrazenia Boga czy mówi do Boga gdy ma poprawny Jego ogląd!
to tak jak z żoną
możesz z nią rozmawiac jako relną osoba albo zwoim wytowrem fantazji!


to że czegoś nie wiem (albo wiem błędnie) o mojej żonie, nie czyni z niej wytworu fantazji

jest to więc argument sztuczny i kompletnie bezwartościowy


Cóż mimo to nadal gdy MASZ złe wyobrazenia o niej to TWOJA KOMUNIKACJA i RALACJA z nia jest nasączona tym fałszywym wyobrażeniem!

Nigdzie nie napisałem że czyni to z niej WYTWÓR twojej fantazji!


napisałeś, że mając błęda wiedzę o nioej , rozmawiam z nią "jako wytowrem fantazji"
co jest kompletną bzdurą

rozmiawiam z NIĄ
i ONA mi odpowiada na pytania, a nie moja fantazja



Modlitwa Kawlina i Arminiusza RÓZNI SIĘ w PRZEMIOCIE WIERZEŃ
Obaj się modlą
Obaj czynia to szczerze
Maja różny ogląd BOGA.


masz praktyczna róznicę!


ogląd Boga to teoria (teologia)
pytanie: czy coś praktycznie wynika z tego?


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 02 wrz 2010, 12:49

św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:Tak samo jak jest WIELKA róznica gdy ktoś mówi do złego wyobrazenia Boga czy mówi do Boga gdy ma poprawny Jego ogląd!
to tak jak z żoną
możesz z nią rozmawiac jako relną osoba albo zwoim wytowrem fantazji!


to że czegoś nie wiem (albo wiem błędnie) o mojej żonie, nie czyni z niej wytworu fantazji

jest to więc argument sztuczny i kompletnie bezwartościowy


Cóż mimo to nadal gdy MASZ złe wyobrazenia o niej to TWOJA KOMUNIKACJA i RALACJA z nia jest nasączona tym fałszywym wyobrażeniem!

Nigdzie nie napisałem że czyni to z niej WYTWÓR twojej fantazji!


napisałeś, że mając błęda wiedzę o nioej , rozmawiam z nią "jako wytowrem fantazji"
co jest kompletną bzdurą

rozmiawiam z NIĄ
i ONA mi odpowiada na pytania, a nie moja fantazja


Oczywiście że ONA Ci odpowiada ale ty MASZ FAŁSZYWE O NIEJ WYOBRAZENIE.

to oczywiste w kontekscie tego zdania bowiem wiem za masz zone i nie zprowadzajmy rozmowy do absurdu że niby rozmwiasz z fantazją!

KOMUNIKUJAC się a druga osobą z czasem zminia się twój oglad danej osoby i czasami mozna zauwazyc ze WYOBRAZENIA początkowe były odmienne od faktów!

Stawiane początkowo tezy na jej temat i PRZEKONANIA odnośnie jej osoby moga się okazac wręcz FAŁSZYWE albo czystym wymysłem bazujacym na załozeniach!

I o tym mówię!

św.tomek pisze:
Modlitwa Kawlina i Arminiusza RÓZNI SIĘ w PRZEMIOCIE WIERZEŃ
Obaj się modlą
Obaj czynia to szczerze
Maja różny ogląd BOGA.


masz praktyczna róznicę!


ogląd Boga to teoria (teologia)
pytanie: czy coś praktycznie wynika z tego?


Czyli REZYGNUJESZ z trzeciego kryterium oceny MÓWIAC TO NIEPRAKTYCZNE
jak widać nie trzymasz się swoje deklaracji podanej wyżej
trzymam sie każdej nich - nie przypominam sobie , zebym którąkolwiek odpuścił

Bo teraz stwierdzasz że to jednak nie kryterium praktyki ale teorii! OPUSZCAJĄC ta teorie nie ma róznicy miedzy
Szczerze modlącym się muzełmaninem a szczeże modlącym sie Chrzęscijaninem! Bo ich wyobrazenie Boga rózni sie tylko teoretycznie a praktyka i postawa serca jest szczera!

słowem nie ma sensu dyskusja gdy nie trzymamy sie tych trzch kryteriów!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 02 wrz 2010, 15:44

Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:Tak samo jak jest WIELKA róznica gdy ktoś mówi do złego wyobrazenia Boga czy mówi do Boga gdy ma poprawny Jego ogląd!
to tak jak z żoną
możesz z nią rozmawiac jako relną osoba albo zwoim wytowrem fantazji!


to że czegoś nie wiem (albo wiem błędnie) o mojej żonie, nie czyni z niej wytworu fantazji

jest to więc argument sztuczny i kompletnie bezwartościowy


Cóż mimo to nadal gdy MASZ złe wyobrazenia o niej to TWOJA KOMUNIKACJA i RALACJA z nia jest nasączona tym fałszywym wyobrażeniem!

Nigdzie nie napisałem że czyni to z niej WYTWÓR twojej fantazji!


napisałeś, że mając błęda wiedzę o nioej , rozmawiam z nią "jako wytowrem fantazji"
co jest kompletną bzdurą

rozmiawiam z NIĄ
i ONA mi odpowiada na pytania, a nie moja fantazja


Oczywiście że ONA Ci odpowiada ale ty MASZ FAŁSZYWE O NIEJ WYOBRAZENIE.


ale JEJ odpowiedi, które słysze...
JEJ gesty, które widzę...
JEJ!

są realne i prawdziwe
są faktem
a nie moim wyobrażeniem

to oczywiste w kontekscie tego zdania bowiem wiem za masz zone i nie zprowadzajmy rozmowy do absurdu że niby rozmwiasz z fantazją!


A to że mam Boga to już nie jest oczywiste? ;)

KOMUNIKUJAC się a druga osobą z czasem zminia się twój oglad danej osoby i czasami mozna zauwazyc ze WYOBRAZENIA początkowe były odmienne od faktów!


a z Bogiem nie?

św.tomek pisze:
Modlitwa Kawlina i Arminiusza RÓZNI SIĘ w PRZEMIOCIE WIERZEŃ
Obaj się modlą
Obaj czynia to szczerze
Maja różny ogląd BOGA.


masz praktyczna róznicę!


ogląd Boga to teoria (teologia)
pytanie: czy coś praktycznie wynika z tego?


Czyli REZYGNUJESZ z trzeciego kryterium oceny MÓWIAC TO NIEPRAKTYCZNE
jak widać nie trzymasz się swoje deklaracji podanej wyżej


bo błędnie Cię zrozumiałem
moja deklaracja dotyczyła czegoś innego, niż Ty miałes na myśli, pytając
dopiero teraz to spostrzegłem


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 03 wrz 2010, 10:29

św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:Tak samo jak jest WIELKA róznica gdy ktoś mówi do złego wyobrazenia Boga czy mówi do Boga gdy ma poprawny Jego ogląd!
to tak jak z żoną
możesz z nią rozmawiac jako relną osoba albo zwoim wytowrem fantazji!


to że czegoś nie wiem (albo wiem błędnie) o mojej żonie, nie czyni z niej wytworu fantazji

jest to więc argument sztuczny i kompletnie bezwartościowy


Cóż mimo to nadal gdy MASZ złe wyobrazenia o niej to TWOJA KOMUNIKACJA i RALACJA z nia jest nasączona tym fałszywym wyobrażeniem!

Nigdzie nie napisałem że czyni to z niej WYTWÓR twojej fantazji!


napisałeś, że mając błęda wiedzę o nioej , rozmawiam z nią "jako wytowrem fantazji"
co jest kompletną bzdurą

rozmiawiam z NIĄ
i ONA mi odpowiada na pytania, a nie moja fantazja


Oczywiście że ONA Ci odpowiada ale ty MASZ FAŁSZYWE O NIEJ WYOBRAZENIE.


ale JEJ odpowiedi, które słysze...
JEJ gesty, które widzę...
JEJ!

są realne i prawdziwe
są faktem
a nie moim wyobrażeniem



A czy twierdzę inaczej!
Jednak to nie jest WSZYSTKO jest twój mózg który jest OBIORCĄ i INTERPRWETATOREM i PRZETWORNIKIEM danych!
A wnioski które wyciagasz sa mniej lub bardziej bliskie prawdy!
I TWOJE wnioski maga być prawdziwe lub fałszywe!
NIkt nie ma w 100% prawdziwych wniosków
Nawet apostołowie w słowach " a myśmy mysleli.. " oddają ta prawdę! że czasami fantzjujemy w kontakcie z realnym człowiekiem!

św.tomek pisze:
to oczywiste w kontekscie tego zdania bowiem wiem za masz zone i nie zprowadzajmy rozmowy do absurdu że niby rozmwiasz z fantazją!


A to że mam Boga to już nie jest oczywiste? ;)


Ważniejsze czy On ciebie ma :) ;)
Ludzka komunikacja z Bogiem jest JESZCZE bardziej podatna na wymysły nasze i dlatego tym bardziej musimy znać słowo i PROSTOWAC nasze mysli SŁOWEM!

św.tomek pisze:
KOMUNIKUJAC się a druga osobą z czasem zminia się twój oglad danej osoby i czasami mozna zauwazyc ze WYOBRAZENIA początkowe były odmienne od faktów!


a z Bogiem nie?


Oczywiście że tak
podaję dlatego przykład towjej zony. jako realny i łatwiej namacalny!
św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
Modlitwa Kawlina i Arminiusza RÓZNI SIĘ w PRZEMIOCIE WIERZEŃ
Obaj się modlą
Obaj czynia to szczerze
Maja różny ogląd BOGA.


masz praktyczna róznicę!


ogląd Boga to teoria (teologia)
pytanie: czy coś praktycznie wynika z tego?


Czyli REZYGNUJESZ z trzeciego kryterium oceny MÓWIAC TO NIEPRAKTYCZNE
jak widać nie trzymasz się swoje deklaracji podanej wyżej


bo błędnie Cię zrozumiałem
moja deklaracja dotyczyła czegoś innego, niż Ty miałes na myśli, pytając
dopiero teraz to spostrzegłem


Ok wiec zadeklaruj baze oceny!
Bo inaczej to jest kręcenia się w kółko!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 03 wrz 2010, 10:48

praktyczne działanie

Czy jest moment, w którym kalwin i arminianin robiąc coś razem natrafiają na barierę nie do przebycia - bo jeden uważa, że nie może być to zrobione tak, jak drugi uważa, że musi być zrobione.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 03 wrz 2010, 11:45

św.tomek pisze:praktyczne działanie

Czy jest moment, w którym kalwin i arminianin robiąc coś razem natrafiają na barierę nie do przebycia - bo jeden uważa, że nie może być to zrobione tak, jak drugi uważa, że musi być zrobione.
OK

Z tym że myślisz ze:
Ta definicja dzieli prawidłowo?

czy znasz ARMINIAN którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

czy znasz Kalwinistów którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

Wydaje mi sie że to kryterium nie jest poprawne bowiem WYBITNIE zalezy od osób zaangazownych.
Ja np mogę wspólpracować z arminiuszami i niektórzy ze mną bowiem WIEM że to sprawa DOJRZĄŁOŚCI oraz ŁASKI zrozumienia od PANA.
w pewnych sprawach myśle że jednak nawet i ja nie dałbym rady mieć jednego spójnego stanowska w ramach wspólracy!
Np nie mógłbym praktycznie GŁOSIC nacuzania arminińskiego w teologii wybrania ani FIRMOWĄC takiego nauczania jako zdrowe biblijne! choć moge wpsółpracowac z takimi ludzmi to z praktycznie penych rzeczy nie robiłbym!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 03 wrz 2010, 13:12

Lash pisze:
św.tomek pisze:praktyczne działanie

Czy jest moment, w którym kalwin i arminianin robiąc coś razem natrafiają na barierę nie do przebycia - bo jeden uważa, że nie może być to zrobione tak, jak drugi uważa, że musi być zrobione.
OK

Z tym że myślisz ze:
Ta definicja dzieli prawidłowo?

czy znasz ARMINIAN którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

czy znasz Kalwinistów którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

Wydaje mi sie że to kryterium nie jest poprawne bowiem WYBITNIE zalezy od osób zaangazownych.
Ja np mogę wspólpracować z arminiuszami i niektórzy ze mną bowiem WIEM że to sprawa DOJRZĄŁOŚCI oraz ŁASKI zrozumienia od PANA.
w pewnych sprawach myśle że jednak nawet i ja nie dałbym rady mieć jednego spójnego stanowska w ramach wspólracy!
Np nie mógłbym praktycznie GŁOSIC nacuzania arminińskiego w teologii wybrania ani FIRMOWĄC takiego nauczania jako zdrowe biblijne! choć moge wpsółpracowac z takimi ludzmi to z praktycznie penych rzeczy nie robiłbym!


z założenia pomijam stuczne lub marginalne problemy ludzi niedojrzałychm zajadłych, upartych itp.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 03 wrz 2010, 14:56

św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:praktyczne działanie

Czy jest moment, w którym kalwin i arminianin robiąc coś razem natrafiają na barierę nie do przebycia - bo jeden uważa, że nie może być to zrobione tak, jak drugi uważa, że musi być zrobione.
OK

Z tym że myślisz ze:
Ta definicja dzieli prawidłowo?

czy znasz ARMINIAN którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

czy znasz Kalwinistów którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

Wydaje mi sie że to kryterium nie jest poprawne bowiem WYBITNIE zalezy od osób zaangazownych.
Ja np mogę wspólpracować z arminiuszami i niektórzy ze mną bowiem WIEM że to sprawa DOJRZĄŁOŚCI oraz ŁASKI zrozumienia od PANA.
w pewnych sprawach myśle że jednak nawet i ja nie dałbym rady mieć jednego spójnego stanowska w ramach wspólracy!
Np nie mógłbym praktycznie GŁOSIC nacuzania arminińskiego w teologii wybrania ani FIRMOWĄC takiego nauczania jako zdrowe biblijne! choć moge wpsółpracowac z takimi ludzmi to z praktycznie penych rzeczy nie robiłbym!
z założenia pomijam stuczne lub marginalne problemy ludzi niedojrzałychm zajadłych, upartych itp.
I znowu!
Co to za kryterium?
Bowiem gdy powiem ci że nie bedę współpracował w temacie wybrania to tak mnie okreśisz lub moje postepowanie?
Bo to bardzo pojemny worek moze sie okaząć!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 03 wrz 2010, 15:37

Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:praktyczne działanie

Czy jest moment, w którym kalwin i arminianin robiąc coś razem natrafiają na barierę nie do przebycia - bo jeden uważa, że nie może być to zrobione tak, jak drugi uważa, że musi być zrobione.
OK

Z tym że myślisz ze:
Ta definicja dzieli prawidłowo?

czy znasz ARMINIAN którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

czy znasz Kalwinistów którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

Wydaje mi sie że to kryterium nie jest poprawne bowiem WYBITNIE zalezy od osób zaangazownych.
Ja np mogę wspólpracować z arminiuszami i niektórzy ze mną bowiem WIEM że to sprawa DOJRZĄŁOŚCI oraz ŁASKI zrozumienia od PANA.
w pewnych sprawach myśle że jednak nawet i ja nie dałbym rady mieć jednego spójnego stanowska w ramach wspólracy!
Np nie mógłbym praktycznie GŁOSIC nacuzania arminińskiego w teologii wybrania ani FIRMOWĄC takiego nauczania jako zdrowe biblijne! choć moge wpsółpracowac z takimi ludzmi to z praktycznie penych rzeczy nie robiłbym!
z założenia pomijam stuczne lub marginalne problemy ludzi niedojrzałychm zajadłych, upartych itp.
I znowu!
Co to za kryterium?


to o którym sam napisałeś
bo tacy ludzie potrafią stworzyć problem nawet wtedy, gdy o nic nie chodzi


Lash pisze:Bowiem gdy powiem ci że nie bedę współpracował w temacie wybrania to tak mnie okreśisz lub moje postepowanie?
Bo to bardzo pojemny worek moze sie okaząć!


ale pusty

chyba że podasz mi jakikolwiek przykład
praktycznego działana
w temacie wybrania
:)
bo nie bardzo sobie umiem wyobrazić, czego byś właściwie mógł odmówc w tym temacie...


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 03 wrz 2010, 16:07

św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:praktyczne działanie

Czy jest moment, w którym kalwin i arminianin robiąc coś razem natrafiają na barierę nie do przebycia - bo jeden uważa, że nie może być to zrobione tak, jak drugi uważa, że musi być zrobione.
OK

Z tym że myślisz ze:
Ta definicja dzieli prawidłowo?

czy znasz ARMINIAN którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

czy znasz Kalwinistów którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

Wydaje mi sie że to kryterium nie jest poprawne bowiem WYBITNIE zalezy od osób zaangazownych.
Ja np mogę wspólpracować z arminiuszami i niektórzy ze mną bowiem WIEM że to sprawa DOJRZĄŁOŚCI oraz ŁASKI zrozumienia od PANA.
w pewnych sprawach myśle że jednak nawet i ja nie dałbym rady mieć jednego spójnego stanowska w ramach wspólracy!
Np nie mógłbym praktycznie GŁOSIC nacuzania arminińskiego w teologii wybrania ani FIRMOWĄC takiego nauczania jako zdrowe biblijne! choć moge wpsółpracowac z takimi ludzmi to z praktycznie penych rzeczy nie robiłbym!
z założenia pomijam stuczne lub marginalne problemy ludzi niedojrzałychm zajadłych, upartych itp.
I znowu!
Co to za kryterium?


to o którym sam napisałeś
bo tacy ludzie potrafią stworzyć problem nawet wtedy, gdy o nic nie chodzi

Nie pisałem!
Kryteiurm musi mieć ostre granice wystarczająco.
Ja podałem tylko przykład siebie.
nie rozumiem twojej wypowiedziw tym kontekscie

św.tomek pisze:
Lash pisze:Bowiem gdy powiem ci że nie bedę współpracował w temacie wybrania to tak mnie okreśisz lub moje postepowanie?
Bo to bardzo pojemny worek moze sie okaząć!


ale pusty

chyba że podasz mi jakikolwiek przykład
praktycznego działana
w temacie wybrania
:)
bo nie bardzo sobie umiem wyobrazić, czego byś właściwie mógł odmówc w tym temacie...
Wspolnego ZGODNEGO nauczania na ten temat.
Jw. Zakładasz zema to byc zbiór pusty!
Umów się z Mirkiem M od wolnych na rozmowę i Zapytaj czy praktycznie mógłby z wamami słuzyć w każdej dziedzienie ze względy na nauczanie Kalwinizmu!
podejrzewam ze w niektóych sprawach NIEDOGADACIE się za chiny ;) i paktycznej służbny :)
choć nie jest on oszołomem


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 03 wrz 2010, 19:06

Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:
św.tomek pisze:praktyczne działanie

Czy jest moment, w którym kalwin i arminianin robiąc coś razem natrafiają na barierę nie do przebycia - bo jeden uważa, że nie może być to zrobione tak, jak drugi uważa, że musi być zrobione.
OK

Z tym że myślisz ze:
Ta definicja dzieli prawidłowo?

czy znasz ARMINIAN którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

czy znasz Kalwinistów którzy W SWOIM GRONIE nie moga ze soba współpracowąć?

Wydaje mi sie że to kryterium nie jest poprawne bowiem WYBITNIE zalezy od osób zaangazownych.
Ja np mogę wspólpracować z arminiuszami i niektórzy ze mną bowiem WIEM że to sprawa DOJRZĄŁOŚCI oraz ŁASKI zrozumienia od PANA.
w pewnych sprawach myśle że jednak nawet i ja nie dałbym rady mieć jednego spójnego stanowska w ramach wspólracy!
Np nie mógłbym praktycznie GŁOSIC nacuzania arminińskiego w teologii wybrania ani FIRMOWĄC takiego nauczania jako zdrowe biblijne! choć moge wpsółpracowac z takimi ludzmi to z praktycznie penych rzeczy nie robiłbym!
z założenia pomijam stuczne lub marginalne problemy ludzi niedojrzałychm zajadłych, upartych itp.
I znowu!
Co to za kryterium?


to o którym sam napisałeś
bo tacy ludzie potrafią stworzyć problem nawet wtedy, gdy o nic nie chodzi

Nie pisałem!

napisałeś wielkim literami
cytuję: "to sprawa DOJRZĄŁOŚCI"

Kryteiurm musi mieć ostre granice wystarczająco.


a kto kazał?

św.tomek pisze:
Lash pisze:Bowiem gdy powiem ci że nie bedę współpracował w temacie wybrania to tak mnie okreśisz lub moje postepowanie?
Bo to bardzo pojemny worek moze sie okaząć!


ale pusty

chyba że podasz mi jakikolwiek przykład
praktycznego działana
w temacie wybrania
:)
bo nie bardzo sobie umiem wyobrazić, czego byś właściwie mógł odmówc w tym temacie...
Wspolnego ZGODNEGO nauczania na ten temat.


1. Zgodnego w zakresie teorii, czy praktyki?
Czy np. po naucaniu jednego nauczacjącego ludzie się rzucą do zamykania okien, a po nauczanu drugiego do ich otwierania?

2. W ten sposób to każdą kontrowersję należy uznać za arcypraktyczną, bo zwolennik tezy że na końcu szpilki mieści sie 12 diabłów nie może nauczac zgodnie ze zwolennikiem tezy że na końcu szpilki mieści sie 13 diabłów :)
jest to więc bez sensu

Jw. Zakładasz zema to byc zbiór pusty!


nic nie zakładam
stawiam tezę
można ją obalać lub popierać :)

podejrzewam ze w niektóych sprawach NIEDOGADACIE się za chiny ;)


no właśnie w tym wątku pytam w jakich :)


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 08 wrz 2010, 14:09

św.tomek pisze:
z założenia pomijam stuczne lub marginalne problemy ludzi niedojrzałychm zajadłych, upartych itp.
I znowu!
Co to za kryterium?


to o którym sam napisałeś
bo tacy ludzie potrafią stworzyć problem nawet wtedy, gdy o nic nie chodzi

Nie pisałem! [/quote]
napisałeś wielkim literami
cytuję: "to sprawa DOJRZĄŁOŚCI" [/quote]

To nie jest to samo!
człowiek który jest NIEZAJADŁY U NIEUPARTY może nie miesc stosownej dojrzłosci w teolgoii!
i na odwrót

Nie pisałem o takim krtyteriem ale o innej dojrzałości!

św.tomek pisze:
Kryteiurm musi mieć ostre granice wystarczająco.

a kto kazał?


Definicja.
http://sjp.pwn.pl/slownik/2475832/kryte ... asyfikacji
log. «cecha, ze względu na którą dokonujemy podziału»

Z definicji słowa kryterium wynika że grnice musza być wystarczjaco okręlsone aby dokonać po ziału

św.tomek pisze:
św.tomek pisze:
Lash pisze:Bowiem gdy powiem ci że nie bedę współpracował w temacie wybrania to tak mnie okreśisz lub moje postepowanie?
Bo to bardzo pojemny worek moze sie okaząć!


ale pusty

chyba że podasz mi jakikolwiek przykład
praktycznego działana
w temacie wybrania
:)
bo nie bardzo sobie umiem wyobrazić, czego byś właściwie mógł odmówc w tym temacie...
Wspolnego ZGODNEGO nauczania na ten temat.


1. Zgodnego w zakresie teorii, czy praktyki?
Czy np. po naucaniu jednego nauczacjącego ludzie się rzucą do zamykania okien, a po nauczanu drugiego do ich otwierania?

Zgodnego w całokształcie! Besz sztucnego oddzielenia działania od przedmiotu wierzeń!
Idąc twoim śladem nie oddzielid pelagian od łaskowców!
Bowiem "praktyki" oceniane po towjemu są identyczne ale pelagianie to herezja!
Dlatego teoje kryterium jrest niepraktyczne BO nie dokonuje oddzielenia herezji od zdrowej nauki!
św.tomek pisze: 2. W ten sposób to każdą kontrowersję należy uznać za arcypraktyczną, bo zwolennik tezy że na końcu szpilki mieści sie 12 diabłów nie może nauczac zgodnie ze zwolennikiem tezy że na końcu szpilki mieści sie 13 diabłów :)
jest to więc bez sensu

Każda kontrowesja może nieść ARCYPRAKTYCZNE konsekwencje i dlatego niektóre kośicoły dziela się ze względu na ustawienie pulpitu ;)
jednocześnie prktykowanie wielu katolików jest nie do odróznienia od protestantów
wystarczy przjść się do wspólnoty Jan chciciel katolickiej

http://forum.protestanci.info/viewtopic ... 876#130876

św.tomek pisze:
Jw. Zakładasz zema to byc zbiór pusty!


nic nie zakładam
stawiam tezę
można ją obalać lub popierać :)


Tez taka ZAWSZE będzie prawdziwa gdy zastosuje się wybrane kryterium!
Ja uwzam że każde kryterium pomojajace któryś z ponizszych asprektów jest ZŁE bo rodzi nieprawdiwłową ocenę i nie odsiewa herezji od prawdy!


Uważam że WSZYSTKO zależy oceniać naraz tymi trzema czynikami i króe kolwiek jśli sie pominie powoduje że HEREZJE łatwo wchodzą do kośicoła!

- PRAKTYKĘ = czynnosc / zwyczaj / akt / rytuał / wypowiedziane zdanie
czy o
- Posatwę serca
czy o
- przedmiot wierzeń = treść któr stowi w intecji wykonującego



św.tomek pisze:
podejrzewam ze w niektóych sprawach NIEDOGADACIE się za chiny ;)


no właśnie w tym wątku pytam w jakich :)


Zapytaj go o poradę duszpasterską Dla osoby
której umarł mąż i ona przychodzi do ciebie z pytaniem
Jak to jest w konteksice (4) W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. (5) Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, (6) ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. Ef 1
To Jego pytanie - i wiem ze wasze odpowiedzi bedą inne.

Inną też dasz odpowiedź na pytanie Duszpasterkie
Dlaczego Bóg dopuszcza tyle zła skoro jest wszechmocny!

Inna sprawa duszpasterska - jak zostaje się chrzęsicjaninem
Arminiusz po podjeciu decyzji przez wyznającego rzeknie - jesteś zbawiony po przyjałeś!
Kalwin powie Jesteś dzieckiem Boga o ile ciebie odrodzi z Ducha Św i to sie wkrótce okaze

I jeszcze inne!
To bardzo praktyczne sprawy duszpasterskie!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości