Kamil M. pisze:Lud Boży: Czy Kościół jest ludem Bożym?
Jeśli w rozumieniu wspólnoty zbawionych (a nie jako widzialnego kościoła) to tak.
Kamil M. pisze:Mówiąc od siebie - mam wrażenie, że wśród ewangelicznych kościół jest rozumiany jak klub lub stowarzyszenie jednostek o podobnych poglądach i gustach, które służy indywidualnej "duchowej" konsumpcji kiedy trzeba, a kiedy nie trzeba to się ten element chrześcijańskiego życia pomija. W ogóle - można myśleć o kościele jako o elemencie, dodatku, co chyba nie do pomyślenia było aż do nie tak dawna. Odnoszę wrażenie, że współczesne chrześcijaństwo toczy jakiegoś rodzaju gnostycyzm...
Co o tym sądzicie?
Podobne wrażenie czasami (ale nie zawsze) odnoszę. Ale mam jeszcze dość nikły "staż" w ewangelicznym chrześcijaństwie w sumie Większość kazań, które ewidentnie były podobnym spostrzeżeniem zainicjowane, które słyszałem (dzięki Bogu nigdy pastor takich nie prawił) powodowały przyznam efekt wręcz przeciwny od zamierzonego ale to głównie z powodu, przynajmniej w moim doczuciu, manipulowania Słowem aby wręcz "zmusić" do partycypacji, a to chyba nie o to chodzi
Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)