Zbawienie-dzieci nienarodzone i zmarłe młodo, uposledzeni

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
lamassu
Posty: 31
Rejestracja: 31 lip 2011, 23:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Zbawienie-dzieci nienarodzone i zmarłe młodo, uposledzeni

Postautor: lamassu » 02 wrz 2011, 12:26

nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie" Jana 14:6.

Zakładam temat by poznać waszą opinię na temat dzieci zmarłych w skutek aborcji, zmarłych po urodzeniu, zmarłych po 1, 2 , 3 , etc roku życia, osoby z silnym upośledzeniem psychicznym. Są to ,,ludzie'' którzy napewno nie poznali Chrystusa, nie przyjeli świadomie jego Ewangelii, ani jej nie odrzucili, bo jak. U muzłumanów można było mówić o postępowaniu moralnym lub niemoralnym(przez nich) i ew względach Boga. Tutaj taka dysputa nie ma sensu, zgodzicie się. Jak wg. waszego rozumienia Bibli wygląda sprawa ich zbawienia?

Bóg miłosierny czy sprawiedliwy?


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Zbawienie-dzieci nienarodzone i zmarłe młodo, uposledzen

Postautor: Lash » 02 wrz 2011, 12:38

lamassu pisze: Bóg miłosierny czy sprawiedliwy?
Woda jest mokra czy jest cieczą?


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 02 wrz 2011, 12:42

lamassu pisze:Jak wg. waszego rozumienia Bibli wygląda sprawa ich zbawienia?


To jest bardzo ciekawe pytanie. W swoim rozumowaniu wychodze od tego ze to Bog jest odpowiedzialny za zbawienie i on je wykonuje, jest jego autorem. Dlatego ci, których Bóg przeznaczył do życia, uwalniani są w czasie wyznaczonym przez Boga i zgodnym z Jego upodobaniem z naturalnego stanu śmierci przez Słowo i Ducha.

Wybrani otrzymują łaskę i zbawienie przez Jezusa Chrystusa. Ich umysły zostają duchowo oświecone i jako ci, którzy są zbawieni, zaczynają rozumieć sprawy Boże. Bóg odbiera im wtedy serca kamienne i daje im serca żywe. Odnawia ich wolę i przez swoją wszechmoc sprawia, że szukają i dążą do tego, co jest dobre, równocześnie skutecznie przyciągając ich do Jezusa Chrystusa. Przez Bożą łaskę robią to z ochotą.

To Boże powołanie jest wynikiem jedynie Jego wolnej i szczególnej łaski. Dopóki człowiek nie zostanie odnowiony przez Ducha Świętego, jest całkowicie bierny, mozna powiedziec ze jest tak martwy duchowo jak Lazarz byl martwy w grobie (az smierdzial z rozkladu!). Dopiero dzialanie Boga Ducha Swietego porusza go i pozwala odpowiedzieć na Boże powołanie oraz przyjęcie łaski proponowanej i udzielanej w powołaniu.

Co zatem z dziecmi poronionymi, zabitymi w aborcji czy zmarlymi w niemowlectwie? Co z tymi ktorzy z powodow uposledzenia ciala lub umyslu nie moga poznac Chrystusa zwiastowanego w Slowie?

Otoz wychodzac z wyzej wymienionej przyczyny zbawienia - Bog ktory sam wybiera, sam odkupia, sam odradza i zbawia nas - wierze ze ma taka sama moc zbawic te dzieci i te osoby ktore on wybierze.

Dlatego wybrane dzieci, umierające w niemowlęctwie, dostępują odrodzenia i zbawienia w Chrystusie przez Ducha Świętego, który działa w tym czasie, miejscu i w taki sposób, jak Mu się to podoba. To samo dotyczy wszystkich wybranych osób, które nie są zdolne do zewnętrznego powołania przez zwiastowanie Ewangelii.


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Brecht
Posty: 45
Rejestracja: 16 lis 2010, 14:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Brecht » 02 wrz 2011, 15:01

I ta delikatna kwestia poruszona przez autora wątku odsłania całe dno teorii predestynacji. Może jeszcze Bóg specjalnie stwarza kogoś z zespołem downa, bo jego nie wybrał?


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 02 wrz 2011, 15:04

Brecht pisze:I ta delikatna kwestia poruszona przez autora wątku odsłania całe dno teorii predestynacji. Może jeszcze Bóg specjalnie stwarza kogoś z zespołem downa, bo jego nie wybrał?
Zepsół downa nie detarminuje wybory albo nie.
Natomiast NIE da sie uniknąc odpowiedzi na pytanie
dlaczego DOBRY BÓG pozwala na GRZECH i Potepienie!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
lamassu
Posty: 31
Rejestracja: 31 lip 2011, 23:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: lamassu » 02 wrz 2011, 16:05

Na początku jestem winny parę wyjaśnień, które powinny widnieć na początku tematu. Dlaczego nie milczałem, skoro pismo milczało :).
Założyłem ten wątek ponieważ przeczytałem temat o muzłumanach, gdzie bardzo popularną tezą jest bezwarunkowe(w świetle moralnego postępowania) potępienie przez Boga tych, oraz innych innowierców, wiernych swej religii. Powodem nie okazuje się tam jedynie świadome odrzucenie Chrystusa, ale teza idzie dalej, zamykając bramy nieba każdemu kto nie jest chrześcijaninem.
Istoty ludzkie wymienione przeze mnie na początku wątku położone są w dość analogicznej sytuacji. I jedni, i drudzy nie mieli okazji poznać Chrystusa(pomijam tych którzy świadomie odrzucili łaskę).
Kolega Imperator wsparł mnie(po raz drugi :mrgreen: ) małym teologicznym wywodem(z którym się zgadzam) , wskazującym, iż Bóg nie odwraca się od dzieci nienarodzonych, narodzonych i zmarłych młodo, oraz osób upośledzonych, ale czuje się i za nie odpowiedzialny. Bo czyż śmierć może być granicą dla samego Chrystusa? A skoro tak, czyż i muzłumanie, i inni innowiercy nie mogą otrzymać zbawienia, skoro sam Chrystus daje się poznać człowiekowi kiedy chce, kiedy sam wybierze czas i miejsce? Śmierć wszak nie jest dla niego rzadną granicą.
To tak tytułem małych wyjaśnień, przepraszam że pod koniec odbiegłem od tematu.
Sama kwestia wydawała mi się dosyć jasna przed założeniem tematu, Imperator wszystko(i więcej) i tak zdążył wyłożyć za mnie. Jestem całkowitym przeciwnikem predestynacji. Przeczy to nieograniczonej miłości wszechmocnego Boga do każdego człowieka. Wierzę, iż każda dusza ludzka staje przed wyborem, prędzej czy później, i może zostać zbawiona zgodnie z jego wolą. Właśnie z tego powodu pozwala na grzech i potępienie. Nie ma miłości bez wolności, a co to za wolność, jeżeli musielibyśmy wybierać Boga. Nie, nie musimy. Na tym chyba polega grzech.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 02 wrz 2011, 16:14

lamassu pisze: Na początku jestem winny parę wyjaśnień, które powinny widnieć na początku tematu. Dlaczego nie milczałem, skoro pismo milczało :).
Założyłem ten wątek ponieważ przeczytałem temat o muzłumanach, gdzie bardzo popularną tezą jest bezwarunkowe(w świetle moralnego postępowania) potępienie przez Boga tych, oraz innych innowierców, wiernych swej religii. Powodem nie okazuje się tam jedynie świadome odrzucenie Chrystusa, ale teza idzie dalej, zamykając bramy nieba każdemu kto nie jest chrześcijaninem.
I tu masz zawgwózdgke Bowiem Odrzucenie Chrystusa świdome czy nieświdome niesie taki sam problem - potepirnie.
Ba nawet wiecej grzech niesie śmierć nawet jeśli nie jest okreslony grzechem!
lamassu pisze: Istoty ludzkie wymienione przeze mnie na początku wątku położone są w dość analogicznej sytuacji. I jedni, i drudzy nie mieli okazji poznać Chrystusa(pomijam tych którzy świadomie odrzucili łaskę).
To nie zmiania ich głównego problemu GRZECHU.
Potepienie nie jest za odrzucenie Chrystusa ale z powodu GRZECHU.
lamassu pisze: Kolega Imperator wsparł mnie(po raz drugi :mrgreen: ) małym teologicznym wywodem(z którym się zgadzam) , wskazującym, iż Bóg nie odwraca się od dzieci nienarodzonych, narodzonych i zmarłych młodo, oraz osób upośledzonych, ale czuje się i za nie odpowiedzialny.
Bóg czuje się odpowiedzialny? Przed kim odpowiada?
lamassu pisze: Bo czyż śmierć może być granicą dla samego Chrystusa? A skoro tak, czyż i muzłumanie, i inni innowiercy nie mogą otrzymać zbawienia, skoro sam Chrystus daje się poznać człowiekowi kiedy chce, kiedy sam wybierze czas i miejsce? Śmierć wszak nie jest dla niego rzadną granicą.
Bóg ZBAWIA z grzechu dla siebie ludzia na rózne sposoby ale jako zbawienie porzucją GRZESZNE filozfie i praktyki na rzecz Chrystsua a nie trwaja w grzesznych filozfiach głosząc innych bogów.

lamassu pisze: To tak tytułem małych wyjaśnień, przepraszam że pod koniec odbiegłem od tematu. Sama kwestia wydawała mi się dosyć jasna przed założeniem tematu, Imperator wszystko(i więcej) i tak zdążył wyłożyć za mnie. Jestem całkowitym przeciwnikem predestynacji. Przeczy to nieograniczonej miłości wszechmocnego Boga do każdego człowieka.
Bo ta miłosc nie jest NIEOGRANICZONA to mit aby zwodziać ludzi.
lamassu pisze: Wierzę, iż każda dusza ludzka staje przed wyborem, prędzej czy później, i może zostać zbawiona zgodnie z jego wolą. Właśnie z tego powodu pozwala na grzech i potępienie. Nie ma miłości bez wolności,
KTO ci podał to kłamstwo?
lamassu pisze: a co to za wolność, jeżeli musielibyśmy wybierać Boga. Nie, nie musimy. Na tym chyba polega grzech.
Tak grzech to myslenie że się jest wolnym od BOGA do czynienia woli diabła :(


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 02 wrz 2011, 16:37

lamassu pisze:Nie ma miłości bez wolności, a co to za wolność, jeżeli musielibyśmy wybierać Boga


Wolność w ujęciu ciasnych ludzkich ograniczeń. Bóg myśli inaczej. "Jego myśli nie są naszymi". To, co dla Ciebie może nie być miłością, według Boga jest. Operujemy zupełnie innymi kategoriami niż Bóg w tej materii.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 02 wrz 2011, 16:50

lamassu pisze:,,ludzie''


Dlaczego w cudzysłowie?


Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 02 wrz 2011, 18:11

lamassu pisze:Sama kwestia wydawała mi się dosyć jasna przed założeniem tematu, Imperator wszystko(i więcej) i tak zdążył wyłożyć za mnie. Jestem całkowitym przeciwnikem predestynacji. Przeczy to nieograniczonej miłości wszechmocnego Boga do każdego człowieka. Wierzę, iż każda dusza ludzka staje przed wyborem, prędzej czy później, i może zostać zbawiona zgodnie z jego wolą. Właśnie z tego powodu pozwala na grzech i potępienie. Nie ma miłości bez wolności, a co to za wolność, jeżeli musielibyśmy wybierać Boga. Nie, nie musimy. Na tym chyba polega grzech.


Wylozylem jedynie nauke o tym, ze Bog wybiera, ze jest autorem naszego zbawienia, ze kiedy chce kogos zbawiac to sie to dzieje. Niestety widze ze wniosek jaki z tego wyciagsz jest zupelnie bledny.

Predestynacja jest, i jest inicjatywa i wolnym wyborem Boga, ktory nie musi nikomu sie z niczego tlumaczyc. A o jego wielkim milosierdziu, cierpliwosci i dobroci swiadczy chocby to, ze nienawidzacy Go grzesznicy mieli dzis dobry dzien.

lamassu pisze:Kolega Imperator wsparł mnie(po raz drugi ) małym teologicznym wywodem(z którym się zgadzam) , wskazującym, iż Bóg nie odwraca się od dzieci nienarodzonych, narodzonych i zmarłych młodo, oraz osób upośledzonych, ale czuje się i za nie odpowiedzialny. Bo czyż śmierć może być granicą dla samego Chrystusa? A skoro tak, czyż i muzłumanie, i inni innowiercy nie mogą otrzymać zbawienia, skoro sam Chrystus daje się poznać człowiekowi kiedy chce, kiedy sam wybierze czas i miejsce? Śmierć wszak nie jest dla niego rzadną granicą.


Zwroc uwage, ze pisalem o tym, ze wierze iz dzieci oraz niepelnosprawni/uposledzeni nalezacy do grona wybranych tez beda zbawieni. Wykrecasz to co napisalem by pasowalo do twojego blednego, wolno-wolnego wywodu.


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 02 wrz 2011, 20:49

lamassu pisze: Wierzę, iż każda dusza ludzka staje przed wyborem, prędzej czy później, i może zostać zbawiona zgodnie z jego wolą.

Każdy prędzej czy później uklęknie przed Panem i jego wyborem to raczej nie będzie, patrząc na to z perspektywy "dzisiaj"
lamassu pisze:Nie ma miłości bez wolności, a co to za wolność, jeżeli musielibyśmy wybierać Boga.

No właśnie nie musimy Go wybierać bo On wybiera nas.
Wolność polega na tym, że Jego jarzmo jest tym idealnie pasującym dla nas, ku temu co Pan zamierzył.
Dopiero w nim czujemy się swobodnie i prawdziwie wolnymi jesteśmy. :roll:

lamassu, Twoje pojęcie wolności jest nie logiczne, bo równie dobrze można by zapytać: Cóż to za wolność, której ceną jest potępienie?


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
lamassu
Posty: 31
Rejestracja: 31 lip 2011, 23:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: lamassu » 02 wrz 2011, 21:29

Imperator pisze:
lamassu pisze:Sama kwestia wydawała mi się dosyć jasna przed założeniem tematu, Imperator wszystko(i więcej) i tak zdążył wyłożyć za mnie. Jestem całkowitym przeciwnikem predestynacji. Przeczy to nieograniczonej miłości wszechmocnego Boga do każdego człowieka. Wierzę, iż każda dusza ludzka staje przed wyborem, prędzej czy później, i może zostać zbawiona zgodnie z jego wolą. Właśnie z tego powodu pozwala na grzech i potępienie. Nie ma miłości bez wolności, a co to za wolność, jeżeli musielibyśmy wybierać Boga. Nie, nie musimy. Na tym chyba polega grzech.


Wylozylem jedynie nauke o tym, ze Bog wybiera, ze jest autorem naszego zbawienia, ze kiedy chce kogos zbawiac to sie to dzieje. Niestety widze ze wniosek jaki z tego wyciagsz jest zupelnie bledny.

Predestynacja jest, i jest inicjatywa i wolnym wyborem Boga, ktory nie musi nikomu sie z niczego tlumaczyc. A o jego wielkim milosierdziu, cierpliwosci i dobroci swiadczy chocby to, ze nienawidzacy Go grzesznicy mieli dzis dobry dzien.

lamassu pisze:Kolega Imperator wsparł mnie(po raz drugi ) małym teologicznym wywodem(z którym się zgadzam) , wskazującym, iż Bóg nie odwraca się od dzieci nienarodzonych, narodzonych i zmarłych młodo, oraz osób upośledzonych, ale czuje się i za nie odpowiedzialny. Bo czyż śmierć może być granicą dla samego Chrystusa? A skoro tak, czyż i muzłumanie, i inni innowiercy nie mogą otrzymać zbawienia, skoro sam Chrystus daje się poznać człowiekowi kiedy chce, kiedy sam wybierze czas i miejsce? Śmierć wszak nie jest dla niego rzadną granicą.


Zwroc uwage, ze pisalem o tym, ze wierze iz dzieci oraz niepelnosprawni/uposledzeni nalezacy do grona wybranych tez beda zbawieni. Wykrecasz to co napisalem by pasowalo do twojego blednego, wolno-wolnego wywodu.


Hmm, to co napisałeś pasowało do mojego wywodu :)
W sumie nie przeczy on predestynacji, napisałem to ciągiem, powinienem zrobić nowy akapit(i głupi przyjrzeć się avatarowi :). Rozumiem że w tej kwestii się nie zgadzamy.
Celem głównym wywodu jest jednak pokazanie, iż w przypadku obiektów tego tematu mamy sytuację analogiczną do wielu wielu innych osób które nie poznały Chrystusa.
Wierzę po prostu że i oni mogą zostać zbawieni, w jakiś niepojęty dla nas sposób, gdyż Bóg nie zna ludzkich barier.
Przepraszam że źle zinterpretowałem myśl.

Iv-A czym jest potępienie? czy nie jest po prostu brakiem Boga? W Bibli jest to pokazane bardzo obrazowo i metaforycznie, ale jaka jest najgorsza konsekwencja tego stanu? Można żyć z Bogiem, lub bez niego, moża się podporządkowywać jego woli, albo nie, Bóg i tak uczyni swoje, ot wolny wybór. Jak moża kochać istotę która zmusza nas współegzystencji ze sobą?Moja konkluzja brzmi, nie nie zmusza, ale znaj konsekwencje.Rozumuję oczywiście cały czas w ziemskich realiach.

Alkhilion-nie wiem, chyba miałem napisać coś innego, ale przerwałem myśl i zaczołem nastepną :) trudno mój błąd.


Lash-jednym słowem Bóg nie wybacza wg ciebie ,grzechu innowiercom? dlaczego oni nie zasługują sobie na jego przebaczenie? żyją w grzechu, jasne, ale Jezus nie brzydzi się przecież grzesznikiem. Kim on jest, komputerem widzącym świat w cyfrach 0-1?


Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 02 wrz 2011, 21:48

lamassu pisze:Iv-A czym jest potępienie? czy nie jest po prostu brakiem Boga?

Nie, potępienie nie jest brakiem Boga.
Potępienie jest działaniem Boga.
lamassu pisze:W Bibli jest to pokazane bardzo obrazowo i metaforycznie, ale jaka jest najgorsza konsekwencja tego stanu?

Nie rozumiem pytania.
lamassu pisze:Można żyć z Bogiem, lub bez niego, moża się podporządkowywać jego woli, albo nie, Bóg i tak uczyni swoje, ot wolny wybór.

Pytam powtórnie. Co to za wolny wybór skoro ponosi się za niego nie przyjemne konsekwencje?
Żeby był wolny nie powinie być niczym powodowany, tym bardziej karą/nagrodą.
To się nazywa przekupstwo ;)
lamassu pisze: Jak moża kochać istotę która zmusza nas współegzystencji ze sobą?

A jak można kochać istotę która zabrania Ci jeść cukierki (mama dziecka chorego na cukrzycę) ?

Normalnie można.
Skoro ta osoba jest mądrzejsza i nas kocha, wie co dla nas dobre daje nam to co ma najlepszego - w tym przypadku siebie (Jezus).
Widzisz, my współegzystujemy czy tego chcemy czy nie, świat tak jest stworzony, że innej opcji nie ma.
Bóg stwarza świat, *Ty Go nienawidzisz, On umiera za *Ciebie, On *Cię przyciąga do siebie, wlewa w *Twoje serce miłość i sposobność *byś stawał się święty jak On - Bóg *Cię nie pozbawia wyboru, tylko pozbawia *Cię głupoty i ciemnoty którą miałeś w sercu.

*to się tyczy i mnie i nas wszystkich.


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
lamassu
Posty: 31
Rejestracja: 31 lip 2011, 23:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: lamassu » 02 wrz 2011, 22:05

1 Ale potępieni jesteśmy na własne życzenie.

2 Jaka jest najgorsza męka w piekle?

3 O, cudzołóstwo jest bardzo przyjemne :) Bo cóż, Boga nie można dotknąć, jak go więc kochać. Kobieta, to co innego :). Dlaczegóż więc nie umiłować jej bardziej od Boga, skoro można?

4 Użyłem złego słowa. Masz rację, współegzystujemy ze sobą czy chcemy tego czy nie. Możemy jednak poddać się temu dobrowolnie ,bądź nie. Możemy miłować coś nad niego.

Wogule co to za pomysł że jacyś ludzie nienawidzą Boga? Może Markiz de Sade, Lautremont, lub podwórkowi sataniścm, ale to bardzo skrajne przypadki. Jak zdrowa psychicznie osoba, która zakłada istnie siły wyższej, może jej nienawidzić?



Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość