Moc chrztu

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 26 lut 2012, 11:01

Wydaje mi się, że problemem jest zakładanie jeszcze przed rozważaniem tematu Chrztu wodnego/chrztu w Duchu Świętym pełnej rozdzielności jednego i drugiego, jakby były to dwie różne rzeczywistości. A co jeżeli pomiędzy jednym, a drugim występuje pewna hmm... korelacja? Co jeżeli chrzest wodny jest, jak zacytował Dawid "symbolem i pieczęcią" chrztu w Duchu Świętym? Co nie oznacza, że chrzest Duchem jest powodowany przez chrzest wodny, ani w drugą stronę przecież.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 26 lut 2012, 22:07

Chrzest wodny jest zewnętrznym, widzialnym symbolem zanurzenia w Jezusa.


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 26 lut 2012, 22:16

Alkhilion pisze:Chrzest wodny jest zewnętrznym, widzialnym symbolem zanurzenia w Jezusa.

Problem w tym, że nie zawsze jest. Zobacz ilu było ochrzczonych, a nigdy tak naprawdę nie wierzyli i swoim życiem tego dowiedli.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 26 lut 2012, 22:25

fantomik pisze:Problem w tym, że nie zawsze jest. Zobacz ilu było ochrzczonych, a nigdy tak naprawdę nie wierzyli i swoim życiem tego dowiedli.


Ponieważ chrzest wodny nie ma jakiejś magicznej mocy sam w sobie ;-)


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 26 lut 2012, 22:27

Alkhilion pisze:Ponieważ chrzest wodny nie ma jakiejś magicznej mocy sam w sobie ;-)

A jaką kolwiek "moc" posiada? Czy to tak naprawdę "pusty" rytuał? Kompletnie zbędny, a czynią go Chrześcijanie tylko z powodu pewnej "Tradycji"?

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 26 lut 2012, 22:40

fantomik pisze:A jaką kolwiek "moc" posiada?


:no:

fantomik pisze:Czy to tak naprawdę "pusty" rytuał?


:no: Chrzest oznacza zanurzenie w Jezusa i jest następstwem przemiany serca :)

fantomik pisze:Kompletnie zbędny, a czynią go Chrześcijanie tylko z powodu pewnej "Tradycji"?


:no: Chrześcijanie chrzczą ze względu na przywilej dany im przez Jezusa Chrystusa.


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 26 lut 2012, 22:45

Alkhilion pisze:
fantomik pisze:A jaką kolwiek "moc" posiada?

:no:
fantomik pisze:Czy to tak naprawdę "pusty" rytuał?

:no: Chrzest oznacza zanurzenie w Jezusa i jest następstwem przemiany serca :)

Ale przecież nim nie jest, nieprawdaż? Jakie powiązanie między jednym, a drugim zauważasz?
Alkhilion pisze:
fantomik pisze:Kompletnie zbędny, a czynią go Chrześcijanie tylko z powodu pewnej "Tradycji"?

:no: Chrześcijanie chrzczą ze względu na przywilej dany im przez Jezusa Chrystusa.

Przywilej przywilejem -- jakie to ma przełożenie na rzeczywistość? Trudno to określić aby nie wyszło, że to tylko "pusty rytuał", nieprawdaż?

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
Vojanius
Posty: 303
Rejestracja: 19 lis 2010, 09:27
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Żory
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Vojanius » 26 lut 2012, 22:47

Fantomik bardzo mądrze pyta o korelację między samym znakiem, a tym, co reprezentuje.


Jak słodka jest memu podniebieniu Twoja mowa!
Słodka nad miód ustom moim.
(Ps 119:103)
Awatar użytkownika
aska
Posty: 1618
Rejestracja: 01 kwie 2008, 22:02
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: aska » 26 lut 2012, 22:48

chrzest jest świadectwem wobec ludzi - to jest publiczne przeyznanie się nawet wobec 1 osoby(patrz Filip i eunuch) jednakowoż nie determinuje zbawienia i nie daje więcej niż sama zbawcza łaska. Jest sam w sobie ważny, ale nie warunkuje zbawienia ani go nie dopełnia.


Kościół nie tak bardzo Zielonoświątkowy
Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 26 lut 2012, 23:04

Vojanius pisze:Fantomik bardzo mądrze pyta o korelację między samym znakiem, a tym, co reprezentuje.


Znak wynika z tego, co oznacza, jest naturalnym następstwem narodzenia na nowo.


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 26 lut 2012, 23:09

Alkhilion pisze:
Vojanius pisze:Fantomik bardzo mądrze pyta o korelację między samym znakiem, a tym, co reprezentuje.

Znak wynika z tego, co oznacza, jest naturalnym następstwem narodzenia na nowo.

Problem w tym, że nie jest. Jest wielu nie narodzonych na nowo, którzy są ochrzczeni. Co z tym fantem zrobić?
edit: oraz czy jest to coś w stylu mocno zrytualizowanego "hej, zobaczcie, uwierzyłem!", czy coś jednak więcej ?


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 27 lut 2012, 08:49

Bardzo ciekawa dyskusja rozwija sie na tym blogu i warto zaktualizowac.
Kobiety glosza prawde, podczas gdy mezczyzni (pomijajac Rafala i Hardiego :) ) ,w tym sam pastor [!!!], ucza herezji zbawienia z uczynkow w stylu Watykanu.



21 komentarze:
KrzychnaFeb 25, 2012 04:06 AM
Chrzest nie jest sakramentem. Ani czymś, co warunkuje zbawienie człowieka, choć oczywiście człowiek narodzony na nowo powinien dać się ochrzcić w wodzie przez zanurzenie.
Jako, że chrzest wodny nie warunkuje zbawienia, to stwierdzenie, że należy się spieszyć, aby wejść w liczbę "zbawionych" pogan jest stwierdzeniem nieuprawnionym. Dziwne te poglądy. Pastorze, czy nie jest Pastor przypadkiem zwolennikiem koncepcji Pawsona jeśli chodzi o poglądy na temat zbawienia? Troszkę by pasowało...I wyjaśniało, czemu nie chce Pastor ujawnić swojego poglądu na temat tego, od kiedy człowiek wierzący posiada Ducha Świętego. No, chyba że chodzi o jeszcze coś innego. I chyba już mnie nic nie zdziwi. Pozdrawiam.



RafałFeb 25, 2012 07:13 AM
Drogi bracie Marianie. Niniejszym wpisem zaprzeczasz usprawiedliwieniu wyłącznie z wiary, niezależnie od uczynków. Jak ważne jest posłuszeństwo Bogu wyrażone przez chrzest wodny, odrodzonym ludziom nie trzeba tłumaczyć. Ale zrobienie z tego sakramentu warunkującego otrzymanie zbawienia, to jest olbrzymie nadużycie, jeśli nie fałszywa ewangelia.
Na ten moment nie chcę wdawać się w polemikę na temat wersetów z Rzymian, czy Kolosan, których znaczenie rozumiem inaczej, zacytuję tylko drugą część wersetu, którą bracie pominąłeś, z Marka 16:16:
"Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony."

Kto nie uwierzy, będzie potępiony. Całe Pismo mówi o tym, że zbawienie (usprawiedliwienie) jest wyłącznie z wiary. Dokładając do tego uczynek w postaci chrztu wodnego, dokładamy do Słowa, czego robić nam nie wolno.

Czekam bracie na twoją odpowiedź.



Marian BiernackiFeb 25, 2012 11:08 AM
Rafale, chrzest to nie żaden uczynek, tylko akt wiary, akt posłuszeństwa Słowu Bożemu. Mam nadzieję, że potrafisz to rozróżnić.

Nie zasługujemy sobie nim na zbawienie. Składamy w ten sposób publiczne świadectwo wiary w Jezusa Chrystusa, potwierdzając nasz związek z Nim i zyskując prawo do nazywania się uczniami Jezusa Chrystusa.

Nie jest to żaden sakrament w rozumieniu rzymskokatolickim. Jest to natomiast czynność wynikająca z posłuszeństwa wiary, mająca - podobnie jak udział w Wieczerzy Pańskiej - skutki duchowe.

Nie musisz się ze mną zgadzać. Jednak zamyśl się trochę nad tym, dlaczego np. uczniowie z Efezu, ochrzczeni wcześniej chrztem Janowym, a jednak potrzebowali chrztu w imię Jezusa?



RafałFeb 25, 2012 11:20 AM
Drogi bracie, w twoim pierwszym wpisie czytam:
1) "Bez tego aktu nie można mieć pewności zbawienia."
2) "Dzisiejsi katechumeni z naszej wspólnoty uzupełnią grono tych, którzy mają być zbawieni spoza Izraela."
3) "Przez akt chrztu wiary zostajemy włączeni w nurt tej niezwykłej mocy i mamy gwarancję udziału w pierwszym zmartwychwstaniu."

Przykro mi, ale twój komentarz nie jest zgodny z tym, co napisałeś wcześniej.

Zatem - Chrzest wodny - jako akt wiary, akt posłuszeństwa Bogu - PEŁNA ZGODA; Chrzest wodny - jako warunek usprawiedliwienia, zbawienia i udziału w pierwszym zmartwychwstaniu - CAŁKOWITY BRAK ZGODY.

Proszę, wytłumacz mi, kim jest wg ciebie człowiek narodzony na nowo z Ducha Świętego, a jeszcze nie ochrzczony w wodzie na wyznanie wiary? Jest już usprawiedliwiony, czy ciągle potępiony??? Proszę o konkretną odpowiedź.

Każdy narodzony z Ducha Świętego człowiek nie powinien zwlekać z chrztem na wyznanie wiary w wodzie. Ale dlatego, że kocha swego Pana i chce mu być posłusznym, a nie dlatego, że bez chrztu nie ma pewności zbawienia i nie dlatego, że bez chrztu nie ma gwarancji udziału w pierwszym zmartwychwstaniu, co zaznaczyłeś w pierwszym wpisie.

Co do twojego pytania, Chrzest Janowy nie był chrztem na wyznanie wiary, a każdy narodzony na nowo taki chrzest powinien przyjąć. To dla nas obu jest w świetle Biblii oczywiste. Nie ma natomiast zgody między nami w tym, co chrzest wodny oznacza. Zrobiłeś bracie w pierwszym wpisie z chrztu wodnego sakrament, choć nie rzymskokatolicki. Zrobiłeś z niego uczynek, który należy dołożyć do wiary, aby być zbawionym.

Będę upierał się przy tym:
"Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa" rzym. 5:1
Usprawiedliwieni z wiary, nie z wiary i chrztu wodnego.



Marian BiernackiFeb 25, 2012 01:27 PM
Rafale, to już mój ostatni głos w tej sprawie. Bardzo Cię szanuję i miłuję, więc nie będę się spierał, a zwłaszcza "łapał za słówka".

Oto fragment, na który zechciuejmy jeszcze spojrzeć:

... pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich. [...] Czyż Abraham, praojciec nasz, nie został usprawiedliwiony z uczynków, gdy ofiarował na ołtarzu Izaaka, syna swego? Widzisz, że wiara współdziałała z uczynkami jego i że przez uczynki stała się doskonała. I wypełniło się Pismo, które mówi: I uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało ku usprawiedliwieniu, i nazwany został przyjacielem Boga. Widzicie, że człowiek bywa usprawiedliwiony z uczynków, a nie jedynie z wiary [Jk 2,18-24].

Mam nadzieję, że nie występujesz przeciwko tytułowemu wezwaniu z mojego tekstu i generalnie też chciałbyś tego, o co w nim apeluję ;)



OdpowiedziAnnaFeb 26, 2012 05:08 AM
Bardzo mi przykro, że muszę napisać coś takiego, ale IDENTYCZNĄ linię argumentacji przedstawił mi... ksiądz katolicki. Po prostu zdefiniował po swojemu wiarę i uczynek, żonglując pojęciami. Pastorze, chrzest ewidentnie jest uczynkiem (i to dokonywanym przez 2 osoby w obecności świadków). Uczynek ten jest owocem wiary, która jest jedynym warunkiem koniecznym i wystarczającym do uzyskania usprawiedliwienia. Kto wierzy, przeszedł ze śmierci do żywota [Jan 5:24]. W Jak. 2:18-24 chodzi o rodzaj wiary, która usprawiedliwia, a nie o dodawanie uczynków do wiary w celu uzyskania usprawiedliwienia.

"Bo co mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość. A gdy kto spełnia uczynki, zapłaty za nie nie uważa się za łaskę, lecz za należność; gdy zaś kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość, jak i Dawid nazywa błogosławionym człowieka, któremu Bóg udziela usprawiedliwienia, niezależnie od uczynków" [Rzym. 4:3-6]

Chrzest jest uczynkiem wypływającym z wiary, która już zbawiła osobę przyjmującą chrzest. Nie jest warunkiem uzyskania zbawienia. Abraham został usprawiedliwiony, bo uwierzył Bogu [I Mojż. 15:6]. Dopiero jakiś czas później jego wiara uwidoczniła się dla wszystkich na górze Moria w postaci uczynku ofiarowania Izaaka [I Mojż. 22:16-18]. Bóg zawarł z Abrahamem przymierze na podstawie wiary jeszcze przed narodzeniem Izaaka - wtedy też uczyniono znak przymierza [I Mojż. 17]. Na górze Moria Bóg powtórzył jedynie obietnicę.

Taka wiara, która nie owocuje uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale usprawiedliwienie jest wyłącznie z wiary - takiej wiary, która owocuje uczynkami po tym, jak przechodzimy dzięki niej ze śmierci do żywota [Jan 3:16; 5:24 i inne].

Nadawanie uczynkom mocy zbawczej jest wprowadzaniem sakramentów do Ewangelii - nawet, jeśli są one definiowane nieco inaczej niż w katolicyzmie. Ani Rafałowi, ani Krzychnie, ani mnie nie chodzi o to, żeby występować przeciwko przyjmowaniu chrztu. Występujemy przeciwko wypaczaniu Ewangelii. Tylko dlaczego musimy robić to tutaj?



Jarek W.Feb 25, 2012 01:45 PM
Może jeszcze Rafale wrócimy do liczenia aniołów na czubku szpilki... Myślę, że powinniśmy mieć więcej pokory wobec Boga i Słowa Bożego, nie wyznaczać mu sztywnych granic, w których może działać. Dzięki Bogu On jest większy od wszystkich naszych teorii. Wtedy czy jeszcze nie wtedy, tak czy może inaczej... Może potrzebujemy (na pewno!) więcej pokory i mniej spekulowania a przede wszystkim więcej umiejętności słuchania Pana.



OdpowiedziAnnaFeb 26, 2012 04:31 AM
Najmocniej przepraszam, jeśli Cię urażę, Jarku, ale to, co napisałeś, jest zwykłym bełkotem, w którym nie ma żadnej konkretnej treści. Bóg nie działa wbrew swojemu Słowu, bo nie jest schizofrenikiem. Słuchanie Pana to słuchanie i wykonywanie Jego Słowa, a pokora wobec Słowa Bożego polega na tym, żeby "nie wykraczać poza to, co napisano" [I Kor. 4:6]. Tutaj nie chodzi o liczbę aniołów na czubku szpilki, tylko o fundament wiary. Dodawanie do wiary czegokolwiek jako WARUNKU uzyskania zbawienia jest niestety głoszeniem innej Ewangelii [Gal. 1:7].



Jarek W.Feb 26, 2012 07:34 AM
Wybacz, jeśli wyraziłem się nieprecyzyjnie. Niestety ostatnio dość często spotykam taką postawę wierzących, która wyrasta jakby z tego samego ducha scholastycznego, objawiającego się w tym przysłowiowym liczeniu aniołów na głowce szpilki. I w tej dyskusji niestety tego ducha widzę.



Przemek OwczarskiFeb 25, 2012 08:56 PM
osobiście uważam, że słowa z Marka 16.16 i kilka innych, mówią nie o chrzcie wodnym, ale o chrzcie Duchem, gdyż Jan Chrzciciel powiedział o Jezusie jako o tym, który nie będzie chrzcić wodą, ale Duchem i dlatego myślę, że gdy Jezus mówi o potrzebie i ważności chrztu to chodzi o ten, którym On chrzci, a nie Jan



KrzychnaFeb 26, 2012 01:52 AM
Wiara jest czynna w miłości. Jeśli więc prawdziwie uwierzyliśmy w Syna Bożego, mamy Ducha Świętego i wydajemy owoc Ducha właśnie w postaci uczynków wiary. Jeśli kto więc nie ma uczynków, nie ma w nim i wiary w Chrystusa, ani też nie ma on Ducha Bożego w sobie. Ale nie możemy "wypracować" sobie zbawienia poprzez uczynki, bo to przeczyłoby całej ewangelii- zbawienie i życie wieczne jest bowiem darem otrzymanym z łaski. Zatem jeśli dziś głos Jego słyszymy, nie zatwardzajmy serca, bo odpadniemy od łaski Bożej i nie będziemy uczestnikami zbawienia. Jednak nie łudźmy się, że dzięki naszym uczynkom zasłużymy sobie na zbawienie.
Chrzest wodny nie przyczynia się do naszego zbawienia ani jest warunkiem jego otrzymania, a to wynika z tego artykułu. I nie jest to ewangelia, którą ja znam. Maranatha.



ntiFeb 26, 2012 07:14 AM
Czy posłuszeństwo Słowu jest czy nie jest warunkiem trwania łaski usprawiedliwiającej?



KrzychnaFeb 26, 2012 07:33 AM
Nie. Usprawiedliwienie mamy darmo tak długo, jak długo mamy relację z Ojcem. A tę relację mamy tylko dzięki krwi przelanej przez Jezusa- a krew ta oczyszcza nas z grzechów. Tak długo, jak mamy wrażliwe sumienie i miękkie serce, mamy relację z Ojcem przez Jezusa Chrystusa i dostęp do łaski. Łaskę tracimy, jeśli grzeszymy przeciw Duchowi Świętemu, to jest świadomie ją odrzucamy i depczemy krew przymierza. Ale błędem jest myślenie, że możemy sobie zasłużyć na zbawienie dzięki pełnieniu dobrych uczynków czy dążeniu do doskonałości. Albo że stracimy łaskę, bo zdarzyło nam się grzeszyć czy nie jesteśmy doskonali. Dopóki potrafimy za grzech żałować, krew Jezusa oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. Dopóki chcemy być z Bogiem, bo Go miłujemy i dziękujemy Mu za to, co dla nas uczynił, wierząc w imię Syna Bożego- możemy być pewni zbawienia.

Tak postawiony problem łaski zamienia łaskę w uczynkowość wcale nie gorszą od tego, co się naucza w KRK np..Chrzest wodny nie jest warunkiem otrzymania zbawienia, bo zbawienie mamy jedynie przez wiarę, nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Obiecanego Ducha też otrzymujemy przez wiarę.
Pozdrawiam.



OdpowiedzintiFeb 26, 2012 07:51 AM
Zapytałem: Czy posłuszeństwo Słowu jest czy nie jest warunkiem trwania łaski usprawiedliwiającej?

Odpowiedziałaś, że nie. Czyli wg ciebie człowiek może codziennie rano cudzołożyć, codziennie wieczorem pokutować - i tak do końca życia - a i tak będzie zbawiony?



ChrisFeb 26, 2012 07:56 AM
Wraz z odrzuceniem Mesjasza Izrael stracił swój status narodu wybranego. Jednoznacznie o tym mówi wypełnione proroctwo o 70 tygodniach z 9 rozdziału księgi Daniela. W obecnym czasie łaski każdy człowiek może się pojednać z Bogiem przez wiarę Jezusa Chrystusa, niezależnie od narodowości. Każdy jest osobiście odpowiedzialny za swoje zbawienie a jedynym pośrednikiem jest Jezus Chrystus.

Gal 3:28-29 Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie.
A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy.

Izrael nigdy nie stracił łaski, stracił status narodu wybranego. Nikt im nie zabrania uwierzyć, tylko czy oni chcą?



KrzychnaFeb 26, 2012 08:20 AM
Nie. Jeśli ktoś z premedytacją postanawia cudzołożyć( i wie, że będzie to robił) to jego pokuta po prostu nie jest prawdziwa. Ale nie jest się zbawionym dzięki temu, że ktoś postanowił n i e cudzołożyć, jeśli pojmujesz tę subtelną różnicę. Nie można być zbawionym z powodów dobrych uczynków. Niektórzy chrześcijanie, zwłaszcza z kręgów uświęceniowych głoszą właśnie taką uczynkowość, wmawiając ludziom, że jeśli nie dojdą do doskonałości w chwili śmierci pójdą do piekła albo odmawiając im posiadania Ducha, bo zdarzyło im się upaść. Tutaj widzę podobne tendencje.
Odpowiedziałam o wiele więcej niż "nie", spróbuj zrozumieć to, co napisałam.



ntiFeb 26, 2012 08:37 AM
Krzychna, zapytałem: Czy posłuszeństwo Słowu jest czy nie jest warunkiem trwania łaski usprawiedliwiającej?

Odpowiedziałaś, że nie.

Potem jednak przyznałaś, że człowiek grzeszący z premedytacją (czyli nieposłuszny) zbawiony nie będzie. Tym samym przyznałaś, że posłuszeństwo Słowu jest warunkiem trwania łaski usprawiedliwiającej.

Prawdą jest, że człowiek jest usprawiedliwiony na podstawie wiary, bez względu uczynki w czasach nieświadomości. Ale co, gdy jest już usprawiedliwiony i zna wolę Bożą? Jeśli nie wiesz, jakie warunki Bóg stawia przed usprawiedliwionymi w Nowym Przymierzu, aby ich usprawiedliwienie mogło trwać, to mogę tu z tobą omówić pewne fragmenty Ewangelii.



KrzychnaFeb 26, 2012 10:18 AM
Warunki? Żeby być zbawionym? Mamy WIERZYĆ i TRWAĆ W WIERZE. A jeśli wierzysz w Tego, którego posłał Bóg, Syna Bożego, pełnisz wolę Ojca. Widzisz, dziecko Boże, które ma Ducha Świętego n i e chce grzeszyć, choć może mu się to przydarzyć( wtedy ma Orędownika w niebie, Jezusa Chrystusa, który wstawia się za nami, więc może przyjść i wyznać grzech).Jeśli nie miłujesz Ojca, nie trwasz w wierze. A jeśli nie miłujesz brata, nie możesz miłować Ojca- czyli nie możesz trwać w wierz. Jeśli zaś miłujesz- to będziesz chciał grzeszyć?

Wiem, że niektórym trudno to jakoś ogarnąć. Zwolennicy tzw. taniej łaski myślą, że mogą sobie grzeszyć do woli( świadomie) i trwać w wierze. A to niemożliwe. Bo ktoś, kto grzeszy, nie miłuje Ojca ani ludzi.
Uświęceniowcy (przynajmniej niektórzy)za to zaczynają nauczać, że zbawienie otrzymamy za pełnienie dobrych uczynków, co nie jest prawdą. Wiara- ta prawdziwa- jest czynna w miłości, dzieje się tak dlatego, że Bóg dał nam w chwili narodzenia mięsiste serce i nowe sumienie. A chrzest wodny nie jest żadnym warunkiem otrzymania zbawienia, tak samo jak nie jest warunkiem otrzymania zbawienia pełnienie dobrych uczynków
( będziesz pełnił dobre uczynki- zostaniesz zbawiony).
Nie musisz mi niczego tłumaczyć. Poza tym- nie znam Cię, dlaczego miałabym Cię słuchać? Wielu chce być nauczycielami i przemawiać z pozycji autorytetu. Mam swoje przekonania i dzielę się z nimi, ale nikogo nie nauczam.Nie musisz przyjmować moich przekonań.


ntiFeb 26, 2012 11:19 AM
Krzychna, piszesz: "Warunki? Żeby być zbawionym? Mamy WIERZYĆ i TRWAĆ W WIERZE."

Wcześniej sama przyznałaś, że wierzący, który trwa z premedytacją w grzechu, zbawienie traci. Teraz z kolei twierdzisz, że wystarczy wierzyć, żeby być w stanie zbawienia. Jeśli wyznajesz dwa wykluczające się poglądy, to znaczy, że albo nie rozumiesz Ewangelii, albo oszukujesz sama siebie. Tak nie można. Przyjmij po prostu to, co mówi Pan Jezus:

"Jeśli przykazań moich przestrzegać będziecie, trwać będziecie w miłości mojej" (Jn 15,10)

Dopóki nie zaakceptujesz wyrażonej tu warunkowości trwania łaski, nie będzie można ci pomóc.

A co do nauki apostoła Pawła o łasce, to nie wolno jej interpretować tak, żeby przeczyła innym wypowiedziom Pawła. Na przykład tej:

"O to się troszcz, w tym trwaj, żeby POSTĘPY TWOJE były widoczne dla wszystkich. Pilnuj siebie samego i nauki, trwaj w tym, bo TO CZYNIĄC, I SAMEGO SIEBIE ZBAWISZ, i tych, którzy cię słuchają." (1 Tm 4,15-16).

Więc powtarzam za Pawłem: Krzychna, trwaj w nauce, w posłuszeństwie przykazaniom Nowego Przymierza, bo to czyniąc, samą siebie zbawisz oraz tych, dla których będziesz przykładem. W przeciwnym razie, jeśli będziesz sobie folgować i nauczać, że stan sprawiedliwości można utrzymać bez uczynków wiary, ignorując na przykład przykazanie ochrzczenia się, wtedy sama siebie zatracisz.

Pamiętaj, że wierzący może zaprzeć się Boga swoimi uczynkami:

"Utrzymują, że znają Boga, ale uczynkami swymi zapierają się go, bo to ludzie obrzydliwi i nieposłuszni, i do żadnego dobrego uczynku nieskłonni." (Tyt 1,16)

To wszystko są słowa Pawła.

Nie nauczaj, że od uczynków chrześcijan nie zależy trwanie Bożej łaski, bo jest to nieprawda.



KrzychnaFeb 26, 2012 11:35 AM
Folgować sobie? A gdzie ja tak napisałam? Mamy się uświęcać. I nie grzeszyć. A jeśli się zdarzy, wyznać i pokutować.
Ale stan sprawiedliwości OSIĄGNĘLIŚMY dzięki ofierze Jezusa Chrystusa, a nie dzięki uczynkom.Mylisz uświęcenie z usprawiedliwieniem.
A poza tym- czytaj uważniej moje posty, bo wkładasz w moje usta słowa, których nie wypowiedziałam.
Jestem osobą zbawioną. Jestem pewna mojego zbawienia. A Ty?



ntiFeb 26, 2012 12:47 PM
Krzychna, cieszę się, że jesteś zbawiona. Ale powtarzam: jeśli chcesz trwać w stanie zbawienia, nie nauczaj, że od uczynków chrześcijan nie zależy trwanie Bożej łaski.

Pan Jezus mówi wyraźnie, komu da zbawienie:

"A kto zwycięży i ZACHOWA aż do końca UCZYNKI moje, dam mu zwierzchność nad poganami." (Obj 2:26, B. Gdańska)


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 27 lut 2012, 09:03

A co to za blog? (linka poproszę :-))


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 27 lut 2012, 09:28

fantomik pisze:A co to za blog? (linka poproszę :-))


ten z pierwszego postu Kamila w tym watku.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 27 lut 2012, 09:34




Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości