Lelek pisze: fantomik pisze:Drogi Lelku, rozumiem, że tak samo ja jak i Ty mamy problemy aby zrozumieć drugą stronę, gdyż nasza komunikacja jest bardzo ograniczona (tylko tekst pisany), ale kilkukrotnie już było napisane i to też wynika z porównania do wypełniania Prawa -- nakaz Boży nie jest równoznaczny z praktyczną możnością jego wykonania. Co z tego, że można wywnioskować, że Prawo da się wypełnić przez człowieka, jeśli tylko jeden bardzo konkretny Bóg-Człowiek był w stanie?
Przecież ja cały czas piszę, że człowiek może chcieć wykonać, ale nie może wykonać. Człowiek ma zdolność do szukania Boga, ale nie może Go sam znaleźć. A Wy twierdzicie, że człowiek nie ma zdolności do szukania.
Wybacz Lelku Z tego cow iem to twierdze ze
Pawel Okreslil Kto szuka Boga
Ani jeden czlowiek
wiec nie jest to sparwa checnie czy nie
Tego nikt nie robi i juz!
A potencjalizm nie ma tu nic do rzeczy
Lelek pisze: fantomik pisze:Podobnie jest z szukaniem Boga. Nikt tego nie czyni (sam z siebie). Tak samo nikt nie przychodzi do Jezusa, jeśli nie pociągnie go do tego Bóg-Ojciec.
A jak Ty sobie wyobrażasz to pociąganie? Ojciec pociąga za sznurek i wtedy człowiek przychodzi, bo nie ma innego wyjścia? Ja tego w Biblii nie widzę. Nawet ci, którzy zostaną wskrzeszeni przez Jezusa [Jan 6:44] muszą Go najpierw przyjąć, czyli dokonać wyboru [Jan 1:11-13]. Bóg ich pociąga jak wszystkich, ale oni mają wolną wolę i mogą odpowiedzieć na to Boże wołanie lub nie.
Po pierwsze
Jan 1:11-13 bnie mowi NIC o dokonywaniu WYBORU, Czy podejmowaniu decyzji. TO twoj wymysl Po druie wkrotce sie do tego odniose
Lelek pisze: fantomik pisze:Więc dyskusja o "możliwości" jaką proponujesz jest czysto teoretyczna, gdyż w praktyce wg. Pisma takich osób nie ma, a każdy kto się za takiego uważa, wg. mnie, zwyczajnie nigdy nie miał możliwości zobaczyć samego siebie na Golgocie trzymającego gwoździe i młotek. Gdyż Ty tak samo jak i ja, przybijaliśmy Naszego Pana do krzyża, tak samo pluliśmy Mu w twarz, biliśmy Go i graliśmy o Jego szaty. Dokładnie tak samo. Więc jeśli uważasz, że czymś się zasłużyłeś, czym kolwiek, że okazałeś się godny albo co kolwiek innego, to błądzisz i to jest dopiero brak bojaźni Bożej. Bo jedyne do czego okazaliśmy się godni i jedyne na co zasłużylismy to potępienie. I to jest Sprawiedliwe.
A gdzie ja napisałem, że czymś sie zasłużyłem? To Ty patrzysz na Biblię przez "kalwińskie okulary" i uważasz, że każdy, kto szuka Boga, czuje się godny albo się czymś chlubi.
Ajc do takich wnioiskow mozna dojsc czytajac ciebnie:
Wszakze ci co nie szukaja nieszukaja Z wlasnej wini w ci co szukaja S dOkladnie identyczni ale sami szukaja co nie?
Jesli Wszyscy maja to samo i sa tacy zami na starcie
I Bog wszyskich traktuje tak samo to jedyna zmianna od ktorej wszystko zalerzY to CZLOWIEK
wiec dlaczego nie ma sie chlubic wzgledem innych skoro inni wzgardzili tym co on docenil?
Lelek pisze: Masz w Biblii mnóstwo fragmentów mówiących o tym że ludzie szukają Boga i że Bóg tego od nich oczekuje - ale nie chcesz ich czytać, bo masz już z góry założone, że nikt nie jest zdolny do szukania Boga.
Bo jest kolejna nieprawda.
Czlowiek moze ale nie szuka
TO mowi Pawel
ZE NIKT NIE SZUKA
wiec on nie mowi o mozliwosci
ale o FAKCIE I znal wiecej tkestow niz ty na ten temat
Lelek pisze: Ludzie szukają Boga i często robią to po omacku - dlatego lądują w różnych fałszywych religiach i sektach. Ale i tego nie chcesz zauważyć, bo to jest sprzeczne z Twoim teologicznym założeniem.
CZy szukaja Boga czy saspokojenia sumienia ktore ich potepia ?
Lelek pisze: Ta możliwość nie jest teoretyczna, skoro Bóg nagradza tych, którzy Go szukają i to jest napisane wprost. Fakt, że człowiek zasłużył na potępienie, nie oznacza, że nie jest w stanie szukać ratunku.
Jest w stanie ale nie robi tego
chyaba Ze Aspostol Klamie
Rzym 3,11.
A pusta filozofie na temat tego jak to czlowiek szuka i jaki jest wspanialy zostawa niegrzecznym dzieciom na dobranoc ...
Lelek pisze:fantomik pisze:Pismo "mówi", że NIKT nie szuka, ba! mówi również, że nie ma ANI JEDNEGO Sprawiedliwego. Jeśli uważasz się za wyjątek od tej reguły, to masz się czym chlubić -- np. taki Apostoł Paweł nie uważał się za taki wyjątek.
No właśnie. I mimo dziesiątków wersetów mówiących o szukaniu Boga jesteś w stanie patrzeć tylko na ten jeden, wyrwany z kontekstu pierwszych 3 rozdziałów Listu do Rzymian. I będziesz go powtarzał jak zaklęcie, próbując zakląć rzeczywistość.
Tym wersetem jest Aspotolskie podsumowanie kondycji Moralnej czlowieka
I mimo DZIESIATKOW WERSTOW ktore on ZNAL a niektore napisal to napisal co napisal
ZE ANI JEDEN NIE SZUKA.
Co jest czyms normalnym gdy sie dokonuje pwenych ppodsumowan i generalizacji
Pawel wiec wylosyl ci jasno - Ilu ludzi szuka ilu?
ZERO.
Lelek pisze:fantomik pisze:Miłość Boża to nie jest miłość do grzechu, a ludzie zbawieni są w stanie grzeszyć. Z czego wnioskuję, że każdy zbawiony wg. Ciebie taką miłość do grzechu, a nie Miłość Bożą, posiada sam w sobie, dlatego te ostrzeżenia są takie krytycznie ważne i dlatego nie dopuszczasz myśli, że ktoś bez owego "kija" może "wytrwać do końca" -- dzięki np. (aktywnej) Łasce Bożej.
No to źle wnioskujesz i nie zacytowałeś konkretnego fragmentu, tylko wnioskujesz coś z niego.
Ty stale tak robisz .... pusta erystyka
Lelek pisze:Tak się składa, że cielesność jest przypisana naszym skażonym ciałom, gdzie w członkach mieszka pożądliwość. Może tego nie zauważyłes, ale zmartwychwstania jeszcze nie było. Duch pożąda przeciwko ciału, a ciało przeciwko Duchowi [Gal. 5:13] i taka jest brutalna prawda. Natomiast wybór posiadamy cały czas i każdy zbawiony człowiek może świadomie grzeszyć, zatwardzając serce [Hebr. 10:26].
Powiedz mi opanie kochanny czy ty Grzeszysz swiadomie
Dobrowolnie
czy niewolnie
Lelek pisze: Tylko kalwiniści muszą te prawdy jakoś ominąć, dlatego kombinują, jak by tu udowodnić, że listy apostolskie są kierowane przynajmniej w części do niezbawionych.
Sa skierowane do Kosciola
i bylo ci wykazywane ze w kosciolach sa zbawieni i nie zbawieni
Lelek pisze: fantomik pisze:Lelek pisze:[...]A najlepszym przykładem jest sam Kalwin, [...]
Do tego fragmentu już Lash się ustosunkował, a ponoć jesteśmy tacy sami więc powstrzymam się od komentarza. Dodam tylko małe pytanie -- czy jeden nie trafiony "przykład" pozwala Tobie z czystym sumieniem potępić całą resztę Mężów Bożych, o których pisałem?
Przykład jest trafiony, tylko Lash broni Kalwina w takim samym stylu, jak katolicy inkwizycję i to jest po prostu obrzydliwe.
Obrzydliwe jest towjw zachowanie.
Nigdy nie jesy obrzudliwa obrona czlowieka
Obrzydliwe jest potepianie bez poznania faktow
Lelek pisze: Poczytaj źródła samodzielnie, zamiast polegać na tym co napisze Lash. Twoje twierdzenie, że historyczni kalwiniści nie potrzebowali ostrzeżeń, jest kompletnie nieudokumentowane. Ja podałem jeden przykład ojca kalwinizmu, który był gotów doprowadzić do morderstwa i proszę nie ściemniać, że to wladze Genewy wykonały wyrok.
hehehe
a kto?
Wlasnie te wladze
Lelek pisze: Kalwin rządził wtedy Genewą i takie absurdalne próby obrony tego ohydnego mordu sa podobne do apologii inkwizycji, która przecież jest ok, bo mordowali świeccy - inkwizycja "jedynie wydawała wyrok".
Niestety nie.
Bowiem Genewa nie wykonywala wyrokow smierci
Oprocz Serweta
w na nim wykonala co zapowiadala mu wyraznie.
Kto jest wiec winien
Ten co zapowiadal ze na podatwie prawa genevy zpostanie zabity
Czy tem kto swiadomie i dobrowolnie poszedl sobie tam
Lelek pisze: Jeśli ktoś czyni kalwinizm lub jakikolowiek inny "-izm" fundamentem swojej wiary, to po prostu opiera się na człowieku i sam na siebie ściąga przekleństwo [Jer. 17:5].
Np Arminianizm
Lelek pisze: Niestety, reformatorzy mają krew na rękach i jest to krew udokumentowana.
Jak najbardziej. Ja mysle ze powinienes sie przyznac ze nie jestes protestantem
Bowiem potepiasz ich dzielo
Lelek pisze: Ale ja się nie dziwię, że niektórzy ludzie, którzy wierzą w nieutracalność, są zdolni do najokrutniejszych zbrodni - przecież to właśnie doktryna o nieutracalności pcha nieumocnionych ludzi w ramiona grzechu i daje im fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
O tak jakich najokrutniejszych zbrodni
Zabiceie calego miasta lacznie z dziecmi i starcami poprzez obloznie klatwa?
Aj to Pan Bog ich pozlal do tego - ks Jozuego
Doktryna o nie utracalnosci do niczego nie pcha
Ale za to doktryna o utracalnosci czyni z Boga dziecobojce czemu stale nie przeczysz.
Poza tym widze ze lubisz wciskac innym nie ich poglady
Tak jak w Pismo wcikasz duzo wymyslow