Iv pisze:Może nie czas a ilość.
Może 10 razy to "limit", tak jak było z tymi którzy nie weszli do Kanaanu.
I wcale nie żartuję, zastanawia mnie to
czy jest jakaś ilość, która przewyższa Chrystusa?
Iv pisze:Może nie czas a ilość.
Może 10 razy to "limit", tak jak było z tymi którzy nie weszli do Kanaanu.
I wcale nie żartuję, zastanawia mnie to
fantomik pisze:Iv pisze:Może nie czas a ilość.
Może 10 razy to "limit", tak jak było z tymi którzy nie weszli do Kanaanu.
I wcale nie żartuję, zastanawia mnie to
czy jest jakaś ilość, która przewyższa Chrystusa?
Iv pisze:Może jest tak, że trwanie w grzechu to przekroczenie tej dziesięciokrotności
Alkhilion pisze:Człowiek nie narodzony na nowo po każdej takiej akcji robi sobie szybka psychoterapię (wyrzuty sumienia -> "modlitwa grzesznika -> heh, jaki jaj już jestem czysty -> następny wypad i tak w kółko). Człowiek odrodzony z wody i Ducha po prostu umiera dla grzechu, nawet, jeśli do niego wróci, nowe serce każe mu się upamiętać i porzucić proceder.
.
Ferdek pisze:Ja uważam i wierze, że co bym nie zrobił w przyszłości..., to mam swojego Odkupiciela i On dokładnie wie jaki ja jestem
Ferdek pisze:Co bym nie robił by być czystym od grzechu, to i tak mi sie to nie uda, bo taka jest kara za upadek ludzi. Można się z tym pogodzić i przyjąć odkupienie przez Pana Jezusa, lub nie i po prostu samemu starać się o bezgrzeszne życie licząc na zbawienie.
Małgorzata pisze:Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.
Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?
Mariusz pisze:Małgorzata pisze:Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.
Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?
Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie
Małgorzata pisze:Mariusz pisze:Małgorzata pisze:Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.
Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?
Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie
Zupełnie się z tym nie zgadzam
Duch Święty przekonuje o grzechu niewiary, a to powoduje przyjście do Pana. Potem wierzącego przekonuje o sprawiedliwości, jaką mamy w Chrystusie.
Iv pisze:Małgorzata pisze:Mariusz pisze:Małgorzata pisze:Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.
Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?
Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie
Zupełnie się z tym nie zgadzam
Duch Święty przekonuje o grzechu niewiary, a to powoduje przyjście do Pana. Potem wierzącego przekonuje o sprawiedliwości, jaką mamy w Chrystusie.
Nie mogę się z tym zgodzić, jeśli sugerujesz, że tylko o tym.
Biblia czegoś takiego nie naucza, a takie twierdzenia są ponadto niebezpieczne dla wierzących. Nie po to w listach czytamy tyle napomnień itd.
Biblia nie mówi, obojętnie co zdarzy Ci się zrobić - nie przejmuj się jesteś sprawiedliwy w Chrystusie. Biblia mówi: Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!
Iv pisze:Małgorzata pisze:Mariusz pisze:Małgorzata pisze:Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.
Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?
Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie
Zupełnie się z tym nie zgadzam
Duch Święty przekonuje o grzechu niewiary, a to powoduje przyjście do Pana. Potem wierzącego przekonuje o sprawiedliwości, jaką mamy w Chrystusie.
Nie mogę się z tym zgodzić, jeśli sugerujesz, że tylko o tym.
Biblia czegoś takiego nie naucza, a takie twierdzenia są ponadto niebezpieczne dla wierzących. Nie po to w listach czytamy tyle napomnień itd.
Biblia nie mówi, obojętnie co zdarzy Ci się zrobić - nie przejmuj się jesteś sprawiedliwy w Chrystusie. Biblia mówi: Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!
Małgorzata pisze:Iv pisze:Małgorzata pisze:Mariusz pisze:Małgorzata pisze:Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.
Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?
Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie
Zupełnie się z tym nie zgadzam
Duch Święty przekonuje o grzechu niewiary, a to powoduje przyjście do Pana. Potem wierzącego przekonuje o sprawiedliwości, jaką mamy w Chrystusie.
Nie mogę się z tym zgodzić, jeśli sugerujesz, że tylko o tym.
Biblia czegoś takiego nie naucza, a takie twierdzenia są ponadto niebezpieczne dla wierzących. Nie po to w listach czytamy tyle napomnień itd.
Biblia nie mówi, obojętnie co zdarzy Ci się zrobić - nie przejmuj się jesteś sprawiedliwy w Chrystusie. Biblia mówi: Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!
Niebezpieczne to jest ciągłe przeszukiwanie swego wnętrza w poszukiwaniu grzechów, które Pan na Golgocie wymazał i ich nie pamięta. Bóg nie pamięta, a człowiek ma rozpamiętywać? Duch Święty ma przekonywać o grzechach, które Jezus wymazał swoją ofiarą? Szatan właśnie w tej materii miesza ludziom.
Oczywiście, ze mamy o Bogu pamiętać na wszystkich swoich ścieżkach, bo to On będzie je prostował (Jego to działanie!), a nie my.
Jeżeli ktoś chodzi z Bogiem, jest pod Jego Łaską, to co może być w tym niebezpiecznego??
Jeśli nadal mają miejsce w życiu wierzącego?
Oczywiście, że tak i nie wiem co w tym dziwnego.
Małgorzato, nie masz świadomości, że za każdy Twój grzech cierpiał Jezus Pan?
Nie tylko za te z przed nawrócenia, ale i te po nawróceniu.
Chyba naturalne, że jak człowiek wierzący czyni źle to jestm mu przykro bo wie jaka jest/była konsekwencja tego grzechu. Czy nie?
Iv pisze:Np to, że trwając w zwiedzeniu, możemy na końcu biegu usłyszeć "Nigdy Was nie znałem"
Małgorzata pisze:Jezus cierpiał za każdy mój grzech. Za wszystkie: te sprzed nawrócenia i te po. Właśnie to nieustannie powtarzam. Mam świadomość, że swoim grzechem zasmucam Boga, ale i siebie, skoro Go kocham. Ale Jezus wszystkie grzechy moje już wymazał i nie zamierzam ich wyszukiwać. Gdy zgrzeszę, a człowiek grzeszy permanentnie, odwracam się i idę dalej, bo Bóg widzi we mnie swego nieskalanego syna.
Kiedy ktoś w ST przynosił swoją ofiarę za grzech do kapłana, kapłan nie oceniał wyglądu grzesznika. On oceniał ofiarę - baranka. Musiał on być bez skazy. Kapłan jest obrazem Boga.
Małgorzata pisze:W takim bądź razie nie jesteś pewna zbawienia??
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość