Ofiara Pana Jezusa, świadomy grzech a zbawienie.

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 10 lip 2012, 12:45

Iv pisze:Może nie czas a ilość.
Może 10 razy to "limit", tak jak było z tymi którzy nie weszli do Kanaanu.

I wcale nie żartuję, zastanawia mnie to :hmm:

czy jest jakaś ilość, która przewyższa Chrystusa?


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
cezary
Posty: 343
Rejestracja: 03 lip 2011, 15:44
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: cezary » 10 lip 2012, 17:56

fantomik pisze:czy jest jakaś ilość, która przewyższa Chrystusa?

nie ma


Jezus żyje w nas.
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 10 lip 2012, 19:51

fantomik pisze:
Iv pisze:Może nie czas a ilość.
Może 10 razy to "limit", tak jak było z tymi którzy nie weszli do Kanaanu.

I wcale nie żartuję, zastanawia mnie to :hmm:

czy jest jakaś ilość, która przewyższa Chrystusa?

Ale wcale nie o to chodzi. Miło jest tak sobie powiedzieć i mi też to pasuje, ale nie w tym rzecz.
Jest taka ilość kiedy się "cierpliwość" kończy... tzn. w kwestii wejścia do Kanaanu taka ilość była i to było 10.

(18) Pan nierychły do gniewu i bardzo łaskawy przebacza winę i występek, choć nie pozostawia bez kary, lecz za winę ojców nawiedza synów do trzeciego i czwartego pokolenia.
(19) Odpuść przeto winę tego ludu według wielkości twojej łaski, jak już przebaczałeś ludowi temu od czasu wyjścia z Egiptu aż dotąd.
(20) I rzekł Pan: Odpuściłem na twoje słowo;
(21) ale - jak żyję i jak pełna jest cała ziemia chwały Pana -
(22) żaden z tych mężów, którzy widzieli moją chwałę i moje znaki, jakich dokonywałem w Egipcie i na pustyni, a oto już dziesięciokrotnie wystawiali mnie na próbę i nie słuchali mojego głosu,

(23) nie zobaczy ziemi, którą przysiągłem ich ojcom. Żaden z tych, którzy mnie znieważyli, jej nie zobaczy.


Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.
Może jest tak, że trwanie w grzechu to przekroczenie tej dziesięciokrotności :hmm:


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 10 lip 2012, 21:40

Iv pisze:Może jest tak, że trwanie w grzechu to przekroczenie tej dziesięciokrotności

Nope. Oni nie byli narodzeni na nowo (jako naród). W liście pierwszym do Koryntian można przeczytać, że prędzej Cię Bóg zabije niż potępi jeśli jesteś narodzona na nowo.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
Ferdek
Posty: 3145
Rejestracja: 24 paź 2010, 01:58
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Mazowsze
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Ferdek » 11 lip 2012, 13:11

Alkhilion pisze:Człowiek nie narodzony na nowo po każdej takiej akcji robi sobie szybka psychoterapię (wyrzuty sumienia -> "modlitwa grzesznika -> heh, jaki jaj już jestem czysty -> następny wypad i tak w kółko). Człowiek odrodzony z wody i Ducha po prostu umiera dla grzechu, nawet, jeśli do niego wróci, nowe serce każe mu się upamiętać i porzucić proceder.
.

A co jeśli zgrzeszy ponownie? I ponownie..., i ponownie...
I ponownie nowe serce będzie kazało mu sie opamiętać?

Tylko Jezus żyjąc w ciele miał Boską moc by byc w 100% czystym i wolnym od grzechu. Jeśli dziś sobie powiem, że "nie będę grzeszył, bo chcę być jak On", to i tak tego nie osiągnę, bo jestem za cienki bolek, a druga sprawa, to czy nie powiedziałbym przez to, że "dorównam Chrystusowi?". Nikt nie może dorównać Panu, bo choć by zamknął się w czterech ścianach i siedział tam do końca swoich dni, to i tak będzie grzesznikiem i TYLKO ŁASKA może dać takiemu człowiekowi życie wieczne.
Tu nie chodzi tez o modlitwę grzesznika, tylko raczej o to czy jesteśmy świadomi naszego czynu/słowa - ogólniej mówiąc grzechu i jak na to patrzymy. Czy człowiek, sam z siebie jest w stanie nie grzeszyć? Wiem po sobie, że NIE! Ale czy to takiego człowieka czyni potępionym jeśli wierzy? Też myślę że NIE.

Ja uważam i wierze, że co bym nie zrobił w przyszłości..., to mam swojego Odkupiciela i On dokładnie wie jaki ja jestem. Co bym nie robił by być czystym od grzechu, to i tak mi sie to nie uda, bo taka jest kara za upadek ludzi. Można się z tym pogodzić i przyjąć odkupienie przez Pana Jezusa, lub nie i po prostu samemu starać się o bezgrzeszne życie licząc na zbawienie.


JEZUS ŻYJE!!! Halle lu YAH!!!
Byłbym tchórzem, gdybym widział, że atakowana jest Boża Prawda, a pozostałbym bierny...,
bo nawet pies szczeka gdy widzi, że jego pan jest atakowany - Jan Kaliwin
Awatar użytkownika
markulus
Posty: 4247
Rejestracja: 13 lis 2008, 09:18
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Wawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: markulus » 12 lip 2012, 09:02

Ferdek pisze:Ja uważam i wierze, że co bym nie zrobił w przyszłości..., to mam swojego Odkupiciela i On dokładnie wie jaki ja jestem

zgoda
Ferdek pisze:Co bym nie robił by być czystym od grzechu, to i tak mi sie to nie uda, bo taka jest kara za upadek ludzi. Można się z tym pogodzić i przyjąć odkupienie przez Pana Jezusa, lub nie i po prostu samemu starać się o bezgrzeszne życie licząc na zbawienie.

Bożą wolą jest byśmy byli wolni od grzechu, życie pod łaską to umożliwia
Rz 6:14 bw "Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską."
kto mówi że jest pod łaską ten wie że łaska...
Tt 2:12 bw "(12) nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli,"


"Prawo jest dla tych, którzy sami siebie uważają za sprawiedliwych, aby upokorzyć ich pychę. Ewangelia jest dla zgubionych by podnieść ich z rozpaczy"
- C.H.Spurgeon -
http://noweprzymierze.org
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 17 lip 2012, 15:52

Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.


Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Mariusz
Posty: 15
Rejestracja: 18 lip 2012, 08:57
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Mariusz » 19 lip 2012, 15:42

Małgorzata pisze:
Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.


Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?


Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 19 lip 2012, 15:53

Mariusz pisze:
Małgorzata pisze:
Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.


Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?


Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie


Zupełnie się z tym nie zgadzam :D
Duch Święty przekonuje o grzechu niewiary, a to powoduje przyjście do Pana. Potem wierzącego przekonuje o sprawiedliwości, jaką mamy w Chrystusie.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 19 lip 2012, 23:33

Małgorzata pisze:
Mariusz pisze:
Małgorzata pisze:
Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.


Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?


Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie


Zupełnie się z tym nie zgadzam :D
Duch Święty przekonuje o grzechu niewiary, a to powoduje przyjście do Pana. Potem wierzącego przekonuje o sprawiedliwości, jaką mamy w Chrystusie.

Nie mogę się z tym zgodzić, jeśli sugerujesz, że tylko o tym.
Biblia czegoś takiego nie naucza, a takie twierdzenia są ponadto niebezpieczne dla wierzących. Nie po to w listach czytamy tyle napomnień itd.
Biblia nie mówi, obojętnie co zdarzy Ci się zrobić - nie przejmuj się jesteś sprawiedliwy w Chrystusie. Biblia mówi: Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Mariusz
Posty: 15
Rejestracja: 18 lip 2012, 08:57
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Mariusz » 20 lip 2012, 08:55

Iv pisze:
Małgorzata pisze:
Mariusz pisze:
Małgorzata pisze:
Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.


Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?


Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie


Zupełnie się z tym nie zgadzam :D
Duch Święty przekonuje o grzechu niewiary, a to powoduje przyjście do Pana. Potem wierzącego przekonuje o sprawiedliwości, jaką mamy w Chrystusie.

Nie mogę się z tym zgodzić, jeśli sugerujesz, że tylko o tym.
Biblia czegoś takiego nie naucza, a takie twierdzenia są ponadto niebezpieczne dla wierzących. Nie po to w listach czytamy tyle napomnień itd.
Biblia nie mówi, obojętnie co zdarzy Ci się zrobić - nie przejmuj się jesteś sprawiedliwy w Chrystusie. Biblia mówi: Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!


IV w całości się z Tobą zgadzam, nie chciałem więcej pisać na ten temat gdyż nauczyłem się, że jeśli ktoś nie chce przyjąć argumentacji i pozostaje przy swojej to nie warto prowadzić sporu do końca - jest jakiś fragment w Piśmie gdzie jest napisane "Pan nie prowadzi sporu do końca" i uważam ,że to jest mądre, warte naśladowania. Dziękuję Ci IV


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 20 lip 2012, 09:48

Iv pisze:
Małgorzata pisze:
Mariusz pisze:
Małgorzata pisze:
Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.


Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?


Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie


Zupełnie się z tym nie zgadzam :D
Duch Święty przekonuje o grzechu niewiary, a to powoduje przyjście do Pana. Potem wierzącego przekonuje o sprawiedliwości, jaką mamy w Chrystusie.

Nie mogę się z tym zgodzić, jeśli sugerujesz, że tylko o tym.
Biblia czegoś takiego nie naucza, a takie twierdzenia są ponadto niebezpieczne dla wierzących. Nie po to w listach czytamy tyle napomnień itd.
Biblia nie mówi, obojętnie co zdarzy Ci się zrobić - nie przejmuj się jesteś sprawiedliwy w Chrystusie. Biblia mówi: Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!


Niebezpieczne to jest ciągłe przeszukiwanie swego wnętrza w poszukiwaniu grzechów, które Pan na Golgocie wymazał i ich nie pamięta. Bóg nie pamięta, a człowiek ma rozpamiętywać? Duch Święty ma przekonywać o grzechach, które Jezus wymazał swoją ofiarą? Szatan właśnie w tej materii miesza ludziom.
Oczywiście, ze mamy o Bogu pamiętać na wszystkich swoich ścieżkach, bo to On będzie je prostował (Jego to działanie!), a nie my.
Jeżeli ktoś chodzi z Bogiem, jest pod Jego Łaską, to co może być w tym niebezpiecznego??


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 20 lip 2012, 14:00

Małgorzata pisze:
Iv pisze:
Małgorzata pisze:
Mariusz pisze:
Małgorzata pisze:
Iv pisze:Narodzony na nowo, też "słyszy" Jego głos gdy go Duch Św. przekonuje o grzechu.


Kiedy Duch Święty przekonuje o grzechu?


Przekonuje o grzechu wtedy gdy tego chce, to sprawa indywidualna zależna od sytuacji i stanu danego człowieka. gdy głosisz ewangelię to Duch Świety działa i pokazuje słuchaczowi ,że w oczach Bożych jest grzesznikiem i potrzebuje Zbawiciela - to na przykład,
gdy sama żyjesz w jakimś grzechu to Duch również może do ciebie przyjść z przekonaniem ,że dane zachowanie lub nawyk są grzeszne itp. To codzienna praca Ducha Świętego w naszym zyciu, od nas zależy czy tego posłuchamy czy nie


Zupełnie się z tym nie zgadzam :D
Duch Święty przekonuje o grzechu niewiary, a to powoduje przyjście do Pana. Potem wierzącego przekonuje o sprawiedliwości, jaką mamy w Chrystusie.

Nie mogę się z tym zgodzić, jeśli sugerujesz, że tylko o tym.
Biblia czegoś takiego nie naucza, a takie twierdzenia są ponadto niebezpieczne dla wierzących. Nie po to w listach czytamy tyle napomnień itd.
Biblia nie mówi, obojętnie co zdarzy Ci się zrobić - nie przejmuj się jesteś sprawiedliwy w Chrystusie. Biblia mówi: Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!


Niebezpieczne to jest ciągłe przeszukiwanie swego wnętrza w poszukiwaniu grzechów, które Pan na Golgocie wymazał i ich nie pamięta. Bóg nie pamięta, a człowiek ma rozpamiętywać? Duch Święty ma przekonywać o grzechach, które Jezus wymazał swoją ofiarą? Szatan właśnie w tej materii miesza ludziom.

Jeśli nadal mają miejsce w życiu wierzącego?
Oczywiście, że tak i nie wiem co w tym dziwnego.
Małgorzato, nie masz świadomości, że za każdy Twój grzech cierpiał Jezus Pan?
Nie tylko za te z przed nawrócenia, ale i te po nawróceniu.
Chyba naturalne, że jak człowiek wierzący czyni źle to jestm mu przykro bo wie jaka jest/była konsekwencja tego grzechu. Czy nie?

Oczywiście, ze mamy o Bogu pamiętać na wszystkich swoich ścieżkach, bo to On będzie je prostował (Jego to działanie!), a nie my.

Po co więc mamy napominać braci i siostry gdy błądzą?
Przecież Jezus za nich umarł i są sprawiedliwi Jego sprawiedliwością ;) - sarkazm

Jeżeli ktoś chodzi z Bogiem, jest pod Jego Łaską, to co może być w tym niebezpiecznego??

Np to, że trwając w zwiedzeniu, możemy na końcu biegu usłyszeć "Nigdy Was nie znałem"

w listach do zborów, Jezus też mówi jasno o nawracaniu się od złego (i to po nawróceniu pierwotnym)
(2) Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich znalazł kłamcami.
(3) Ty masz wytrwałość: i zniosłeś cierpienie dla imienia mego - niezmordowany.
(4) Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości.
(5) Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz.
(6) Ale masz tę [zaletę], że nienawidzisz czynów nikolaitów, których to czynów i Ja nienawidzę.
(7) Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga.
(Obj 2,2-7)


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 20 lip 2012, 20:13

Jeśli nadal mają miejsce w życiu wierzącego?
Oczywiście, że tak i nie wiem co w tym dziwnego.
Małgorzato, nie masz świadomości, że za każdy Twój grzech cierpiał Jezus Pan?
Nie tylko za te z przed nawrócenia, ale i te po nawróceniu.
Chyba naturalne, że jak człowiek wierzący czyni źle to jestm mu przykro bo wie jaka jest/była konsekwencja tego grzechu. Czy nie?


Jezus cierpiał za każdy mój grzech. Za wszystkie: te sprzed nawrócenia i te po. Właśnie to nieustannie powtarzam. Mam świadomość, że swoim grzechem zasmucam Boga, ale i siebie, skoro Go kocham. Ale Jezus wszystkie grzechy moje już wymazał i nie zamierzam ich wyszukiwać. Gdy zgrzeszę, a człowiek grzeszy permanentnie, odwracam się i idę dalej, bo Bóg widzi we mnie swego nieskalanego syna.
Kiedy ktoś w ST przynosił swoją ofiarę za grzech do kapłana, kapłan nie oceniał wyglądu grzesznika. On oceniał ofiarę - baranka. Musiał on być bez skazy. Kapłan jest obrazem Boga. Kiedy przychodzisz do niego dzisiaj, Bóg nie ocenia ciebie. On ocenia twoją ofiarę za grzechy. On ocenia Jezusa, który jest całkowicie doskonały i bez grzechu, bez plamy, zmarszczki czy skazy. Bóg akceptuje Jezusa jako twoją ofiarę za grzechy, i każdy z twoich grzechów został przeniesiony do Jego ciała!

Iv pisze:Np to, że trwając w zwiedzeniu, możemy na końcu biegu usłyszeć "Nigdy Was nie znałem"


W takim bądź razie nie jesteś pewna zbawienia??


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 20 lip 2012, 21:45

Małgorzata pisze:Jezus cierpiał za każdy mój grzech. Za wszystkie: te sprzed nawrócenia i te po. Właśnie to nieustannie powtarzam. Mam świadomość, że swoim grzechem zasmucam Boga, ale i siebie, skoro Go kocham. Ale Jezus wszystkie grzechy moje już wymazał i nie zamierzam ich wyszukiwać. Gdy zgrzeszę, a człowiek grzeszy permanentnie, odwracam się i idę dalej, bo Bóg widzi we mnie swego nieskalanego syna.

Ładnie to brzmi wszystko i z połową się zgadzam, ale to odwracanie się na pięcie i hasanie dalej wydaje mi się lekkomyślne trochę.
Biblia mówi:
"Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, Sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże." (Ps 51,19)

Kiedy ktoś w ST przynosił swoją ofiarę za grzech do kapłana, kapłan nie oceniał wyglądu grzesznika. On oceniał ofiarę - baranka. Musiał on być bez skazy. Kapłan jest obrazem Boga.

Nie prawda Małgosiu.
Kapłan nie jest obrazem Boga, bo Bóg także w czasach ST sam siebie reprezentował,
ba! I przyjmował ofiary lub nie.
Skąd masz te informacje, że wszystko jedno było Bogu z jakim sercem przychodzą składać ofiary? I że Bóg na to nie patrzył, tylko na ofiarę?? :O
Ja czytam coś zupełnie innego w Izajasza:
(13) Nie składajcie już ofiary daremnej, kadzenie, nowie i sabaty mi obrzydły, zwoływanie uroczystych zebrań - nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości.
(14) Waszych nowiów i świąt nienawidzi moja dusza, stały mi się ciężarem, zmęczyłem się znosząc je.
(15) A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi.
(16) Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić!
(17) Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego, wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową!
(18) Chodźcie więc, a będziemy się prawować - mówi Pan! Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.

(Iz 1,13-18)

Małgorzata pisze:W takim bądź razie nie jesteś pewna zbawienia??

Nie mówimy o tym czego ja, lub Ty jesteśmy pewne dla siebie.
Ale przy okazji dodam, że wydaje mi się, iż najwięksi zwodziciele, są pewni swojego zbawienia - i nic im to nie daje. Przekonanie o własnym zbawieniu, nie warunkuje zbawienia - w tym sęk!


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)

Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość