NIEUTRACALNOŚĆ ZBAWIENIA - WESLEY

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 29 maja 2010, 11:20

okidoki pisze:
SteFANdyVAN pisze:Na podstwaie tego fragmentu (1 Jana 2:2) Slowa mozna wysnuc bardzo interesujacy wniosek:

Gdy umiera osoba niezbawiona idzie ona do piekla nie dlatego, ze jest grzesznikiem - lecz dlatego, ze nie przyjela ofiary Syna Bozego Jezusa.

Dołączam się.

Takiego wniosku nie trzeba się domyślać, Pan Jezus powiedział o tym w J 3,17-18:
" Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. "


No to jak to jest z tym darem wiary? Lezy "pewnosc i przeswiadczenie" zawiniete pod choinka?
Kiedy "zdecydujemy sie przyjac" pewnosci i przeswiadczenie, to wtedy dopiero jestesmy pewni i przeswiadczeni, a wczesniej nie bylismy?
Czy moze jest tak, ze bedac wczesniej pewni i przeswiadczeni, mozemy te pewnosc i przeswiadczenie odrzucic, ale wtedy na rzecz czego - niepewnosci i braku przeswiadczenia?
Cos tu nie gra z takim pojeciem daru, ktory juz w sobie mam, ale jeszcze musze go "przyjac". :)


SteFANdyVAN
Posty: 77
Rejestracja: 24 lis 2009, 11:51
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: SteFANdyVAN » 29 maja 2010, 12:03

Najpierw nalezy uswiadomic sobie, ze wiara nie jest mozliwa do objecia i zrozumienia za pomoca naszych zmyslow i mozgu/intelektu:

Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać.
II Kor 11:14


Czlowiek zmyslowy to nie niewierzacy - jakby moglo sie wydawac - ale kazdy czlowiek, ktory nie opiera sie na wierze. Probujacy objac wszystko swoimi zmyslami. Jesli mu to nie wychodzi czesto uznaje, ze cos nieistnieje...

Oto skad pochodzi wiara:

Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.
Rzym 10;17


Co czlowiek zrobi? Czy zdecyduje sie uwiezyc Slowu i Ewangelii? Ma wolna wole...

Wiara to kwestia decyzji. Uwierze lub nie:

A potem, gdy Jan został uwięziony, przyszedł Jezus do Galilei, głosząc ewangelię Bożą i mówiąc: Wypełnił się czas i przybliżyło się Królestwo Boże, upamiętajcie się i wierzcie ewangelii.
Marek 1:14-15


Wierzyc - to nakaz:

Potem rzekł do Tomasza: Daj tu palec swój i oglądaj ręce moje, i daj tu rękę swoją, i włóż w bok mój, a nie bądź bez wiary, lecz wierz.
Jan 12:27


a przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego;
Efez 6:16


A teraz prawda, ktora moze wstrzasnac niektorymi:

Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają.
Heb 11:6


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 29 maja 2010, 22:55

SteFANdyVAN pisze:A teraz prawda, ktora moze wstrzasnac niektorymi:

Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają.
Heb 11:6

Co ty, prawda, która wstrząsa jest zawarta w słowach "nagradza tych, którzy go szukają" :)
Ostatnio zmieniony 29 maja 2010, 23:07 przez okidoki, łącznie zmieniany 1 raz.


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 29 maja 2010, 23:02

a co tu za terapia wstrzasajaca...? :roll:


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 29 maja 2010, 23:06

ann_in_grace pisze:Co w nim bedzie lepsze od tego, ktory nie uwierzy?

Nic nie będzie w nim lepsze, po prostu uwierzy stojąc przed wyborem danym mu z łaski Bożej okazanej w Chrystusie :)
Bóg w swej dobroci i cierpliwości znosi ludzkie grzechy, aby skłonić ich serca do nawrócenia, to sami ludzie zatwardzają swoje serca i nie chcą się nawrócić:

" A może gardzisz bogactwem dobroci, cierpliwości i wielkoduszności Boga, nie chcąc wiedzieć, że dobroć Boża chce cię przywieść do nawrócenia? Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego " [Rz 2, 4-6]

Co chce Bóg w swej dobroci , a co czynią niektórzy ludzie Ann ?


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 29 maja 2010, 23:11

Axanna pisze:a co tu za terapia wstrzasajaca...? :roll:

Ano taka, że Bóg wynagradza za szukanie Go, jak to możliwe skoro według przekonania niektórych szukanie jest w całości dziełem Boga dokonywanym na bezwolnym człowieku.

Jednak rzecz pewna, że SteFANdyVAN trafnie podaje, że słowa

"Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu"

muszą być szokujące. Jak Bogu może coś się podobać w człowieku! Co za zbawienie za zasługi! ;D


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 29 maja 2010, 23:29

jj pisze:Cos tu nie gra z takim pojeciem daru, ktory juz w sobie mam, ale jeszcze musze go "przyjac". :)


Apostołowi Janowi wszystko grało, u wierzących:

" Wszystkim tym jednak, którzy [Słowo] przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili." [J 1,12]

jak i Apostołowi Pawłowi, u niewierzących:

".. wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości. " [2 Tes. 2:9-11]

Wierzący to ten, który przyjął, niewierzący to ten, który nie przyjął. Prościutkie.


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 30 maja 2010, 08:57

ann_in_grace pisze:Czyli jednak bedzie lepszy od tego, ktory swoje serce zatwardzil... bardziej? Wcale?
Bo niby czemu tamten nie uwierzyl "po prostu"?

Tamten nie uwierzył, bo nie chciał, bardziej umiłował nieprawość i dlatego nie uwierzył prawdzie [2 Tes 2, 10-12]. Przecież to jest napisane prosto jak drut :)

Ten, który uwierzył nie jest lepszy w sensie uczynków, bo także był grzesznym człowiekiem, ale uwierzył, a człowiek z wiarą podoba się Bogu. Tak bardzo, że Bóg ze swojej łaskawości nie liczy mu jego grzechów [Rz 4,2-10] Bóg więc nie patrzy na uczynki ale patrzy na postawę serca, tylko w tym sensie wierzący jest " lepszy " od niewierzącego, ale to nie jest powód do chluby:
" Gdzież więc podstawa do chlubienia się? Została uchylona! Przez jakie prawo? Czy przez prawo uczynków? Nie, przez prawo wiary. " [Rz 3, 27]

ann_in_grace pisze:Nie manewruj, tylko odpowiadaj.

Nie manipuluj dyskusją siostro. Ciągle uciekasz przed niewygodnymi pytaniami.
Powtórzę je:

" Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony."
1. Po co został posłany Syn Boży?

" Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata. " [1 J 2,2]
2. Za czyje grzechy złożył ofiarę z siebie Pan Jezus Chrystus ?

" gdyż dlatego się trudzimy i walczymy, że złożyliśmy nadzieję w Bogu żywym,
który jest Zbawcą wszystkich ludzi, zwłaszcza wierzących. "
3. Ann, dlaczego Bóg jest nazwany Zbawicielem nie tylko wierzących?

" A może gardzisz bogactwem dobroci, cierpliwości i wielkoduszności Boga, nie chcąc wiedzieć, że dobroć Boża chce cię przywieść do nawrócenia? Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego " [Rz 2, 4-6]
4. Co chce Bóg w swej dobroci , a co czynią niektórzy ludzie Ann ?

Od udzielenia odpowiedzi na zadane pytania uzależniam dalszy Twój udział w tej wymianie zdań ze mną.


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 30 maja 2010, 09:33

ann_in_grace pisze:Nie uwierzyl, bo nie chcial. A ty chciales. OK. Dlaczego ty chciales? Taki sam grzesznik jak tamten, taka sama grzeszna natura, a jednak cos w tobie bylo "lepszego" niz u tamtego. Co???????

Chęć do uwierzenia, wybranie podążania w stronę udzielonego ludziom światła [ J 1,9]. Podjąłem wolną decyzję (jeśli nie szereg wolnych decyzji) na mocy posiadanej przeze mnie woli. Mam wolną wolę i ją realizuję zgodnie z sobą i wartościami jakie przyjąłem. Każdy człowiek stoi przed takim samym wyborem. Ma w sobie zdolność do przyjęcia lub odrzucenia. Do wiary lub niewiary w różne rzeczy.

Dlaczego ludzie wierzą lub nie wierzą:
- swoim rodzicom ?
- doniesieniom prasowym ?
- Bogu?
Bo posiadają wybór w tym zakresie. Nie wiem co jeszcze miałbym odpowiedzieć na tak trywialne pytanie, jakie zadajesz.

I czekam na odpowiedź na biblijne pytania, naprawdę informuję już ostatni raz.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 30 maja 2010, 11:07

okidoki pisze:
jj pisze:Cos tu nie gra z takim pojeciem daru, ktory juz w sobie mam, ale jeszcze musze go "przyjac". :)


Apostołowi Janowi wszystko grało, u wierzących:

" Wszystkim tym jednak, którzy [Słowo] przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili." [J 1,12]

jak i Apostołowi Pawłowi, u niewierzących:

".. wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości. " [2 Tes. 2:9-11]

Wierzący to ten, który przyjął, niewierzący to ten, który nie przyjął. Prościutkie.

Splycasz celowo. Sprawa dotyczy postawy czlowieka, ktory stoi przed pytaniem "Uwierzyc, czy nie uwierzyc?", bo tak to wyglada w twojej interpretacji.
Wiemy jednak, ze "wiara jest pewnoscia i przeswiadczeniem...". W zwiazku z tym powstaje pytanie:
- Czy mozna z wlasnej, wolnej i niezaleznej woli, zdecydowac sie na pewnosc i przeswiadczenie?
- Czy mozna te pewnosc i przeswiadczenie w sobie wygenerowac?
Bo do tego sprowadza sie "wolnowolowa" interpretacja aktu przyjecia wiary.

Prosciutkie? :)

PodSpodem
A wersety, ktore cytujesz wyzej, stwierdzaja suche fakty nie definiujac samego aktu "przyjecia". Wiemy, ze jedni przyjeli, a inni nie. Nie wiemy ciagle na czym to "zdecydowanie sie", ze "od tej chwili mam pewnosc i przeswiadczenie", polega.

Wniosek jest taki, ze musze najpierw posiadac w sobie pewnosc i przeswiadczenie, zeby zajac ewentualnie stanowisko w tej sprawie. A wedlug Biblii jest to wlasnie wiara. Z taka interpretacja mozna dopiero polemizowac.

Ale to juz pewnie przy okazji nastepnego urlopu, bo ten juz ci sie konczy. :)


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 30 maja 2010, 11:49

jj pisze:Sprawa dotyczy postawy czlowieka, ktory stoi przed pytaniem "Uwierzyc, czy nie uwierzyc?", bo tak to wyglada w twojej interpretacji.
Wiemy jednak, ze "wiara jest pewnoscia i przeswiadczeniem...". W zwiazku z tym powstaje pytanie:
- Czy mozna z wlasnej, wolnej i niezaleznej woli, zdecydowac sie na pewnosc i przeswiadczenie?

Temat wiary nie ogranicza się do jednego zdania. Wiara rodzi się ze słuchania, a to czy chcesz szukać i słuchać Słowa Bożego zależy od Ciebie.

Wybierasz jeden fragment odrzucając wiele wiele innych, które wskazują, że wiara jest wymogiem, zaleceniem i podoba się Bogu, a co zbiorczo pokazał SteFANdyVAN,
http://forum.protestanci.info/viewtopic ... 369#113369
Tak więc, wiara jest pewnością i przeświadczeniem, ale nie tylko. I można o niej powiedzieć o wiele więcej.

Pokój z Tobą :)



Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości