Sara pisze:Ok, JJ- popatrz na to tak: czy ktoś, kto trwa w grzechu będzie zbawiony?
Jest zbawiony. Jest zapieczetowany Duchem Swietym, az do odkupienia w niebie. Nie ma takiej mocy, ktora moglaby zlamac Ducha Swietego. Kropka.
Załóżmy, że ktoś zaczyna chodzić do zboru, wyznał, że uwierzył w Jezusa, ochrzcił się nawet. A potem widzimy go, jak jawnie grzeszy- powiedzmy, ciągle żyje z konkubiną, upija się, przeklina w towarzystwie, ciągnie go do swiata- no jednym słowem owocu nie widać.
Ktorego z tych grzechow Pan Jezus nie wybaczyl?
A jesli wybaczyl ulicznicy, to dlaczego mialby nie wybaczyc wlasnemu dziecku?
Czy taki człowiek według Ciebie jest zbawiony? Może być pewien swojego zbawienia?
Tak jest! Jest zbawiony i moze byc pewny swojego zbawienia.
A teraz,
- po pierwsze, wierzacy jest "stworzony do dobrych uczynkow" i bedzie je czynil, bo taka jest jego nowa natura.
Jesli czyni inaczej, to trzeba mu to powiedziec, a jesli nie poslucha, to trzeba go usunac sposrod zgromadzenia.
- po drugie, Pan Jezus nie utraci nic z tego, co mu dal Ojciec. Kropka.
Pozostaje jedyna mozliwa opcja, ale o tym dobrze wiesz.