PREDESTYNACJA - 1 Tym 2:4

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

PREDESTYNACJA - 1 Tym 2:4

Postautor: Lash » 16 lip 2013, 11:46

Wielu z ludzi powołuje się na tekst z 1 Tym 2:4 jako argument koronny na to, że Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi. O ile jest to prawdą to traktowanie tego jako ABSOLUTNEGO i ULTYMATYWNEGO pragnienia bożego jest nieprawdą.

Tak bez wątpienia Bóg chce zbawienia każdego człowieka, jednocześnie są inne Boże pragnienia które są mocniejsze od tego pragnienia.

1 Tym 2:4 - który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.

Czytając to wyznanie Pawła rodzi się pytanie:

Skoro Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi to dlaczego nie wszyscy ludzie są zbawieni? .

Chrześcijanie uznają, że Biblia prawdziwie opisuje Boga. W wielu miejscach pokazuje, że Bóg robi to co chce... Dlaczego więc nie każdy z ludzi jest zbawiony ale wielu jest potępionych?

Przyczyny można poszukiwać:
A. w Bogu
B. poza Bogiem

Obie przyczyny rodzą pewne trudności.

ad A. Jeśli przyczyna jest w Bogu to jak może on chcieć zbawienia człowieka a jednocześnie nie chcieć tego? Co w Bożym charakterze powstrzymuje Boga od zbawienia wszystkich ludzi?

ad B.Jeśli przyczyna ta jest poza Bogiem to rodzi się pytanie - co to jest? Co jest mocniesze od Boga, że Bóg nie może tego pokonać? Jaka moc powstrzymuje Boga?

Osobiście wierzę, że żadna moc zewnętrzna nie wchodzi w grę. Bóg który stworzył wszystko nie jest podporządkowany żadnej zasadzie którą znamy bowiem znamy to co jest stworzone. Dlatego jedyna sensowna odpowiedź musi mówić. Przyczyna takeigo stanu rzeczy ostatecznie tkwi w Bogu.

Niektórzy próbuja jednak powiedzieć: Istnieje zasada wolnej woli ona wyjaśnia jak to jest. Idzie ona mniej wiecej tak:
Człowiek ma wolną wolę, Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi, jednak człowiek swoją wolną wolą mówi Bogu – nie ... i Bóg to honoruje i dlatego nie wszyscy sa zbawieni a Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi.

Dla całkiem sporej grupy ludzi to wyjaśnienie wydaje się na tyle sensowne, że nie zadają dalszych pytań ale przyjmują ją na zasadzie prostej wiary – tak jest i ja w to wierzę i na tym buduję swoją wiarę.



Przyglądając sie jednak bliżej argumentowi - wolnej woli - widzimy wiele problemów które ona rodzi.



Po pierwsze: – nigdzie w całym Piśmie Świętym nie czytamy, że Bóg obdarował człowieka wolnością woli która może zastopować Boga w Jego działaniu. Wręcz wielokronie Bóg wbrew woli ludzi działa i całkowcie nie honorując ludzkiej woli i pragnień sądzi ludzi albo ich prowadzi tam gdzie nie chcą iść.

Po drugie: – argument wolności woli opiera się na załozeniu, że prawdziwa miłość daje wolność .... jednak nie znjadujemy takiego zdania w całym Pismie

Po trzecie: – argument wolności woli zakłada, że Bóg nie panuje nad człowiekiem i jego wolą i sercem podczas gdy Pismo jasno ukazuje, że Bóg panuje na tymi sferami w życiu człowieka oraz, że kreuje sercem i wolą człowieka tak jak chce.

Po czwarte: – problem wolności woli to także problem pochodzenia wolnej woli. Poświęcę mu trochę wiecej miejsca. Pytanie brzmi kto dał nam wolną wolę. Jeśli nie pochodzi ona od Boga to jest z natury rzeczy przeciwna Bogu, wolność jest wtedy uzurpacją, buntem i przeciwstawianiem się Bogu, nie wydaje się aby ktokolwiek z chrześcijan bronił tej opcji.
Jeśli wolną wolę dał Bóg to ma to kolosalne znaczenie dla jej pojmowania.
Bóg wie wszytko, Bóg doskonale wiedział jakie konsekwencje przyniesie nadanie wolnej woli człowiekowi. Wiedział, że człowiek upadnie; wiedział, że człowiek zgrzeszy i popełni formę samobójstwa, od samego początku też wie którzy konkretnie ludzie użyją wolnej woli do "pozbawienia się wiecznego życia". A skoro to wszytko Bóg wie od początku to .... dlaczego chciał dać wolną wolę? Czyż nie chce zbawienia tych ludzi którzy popełnią samobójstwo za pomocą wolnej woli?

Odpowiedzią na te pytania może być stwierdzenie heretyckie – Bóg nie wiedział ... dał wolność i obecnie ratuje co się da ale Bóg nie wiedział i nie znał skutków swojej decyzji ... tak twierdzą niektórzy z ruchu Open Theism. W tej wizji Bóg nie zna jednak konsekwnecji swoich uczynków. Zachowuje to co prawda wolność woli ale Bóg który nie wie co czyni i nie zna konsekwencji soich uczynków nie jest Bogiem ujawnionym w Biblii.
Inną złą odpowiedzią jest to, że Bóg niejako przewidział za pomocą wizji z przyszłości skutki wyborów człowieka... ale ... tu jest problem, że ludzi tych nie bylo przed stworzeniem świata nie uczynili oni jeszcze nic.... ich istnienie niejako jest tylko w JEGO PLANACH, nie tylko ich nie było ale jako ludzie jesteśmy w sposób unikalny przez tego Boga. Słowem to Bóg dał nam określone cechy i miejsce i rodzinę i nie jest to sprawa przypadku i te czynniki maja kolosalny wplywa na nasze zbawienie. Bóg ma wszystko a my nic!

Dlateog dobra odpowiedź wyznawcy wolnej woli na to pytanie musi stwierdzać: Bóg znał skutki nadania wolnej woli -ale wybrał i chciał dać wolność woli człowiekowi nawet kosztem tego, że niektórzy nie będa zbawieni.

Widać tu wyraźnie, że ci którzy wierzą w wolność woli oraz ci którzy jej nie uznają aby trzymać sie ortodoksji zawartej w Pismie muszą uznać, że Bóg chce rzeczy wykluczających się.

W opcji wolnowolowej mamy parę:
- Bóg chce zbawienia każdego człowieka ale bardziej pragnie obdarować człowieka wolnością dlatego daje człowiekowi wolność woli.

W opcji niewolnowolowej mamy parę:
- Bóg chce zbawienia każdego człowieka ale ma także inne pragnienia np sprawiedliwość albo chwała albo ostateczny cel stworzenia, które to powodują, że nie każdy człowiek jest zbawiony.

Nie ma więc róznicy – ortodoksyjne podejście do Biblii wymusza na człowieku uznanie, że Bóg ma dwa sprzeczne pragnienia, sprzeczne chcenia i oba je realizuje. Jesli to jest prawdą to powinnismy widzieć obajwy tego i w innych miejscach Pisma.

I faktycznie Paweł apostoł mówi wyraźnie, że Bóg chce zatwardzać ludzi : (18) A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni zatwardziałym. Widać z tej wypowiedzi wyraźnie, że Bóg działa dwojako i realizuje sprzeczne chcenia i oba są Jego pragnieniami. Widać z tej wypowiedzi, że Bóg nie tylko ma pragnienie do okazywania miłosierdzia i zbawienia ale także i zatwardzenia człowieka tak aby osiągnąć swoje boże cele. Paweł mówi Bóg chce i tego i tego jest wolny do swojego wyboru – nasza wolność nie ogranicza Boga w Jego wyborach i pragnieniach i realizacji ich.


Jak widać z powyższych argumentów Bóg chce zbaweienia całej ludzkości jednak dlatego, że to Jego pragnienie nie jest ani ultymatywne ani absolutne nie może być argumentem przeciwko temu że Bóg ma i inne przegnienia np: zatwardzania człowieka ku potępieniu.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
jwd
Posty: 460
Rejestracja: 25 maja 2010, 13:17
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jwd » 16 lip 2013, 12:03

Lash,
Już tyle było dyskusji na forum o predestynacji, pozwól, że Cie zapytam:
1.Jaki jest cel osobisty umieszczenie przez Ciebie tego wpisu? Czy zachodzi jakaś zmiana w Twoich poglądach?
2.Czy widzisz, ze jedynie wieczność(bez początku i końca) implikuje doskonałość, dobro itd.?
Chodzi mi o to, jak sądzisz, czy istota mająca początek(stworzona) z natury może być dobra, czy istnieje gatunkowy wzorzec doskonałości stworzenia?

Pozdrawiam


J 14:6 "Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie."
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 16 lip 2013, 12:16

jwd pisze:Lash,
Już tyle było dyskusji na forum o predestynacji, pozwól, że Cie zapytam:
1.Jaki jest cel osobisty umieszczenie przez Ciebie tego wpisu? Czy zachodzi jakaś zmiana w Twoich poglądach?
2.Czy widzisz, ze jedynie wieczność(bez początku i końca) implikuje doskonałość, dobro itd.?
Chodzi mi o to, jak sądzisz, czy istota mająca początek(stworzona) z natury może być dobra, czy istnieje gatunkowy wzorzec doskonałości stworzenia?

Pozdrawiam


1. Przyczyną napisania tego posta jest fakt, że wrestet ten jest nadużywany w duskusjach stosują go niektórzy w argumentacji jako :odpowiedź na wszystko: nawet sprzeczne z Biblią albo sprzeczne wewnętrznie stwierdzenia.

2. Istota mającza początek moze być dobra a nawet bardzo dobra. Dobroć jest różna od doskonałości.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
jwd
Posty: 460
Rejestracja: 25 maja 2010, 13:17
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jwd » 16 lip 2013, 12:30

Lash pisze:2. Istota mającza początek moze być dobra a nawet bardzo dobra. Dobroć jest różna od doskonałości.
A na jakiej zasadzie, jak to rozumiesz: czy dobro nie jest cechą istoty doskonałej, czy aby być doskonałym nie trzeba być odwiecznym? Nawet Jezus mówi, że tylko Bóg jest dobry.


J 14:6 "Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie."
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: PREDESTYNACJA - 1 Tym 2:4

Postautor: Dragonar » 16 lip 2013, 16:02

Dzięki za tekst, Lash! :ok:

Lash pisze:Wielu z ludzi powołuje się na tekst z 1 Tym 2:4 jako argument koronny na to, że Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi. O ile jest to prawdą to traktowanie tego jako ABSOLUTNEGO i ULTYMATYWNEGO pragnienia bożego jest nieprawdą.

Tak bez wątpienia Bóg chce zbawienia każdego człowieka, jednocześnie są inne Boże pragnienia które są mocniejsze od tego pragnienia.

1 Tym 2:4 - który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.

Czytając to wyznanie Pawła rodzi się pytanie:

Skoro Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi to dlaczego nie wszyscy ludzie są zbawieni? .

[...]

Od siebie dodam jeszcze, że według mnie można podejść inaczej do interpretacji tego wersetu, biorąc pod uwagę szerszy kontekst:

"Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi, za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości. Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym, który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy." (1Tm 2:1-4 BW)

Kontekst wskazuje raczej na to, że Bóg chce, aby zbawieni zostali ludzie ze wszystkich warstw społecznych, nie konkretnie każda istota ludzka z osobna. Dlatego należy zanosić modlitwy do Pana za wszystkich ludzi, niezależenie od tego, kim są. W Chrystusie nie ma Żyda i Greka, biednego i bogatego, króla i poddanego, ale wszyscy są jednym Ciałem w Nim, który wszystko spaja.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 16 lip 2013, 20:24

Laszu :-D , również bardzo dziękuję :ok:

(Dragonar, pierwszy raz zajrzałam na Twojego bloga. Bardzo niskie ukłony, ale to tak w nawiasie)


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 16 lip 2013, 20:37

Lash pisze:że ludzi tych nie bylo przed stworzeniem świata nie uczynili oni jeszcze nic.... ich istnienie niejako jest tylko w JEGO PLANACH,

I znów tu można wspomnieć o braku czasu u Boga. U ludzi wszystko dzieje się po kolei, stąd przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Bóg natomiast widzi wszystko w "tym samym czasie", patrzy jakby na zapisany ciąg zdarzeń. Jednocześnie widzi początek i koniec. Stwarza ludzi, a jednocześnie widzi ich koniec.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 16 lip 2013, 21:13

Małgorzata pisze: Stwarza ludzi, a jednocześnie widzi ich koniec.
Jesli ten koniec jest w piekle, to czemu ich stwarza? Stwarza na potepienie?


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 16 lip 2013, 21:40

jj pisze:
Małgorzata pisze: Stwarza ludzi, a jednocześnie widzi ich koniec.
Jesli ten koniec jest w piekle, to czemu ich stwarza? Stwarza na potepienie?

Jeżeli chcesz tak to nazwać, to proszę.
Stwarza człowieka i daje mu możliwość wyboru. Uzdalnia człowieka do tego, aby mógł wybrać. Zna jego koniec, ale nie zdeterminował tego końca.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Brat
Posty: 104
Rejestracja: 17 cze 2013, 08:14
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Brat » 17 lip 2013, 02:46

Bóg który stworzył wszystko nie jest podporządkowany żadnej zasadzie którą znamy bowiem znamy to co jest stworzone.


Dziwnie to brzmi, Bóg dał wiele obietnic i jeśli spełniasz zalecenie to Bóg jest wierny i dotrzymuje obietnicy. Dotrzymuje tego co powiedział więc jest to pewna zasada którą sam stworzył.

Lash pisze: Po pierwsze: – nigdzie w całym Piśmie Świętym nie czytamy, że Bóg obdarował człowieka wolnością woli która może zastopować Boga w Jego działaniu. Wręcz wielokronie Bóg wbrew woli ludzi działa i całkowcie nie honorując ludzkiej woli
i pragnień sądzi ludzi albo ich prowadzi tam gdzie nie chcą iść.


Po takiej wypowiedzi nie rozumiem:
Księga Wyjścia 32;7-14 (Exodus) (Moim zdaniem Mojżesz zastopował Boży gniew)
(7) Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Zejdź na dół, gdyż sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej.
(8) Rychło zeszli z drogi, jaką im nakazałem. Zrobili sobie cielca ulanego, oddali mu pokłon, złożyli mu ofiarę i mówili: To są bogowie twoi, Izraelu, którzy cię wyprowadzili z ziemi egipskiej.
(9) Rzekł jeszcze Pan do Mojżesza: Patrzę na lud ten i widzę, że jest to lud twardego karku.
(10) Teraz zostaw mnie, żeby zapłonął mój gniew na nich. Wytracę ich, a ciebie uczynię wielkim ludem.
(11) Lecz Mojżesz łagodził gniew Pana, Boga swego i mówił: Dlaczegóż, Panie, płonie gniew twój przeciwko ludowi twojemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką siłą i ręką potężną?
(12) Dlaczego to mają rozpowiadać Egipcjanie: W złym zamiarze wyprowadził ich, by pozabijać ich w górach i wytracić z powierzchni ziemi. Odwróć się od zapalczywości swego gniewu i użal się nad złem, jakie chcesz zgotować ludowi swemu.
(13) Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, sługi twoje, którym poprzysiągłeś na siebie samego, mówiąc do nich: Rozmnożę potomstwo wasze jak gwiazdy niebieskie i całą tę ziemię, o której mówiłem, dam potomstwu waszemu i posiądą ją na wieki.
(14) I użalił się Pan nad złem, które zamierzał sprowadzić na swój lud.


Nikt nie złapie Boga za rękę i nie każe mu czegoś nie robić ale można w pokorze wstawić się za kimś jak Mojżesz za ludem albo jak Abraham wstawiał się za Sodomą i Gomorą
(może słowa nie brzmiały do końca pokornie ale postawa serca na pewno taka była).
Dzięki czemu udało się uratować chociaż Lota z córkami ale gdyby było chociaż 10 sprawiedliwych Bóg za namowom Abrahama zaniechał by zniszczenia Sodomy i Gomory.

Co do tego, że nie honoruje ludzkiej woli to chyba w znaczeniu, że za własną wole
czyli nieposłuszeństwo jest kara ale sama możliwość nieposłuszeństwa wskazuje
na wolną wolę bo gdyby człowiek nie miał własnej woli mógłby być tylko posłuszny.
Np. Jonasz nie poszedł do Niniwy za pierwszym razem za co spotkała go kara w postaci wielkie ryby ale miał wybór bo podjął decyzje, że nie idzie.
Jednak później pod wpływem tej sytuacji poszedł.




Człowiek miał wybór w Raju. Człowieka wyborem miało być poddanie się w posłuszeństwo, czyli zrzekanie się swojej woli.
Kiedy człowiek zgrzeszył nieposłuszeństwem, czyli swojej woli nie poddał pod wolę Bożą popadł w niewolę pożądliwości ciała.
Czyli zamiast być z własnej woli pod wolą Bożą stał się niewolnikiem grzechu.
Jezus wykupił człowieka z niewoli grzechu i teraz człowiek znowu ma własną wolę w której powinien poddać się pod wolę Bożą.

Dlaczego Bóg dał wolną wolę skoro chce zbawić wszystkich bo nie chciał sobie stwarzać miłości bo nie chciał mieć cyborgów którym kazał by tylko kochać bez wyboru i innej możliwości.
Nakazuje miłość ale daje ku temu powody np. ofiara Jezusa na krzyżu i nie wszczepia miłości bez możliwości nie miłości.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 17 lip 2013, 06:34

Małgorzata pisze:
jj pisze:
Małgorzata pisze: Stwarza ludzi, a jednocześnie widzi ich koniec.
Jesli ten koniec jest w piekle, to czemu ich stwarza? Stwarza na potepienie?

Jeżeli chcesz tak to nazwać, to proszę.
Stwarza człowieka i daje mu możliwość wyboru. Uzdalnia człowieka do tego, aby mógł wybrać. Zna jego koniec, ale nie zdeterminował tego końca.


Taka argumentacja nie wytrzymalaby proby w zadnym sądzie. A poza sądem to sie nazywa "wpuszczanie w maliny", lagodnie mowiac.
"Daje mozliwosc wyboru" wiedzac, z gory ze z tego wyboru nie skorzysta?
To brzmi paskudnie. Nie myslisz? O wiele gorzej, niz wersja przedstawiana, jako kalwinska.


polk
Posty: 826
Rejestracja: 24 mar 2013, 13:19
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: polk » 17 lip 2013, 10:46

Dziwne to predestynacyjne podchodzenie do wiary. Troche nie logiczne.
Jeśli wierzący w predestynacje czyta o tym że Bóg z góry przeznaczył niektórych na zbawienie (ponieważ tego pragnął) oznacza to że na pewno Ci ludzie będą zbawieni a inni nie.
Natomiast gdy czyta ten fragment:

1 Tym 2:4 - który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.


Nagle okazuje się że to pragnienie jest tak słabe że nie dotyczy wszystkich.

Najlepszą alternatywą na to jest ortodoksyjny arminianizm:
Bóg jest suwerennym Bogiem, który gdy czegoś pragnie to do tego będzie doprowadzał.
A więc każdy może zostać zbawiony, jeśli tylko uwierzy i wytrwa w tej wierze. Obietnica nie polega na nas ale na Chrystusie. To Jego dzieło.
Bóg delikatnie dotyka każdego z nas. I kiedy jak panny roztropne poczujemy że oliwa jest ważna w naszym życiu, wtedy nam jej nie zabraknie.

Bóg kocha wszystkich i pragnie aby wszyscy byli zbawieni, zgodnie zresztą z 1 Tymoteusza 2,4.


"Z łaski jesteście zbawieni, przez wiarę. Nie jest to waszym osiągnięciem, ale darem Boga" - List do Efezjan 2,8
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 17 lip 2013, 10:56

polk pisze:

Najlepszą alternatywą na to jest ortodoksyjny arminianizm:
Bóg jest suwerennym Bogiem, który gdy czegoś pragnie to do tego będzie doprowadzał.
A więc każdy może zostać zbawiony, jeśli tylko uwierzy i wytrwa w tej wierze. Obietnica nie polega na nas ale na Chrystusie. To Jego dzieło.
Bóg delikatnie dotyka każdego z nas. I kiedy jak panny roztropne poczujemy że oliwa jest ważna w naszym życiu, wtedy nam jej nie zabraknie.

Bóg kocha wszystkich i pragnie aby wszyscy byli zbawieni, zgodnie zresztą z 1 Tymoteusza 2,4.


Jeszcze lepsza alternatywa jest plac zabaw dla przedszkolakow na autostradzie. Kazde dziecko moze przejsc na druga strone, jesli tylko wytrwa w przechodzeniu.



Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości