Między pychą, a wiarą jest tylko jeden punkt - Bóg.

Jak postrzegamy Boga....
Klangman
Posty: 2418
Rejestracja: 26 maja 2013, 18:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Między pychą, a wiarą jest tylko jeden punkt - Bóg.

Postautor: Klangman » 02 sty 2014, 00:04

W tym wątku chciałbym się skoncentrować (mam nadzieję, że będzie to służyć odciągnięciu od sporów teologicznych, a nie wzbudzaniu kolejnych) na trudnym pojęciu ---> mianowicie tym, że służy się dobrej sprawie. Zauważmy, że cuda (w czasach ostatecznych) mają mieć pochodzenie zarówno ze strony złego jak i Dobrego. Zachęcam do intelektualnych dociekań :)


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 02 sty 2014, 10:57

Sprecyzuj wyrażenie "dobrej sprawie". Czy chodzi o ludzkie postrzeganie, czy Boże?


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Klangman
Posty: 2418
Rejestracja: 26 maja 2013, 18:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Klangman » 02 sty 2014, 13:47

Małgorzata pisze:Sprecyzuj wyrażenie "dobrej sprawie". Czy chodzi o ludzkie postrzeganie, czy Boże?


Jesteśmy ludźmi i mamy póki co postrzeganie ludzkie (no chyba, że ktoś ma charyzmat rozpoznawania Źródła mocy, ale nie znam takiej osoby). Jeżeli z kogoś zostanie wypędzony zły duch to "po ludzku" wydarzyło się coś dobrego, a w Biblii jest napisane, że nawet wypędzający złe duchy mogą usłyszeć od Jezusa, że NIGDY ich nie znał (skoro nigdy, to chyba znaczy, że to nie mocą Ducha Świętego wypędzali).

Królestwo przeciw królestwu?


Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 02 sty 2014, 15:39

Klangman pisze:Zauważmy, że cuda (w czasach ostatecznych) mają mieć pochodzenie zarówno ze strony złego jak i Dobrego. Zachęcam do intelektualnych dociekań :)


Dlatego samo kryterium cudu wcale nie oznacza jeszcze, że za tym autorytetem stoi Bóg.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.
http://chcewierzyc.blogspot.com/
Klangman
Posty: 2418
Rejestracja: 26 maja 2013, 18:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Klangman » 02 sty 2014, 16:42

Chcę wierzyć pisze:
Klangman pisze:Zauważmy, że cuda (w czasach ostatecznych) mają mieć pochodzenie zarówno ze strony złego jak i Dobrego. Zachęcam do intelektualnych dociekań :)


Dlatego samo kryterium cudu wcale nie oznacza jeszcze, że za tym autorytetem stoi Bóg.


Wiem. Dlatego interesuje mnie kwestia rozpoznania. To nie będą łatwe sprawy (zwłaszcza w obliczu wyraźnych międzywyznaniowych różnic zdań).


Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 03 sty 2014, 11:17

Klangman pisze:
Chcę wierzyć pisze:
Klangman pisze:Zauważmy, że cuda (w czasach ostatecznych) mają mieć pochodzenie zarówno ze strony złego jak i Dobrego. Zachęcam do intelektualnych dociekań :)


Dlatego samo kryterium cudu wcale nie oznacza jeszcze, że za tym autorytetem stoi Bóg.


Wiem. Dlatego interesuje mnie kwestia rozpoznania. To nie będą łatwe sprawy (zwłaszcza w obliczu wyraźnych międzywyznaniowych różnic zdań).


Przychodzi mi na myśl ten fragment

Mat Mat 7:16 - Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi?
7:17 - Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce.
7:18 - Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.


Innymi słowy tylko ten kto jest uczniem Chrystusa i pełni wolę Ojca wydaje dobre owoce.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Klangman
Posty: 2418
Rejestracja: 26 maja 2013, 18:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Klangman » 03 sty 2014, 16:15

Chcę wierzyć pisze:
Klangman pisze:
Chcę wierzyć pisze:
Klangman pisze:Zauważmy, że cuda (w czasach ostatecznych) mają mieć pochodzenie zarówno ze strony złego jak i Dobrego. Zachęcam do intelektualnych dociekań :)


Dlatego samo kryterium cudu wcale nie oznacza jeszcze, że za tym autorytetem stoi Bóg.


Wiem. Dlatego interesuje mnie kwestia rozpoznania. To nie będą łatwe sprawy (zwłaszcza w obliczu wyraźnych międzywyznaniowych różnic zdań).


Przychodzi mi na myśl ten fragment

Mat Mat 7:16 - Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi?
7:17 - Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce.
7:18 - Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.


Innymi słowy tylko ten kto jest uczniem Chrystusa i pełni wolę Ojca wydaje dobre owoce.


Czyli każdy cud uczyniony w dobrej sprawie (wypędzenie z kogoś złego ducha jest dobrym owocem, czy nie?) świadczy o tym, że wypędzający jest uczniem Chrystusa? Co zatem ze słowami Jezusa, który o niektórych wypędzających mówi, że NIGDY ich nie znał?

Zwróć uwagę, że mi chodzi o kwestie rozpoznania, a może być tak, że co innego będą rozpoznawać Protestanci i co innego Katolicy :) Wracamy zatem do pychy jako przekonania, że to nas prowadzi Duch, a tych drugich nie.


Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 03 sty 2014, 23:08

Klangman pisze:
Chcę wierzyć pisze:
Klangman pisze:
Chcę wierzyć pisze:
Klangman pisze:Zauważmy, że cuda (w czasach ostatecznych) mają mieć pochodzenie zarówno ze strony złego jak i Dobrego. Zachęcam do intelektualnych dociekań :)


Dlatego samo kryterium cudu wcale nie oznacza jeszcze, że za tym autorytetem stoi Bóg.


Wiem. Dlatego interesuje mnie kwestia rozpoznania. To nie będą łatwe sprawy (zwłaszcza w obliczu wyraźnych międzywyznaniowych różnic zdań).


Przychodzi mi na myśl ten fragment

Mat Mat 7:16 - Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi?
7:17 - Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce.
7:18 - Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.


Innymi słowy tylko ten kto jest uczniem Chrystusa i pełni wolę Ojca wydaje dobre owoce.


Czyli każdy cud uczyniony w dobrej sprawie (wypędzenie z kogoś złego ducha jest dobrym owocem, czy nie?) świadczy o tym, że wypędzający jest uczniem Chrystusa? Co zatem ze słowami Jezusa, który o niektórych wypędzających mówi, że NIGDY ich nie znał?

Zwróć uwagę, że mi chodzi o kwestie rozpoznania, a może być tak, że co innego będą rozpoznawać Protestanci i co innego Katolicy :) Wracamy zatem do pychy jako przekonania, że to nas prowadzi Duch, a tych drugich nie.


Jer 17:7 - Błogosławiony mąż, który polega na Panu, którego ufnością jest Pan!
17:8 - Jest on jak drzewo zasadzone nad wodą, które nad potok zapuszcza swoje korzenie, nie boi się, gdy upał nadchodzi, lecz jego liść pozostaje zielony, i w roku posuchy się nie frasuje i nie przestaje wydawać owocu.

Wydaje dobry dobry owoc w czasie kiedy jest dobrze i wówczas kiedy jest źle. To jest oczywiście jakiś obraz ale daje do myślenia. Boże standardy idą dalej niż często my sami byśmy chcieli. Bóg chce nas mieć na własność podczas gdy my chcemy oddać mu tylko trochę i to jest problem dlaczego ludzie nie otrzymują nic z tego o czym mówi Słowo. Ponieważ zwykle nie żyjemy wg tych standardów dlatego ocena przychodzi nam też z trudnością.

W świecie to ludzie nadają standardy ale w Królestwie Bożym obowiązują zasady nadane przez Jezusa Chrystusa. Jeżeli kościół zamiast trzymać się Jezusa Chrystusa idzie za naukami ludzkimi to szybko odpadnie od korzenia.
Jest to za dużo powiedziane że ten kościół jest prowadzony tylko przez Ducha Bożego a ten nie. Nawet gdyby Kościół Katolicki był ukazany jako nierządnica to i tak mogą być jednostki które będzie prowadził Bóg. Izrael często był ukazywany jako nierządnica ale Bóg tak czynił aby ratować to co jeszcze pozostało i byli wśród ludu prawdziwi prorocy. Tak samo wśród protestantów mogą być fałszywi prorocy.

Protestanci natomiast przyjęli dobry kierunek "tylko Biblia". Protestantów bardziej obchodzi to człowiek podąża za nauką Biblijną niż sama fizyczna przynależność do takiego czy innego kościoła.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Klangman
Posty: 2418
Rejestracja: 26 maja 2013, 18:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Klangman » 04 sty 2014, 09:24

Chcę wierzyć pisze:
Klangman pisze:
Chcę wierzyć pisze:
Klangman pisze:
Chcę wierzyć pisze:
Klangman pisze:Zauważmy, że cuda (w czasach ostatecznych) mają mieć pochodzenie zarówno ze strony złego jak i Dobrego. Zachęcam do intelektualnych dociekań :)


Dlatego samo kryterium cudu wcale nie oznacza jeszcze, że za tym autorytetem stoi Bóg.


Wiem. Dlatego interesuje mnie kwestia rozpoznania. To nie będą łatwe sprawy (zwłaszcza w obliczu wyraźnych międzywyznaniowych różnic zdań).


Przychodzi mi na myśl ten fragment

Mat Mat 7:16 - Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi?
7:17 - Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce.
7:18 - Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.


Innymi słowy tylko ten kto jest uczniem Chrystusa i pełni wolę Ojca wydaje dobre owoce.


Czyli każdy cud uczyniony w dobrej sprawie (wypędzenie z kogoś złego ducha jest dobrym owocem, czy nie?) świadczy o tym, że wypędzający jest uczniem Chrystusa? Co zatem ze słowami Jezusa, który o niektórych wypędzających mówi, że NIGDY ich nie znał?

Zwróć uwagę, że mi chodzi o kwestie rozpoznania, a może być tak, że co innego będą rozpoznawać Protestanci i co innego Katolicy :) Wracamy zatem do pychy jako przekonania, że to nas prowadzi Duch, a tych drugich nie.


Jer 17:7 - Błogosławiony mąż, który polega na Panu, którego ufnością jest Pan!
17:8 - Jest on jak drzewo zasadzone nad wodą, które nad potok zapuszcza swoje korzenie, nie boi się, gdy upał nadchodzi, lecz jego liść pozostaje zielony, i w roku posuchy się nie frasuje i nie przestaje wydawać owocu.

Wydaje dobry dobry owoc w czasie kiedy jest dobrze i wówczas kiedy jest źle. To jest oczywiście jakiś obraz ale daje do myślenia. Boże standardy idą dalej niż często my sami byśmy chcieli. Bóg chce nas mieć na własność podczas gdy my chcemy oddać mu tylko trochę i to jest problem dlaczego ludzie nie otrzymują nic z tego o czym mówi Słowo. Ponieważ zwykle nie żyjemy wg tych standardów dlatego ocena przychodzi nam też z trudnością.

W świecie to ludzie nadają standardy ale w Królestwie Bożym obowiązują zasady nadane przez Jezusa Chrystusa. Jeżeli kościół zamiast trzymać się Jezusa Chrystusa idzie za naukami ludzkimi to szybko odpadnie od korzenia.
Jest to za dużo powiedziane że ten kościół jest prowadzony tylko przez Ducha Bożego a ten nie. Nawet gdyby Kościół Katolicki był ukazany jako nierządnica to i tak mogą być jednostki które będzie prowadził Bóg. Izrael często był ukazywany jako nierządnica ale Bóg tak czynił aby ratować to co jeszcze pozostało i byli wśród ludu prawdziwi prorocy. Tak samo wśród protestantów mogą być fałszywi prorocy.

Protestanci natomiast przyjęli dobry kierunek "tylko Biblia". Protestantów bardziej obchodzi to człowiek podąża za nauką Biblijną niż sama fizyczna przynależność do takiego czy innego kościoła.


Świetne wersety :) Bardzo podoba mi się Twój sposób kojarzenia.
Pozdrawiam :)


Anmarivero
Posty: 1044
Rejestracja: 29 lis 2013, 18:16
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Anmarivero » 15 sty 2014, 23:14

A mi podany w tytułowym wpisie cytat skojarzył się z innym tematem, wydaje mi się pokrewnym:
(4) Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, (5) i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - (6) gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko.
(List do Hebrajczyków 6:4-6, Biblia Warszawska)

I tu od razu wklejam link do kazania rozwiązującego zagadkę (ten cytat był nią dla mnie :P) i rozwijającego myśl św. Pawła

http://www.palowicekwch.pl/nauczanie/vi ... -zbawienia

Podsumowanie jakie pamiętam: trzeba naprawdę się strzec zwiedzenia, także przez własne serce, trzeba się egzaminować w świetle Pisma i trzeba mieć cechę dobrego sługi: czyli być wiernym... Zbawienie cenniejsze nad wszystkie dary, a skoro Judasz (cała dwunastka- cytaty w wykładzie) miał moc wypędzania demonów i skoro i jemu Pan Bóg nie skąpił łask... Łatwo można wpaść w pułapkę pychy: mam dary, a więc należę do Boga i podobam się Panu...

Może ktoś znajdzie w tej chaotycznej wypowiedzi ziarenko prawdy, kolejny puzzel całej tej układanki ;) :D



Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości