Janek pisze:Wykazalem w poprzednich postach.Jest tam napisane jak BYK ze czlowiek ma wybor.
Ma wybór, racja. I? I z własnej (nie)wolnej woli wybiera grzech, bo jest zniewolony przez grzech. Nie możemy mówić o wolnej woli, gdy coś na nią oddziałuje.
Dalej podajesz wersety, że ludzie bardziej umiłowali ciemność. Dlaczego? Bo zawsze w niej byli, mieli naturalną skłonność o tego, żeby wybierać ciemność i naturalną skłonność, żeby nie wybierać tego, co Boskie. Dlatego nikt nie przychodzi do Jezusa, jeśli go nie pociągnie Ojciec tzn. nie zmieni jego grzesznego stanu i wyzwoli go z niego.
Janek pisze:"wolnowolowcy" nie robia z Niego bezsilnego tylko bronia Go przed teologia ktora glosi ze niektorych ma gdzies!Ludzie nie chca uwierzyc bo sa grzesznikami!Bog jest wszechmocny
ale nie jest "gwalcicielem" ani okrutnikiem!Amen!Praise the Lord!
Mówisz, że wolnowolowcy nie robią z Niego bezsilnego, ale twierdzisz, że kalwiniści robią z Niego okrutnika. Widzisz? Posłużyłem się tą samą logiką co Ty.
Czyli mówisz, że czyniąc Boga czekającym na decyzje człowieka nie czynisz go w pewnym sensie poddanym człowiekowi? Jak to? Przecież skoro Bóg mówi "Wybierz dobro albo zło", to musi najpierw poczekać aż człowiek wybierze, a później mieć plan A i plan B zależnie od wyboru człowieka. Logika to podpowiada. Czyż nie?
A i tak w ogóle, to nie jestem kalwinistą jak coś
magda pisze:No ale jeśli by tak było jak piszesz tobylibyśmy robotami a nie jesteśmy bo nawet to złe drzewo ma wolną wole i raz wydaje zły owoc a raz dobry właśnie zależnie od swojej woli.
Drzewo nie może wydawać złego i dobrego owocu. Albo jest złe i wydaje złe owoce albo jest dobre i wydaje dobre owoce. Właśnie dlatego, że drzewo jest złe, to nie ma wolnej woli, bo coś sprawia, że jest złe, jakaś siła zewnętrzna sprawiła, że nie jest dobre, ale złe i rodzi tylko złe owoce.
magda pisze: Ja przed nawróceniem robiłam duzo złych rzeczy ale nie wszystko co robiłam było złe zdarzało mi sie zrobić coś dobrego mimo upadłej natury.
Tak, racja. Wielu ateistów czy "wierzących" czyni dobre rzeczy. Założyciel Facebooka przekazał niedawno na walkę z Ebolą 25 mln dolarów. Szlachetny czyn i godny pochwały. Tylko dobre uczynki bez wiary nie mają żadnej wartości przed Bogiem, żadnej.
(9) Cóż więc? Przewyższamy ich? Wcale nie! Albowiem już przedtem obwiniliśmy Żydów i Greków o to, że wszyscy są pod wpływem grzechu, (10) jak napisano: Nie ma ani jednego sprawiedliwego, (11) nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga; (12) wszyscy zboczyli, razem stali się nieużytecznymi, nie masz, kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego. (13) Grobem otwartym jest ich gardło, językami swoimi knują zdradę, jad żmij pod ich wargami; (14) usta ich są pełne przekleństwa i gorzkości; (15) nogi ich są skore do rozlewu krwi, (16) spustoszenie i nędza na ich drogach, (17) a drogi pokoju nie poznali. (18) Nie ma bojaźni Bożej przed ich oczami. Rzym.3;9-18
Możemy wysnuć wniosek, że chociaż człowiek sam w sobie może (i czyni) czynić dobro i mieć dobre uczynki, to (zresztą zgodnie z Listem Jakuba) bez wiary są one martwe tzn. nic nie znaczą przed Bogiem i nie mają żadnej wartości. Dlatego, że gniew Boży ciąży nad każdą niewierzącą osobą i uczynkami nie może zjednać sobie dobroci Bożej. Tylko dzięki ofierze Chrystusa gniew Boży jest usunięty.