PROTESTANCI

Witam.

Mam pytanie: Czym różnią się dary od talentów? Czy może chodzi o to samo?

hagios pisze:Witam.
Mam pytanie: Czym różnią się dary od talentów? Czy może chodzi o to samo?

Witaj

.
W źródle są tym samym, bo zarówno talent i dar duchowy pochodzi z Bożego nadania. W dyskusji o wierze wyróżniamy talent jako bardziej dotyczący ciała niż ducha, dar bardziej kojarzymy z darem duchowym, który zewnętrznie może być widoczny tak jak talent - zdolność do dobrego wykonywania pewnych czynności lub posług.

Wiadomo, że pochodzi z Bożego nadania. Skąd wiemy, że talent bardziej dotyczy ciała niż ducha? Na jakiej podstawie? Czym kierujesz się czyniąc taką różnicę?

hagios pisze:Wiadomo, że pochodzi z Bożego nadania. Skąd wiemy, że talent bardziej dotyczy ciała niż ducha? Na jakiej podstawie? Czym kierujesz się czyniąc taką różnicę?

Kieruję się praktyką języka, poszukiwaniem i dostrzeganiem różnic znaczeniowych w poszczególnych wyrazach. Na przykładzie który rozważamy możemy sobie wyobrazić rozmowę z niewierzącym np. ateistą. Ateista wie, że istnieją talenty i zna mnóstwo przykładów utalentowanych osób. Jednak nie czuje i nie widzi osób obdarowanych przez Boga. Wierzący ludzie doskonale widzą różnicę pomiędzy darami Ducha związanymi z wiarą, a talentami które posiadają niewierzący. Niewierzacy może mieć do czegoś talent, ale kiedy się nawraca otrzymuje dary duchowe ponad talenty.
Moglibyśmy ujednolicić znaczenie obu słów i było by to według mnie dopuszczalne, jednak ja rozróżniam znaczenie w celu poprawienia komunikacji i wyeksponowania niuansów znaczeniowych poszczególnych słów.

Czyli np. taka cecha charakteru jak kierowanie, to talent czy dar?

Jaka jest różnica między talentem niewierzącego człowieka, który umie ładnie śpiewać, a talentem człowieka wierzącego, który śpiewa? Ja nie widzę różnicy. W obydwóch przypadkach mamy do czynienia z talentem (jeśli poprawnie go rozumiemy) nadanym wraz z urodzeniem, kwestia tylko jak go wykorzystujemy - na czyją chwałę.

hagios pisze:Czyli np. taka cecha charakteru jak kierowanie, to talent czy dar? .

Dla człowieka zbawionego to talent będący darem od Boga, a dla niewierzącego to tylko talent.

Jaka jest różnica między talentem niewierzącego człowieka, który umie ładnie śpiewać, a talentem człowieka wierzącego, który śpiewa?

Pierwszy robi to dla siebie a drugi może to robić na chwałę Bożą.

Ja nie widzę różnicy. W obydwóch przypadkach mamy do czynienia z talentem (jeśli poprawnie go rozumiemy) nadanym wraz z urodzeniem, kwestia tylko jak go wykorzystujemy - na czyją chwałę.

Niekoniecznie, pamiętaj że Bóg wie o tobie wszystko zanim się urodzisz i może ci dać dar zanim się urodzisz i będziesz mieć ciało.

KAAN pisze:
hagios pisze:Czyli np. taka cecha charakteru jak kierowanie, to talent czy dar? .
Dla człowieka zbawionego to talent będący darem od Boga, a dla niewierzącego to tylko talent..

No ale tak czy siak to przecież wszystko pochodzi od Boga. Więc Bóg rozdaje talenty wszystkim ludziom w ciele, na całej ziemi. I do tego rozdaje talenty duchowe, które wspomagają służbę.

hagios pisze:
KAAN pisze:
hagios pisze:Czyli np. taka cecha charakteru jak kierowanie, to talent czy dar? .
Dla człowieka zbawionego to talent będący darem od Boga, a dla niewierzącego to tylko talent..
No ale tak czy siak to przecież wszystko pochodzi od Boga. Więc Bóg rozdaje talenty wszystkim ludziom w ciele, na całej ziemi. I do tego rozdaje talenty duchowe, które wspomagają służbę.

Nie wszystkim i nie w tym samym czasie, ja otrzymałem swój talent nauczyciela Słowa po nawróceniu i po wielu latach. Nie umiałem przemawiać i nauczać Słowa, a potem ten dar został mi udzielony. Pomimo tego ze wcześniej nie umiałem właściwie sie wysławiać, nie umiałem spojrzeć na Biblię we właściwy sposób, dzisiaj to umiem i przychodzi mi to z łatwością. Bez tego daru nie umiałbym usługiwać, widzę to w swoim życiu z przed i po udzieleniu mi tego daru.
Oczywiście ze wszystkie talenty i dary pochodzą od Boga.
Czy czułes kiedyś w umyśle pustkę kiedy miałes coś powiedzieć publicznie? Ja to ciągle czuję kiedy mam przemawiać pomimo tego ze zawsze przygotowuję sie do służby. Kiedy jednak staję za kazalnicą myśli i słowa same przychodzą i układają się we właściwej kolejności. To jest trochę stresujące, ale pozwala mi zaufać Panu w modlitwie, że pomoże mi w służbie.

KAAN pisze: Kiedy jednak staję za kazalnicą myśli i słowa same przychodzą i układają się we właściwej kolejności.

Są kajsik nagrania z tego?... Posłuchałbym żwawo...

Zbyszekg4 pisze:
KAAN pisze: Kiedy jednak staję za kazalnicą myśli i słowa same przychodzą i układają się we właściwej kolejności.

Są kajsik nagrania z tego?... Posłuchałbym żwawo...

Są

ale nie publikuję tego, mają to wierzący w swoich fonotekach. Wczoraj też nauczałem w szkole biblijnej o apostołach

Eeee... to kiepsko, że to ukrywacie... [choć, bo ja wiem... może to lepiej...]

Talenty mozna wykorzystywać do różnych celów i Bogu nie przeszkadza jeśli wykorzystamy talent np do zarabiania na życie. Oczywiście też i do celów Bozych ale dary Ducha są tylko do pracy dla Boga nie słuza niczemu innemu. Ja tak myślę.

hagios pisze:
KAAN pisze:
hagios pisze:Czyli np. taka cecha charakteru jak kierowanie, to talent czy dar? .
Dla człowieka zbawionego to talent będący darem od Boga, a dla niewierzącego to tylko talent..

No ale tak czy siak to przecież wszystko pochodzi od Boga. Więc Bóg rozdaje talenty wszystkim ludziom w ciele, na całej ziemi. I do tego rozdaje talenty duchowe, które wspomagają służbę.

No nie wiem... Dobra aktorka porno też jest obdarzona odpowiednim talentem. Czy uznamy ów talent za dar od Boga? ;-)

Norbi pisze:
hagios pisze:
KAAN pisze:Dla człowieka zbawionego to talent będący darem od Boga, a dla niewierzącego to tylko talent..

No ale tak czy siak to przecież wszystko pochodzi od Boga. Więc Bóg rozdaje talenty wszystkim ludziom w ciele, na całej ziemi. I do tego rozdaje talenty duchowe, które wspomagają służbę.

No nie wiem... Dobra aktorka porno też jest obdarzona odpowiednim talentem. Czy uznamy ów talent za dar od Boga?

Ciekawa uwaga, kontrowersyjna.