Postautor: Kamil M. » 29 kwie 2017, 13:08
By uwidocznić, jak wąskie jest twoje rozumienie tych spraw, Hagios, postanowiłem omówić wspomniany przeze mnie przykład, który sam przytoczyłeś pytając: Jak inaczej rozumieć słowo "ubłaganie za grzechy nasze" (...)?
Cytat ten pochodzi z 1 Listu św. Jana, gdzie św. Jan pisze:
1Jan 2:1-2 Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata.
Słowo przetłumaczone jako "ubłaganie" to ἱλασμός. Wrócimy jednak do niego za chwilę, ponieważ teraz skupimy się na szerszej myśli św. Jana w Liście i w ten sposób zobaczymy, jak on rozumie tą kwestię. Nieco wcześniej św. Jan pisze:
1Jan 1:7 Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.
A zatem naszym problemem jest to, że grzech nas kala, zanieczyszcza, natomiast krew Syna Bożego oczyszcza nas z tej zmazy grzechu. Dalej św. Jan powtarza tę myśl:
1Jan 1:9 Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest [Bóg] i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości.
Znowu odpuszczenie grzechów oznacza tutaj przede wszystkim oczyszczenie z grzechu, zmycie brudu. I takie jest Janowe rozumienie owego ἱλασμός, które, jak teraz wskażę, wyrasta z biblijnego rozumienia ofiary. Otóż określenie ἱλασμός Żydzi używali po grecku, by przełożyć hebrajskie terminy dotyczące ofiary przebłagalnej, pojednania czy przebaczenia grzechów. Przytoczę kilka wersetów ze ST, w których podkreślone słowa Żydzi oddali po grecku jako ἱλασμός:
Ez 44:25-27 Nie będą się zbliżać do człowieka zmarłego, aby się nie zanieczyścić; lecz wolno im zanieczyścić się przy zwłokach ojca i matki, synów i córek, brata i niezamężnej siostry. Po jego oczyszczeniu dolicza się jeszcze siedem dni. I wtedy będzie czysty. A w dniu, gdy będzie wchodził do świątyni na dziedziniec wewnętrzny, aby pełnić służbę w świątyni, złoży swoją ofiarę zagrzeszną, mówi Wszechmocny Pan.
Ps 130:3-4 Jeżeli będziesz zważał na winy, Panie, Panie, któż się ostoi? Lecz u ciebie jest odpuszczenie, Aby się ciebie bano.
Lb 5:8 A jeżeli człowiek ten nie ma krewnego, któremu by należało zwrócić należność, wtedy zwrot należny Panu przejdzie na kapłana z wyjątkiem barana przeznaczonego na ofiarę pojednania, którym dokonuje się za niego przebłaganie.
Ale oczywiście najważniejszym kontekstem jest tutaj dzień pojednania, tzw. Jom Kippur:
Kpł 25:9 W dziesiątym dniu siódmego miesiąca każesz zadąć w róg. W dniu pojednania każecie dąć w rogi po całej waszej ziemi.
Dzień pojednania i związany z nim proces ofiarniczy nazywali Żydzi wymiennie ἱλασμός lub ἐξιλασμός (przedrostkiem ἐξ- podkreślając całkowitość dokonywanego oczyszczenia). Spójrzmy na niektóre teksty posługujące się tym językiem:
Wj 30:10 Raz w roku Aaron oczyści jego rogi. Krwią z ofiary za grzech dopełni na nim oczyszczenia raz w roku po wszystkie pokolenia wasze. Będzie on świętością nad świętościami dla Pana.
Ez 45:18-20 Tak mówi Wszechmocny Pan: W pierwszym dniu pierwszego miesiąca weźmiesz młodego cielca bez skazy i oczyścisz od grzechu świątynię. Kapłan weźmie trochę krwi ofiary zagrzesznej i pokropi nią podwoje świątyni i cztery narożniki obramowania ołtarza i podwoje bramy dziedzińca wewnętrznego. I tak samo uczynisz w siódmym miesiącu, pierwszego dnia, za każdego, który zgrzeszył przez pomyłkę albo z nieświadomości; tak oczyścicie przybytek.
A zatem ἱλασμός/ἐξιλασμός służy oczyszczeniu z grzechu, dlatego krew Chrystusa, który jest naszym ἱλασμός, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu, gdy go wyznajemy. Nie jest zatem prawdą, że jesteśmy, jak powiedział Luter, gnojem przykrytym śniegiem, by Bóg się na nas nie krzywił z niesmakiem. Chrystus nie ubłaguje Ojca, by nas nie ukarał - raczej usuwa źródło wszelkiej kary i gniewu, ponieważ autentycznie oczyszcza nas z grzechu. Dlatego św. Jan w końcu pisze:
1Jan 4:10 Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie [ἱλασμός] za grzechy nasze.
Bóg nie jest naszym wrogiem, czyhającym na nasze grzeszne życie. Przeciwnie - On nas umiłował i postanowił nam pomóc. Tak umiłował świat, że dał nam swego Syna, by ten oczyścił nas z grzechów, Baranka Bożego, który zgładził (dosłownie: usunął) grzech świata i pociągnął wszystkich do Ojca. To jest bardzo dobra nowina.
Jestem raczej nieobecny na forum; jeśli chcesz się ze mną skontaktować, wyślij do mnie e-mail poprzez mój profil.