Modlitwa za zmarłych u luteran

[Piotrek.]

Nie sądzisz , że podane przez Ciebie przykłady w gruncie rzeczy oznaczją to samo ? Zbawienie = życie wieczne.

Nie jest to jakieś wykroczenie , skoro nawet w Obronie Wyznania Augsburskie nie jest to zabronione. Nie wszędzie się one pojawiają. Np. W obu zborach warszawskich nie spotkałem się z tym , natomiast w szczecińskim tylko raz.

Nie oskarżam Ciebie o nic , nie przeszkadza mi to , szanuję inne poglądy

[fantomik]

szanuję inne poglądy

Przyznam, że nie widzę jak one są inne? Teologicznie nie widzę za bardzo żadnej różnicy. W praktyce różnica jest raczej taka, że Luteranie starają się nie orzekać sami o stanie zbawienia zmarłego (może dlatego, że aż tak dobrze jak w ewangelicznych społecznościach tych konkretnych ludzi nie znali? tzn. ich prywatnego życia?) i prezentują postawę uniżenia przed Bogiem, od którego pochodzi Zbawienie i który jest suwerenny nad nim? Tak to przynajmniej rozumiem z tego co napisał Vojanius.