Błędy kalwinizmu.

Jak postrzegamy Boga....
Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 02 mar 2014, 19:50

czego nie umiesz zrozumieć Lash? To jak mam mówić, żebyś zrozumiał?


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 03 mar 2014, 11:23

Lash pisze:Zależy która łaska.
Łaska która zbawia musi być nieodparta.
A inne łaski to zależy.


Ale jakie są inne łaski?

Poza tym nieodparta Łaska wcale nie oznacza (według mnie) tego, że w niej wytrwamy.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 mar 2014, 14:07

Lash, jeśli chcesz mnie przekonać do kalwinizmu to odpowiedz mi na następujące pytania i ustosunkuj się do następujących kwestii:

1.

(3) I wstąpiłem do domu garncarza, a oto on pracował w swoim warsztacie. (4) A gdy naczynie, które robił ręcznie z gliny, nie udało się - wtedy zaczął z niej robić inne naczynie, jak garncarzowi wydawało się, że powinno być zrobione. (5) I doszło mnie słowo Pana tej treści: (6) Czy nie mogę postąpić z wami, domu Izraela, jak garncarz? - mówi Pan. Oto jak glina w ręku garncarza, tak wy jesteście w moim ręku, domu Izraela! (7) Raz grożę narodowi i królestwu, że je wykorzenię, wywrócę i zniszczę, (8) lecz jeżeli się ów naród odwróci od swojej złości, z powodu której mu groziłem, to pożałuję tego zła, które zamierzałem mu uczynić. (9) Innym razem zapowiadam narodowi i królestwu, że je odbuduję i zasadzę, (10) lecz jeżeli uczyni to, co jest złe w moich oczach, nie słuchając mojego głosu, to pożałuję dobra, które obiecałem mu wyświadczyć. (11) Otóż teraz powiedz mężom judzkim i mieszkańcom Jeruzalemu: Tak mówi Pan: Oto Ja przygotowuję na was nieszczęście i podejmuję przeciwko wam postanowienie: Zawróćcie więc każdy ze swojej złej drogi i poprawcie swoje postępowanie i swoje czyny!
Jer 18

Fragment ten przedstawia inną rzeczywistość tego kształtowania naczynia przez garncarza niż widzą to kalwiniści. Wg kalwinistów Bóg tworzy naczynie i tyle, jakie ono jest, takim już zostaje. Ten fragment przedstawia analogię:
- garncarz lepi naczynie - naczynie psuje się w jego rękach - garncarz lepi je od nowa
- Bóg lepi naczynia - naczynia wzywane są do podjęcia aktu wolnej woli (wezwanie do upamiętania) - w zalezności od wyboru jakie podejmie osoba Bóg może stworzyć z niego naczynie jakieś inne (np. na zagłądę).

2.

Kalwinizm twierdzi ze Bóg dekretuje wszystkie zdarzenia występujące na świecie.
Nawet ostatnio słuchałem niedorzeczności Pipera o tym że Bóg "ustala położenie każdej drobiny pyłu we wszechświecie". :-/
Ten fragment przeczy temu:

(31) Wznieśli miejsce ofiarne Tofet w Dolinie Ben-Hinnoma, aby spalać w ogniu swoich synów i swoje córki, czego Ja nie nakazałem i co mi nawet na myśl nie przyszło.
Jer 7

Bóg nie tylko tego nie nakazał ale nawet mu to do głowy nie przyszło!
Jak mógł to zadekretować/ustalić/zdeterminować, skoro do głowy mu to nie przyszło/nie nakazał tego? :roll:
Ciekawe jak kalwiniści interpretują takie fragmenty? ;)

3.

Jak powinny być tłumaczone takie fragmenty jak 1 Piotra 1, 2; Rzymian 11, 2; Dz. 2, 23.
Czy wybór w związku z "uprzednią wiedzą Boga"
Czy "uprzednie postanowienie, plan"
Biblia Warszawska tłumaczy wg tego drugiego schematu.
Wariant pierwszy stoi w sprzeczności z kalwinistyczną wykładnią. :roll:


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 03 mar 2014, 14:31

pozytywisto, ja chyba pozostanę przy tym:
(1) Z naszej perspektywy mamy wpływ na wszystko, co się dzieje - możemy czynić dobro i zło, bierzemy za to odpowiedzialność, a nasze modlitwy faktycznie zmieniają rzeczywistość (fizyczną i duchową). W tym sensie, że gdybyśmy się o coś nie pomodlili, to to faktycznie mogłoby się nie stać.
(2) Bóg ma kontrolę nad wszystkim i wszystkie zdarzenia dekretuje i wszystko, co się dzieje, dzieje się za Jego aktywnym bądź biernym przyzwoleniem. Daje nam to zaufanie, że faktycznie nie mamy co się bać Złego, nie musimy obawiać się, że za sprawą wolnej woli w Niebie człowiek znów upadnie, albo sam Bóg stwierdzi, że teraz będzie zły, skoro On tym bardziej ma wolną wolę. Jego plan nie jest sprawą przypadku, ale jest zmyślny i za pewne wspaniały, jak to się kiedyś dowiemy.
(3) Zdania (1) i (2), choć według logiki sprzeczne, są paradoksalnie prawdziwe jednocześnie w sposób dla nas nie zrozumiały, a powodem prawdziwości punktu (3) nie jest logika żadnego z kierunków wytyczanych przez (1) i (2), ale... świadectwo Biblii, która wspiera oba te punkty. I tylko na tym możemy się skupiać.

I właśnie to powyższe niektórzy nazywają kalwinizmem.


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 mar 2014, 15:14

Przepraszam, ale twoje odpowiedzi mnie nie satysfakcjonują, takie kalwinistyczne masło maślane, nic nie wyjasniają. :-/ Chyba to cecha charakterystyczna kalwińskiej apologetyki... przefilozofować a pytanie pozostaje nieodpowiedziane. Przepraszam, ale ja nie widze odpowiedzi na moje pytania w twoje wypowiedzi. :-/


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 mar 2014, 15:32

Mam jeszcze jedno pytanie, bardzo ważne.
Dlaczego kalwiniści, dla poparcia całkowitej deprawacji, wyrywają z kontekstu fragment:

(5) Wychodzisz na spotkanie tych, którzy czynią sprawiedliwość i o twoich drogach pamiętają. Oto Ty gniewałeś się, bo grzeszyliśmy przeciwko tobie, od dawna w grzechach i w odstępstwie. (6) I wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona, wszyscy więdniemy jak liść, a nasze przewinienia porywają nas jak wiatr. (7) I nie ma nikogo, kto by wzywał twojego imienia, kwapił się do uchwycenia się ciebie, gdyż zakryłeś swoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszych grzechów. (8) Lecz teraz, Panie, Ty jesteś naszym Ojcem, my jesteśmy gliną, a Ty naszym Stwórcą i wszyscyśmy dziełem twoich rąk!
Iz 64

Przeciez jest jasnym że nie ma tutaj mowy o całkowitym, uniwersalnym splugawieniu, ale autor opisuje sytuację wtedy, i sytuację określonej grupy osób, tj. Izraela. A nawet werset wczesniej pisze o sprawiedliwych. Oj podobno nie ma sprawiedliwych na tym świecie. :roll:
Żeby wyrywac ten fragment z kontekstu, i przypisywać mu przekaz, którego nie niesie, denerwuje mnie bardzo.

Nie wyrwanym z kontekstu, ale źle rozumianym fragmentem jest też:

(7) Oto urodziłem się w przewinieniu I w grzechu poczęła mnie matka moja.
Ps 51, 7

Ten fragment nie mówi nic o grzechu dziecięcia Dawid. Mówi tylko o grzechu matki. Jak można brac ten fragment i uzasadniać nim całkowitą deprawację - nie wiem. :roll:


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 03 mar 2014, 15:59

pozytywista pisze: Dlaczego kalwiniści, dla poparcia całkowitej deprawacji, wyrywają z kontekstu fragment:
cofnij się jakieś cztery strony, a zobaczysz, że słowa te kierowane są właśnie do tych, którzy są Sprawiedliwi (wg Proroka). Innymi słowy -- jest to opis osób sprawiedliwych. Fragment ten jest typowym prorockim słowem więc nie tyczy się tylko momentu w historii (zresztą zobacz, że odnosi się on następnie do Chrystusa). W skrócie -- wniosek należy wyciągnąć z kontekstu oraz z typu literackiego utworu i tak wniosek właśnie wyciągają kalwiniści.
pozytywista pisze:Ten fragment nie mówi nic o grzechu dziecięcia Dawid. Mówi tylko o grzechu matki.
Znów kontekst i typ literacki. Kontekstem jest grzech Dawida (ten bezpośredni i wielki) i w jego świetle Dawid stwierdza, że od urodzenia jest grzesznikiem i zawsze nim był (a teraz zgrzeszył po prostu znacznie).

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 mar 2014, 16:11

fantomik pisze:
pozytywista pisze: Dlaczego kalwiniści, dla poparcia całkowitej deprawacji, wyrywają z kontekstu fragment:
cofnij się jakieś cztery strony, a zobaczysz, że słowa te kierowane są właśnie do tych, którzy są Sprawiedliwi (wg Proroka).

Sorry, ale żeby ignorowac kontekst w obrębie najbliższych wersów i cofać się "jakieś 4 strony" żeby go szukać, to naprawdę... :roll:

Innymi słowy -- jest to opis osób sprawiedliwych. Fragment ten jest typowym prorockim słowem więc nie tyczy się tylko momentu w historii (zresztą zobacz, że odnosi się on następnie do Chrystusa). W skrócie -- wniosek należy wyciągnąć z kontekstu oraz z typu literackiego utworu i tak wniosek właśnie wyciągają kalwiniści.

A gdzie przesłanki do tego wniosku? Bo jakos nie widzę?
Wasza logika jeszcze bardziej zniechęca mnie do kalwinizmu. :/
To że prorok mówi do sprawiedliwych, o których mówi ze ich cnoty zostały splugawione nie pomaga wcale kalwinistom. Bo nie rozumiem jak? Wtedy to tej "totalnej deprawacji" nie potwierdza.

pozytywista pisze:Ten fragment nie mówi nic o grzechu dziecięcia Dawid. Mówi tylko o grzechu matki.
Znów kontekst i typ literacki. Kontekstem jest grzech Dawida (ten bezpośredni i wielki) i w jego świetle Dawid stwierdza, że od urodzenia jest grzesznikiem i zawsze nim był (a teraz zgrzeszył po prostu znacznie).

Poczęcie w grzechu było czymś w rodzaju piętna dla dziecka, np. dziecko z nieprawego łoża. Nie znaczy to, ze dziecko zgreszyło. Dawid biadoli nad swoim grzechem i losem, i biadoli nad piętnem swojego urodzenia, kiedy jego poczęciu towarzyszył jakiś grzech jej matki. Faktem jest, że grzechu dziecka w tym wersecie nie ma, i nie mozna go sobie dopisywać "och na pewno to było na myśli na podstawie kontekstu, choć nie pisze jednoznacznie".


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 mar 2014, 17:03

Dodatkowo:
Jeśli człowiek nie ma wolnej woli, a tylko Duch Św. sprawia w człowieku wiarę oraz poznanie prawdy, to dlaczego chrześcijanie tak różnią się poznaniem? Jedni są skrajnymi arminianami, inni skrajnymi kalwinistami... Pewnie usłyszę, że "Duch daje każdemu co chce i ile chce", jednemu daje to, a drugiemu tamto, jednemu daje poznanie w kwestii kalwinizmu, a drugiemu nie daje i żyje w błędzie... ale wtedy skąd się biorą w nas to błędne poznanie... jeśli nie od Ducha, to chyba z nas... a więc jest wolna wola... :roll: coś mamy z siebie


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 03 mar 2014, 19:14

pozytywista pisze:Przepraszam, ale twoje odpowiedzi mnie nie satysfakcjonują, takie kalwinistyczne masło maślane, nic nie wyjasniają. :-/

Wybacz... :-P.

Chyba to cecha charakterystyczna kalwińskiej apologetyki... przefilozofować a pytanie pozostaje nieodpowiedziane.

Najpierw ktoś musiałby powiedzieć mi, czy jestem kalwinistą, bo nie wiem, czy to, co napisałem, to kalwinizm właśnie.

Przepraszam, ale ja nie widze odpowiedzi na moje pytania w twoje wypowiedzi. :-/

Zobaczmy:
1. Jer 18
Fragment ten przedstawia inną rzeczywistość tego kształtowania naczynia przez garncarza niż widzą to kalwiniści. Wg kalwinistów Bóg tworzy naczynie i tyle, jakie ono jest, takim już zostaje. Ten fragment przedstawia analogię:
- garncarz lepi naczynie - naczynie psuje się w jego rękach - garncarz lepi je od nowa
- Bóg lepi naczynia - naczynia wzywane są do podjęcia aktu wolnej woli (wezwanie do upamiętania) - w zalezności od wyboru jakie podejmie osoba Bóg może stworzyć z niego naczynie jakieś inne (np. na zagłądę).


Tak właśnie jest z perspektywy człowieka - punkt 1. Człowiek faktycznie musi podjąć pewne decyzje i kroki, mają one swoje konsekwencje i człowiek jest za nie rozliczany.

2. Kalwinizm twierdzi ze Bóg dekretuje wszystkie zdarzenia występujące na świecie.
Nawet ostatnio słuchałem niedorzeczności Pipera o tym że Bóg "ustala położenie każdej drobiny pyłu we wszechświecie". :-/
Ten fragment przeczy temu:

(31) Wznieśli miejsce ofiarne Tofet w Dolinie Ben-Hinnoma, aby spalać w ogniu swoich synów i swoje córki, czego Ja nie nakazałem i co mi nawet na myśl nie przyszło.
Jer 7

Bóg nie tylko tego nie nakazał ale nawet mu to do głowy nie przyszło!
Jak mógł to zadekretować/ustalić/zdeterminować, skoro do głowy mu to nie przyszło/nie nakazał tego? :roll:
Ciekawe jak kalwiniści interpretują takie fragmenty? ;)


Pewnie uważasz też, że Bóg czegoś nie wie i/lub musi gdzieś iść, żeby to zobaczyć, skoro w Biblii są i takie fragmenty:
Gen 18: (20) Potem rzekł Pan: Wielki rozlega się krzyk przeciwko Sodomie i Gomorze, że grzech ich jest bardzo ciężki. (21) Zstąpię więc i zobaczę, czy postępowali we wszystkim tak, jak głosi krzyk, który doszedł do mnie, czy nie; muszę to wiedzieć!
Ma to podobny sens do "nawet na myśl mi to nie przyszło".

3. Jak powinny być tłumaczone takie fragmenty jak 1 Piotra 1, 2; Rzymian 11, 2; Dz. 2, 23.
Czy wybór w związku z "uprzednią wiedzą Boga"
Czy "uprzednie postanowienie, plan"
Biblia Warszawska tłumaczy wg tego drugiego schematu.
Wariant pierwszy stoi w sprzeczności z kalwinistyczną wykładnią. :roll:


Według wariantu drugiego :-). Zresztą wariant pierwszy wewnątrz arminianizmu rodzi sprzeczności i jeszcze dodatkowo czyni z Boga gamemastera, a nie Twórcę wszechświata :-).


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 mar 2014, 19:45

Aha, czyli jak fragment sprawia wrażenie arminianizmu - to jest to gadanie z perspektywy człowieka - a jak sprawia wrażenie kalwinizmu - to jest to gadanie z perspektywy Boga. Ja juz nie kupuje takiego czegos. :-/ I Bóg okłamuje nas jak małe dzieci?


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 03 mar 2014, 20:41

pozytywista pisze:Sorry, ale żeby ignorowac kontekst w obrębie najbliższych wersów i cofać się "jakieś 4 strony" żeby go szukać, to naprawdę...
ek? Te cztery strony to jedna wypowiedź (a nawet i więcej jak dobrze pamiętam). Tacy wylewni byli Prorocy. Wiem, współcześnie ciężko zachować skupienie w czytaniu tekstu gdy ma więcej niż 140 znaków (podpowiem, że podział na wersy i rozdziały jest wtórny -- oni pierwotnie pisali takie "tasiemce" właśnie; więc jak chcesz je zrozumieć to musisz je przeczytać "od deski do deski").
pozytywista pisze:To że prorok mówi do sprawiedliwych, o których mówi ze ich cnoty zostały splugawione nie pomaga wcale kalwinistom. Bo nie rozumiem jak? Wtedy to tej "totalnej deprawacji" nie potwierdza.
Nie potwierdza? To, że sprawiedliwi z wybranego Bożego Ludu przez całą historię nigdy nie byli tak naprawdę sprawiedliwi?
pozytywista pisze:Poczęcie w grzechu było czymś w rodzaju piętna dla dziecka, np. dziecko z nieprawego łoża.
Tylko, że Dawid nie był z nieprawego łoża. Rozumiesz teraz?
pozytywista pisze:Faktem jest, że grzechu dziecka w tym wersecie nie ma
Ale w tym utworze jest tylko grzech owego dziecka, no ale poezji może nie potrafisz zrozumieć (podpowiem, że to nie jest historiografia ani rozprawa filozoficzna).
pozytywista pisze:a więc jest wolna wola

Zależy jak ja zdefiniujesz. Kalwiniści zgodnie za Pismem Świętym przyznają, że człowiek jest wolnym agentem (free agent; czyli że dokonuje wolnych wyborów) ale wybór, który bez przymuszenia podejmujemy nie jest wyborem arbitralnym, tylko jest wyborem zgodnym z naszą naturą (nie jest to wybór oderwany od tego kim jesteśmy). Stąd właśnie Pismo Święte gdy mówi o nowym narodzeniu, gdy mówi o dziele Ducha Świętego w wierzącym, to właśnie mówi w kategorii stwarzania na nowo -- człowiek otrzymuje nową naturę. Jego wybory nadal są wolne niemniej są różne od tych, które podejmował przed odnawiającym działaniem Ducha Świętego -- bo wynikają z odmienionej nautury.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 03 mar 2014, 21:30

fantomik pisze:Zależy jak ja zdefiniujesz. Kalwiniści zgodnie za Pismem Świętym przyznają, że człowiek jest wolnym agentem (free agent; czyli że dokonuje wolnych wyborów) ale wybór, który bez przymuszenia podejmujemy nie jest wyborem arbitralnym, tylko jest wyborem zgodnym z naszą naturą (nie jest to wybór oderwany od tego kim jesteśmy). Stąd właśnie Pismo Święte gdy mówi o nowym narodzeniu, gdy mówi o dziele Ducha Świętego w wierzącym, to właśnie mówi w kategorii stwarzania na nowo -- człowiek otrzymuje nową naturę. Jego wybory nadal są wolne niemniej są różne od tych, które podejmował przed odnawiającym działaniem Ducha Świętego -- bo wynikają z odmienionej nautury.


Czyli człowiek ma niby wolną wolę, ale dokonuje wyborów tak jakby pod wpływem Ducha Świętego, tak?


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 03 mar 2014, 22:16

Nie potwierdza? To, że sprawiedliwi z wybranego Bożego Ludu przez całą historię nigdy nie byli tak naprawdę sprawiedliwi?

To potwierdza względne pojęcie sprawiedliwości kiedy Biblia mówi o spraiwedliwości w wielu fragmentach.
Noe był sprawiedliwy. Czy był bezgrzeszny? Nie, po prostu był dobrym człowiekiem ufającym Bogu, ale nie bezgrzesznym.
A nie - bezwzględne - takie jakie by chcieli kawliniści - bow tedy mają problem z uzasadnianiem biblijnie wielu swoich teorii.

Tylko, że Dawid nie był z nieprawego łoża. Rozumiesz teraz?

A czy ja powiedziałem, że był? Prosze mi wskazać gdzie powiedziałem że był. Wskażesz mi?

Ale w tym utworze jest tylko grzech owego dziecka, no ale poezji może nie potrafisz zrozumieć (podpowiem, że to nie jest historiografia ani rozprawa filozoficzna).

Och, ale w splugawionych szmatach cnót już poezji nie ma? Tam są czyste fakty totalnej deprawacji. Tylko.


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 03 mar 2014, 22:52

pozytywista pisze:Aha, czyli jak fragment sprawia wrażenie arminianizmu - to jest to gadanie z perspektywy człowieka - a jak sprawia wrażenie kalwinizmu - to jest to gadanie z perspektywy Boga. Ja juz nie kupuje takiego czegos. :-/ I Bóg okłamuje nas jak małe dzieci?

Okej, spoko.


fantomiku, póki jesteś na forum i jeszcze nie zniknąłeś na kolejne pół roku ( ;-) ), to skorzystam z Twojego bycia mądrym (dzięki Bogu, oczywiście) i spytam: czy poniższy zestaw poglądów to kalwinizm właśnie czy coś zupełnie innego; lub może w ogóle bzdury?

(1) Z naszej perspektywy mamy wpływ na wszystko, co się dzieje - możemy czynić dobro i zło, bierzemy za to odpowiedzialność, a nasze modlitwy faktycznie zmieniają rzeczywistość (fizyczną i duchową). W tym sensie, że gdybyśmy się o coś nie pomodlili, to to faktycznie mogłoby się nie stać.
(2) Bóg ma kontrolę nad wszystkim i wszystkie zdarzenia dekretuje i wszystko, co się dzieje, dzieje się za Jego aktywnym bądź biernym przyzwoleniem. Daje nam to zaufanie, że faktycznie nie mamy co się bać Złego, nie musimy obawiać się, że za sprawą wolnej woli w Niebie człowiek znów upadnie, albo sam Bóg stwierdzi, że teraz będzie zły, skoro On tym bardziej ma wolną wolę. Jego plan nie jest sprawą przypadku, ale jest zmyślny i za pewne wspaniały, jak to się kiedyś dowiemy.
(3) Zdania (1) i (2), choć według logiki sprzeczne, są paradoksalnie prawdziwe jednocześnie w sposób dla nas nie zrozumiały, a powodem prawdziwości punktu (3) nie jest logika żadnego z kierunków wytyczanych przez (1) i (2), ale... świadectwo Biblii, która wspiera oba te punkty. I tylko na tym możemy się skupiać.


Wybacz naiwność pytania :-).



Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości