Pytania do kalwinistów i osób wierzących w predestynację

Jak postrzegamy Boga....
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 18 cze 2013, 01:02

Alkhilion pisze:Kalwin stał znacznie bliżej predestynacji pojedynczej niż podwójnej.


Institutes Ksiega 3 rozdzial 21 to "Eternal Election, by Which God Has Predestined Some to Salvation, Others to Destruction." / "Odwieczne wybranie, w ktorym Bog przeznaczyl jednych do zbawienia a innych na zniszczenie" Link: http://www.reformed.org/master/index.ht ... nstitutes/


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 18 cze 2013, 11:50

PiotrK pisze: Hej!

Mam 10 pytań do osób, które określają siebie jako kalwiniści lub też wierzą w predestynację (uściślając: że Bóg wybrał sobie przed założeniem świata pewną grupę osób, którą zbawi i nie jest to zależne od uczynków człowieka, tak więc Jezus nie umarł za wszystkich, tylko za wybranych) i brak wolnej woli człowieka.

Jeśli na te pytania są już gdzieś odpowiedzi, to bardzo proszę o wskazanie wątku i przepraszam.

1. Jeśli Bóg przeznaczył do zbawienia już dawno temu jakąś grupę osób, to po co dał nam Jezusa? Czy nie mógł po prostu wybrać tych ludzi, tak jak wybierał proroków lub też oznajmić im, że zostali wybrani?


Troche nie rozumiem tego pytania ... dlaczego?
Bowiem mam w głowie fragment.

(3) Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios; (4) w nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości (5) przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej,

Twoje pytanie zakłada, że wybranie było niejako odłączne od Chrystusa - dla mnie to nie odłaczne!
Ojciec Wybrał nas w Chrystusie jeszcze przed założeniem świata. Bez Jezusa Chrystusa nie ma więc wybrania.
Słowem gdyby nie Chrystus to nie byłoby wybrania....

PiotrK pisze: 2. Po co Bóg powoływał proroków?


Prorocy Pisma mieli zostawic po sobie spisne Słowo aby Kościół miał MIARĘ do której zawsze może się odnieść gdy tradycja narastająca z czasem zaczyna wtłaczać złą naukę.
Pozostali prorocy mieli - budować / napominać / objawiać to co ukryte. Nie spisywali Pisma.

PiotrK pisze: 3. Po co Bóg dał przykazania i ostrzeżenie, że niespełnianie ich będzie prowadzić do konsekwencji?


Pytanie które przykazania.
Te ze starego zakonu czyli 613 Mamy wypełnic doskonale - jako że nie jesteśmy w stanie bowiem mamy ciało które nam to uniemożliwia
(7) Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może. (8) Ci zaś, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą. Rzym 8

Dlatego Jezus Chrystus WYPEŁNIŁ / DOPEŁNIŁ / WYKONAŁ PRAWO i mamy wolność od prawa gdy jesteśmy W CHRYSTUSIE. W nim mamy to co dla nas zdobył.

Jezus zostawił także swoje przykazania które podaje np 1 Jana
- wierz we mnie ( JEZUSA )
- kochaj bliźniego
- chodź w Duchu Św.

PiotrK pisze: 4. Jaką rolę w takim razie w tym całym planie pełni szatan?


Szatan jest
- zabójcą człowieka
- kłamcą zwodzicielem

Biblia nie podaje wielu interakcji między Bogiem z tym Jegomościem :/
Bóg nie boi się szatana ani nie ma problemu z tym aby gdy chce, skontaktować się ze Złym.

Jest to jedna z największych tajemnic - Dlaczego Bóg nie odnowi wszystkiego za jednym klikniecemi palców i dlaczego nie zabije szatana teraz ...

PiotrK pisze: 5. Czy szatan miał wolną wolę i zbuntował się czy też jej nie miał i Bóg nakłonił go do buntu? Jeśli ten drugi przypadek, to dlaczego Bóg stworzył sobie wroga i po co Jezus z nim walczył?


Jest to pytanie pełne załozeń :/
Zakładasz ze jest cos takiego jak wolna wola albo że Bóg nakłania do buntu :/

Biblia jest stosunkowo skąpa w podawaniu tego co sie dzieje TAM. Niektórzy widzą w Ezech czy Izaj odniesienie króla tyru do diabła i upadku Szatana w niebie ... jednocześnie całkiem relana i poprawna jest interpretacja ze chodzi tu o ziemskiego króla a nie o duchowy byt. :/

Dlatego trzeba bardzo ostrożnie stawiać tezy o tym jak i skad jest Zly bowiem bardzo mało wiemy o pochodzeniu Jego z tekstów BEZPOSREDNIO o tym MÓWIACYCH.

Ciekawe jest twoje drugie pytanie.
...to dlaczego Bóg stworzył sobie wroga i po co Jezus z nim walczył?...

W każdej opcji to Bóg stworzył sobie Wroga.
W opcji z wolną wolą Bóg wszechwiedzący wie DOSKONALE, że stwarzając ten byt stwarza byt który się zbuntuje.... czyli wie że stwarza wolny byt który stanie się wrogiem.

W opcji niewolnej Bóg stwarza byt którego konsekwencją też bedzie bunt bez posredniego elemntu "wolności".

Wolnowolowcy przymykaja tu oko i sugerują, że Bóg stwarzający wolny twór który NA PEWNO I TAK UPADNIE i się SKALA, jest lepszy od Boga który tworzy ten sam byt z IDENTYCZNYMI konsekwencjami SKALANIA SIĘ, ale mówią że Bóg doskonale wiedząc co robi robi to świadomie i celwoo i stworzenie nie ma możliwości zmiany przeznaczenia.


Problem jest taki że JEŚLI BÓG jest sam i wszysko ma w nim pochodzenie i ON WIE WSZYSTKO do KOŃCA CZASÓW - to cokolwiek Bóg nie stworzy, tworzy on niejako wszystkie konsekwencje związane z tym bytem.

Tworząc więc DOBRY byt który upadnie - świadomie wybiera wszystkie konsekwencje swojego aktu stwarzania.

Wybacz że to trochę skomplikowany język :/

PiotrK pisze: 6. w jaki sposób rozumiecie walkę z pokuszeniami? Skąd one pochodzą? Czym zdeterminowane jest zwycięstwo / przegrana z pokuszeniem?


sa trzy źródła pokuszeń
- ciało i jego przypadłości
- szatan i jego kolesie
- życiowe doswidczenia.

Bóg DOPUSZCZA / ZSYŁA / i pokusę i ROZWIĄZANIE.
Słowem Bóg daje dwuczłonowy pakiet ZAWSZE
gdy dopuszcza pokusę daje i wyjście

Zwycięstwo nad pokusą zalezy od wiary czyli od tego czy ufamy Jezusowi. Celem jest wypróbowanie i poszerzenie Królestwa Boga w nas i poza nami. Gdy wierzymy Bogu Bóg przyda nam nagród.

PiotrK pisze: 7. Jak rozumiecie miłość Bożą?


- po piersze to jest - Ojcowskie poswiecenie Syna dla nas.
- po drugie jest to - CHRYSTUS czyli Bóg objawia miłość Boga czyli siebie CHRYSTUSA - Chrystus jest miłością.
- po trzecie jest to działanie w Duchu Świetym = Chrystusowym na Jego wzór i podobieństwo

PiotrK pisze: 8. W jaki sposób głosicie ludziom Ewangelię (czy w ogóle ją głosicie?). Co im mówicie i jak nawiązujecie do koncepcji wybrania bożego?


Nauka o wybraniu jest WYJASNIENIEM procesu ewangelizacji a nie tematem ogłaszanym w trakcie ewangelizacji.
Ewangelie ukazują jednoznacznie wybranie i predestynację ale jest to w WARSTWACH wyjasniania np
- ludzie dlatego tak robili bowiem ...... wybranie / nie było dane
- albo w warstwie umacniania / budowania wzrostu .... - Jakże Ojcec nie da Ducha Wybranym!

Nie przypominam sobie aby ewangelie umieszczały naukę o wybraniu PRZED nauka o
- metanoi
- wierze
- łasce
- Chrystusie i Jego dziełach
itd itp.

Dlatego w procesie pierwszego procesu głoszenia nie ma sensu o tym mówić...

PiotrK pisze: 9. Z jakich powodów może pojawić się u Was zniechęcenie do głoszenia Ewangelii?


- diabelskie zniechęcenie
- przemęczenie organizmu
- zaniedbanie relacji z Ojcem
- zła teologia
- i pewnie wiele innych

PiotrK pisze: 10. Jaka jest rola napomnień w Waszych wspólnotach i czy je stosujecie?


PIERWSZORZĘDNĄ rolą napominania w kosciele jest:
odnowienie człowieka ku czystości w Bogu
Powinno to być zachecenie / ukaznie łaski Ojca / ukazanie Jego miłości - Trochę jak Jezus podawał o drzewie oliwnym że trzy lata chodził i okładal drzewo nawozem ( wiem trochę dratyczny i moze byc przekręcony ten obraz )
Celem Jednak jest takie pobudzenie człowieka aby Boża miłość i łaska Przeywróciły go do czystości i wierności Bogu

DRUGORZĘDNĄ rola napominania jest
ochrona wspólnoty
Jesli pomimo zachęcania i przekonywania i okazywania łaski i wołania "okładania nawozem" człowiek trwa w grzechu to może zacząc kalac innych i wtedy nalezy go oddalić od wspólnoty i traktować jak inmnych grzeszników.
Czyli głosić ewangelię.




PiotrK pisze: Za odpowiedzi uprzejmie dziękuję :)


Proszę Bardzo

wiem że niektóre odpowiedzi są mał precyzyjne albo uzywja specyficznego Jezyka ... nie wiem czy mozna to uprościć :/


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości