Strona 1 z 1

Rozumieć o sobie stosownie do wiary?

: 04 paź 2014, 14:17
autor: josta
Jak rozumiecie pogrubiony werset? Przede wszystkim jak go rozumiecie w kontekście wersetu drugiego skoro zaczyna się od słowa "bowiem":

Rzym 12:2

"(2) A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe.
(3) Powiadam bowiem każdemu spośród was, mocą danej mi łaski, by nie rozumiał o sobie więcej, niż należy rozumieć, lecz by rozumiał z umiarem stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił. "


Inne tłumaczenie jest dla mnie zrozumialsze, ale:
"Mocą bowiem łaski, jaka została mi dana, mówię każdemu z was: Niech nikt nie ma o sobie wyższego mniemania, niż należy, lecz niech sądzi o sobie trzeźwo - według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył."

Co to jest tak miara według, której mamy o sobie trzeźwo mysleć, a otrzymujemy ją każdy osobno w wierze od Boga?

: 04 paź 2014, 14:26
autor: Nick
Moim zdaniem, mowiac kolokwialnie- chodzi o to by unikac przerostu formy nad treścią ;)

: 04 paź 2014, 22:13
autor: Psrus
Że jest się niewiadomo kim i ma się niewiadomo jakie dary i mądrość.

: 04 paź 2014, 22:40
autor: josta
Chodzi mi co znaczy, że należy o sobie rozumieć "według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył." Czyli jakiej miary? Co to jest ta miara?

i jaki jest związek drugiego i trzeciego wersetu?

: 05 paź 2014, 07:24
autor: Zbyszekg4
josta, odpowiem Ci komentarzami biblijnymi do Biblii katolickich - Tysiąclatki i Biblii Paulińskiej/Częstochowskiej (ale jak za tę pomoc dostanę punkt karny, regulamin, to dostanę... :-)

"Sąd o sobie samym należy formować opierając się na darze wiary, jaki każdy otrzymuje
od Boga. Wspomniana tu wiara jest albo synonimem różnych co do stopnia i pod
względem jakości charyzmatów – i tę interpretację potwierdzałby kontekst następujący –
albo oznacza w ogóle dary Boże, posiadane przez ludzi w niejednakowym stopniu. Całe
polecenie znaczy mniej więcej tyle, co słowa napisane przez Pawła do Koryntian przy
innej okazji: Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał (1 Kor 4,7). Jeżeli ktoś został przez Boga hojnie obdarzony, nie ma
powodu do pogardzania tymi, którzy otrzymali mniej. Niewynoszenie się ponad innych,
skromne mniemanie o sobie według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył –oto
przykłady żywej ofiary, ofiary będącej wyrazem rozumnej służby Bożej."

===============

1Proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali wasze ciała na ofiarę
żywą, świętą, miłą Bogu jako doskonały wyraz waszego kultu.

2Nie upodabniajcie się do tego świata, ale przemieniajcie się poprzez odnowę myślenia,
aby rozeznać, jaka jest wola Boża, co szlachetne, co miłe, co doskonałe.

3Mocą danej mi łaski nakazuję każdemu z was, aby nikt nie miał zbyt wysokiego
mniemania o sobie, ale niech każdy ocenia siebie trzeźwo według miary, jaką Bóg dał
każdemu w wierze.

4Bo podobnie jak liczne są części jednego ciała, a każda z nich spełnia inne zadanie,
5tak też my liczni stanowimy jedno ciało w Chrystusie, będąc dla siebie nawzajem
częściami.

6Mamy zaś różne dary według danej nam łaski. Ma ktoś darproroctwa? Niech prorokuje
zgodnie z wiarą.

7Otrzymał ktoś dar posługi? Niech posługuje. Ktoś inny - dar nauczania? Niech naucza.
8Jeszcze inny - dar zachęcania? Niech zachęca. Kto rozdaje, niech rozdziela z prostotą.
Ten, kto przewodzi, niech to wykonuje z gorliwością. Kto okazuje miłosierdzie, niech to
czyni z radością.


"Nowe życie w Chrystusie.
Kult chrześcijański ma wyrażać się w tym, że wierzący ofiarują Bogu przede wszystkim samych siebie, całe swoje życie: myśli, uczucia, pragnienia, umiejętności, czyny. Bóg bowiem nie potrzebuje żadnej rzeczy materialnej, chce natomiast, aby ludzie otwierali się na Niego i pozwolili zamieszkiwać Mu w swoim wnętrzu. W ten sposób dokonuje się rzeczywista przemiana człowieka, która w konsekwencji prowadzi do uświęcenia świata (J 4,23n; Hbr 13,15n; 1P 2,4n). Istotą tej przemiany jest umiejętność rozpoznawania w każdym czasie i okolicznościach tego, czego tak naprawdę chce Bóg. Nie wystarczy bowiem znać prawa ustanowione przez Boga, ale trzeba umieć je odpowiednio zastosować w konkretnych sytuacjach życiowych. Apostoł oczywiście nie sprzeciwia się zewnętrznym oznakom kultu, ale przestrzega przed ograniczaniem się jedynie do jakichś powierzchownych zachowań. Nawet najbardziej wyszukane praktyki religijne nie przydadzą się, jeśli ludzkie serce, umysł i wola pozostają daleko od Boga. Paweł wzywa również do rozwijania i pielęgnowania w sobie cnoty skromności. Szczególnie dotyczy to stosunku do darów, którymi każdy został obdarzony, ponieważ to nie człowiek decyduje o swoich własnych talentach, ale Bóg, który udziela ludziom darów, zgodnie z tym,do jakiej misji ich powołuje (1Kor 12,4.18; Ef 4,7; 1P 4,10). Nie należy więc wynosić się ponad innych, bo wszystko jest Bożym darem. Nie należy również porównywać się z innymi lub zazdrościć im, lecz trzeba, najlepiej jak to możliwe, wykorzystać swoje bogactwo. Gdy człowiek zaniedbuje własne dary, odbija się to na życiu wspólnoty, ponieważ chrześcijanie, jako części jednego ciała, są nawzajem od siebie zależni i potrzebują siebie do wspólnego wzrostu."

=============
I co? Jakoś jaśniej w głowie?...
Pozdrawiam

: 05 paź 2014, 15:10
autor: login2
Jak rozumiecie pogrubiony werset? Przede wszystkim jak go rozumiecie w kontekście wersetu drugiego skoro zaczyna się od słowa "bowiem":


Chodzi o to, że np. masz nie porywać się na coś co może cie przerastać. Tu generalnie chodzi o służbę. Ten cały fragment jest wezwaniem do służby i apostoł upomina że służba ma być rozsądna stosownie do wiary. Wiara jest darem i każdy ma jakaś miarę tej wiary tyle ile Bóg mu dał. Wedle potrzebny do wykonania danej służby.

Ja np. nie mam wiary żeby chodzić i wypędzać demony i uzdrawiać jak apostołowie. I byłoby głupota z mojej strony łazić teraz i próbować uzdrawiać wszystkich jak leci. Mam myśleć o sobie z umiarem stosownie do wiary. Natomiast mam taką wiarę, że w innej dziedzinie odnajduje się bardzo dobrze i w tym jest ze mną Bóg.

Nie posyła się przedszkolaków na uniwersytet, ani studentów do przedszkola. W wierze jest podobnie, każdy ma jakiś poziom na którym aktualnie się znajduje i inne dary od Boga stosownie do służby jaką nam Bóg zaplanował. Raczej nikt z nas nie jest na poziomie apostołów w wierze, więc byłoby głupotą gdybym próbował teraz tak jak Paweł wskrzesić zmarłego... Mam myśleć rozsądnie stosownie do wiary. Jak będziemy rosnąć i rosnąc w wierze, to i nasza skuteczność jako sług Boga będzie też rosnąć i będziemy coraz większe rzeczy robić.

Paweł właśnie dlatego wydaje mi się napisał te wersety. Nie każdy będzie w stanie dokonać wszystkiego i dalej właśnie Paweł tłumaczy, że jesteśmy jak ciało i nie każdy ze członków tę samą czynność wykonuje. Jeden ma wiarę stosowną do tego aby nauczać, inny do czego innego. Mamy myśleć o sobie z umiarem i robić stosownie do wiary jaką mamy od Boga.



Powiadam bowiem każdemu spośród was, mocą danej mi łaski, by nie rozumiał o sobie więcej, niż należy rozumieć, lecz by rozumiał z umiarem stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił.


To są po prostu wytyczne jak mamy sprawować służbę. Żebyśmy nie byli tacy hej do przodu, bo pewnie są i tacy co zaraz po nawróceniu to pewnie chętnie wpadliby na odział w szpitalu i wszystkich zaczęli uzdrawiać.

Re: Rozumieć o sobie stosownie do wiary?

: 29 lis 2014, 01:32
autor: Chcę wierzyć
josta pisze:Co to jest tak miara według, której mamy o sobie trzeźwo mysleć, a otrzymujemy ją każdy osobno w wierze od Boga?


I On ustanowił jednych prorokami, nauczycielami innym dał dar czynienia cudów, innym języki .. To wszystko jest według daru który udziela Bóg.
A teraz wyobraź sobie sytuację kiedy ktoś staje na czele kościoła nie mając do tego powołania od Boga. Taki człowiek może niechcący ale stoi w opozycji do Boga. Paweł dalej pisze "do niskich się skłaniajcie" a w innym miejscu pisze "miejcie o siebie jednakowe staranie" aby każdy mógł być zbudowany. W Królestwie panuje Boży porządek i kiedy człowiek nie podporządkowuje się/ nie postępuje według wiary której udzielił mu Bóg nie działa w zgodzie z Duchem.
Nie chodzi o to, że ktoś od razu jest po złej stronie tylko, że tak on jak i inni przez to wiele tracą.

: 29 lis 2014, 15:23
autor: magda
No albo ztymi językami nie każdy msi mówić językami . Ja np modliłam się o to i nie dostalam tego , ale są kościoły w których się uważa że mówienie językami jest potwierdzeniem że mamy Ducha Bożego a nie każdy je ma mieć

"I On ustanowił jednych prorokami, nauczycielami innym dał dar czynienia cudów, innym języki"

Widać z tego że powinniśmy zastanowić się trzeźwo nad tym jakie mamy dary i nie czuć się źle jeśli mamy inne niż ktoś inny lub mniejsze, ja np bardzo się martwilam że nie mogę mówić językami i wielu jest takich co nie wykorzystuje tego co dostali od Boga a zmusza się do robienia czegoś do czego nie jst powolana zaniedbując swoje dary lub tak jak ja martwi się że jakiegoś daru nie ma.

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum