zmiana płci
: 10 lip 2010, 11:12
Mam takie dziwne pytania: właśnie obejrzałem film z 1999 r. „Boys dont cry/Nie czas na łzy”. Jest to film oparty na autentycznych faktach. Niejaka Teena Brandon urodziła się jako dziewczyna, ale źle się czuła w swoim ciele tzn. jako dziewczyna, uważała się za chłopaka uwięzionego w ciele kobiety. Rozpoczęła wstępne badania i przyjmowanie hormonów męskich w celu zmiany płci. Cierpiała na odrzucenie przez rodzinę, matka umieszczała ją w psychiatryku. Podawała się za chłopka Brandona i poznała dziewczynę Leenę, w której się zakochała. Tej dziewczynie Leenie, przynajmniej wg filmu, ta sytuacja nie przeszkadzała. Przeszkadzała za to znajomym Leeny, którzy zamordowali Teenę Brandon /sytuacja ta miała miejsce w USA w 1993 r, więcej można znaleźć na You Tube/. Podobne osoby pojawiały się u Ewy Drzyzgi. Chodzi mi o osoby, które faktycznie męczą się ze sobą, nie akceptują swojej płci, chcą ja zmienić, nie chodzi mi o żadnych przebierańców typu drag queen. Chłopcy tacy są często delikatni, nie chcą bawić się z innymi chłopcami, dziewczyny mają dużo cech męskich i męskie zainteresowania. Takie osoby faktycznie się rodzą. Biblia nic na ten temat nie mówi /czy wtedy takich osób nie było, a teraz są?/. Czy zmiana płci to zło w oczach Boga? Czy osoba taka, jakby była wierząca, to może zmienić płeć ? Czy raczej powinna zaakceptować swoją płeć? Ludzie rodzą się z różnymi anomaliami jak np. rozszczep podniebienia, wady serca, niewidzący, niesłyszący i inne i wtedy robi się operacje i się to leczy i nikt nie mówi, że jest to naruszanie woli Bożej /czyli jak się urodził z wadą serca, to musi z nią pozostać bo widać Bóg tak chciał/. Czy ten przykład można też zastosować do zmiany płci? I czy jest jakaś metoda aby ktoś zaakceptował swoja płeć mimo, ze jej teraz nie akceptuje?. Dziwne rzeczy występują na świecie po upadku w grzech, sam znam 2 takie nieokreślone osoby.....