PROTESTANCI

Co nie znaczy, że Twoje małżeństwo się nie naprawi. Jest teraz źle, rozumiem, ale tak być nie musi. Nie chcę Ci dawać fałszywej nadziei, ale może żona zatęskni, zobaczy Cię i powie: głupio zrobiłam. Podejrzewam, że synek też o Ciebie pyta, bo przeciez kontakt z dzieckiem miałeś dobry. Nie nastawiaj się na nic. Jedź do rodziny i zwyczajnie powiedz Panu Jezusowi, co czujesz i poproś Go o pomoc, wszak Pan Jezus rzekł:

11:28 Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie.
11:29 Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
11:30 Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie.

Magnezik pisze:Czy istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną poza małżeństwem i byciem zakochanym?
Tak albo nie i dlaczego.
Do wypowiedzi proszę dołączyć krótką wypowiedz czym jest przyjaźń a czym koleżeństwo.
O wypowiedzi proszę osoby w wieku 25+ lat.

To jest bardziej teoria bo nawet jeśli my się nie podkochujemy to nikt z nas nie wie czy druga osoba się z nami nie przyjaźni bo się w nas podkochuje.
Czasami też człowiek sam nie wie co czuje a czasami boi się do tego przyznać. Po mimo wszystko jestem jednak ciekawy odpowiedzi.

Dodatkowo dla tych którzy odpowiedzą, że taka przyjaźń istnieje.
Jakie zagrożenia a jakie korzyści niesie taka przyjaźń?

przyjaźń między facetem, a babką prowadzi albo do małżeństwa albo do złamanego i zranionego serca, innego wyjścia nie ma, a kto uważa inaczej ten nie wie czym jest przyjaźń i myli ją z koleżeństwem

Istnieje taka przyjaźń. Do czasu aż jedna ze stron nie zechce czegoś więcej. Potem jest albo rozpad przyjaźni, albo właśnie "coś więcej".

ze istnieje szczera przyjazn nie kolezenstwo i nie znajomosc, bez podtekstow seksualnych miedzy kobieta a mezczyzna, ktorzy nie sa ze soba w zwiazku?

Ja sadze,ze jest to mozliwe,ale tylko w przypaku, kiedy oboje sa takiej samej orientacji seksualnej:

hmhmm pisze:Istnieje taka przyjaźń. Do czasu aż jedna ze stron nie zechce czegoś więcej. Potem jest albo rozpad przyjaźni, albo właśnie "coś więcej".

Jesli dojdzie do " czegos wiecej", nie znaczy to zaraz, ze przyjazn sie skonczyla.....

Uwazam, ze np. przyjazn w malzenstwie jest czyms wspanialym.....I wiem , ze niewiele malzenstw ma szczescie cieszyc sie przyjaznia....

Jestem pewna, ze przyjazn jest dojrzalym stadium bezinteresownej milosci.....


Oczywiscie przyjazn z cudza zona moze stanowic nie lada wyzwanie i ryzyko dla obu stron....ale jest mozliwa....