Strona 7 z 7

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 18 lis 2015, 14:13
autor: kontousunięte1
Widocznie w ateistach demony nie działają,a zwykłe świeckie leczenie po prostu działa. :lmao: Co innego,jak chrześcijanin przyzna się do depresji, to: ma demona, :evil: ma niewyznane grzechy, :yes: nie nawrócił się naprawdę, :madman: nie jest chrześcijaninem tylko tak sobie roi,że jest. :crazy: /niepotrzebne skreślić lub uzupełnić-mnie zabrakło pomysłu na ten moment./ :rotfl:

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 18 lis 2015, 15:14
autor: Brolywo
Dlaczego tutaj wszystko sie demonizuje, co wy macie z tymi demonami????? Wychodze z zalozenia, ze na ateiste powinny dzialac x2 skoro my jestesmy pod ochrona Pana Jezusa tak? Wedlug Ciebie nas atakuja bo ufamy Jezusowi a ich nie bo nie ? To jest bezsensu

wiem z wlasnego doswiadczenia

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 18 lis 2015, 15:23
autor: kontousunięte1
Problem w tym,że cały mój wpis to była ironia i kpina. Niestety,ja też nie rozumiem,skąd na forum tyle demonizacji wszystkiego co się da. Choroby,jakieś filmy,znaki,książki,internet,ludzie na ulicy...właściwie ciągle się podkreśla demoniczność i wszędzie doszukuje się działania diabła.
Ja go nie ignoruję,ale mam wrażenie,że im więcej zwraca się na takie sprawy uwagę tym niejako bliżej one są.
Pewnie nie wiesz,bo chyba jesteś od niedawna,ale kiedy przyznałam się,że mam depresję to właśnie takie "diagnozy" od współwierzących otrzymałam.Więc teraz kpię sobie z tego ile wlezie,bo większość "ekspertów" forumowych nie ma pojęcia o czym mówią /w ty temacie/,bo nigdy na własnej skórze nie doświadczyli głębokiej depresji.

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 18 lis 2015, 16:25
autor: Samolub
kontousunięte1 mam nadzieje, że nie mowisz o mnie bo nikt nie laczyl depresji z opetaniem. Ewentualnie z uzdrowieniem, choroba duszy etc.

Nie rozciagaj krucjat z Andevi na innych, bo nikt tutaj nie potrzebuje szufladkowania.

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 18 lis 2015, 16:33
autor: kontousunięte1
Samolub,mój drogi.Nie myślałam ani o tobie ani o nikim innym.Takie dyskusje były na forum kilka razy i to w czasach,kiedy ani ciebie ani andevi jeszcze tu nie było. A o sprawie z andevi już zapomniałam i jestem uwolniona od tego co było ,zarówno psychicznie jak i fizycznie.Dzięki Bogu i kazaniu,któe wysłuchałam w minionym tygodniu,jakby skierowane dla mnie.
Tak,że nie ma sprawy.

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 18 lis 2015, 16:50
autor: Samolub
To dobrze że "stare" na Ciebie nie oddzialuje i jakies owocne kazanie skonsumowalas : )

Depresja, Schizofrenia, Nerwica to nie choroba psychiczna dla glupich i uposledzonych. To stan myslenia i samopoczucia a nie uposledzenia.

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 18 lis 2015, 17:05
autor: kontousunięte1
Samolub pisze:To dobrze że "stare" na Ciebie nie oddzialuje i jakies owocne kazanie skonsumowalas : )

Depresja, Schizofrenia, Nerwica to nie choroba psychiczna dla glupich i uposledzonych. To stan myslenia i samopoczucia a nie uposledzenia.

Nie rozumiem twojej wypowiedzi.

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 23 lis 2015, 21:25
autor: josta
josta pisze:
Samolub pisze:
josta pisze:Samolub, jesli powiesz to osobie z depresją to się obrazi.

Samolub pisze:To raczej Twoja opinia

Raczej tak, bo w swoich postach staram sie pisac moje wlasne opinie a nie cudze.

Tez mam doswiadczenia swoje w tym temacie, jak wielu ludzi tu


Samolub, po co w ogóle więc była ta wymiana zdan ze mną o tym kto jaka opinię wyraża to ja nie rozumiem..
W każdym razie napisalam, że osoby z depresją obrażają się gdy im się mówi, że przemysł farmakologiczny robi na nich biznes wsciskając leki ktore pogłębiają ich stany depresyjne i myśli samobojcze. A to dlatego, że osoby z depresją, z którymi akurat ja miałam do czynienia nie lubia gdy im się wmawia, że problemy które mają ze sobą nie są rzeczywiste tylko spowodowane sztucznie lekami. Nie lubią gdy się deprecjonuje ich depresję ani nie lubia myśli, że tak naprawde nie mają realnego powodu do tego by być w takim stanie w jakim są.
Zresztą wszystko biora głęboko do siebie.

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 24 lis 2015, 20:02
autor: Samolub
Nie udana prowokacja ; )

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 11 sty 2016, 22:26
autor: niebieska777
Smutno mi się robi jak czytam niektóre stwierdzenia typu "umysł to nie organ, nie może chorować" to najbardziej skomplikowny organ, centrum dowodzenia, chyba najbardziej narażony na przeciążenia?! Pomyślcie troche, zanim powtózycie głupoty za pseudonaukowcami.
Są różne metody leczenia, lepsze i gorsze, ale jak się powie choremu że ma sie nie leczyć tylko modlić, to jest największa krzywda dla takiego człowieka.
Myślicie, że jestem młoda, to nic nie wiem o życiu.
Od 5 lat się LECZĘ , na depresje, brak poczucia własnej wartości, osobowośćhistrioniczną. Nie wymysliłam tego sobie. W szpitalu też uznali, że potrzebuję tego pobytu. I LEKÓW. bez nich ani rusz kiedyś było, teraz już na szczęście odstawiłam.
Modlitwa JEST POTRZEBNA, ja wiem, że modlili się za mnie ludzie ze zboru, do którego wcześniej chodziłam "jako wolny słuchacz" i ludzie tu z forum -za co Wam dziękuję kochani - i wiem, że na pewno to pomogło. Ale bez pomocy specjalistów by się to nie udało

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 11 sty 2016, 22:58
autor: ace
Problem polega na tym, że wiele zaburzeń psychicznych jest uważanych za "choroby cywilizacyjne".
Styl życia, stres, rodziny atomowe, brak głębszych relacji przyjacielskich, brak wsparcia bliskich, niewystępujące praktycznie rodziny wielopokoleniowe, bezstresowe wychowanie, zła dieta - to mogą być przyczny depresji, obniżonego poczucia własnej wartości, zaburzeń aspołecznych, manii, lęków, etc.

Zaburzenia występują z różnym nasileniem. Nie każde kwalifikuje się pod leczenie szpitalne i psychotropy. Wiele można wyleczyć "rozmową i bliskością" jednak psycholodzy i psychiatrzy idą na łatwiznę i są wspierani przez przemysł farmaceutyczny tak jak interniści, którzy na każde przeziębienie przepisują antybiotyk...

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 11 sty 2016, 23:56
autor: niebieska777
klucz to dokształcanie się, pytanie zaufanych osób, ja dzięki terapii psychologicznej odstawiłam leki, bez tego ani rusz

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 03 cze 2016, 20:22
autor: christianinroman
Nie masz jakiejkolwiek Choroby psychicznej. Myśli, zachowania - nie są chorobą. Choroba to uszkodzenie ciała. Dotyczy fizyczności. Psychiatria to pseudo nauka, która jest oparta na kłamstwie. Służy jako narzędzie do kontroli społeczeństwa. Wykorzystywana była głównie w czasach Związku Radzieckiego i okupacji hitlerowskiej do zwalczania opozycji. Jest dalej praktykowana, mimo znikomych "uzdrowień". Przynosi ludziom uzależnienia, pogłębienie cierpienia duszy. Jej twórcy byli niezbożnymi osobami, którym przeszkadzały opętania, objawienia, prorokowanie, mówienie innymi językami więc dokonali denazyfikacji walk duchowych i osób, które poświęcały się postom, były zniewolone duchowo, umysłowo lub miały dary prorokowania. Denazyfikacja uwidacznia się w DSM. W Katalogu "chorób", które nie istnieją w rzeczywistym świecie. Są to opisy zachowań różnych osób.
-Schizofrenia
-Depresja
-Choroba afektywna dwubiegunowa itp.
-Zaburzenia obsesyjno kompulsywne.
To są zachowania, które są przykryte szatą języka naukowego i nazwane chorobą. Módl się do Boga w imieniu Jezusa Chrystusa o stabilizację i nie upadaj w wierze. autor: WordWasGod24 » 26 sty 2016, 17:23
Powyżej umieściłem post z tematu Schizofrenia. Próbuje nam się wmówić, że z każdym problemem zdrowotnym trzeba iść do lekarza. Ciekawe, czy Pan Jezus odsyłał potrzebujących pomocy do lekarzy, a przecież był nim chociażby ewangelista Łukasz.

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 03 cze 2016, 21:10
autor: Samolub
Prawda, znam przypadki ludzi ktorym wmowiono chorobe, ich stan znacznie się pogarszal. Jedna z osób była uprzedzona do ludzi ktorzy ja wykorzystywali i dziwnej rodziny... zamiast poszukac zrodla problemu na zewnatrz, bo moze to cos nie gra ze srodowiskiem to wmawiaja takim osobom ze swiat jest super, przed wszystkimi się otwieraj, wychodz, krec się... nikt nie widzi ze Ci ludzie czesto czesciej siedza w domu robią inne rzeczy zeby od innych odpoczac, albo szkodzi im cos... są rozne dzielnice, są dzielnice patologiczne gdzie jest cale zycie melanz i bluzgi oraz spokojne dla bogatych.

Wypisuja bzdurne teorie o schizofreniach, o braku zaufania do bankow i rzadu... że to choroba
Że jesli nie cieszy Cię standardowe zycie to musisz zmienic siebie i nastawienie. Krytycyzm, zmiana srodowiska nie jest mile widziana


Obecna psychologia nastawia do prawdziwych lekarstw i wyzwolenia/pomocy negatywnie
Że Chrzescijanstwo atakuje chorych itp bzdury.
Oczywiscie jest to skomplikowana i delikatna materia, dobry psycholog jesli umie kogos podbudowac, zmienic nastawianie zdziala cuda.

Tak samo jest z rodzina, zwierzakiem, znajomymi czy spoleczniscia. Chrześcijanska spolecznosc ma dobry wplyw na wieluw ludzi na codzien, otaczajac się zyczliwymi osobami ludzie zyskac mogą pewnosc siebie poczucie bezpieczenstwa, to podstawy tylko

Jeszcze inna sprawą są uzdrowienia czy działania Boga, oraz decyzje i priorutety tej osoby ktore prowadza ją w konkretne miejsca, cele, do konkretnych ludzi.

Jednak zamiast zmiany oraz dostrzezenia zagrozenia z zewnatrz wspolczesna psychologia dazy do akceptacjii np srodowiska, slabych warunkow bytu/pracy, podpozadkowania się normom medialno-spolecznym, niskiego poziomu krytycyzmu, widzeniu problemu w swoich reakcjach. Taki czkowiek traci naturalne bariery ochronne, popada w krotkotrwala sztucznosc, jego stan się pogarsza, wtedy leki są niezbedne

Leki nie są takie zle, lek powodujacy otepienie czy wylaczenie emocjii (otepienie) sennosc
Moze zmusic osobe do wiekszego odpoczynku psycho-fizycznego lub powstrzymac stany lekowe, tendencje samobojcze.

Niestety wsrod ludzi czesto propaguje się mode chodzenia do psychiatry czy psychologa by osoba bioraca za to pieniadze była odbiorca tajemnic, problemow czy skrytych uczuc osoby. Wowczas taka osoba zamiast tworzyc relacje z rodzina czy przyjaciolmi oparta na jakis uczuciach znajduje upust w instytucjii ktora przeciez pobiera zajmowal to pieniadze. Wiec relacja jest sztuczna

Co gorsza widze często że ludzie aby zwrocic na siebie uwage wymyslaja sobie choroby. Nastepnie dzialanie leku ktore takie ma byc to są leki by zamulic potencjalnych samobojcow, skierowac ludzi ku snu odpoczynku podaja dzialanie tych lekow jako ich dzialania niepozadane. Psycholozki tez nie maja podstaw rozumienia innych, rozumienia dzialania lekow... wszystko szybko, studia papierkowe, pieniadze i systemowo.

Są wyjątki gdzie swiecki lekarz potrafi naprawde wprowadzic spokojna atmosfere, odpowiedni lek, przeniknac do swiata pacjenta poprzez wylapywanie szczegolow, stara sie rozwiazywac problemy, prowadzic budujace rozmowy... i to czasem pasjonaci, którzy lubia pomagac ludziom, zglebiac swiat pacjenta itd

Ale nie mowcie mi ze studentka po uniwerku co przeczytala kilka ksiazek ktore wedlug mnie same są wynikiem choroby, pazernosci czy nowo pojeciowel osoby piszacej moze komus tym poukladac zycie.

Nie wspominajac o indoktrynacjii na studiach konkretnej tresci i pogladow konczac na rywalizacjii z kolezankami w roku, to rzeczywiscie pani psycholog obeznana w pobieraniu pieniedzy z portfela.

Wedlug mnie tylko Chrzescijanskie osrodki swiadcza rzetelnie uslugi w tej materii. Zas 80% psychologii swieckiej jest zwyczajna zgnilizną

Chodzi o realne zmiany, zainteresowanie oraz rozwoj, poparty odpoczynkiem, rozmową, dobrym spedzeniem czasu

Zresztą chciałbym usłyszeć co inni sądzą na ten temat.

Re: Mit "choroby umysłowej"

: 15 sie 2016, 23:28
autor: Slawomir
Mind Control (Kontrola Umyslu) czy Demony ?
https://www.monitor-polski.pl/mind-cont ... ent-254874

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum