Czy da się wyleczyć homoseksualizm?

Kameleon · Postautor: **Kameleon** » 15 sty 2013, 17:37

klisiewitz pisze:http://pl.wikipedia.org/wiki/Heterofobia
heterofobia to starsze pojęcie:
Wykazano również, że lesbijki są bardziej heterofobiczne niż geje

Cosmo pisze:
klisiewitz pisze:(a precyzyjniej heterofobia)

Oczywiście - choć cytat może sugerować inaczej - osobiście nie wierzę w istnienie ani homoseksualistów ani homoseksualistek - są osoby, które udają, że niby mają homoseksualne skłonności - ale to tylko puste deklaracje nie poparte faktycznym stanem

podobnie nie wierzę w istnienie ateistów ani nie wierzę w istnienie ateistek - osoby te, deklarujące homoseksualizm lub ateizm się zgrywają, robią sobie jaja z poważnych rzeczy ale nie ma to poparcia w obserwowalnych faktach - zresztą osobiście nigdy w życiu nie spotkałem ani jednych ani drugich - co też powoduje, że mimo iż znam i rozmawiałem więcej niż z kilkoma tysiącami osób - może nawet kilkunastoma tysiącami - i nie spotkałem ani jednego ani drugiego typu ludzi - że moja niewiara w istnienie jednych lub drugich jest dość silna

Popieram, homosie to ludzie, którzy jeszcze nie uświadomili sobie, że tak naprawdę są hetero

Postautor: **Hardi** » 08 lut 2013, 00:12

Postautor: **ola7** » 19 lut 2013, 23:56

kurcze myślałam że się coś dowiem a tu same przepychanki...
a problem poważny i coraz częściej spotykany... nawet w rodzinie mam..
co do hermafrodytów, znam osobiście jednego, więc fantomikto nie jest takie z kosmosu jak by się zdawało...
Kitka, czy mogłabyś coś więcej o tych wykładach z greki?
chwilami sama nie wiem co myśleć o tym wszystkim..
kazanie które zaproponowała estel niestety już na początku odrzuca jako fałszywe gdyż mówi nieprawdę na temat świata zwierząt.. tam homoseksualizm jest dosyć częsty.. co do roślin, nie zawsze są rozdzielnopłciowe..
nie znaczy że mamy naśladować zwierzęta, ale powinno się mówić prawdę..
Kitka, może masz jakieś notatki z tego wykładu??

Postautor: **Kitka** » 20 lut 2013, 08:56

Olu, notatek nie mam z wykładu. Nie umiem notować po grecku, choć pewnie mogłam chociaż fragmenty z Biblii. Generalnie wykładowca bazował na wszystkich tych wersetach, które my odczytujemy nt. homoseksualizmu. Tłumaczył użyte tam greckie słowa, tłumaczył ich kontekst w tekście, jak i kontekst w tamtejszej kulturze i próbował wykazać brak jednoznaczności sformułowań, że nie można ich odnieść wyłącznie do zachowań homoseksualnych.

Postautor: **Lash** » 20 lut 2013, 10:09

Kitka pisze:Olu, notatek nie mam z wykładu. Nie umiem notować po grecku, choć pewnie mogłam chociaż fragmenty z Biblii. Generalnie wykładowca bazował na wszystkich tych wersetach, które my odczytujemy nt. homoseksualizmu. Tłumaczył użyte tam greckie słowa, tłumaczył ich kontekst w tekście, jak i kontekst w tamtejszej kulturze i próbował wykazać brak jednoznaczności sformułowań, że nie można ich odnieść wyłącznie do zachowań homoseksualnych.

Kto był tym wykładowcą?

Postautor: **Psrus** » 20 lut 2013, 10:14

kazanie które zaproponowała estel niestety już na początku odrzuca jako fałszywe gdyż mówi nieprawdę na temat świata zwierząt.. tam homoseksualizm jest dosyć częsty.. co do roślin, nie zawsze są rozdzielnopłciowe..

Czy człowiek to zwierzę?
Albo roślina? Że trzeba się uciekać do "porównań z natury" dla argumentu za lub przeciw homo?
Rozdzielnopłciowość lub nie u roślin i zwierząt nie ma nic wspólnego z homoseksualizmem u człowieka. Niektóre rośliny i zwierzęta tak zostały stworzone i tyle.

Postautor: **ola7** » 20 lut 2013, 10:20

A przeczytałeś w ogóle to kazanie do którego odsyła estel??
Ja się odnoszę do wypowiedzi tegoż pastora - dokładnie 5 akapit.

estel pisze:poruszany temat:
http://www.ccnz.pl/zbor/i...d=162&Itemid=42

jeśli ktoś podaje za dowód coś co jest oczywistą nieprawdą, to podważa wartość całej wypowiedzi.. to miałam na myśli cosmo

Postautor: **Kitka** » 20 lut 2013, 10:21

Lash pisze:
Kitka pisze:Olu, notatek nie mam z wykładu. Nie umiem notować po grecku, choć pewnie mogłam chociaż fragmenty z Biblii. Generalnie wykładowca bazował na wszystkich tych wersetach, które my odczytujemy nt. homoseksualizmu. Tłumaczył użyte tam greckie słowa, tłumaczył ich kontekst w tekście, jak i kontekst w tamtejszej kulturze i próbował wykazać brak jednoznaczności sformułowań, że nie można ich odnieść wyłącznie do zachowań homoseksualnych.

Kto był tym wykładowcą?

ST

Postautor: **Lash** » 20 lut 2013, 14:12

Kitka pisze:
Lash pisze:
Kitka pisze:Olu, notatek nie mam z wykładu. Nie umiem notować po grecku, choć pewnie mogłam chociaż fragmenty z Biblii. Generalnie wykładowca bazował na wszystkich tych wersetach, które my odczytujemy nt. homoseksualizmu. Tłumaczył użyte tam greckie słowa, tłumaczył ich kontekst w tekście, jak i kontekst w tamtejszej kulturze i próbował wykazać brak jednoznaczności sformułowań, że nie można ich odnieść wyłącznie do zachowań homoseksualnych.
Kto był tym wykładowcą?
ST

Trudno sie z nim "kopać" ... aczkolwiek jest to możliwe

wszakże nie raz to robiłem

Postautor: **Psrus** » 21 lut 2013, 10:10

ola7 pisze:A przeczytałeś w ogóle to kazanie do którego odsyła estel??
Ja się odnoszę do wypowiedzi tegoż pastora - dokładnie 5 akapit.

estel pisze:poruszany temat:
http://www.ccnz.pl/zbor/i...d=162&Itemid=42

jeśli ktoś podaje za dowód coś co jest oczywistą nieprawdą, to podważa wartość całej wypowiedzi.. to miałam na myśli cosmo

Ja tutaj nie kieruję nic do ciebie. :-)

Po prostu pisze tak ogólnie... wiem że się odnosiłaś.
Czasem tak piszę niestety... a później ludzie mnie nie rozumieją.. sorry

Postautor: **fantomik** » 21 lut 2013, 10:23

Hardi pisze:Obrazek

"Gniewny człowiek" Phyllic McGinley

Spotkałam kiedyś przez przypadek
Człowieka wzburzonego nader
Gniewny, zaczepny szedł ulicą,
Postawę przybrał wojowniczą
A w jego ręce, niczym lanca,
tkwił kij z napisem „tolerancja”.

Gdy go spytałam, dokąd zmierza,
Patrząc spode łba odpowiedział:
„Bronię powszechnych, moja pani,
Wolności praw. Nie może za nic
tolerancyjna wskroś osoba
Nietolerancji tolerować”.

„Łotrów, którzy hołdują” – wieścił –
„Z radością całkiem innym treściom
Kiedy napotkam, wówczas z wstrętem
Walę ich moim transparentem
o litość długo prosić nie mogą!”
to mówiąc, tłukł fikcyjnych wrogów.

Uciekłam w strachu, on zaś jeszcze
Pomstując, młócił w krąg powietrze:
„Nietolerancji grzechu strzeż się!”

Postautor: **Lash** » 21 lut 2013, 10:56

fantomik pisze:
Hardi pisze:Obrazek

"Gniewny człowiek" Phyllic McGinley

Spotkałam kiedyś przez przypadek
Człowieka wzburzonego nader
Gniewny, zaczepny szedł ulicą,
Postawę przybrał wojowniczą
A w jego ręce, niczym lanca,
tkwił kij z napisem „tolerancja”.

Gdy go spytałam, dokąd zmierza,
Patrząc spode łba odpowiedział:
„Bronię powszechnych, moja pani,
Wolności praw. Nie może za nic
tolerancyjna wskroś osoba
Nietolerancji tolerować”.

„Łotrów, którzy hołdują” – wieścił –
„Z radością całkiem innym treściom
Kiedy napotkam, wówczas z wstrętem
Walę ich moim transparentem
o litość długo prosić nie mogą!”
to mówiąc, tłukł fikcyjnych wrogów.

Uciekłam w strachu, on zaś jeszcze
Pomstując, młócił w krąg powietrze:
„Nietolerancji grzechu strzeż się!”

Lajkuje

Postautor: **ola7** » 21 lut 2013, 14:01

fantomik pisze:
Hardi pisze:Obrazek

"Gniewny człowiek" Phyllic McGinley

Spotkałam kiedyś przez przypadek
Człowieka wzburzonego nader
Gniewny, zaczepny szedł ulicą,
Postawę przybrał wojowniczą
A w jego ręce, niczym lanca,
tkwił kij z napisem „tolerancja”.

Gdy go spytałam, dokąd zmierza,
Patrząc spode łba odpowiedział:
„Bronię powszechnych, moja pani,
Wolności praw. Nie może za nic
tolerancyjna wskroś osoba
Nietolerancji tolerować”.

„Łotrów, którzy hołdują” – wieścił –
„Z radością całkiem innym treściom
Kiedy napotkam, wówczas z wstrętem
Walę ich moim transparentem
o litość długo prosić nie mogą!”
to mówiąc, tłukł fikcyjnych wrogów.

Uciekłam w strachu, on zaś jeszcze
Pomstując, młócił w krąg powietrze:
„Nietolerancji grzechu strzeż się!”