Latorośle

[Małgorzata]

J.15:
1 Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest winogrodnikiem.
2 Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc.

Dziś w zborze było kazanie na temat tych wersetów. Nie przypadło mi do gustu, bo uważam, że założenie było błędne (ale dopuszczam myśl, ze mogę się mylić).
Założenie dotyczyło pogrubionego fragmentu. Moje pytanie brzmi: kto to są według was te latorośle?

[Małgorzata]

Zresztą Tobie nic nie przypada do gustu co mówi biblijną prawdę o utraclaności zbawienia i konieczności trwania w Chrystusie, więc żadna nowość

A dlaczego ty robisz wycieczki personalne?? Czy to kulturalne?

Latoroślami są chrześcijanie, przecież to też tam pisze.

Zacytuj fragment, gdzie jest to zapisane.
Z tego co wiem, to chrześcijan jeszcze nie było, bo Jezus nie złożył swojej doskonałej ofiary.

[kruszynka]

Pan Jezus to powiedział do tych swoich uczniów

Zwróć uwagę co dokładnie powiedział do swoich uczniów:

(1) Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest winogrodnikiem. (2) Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc. (3) Wy jesteście już czyści dla słowa, które wam głosiłem"

"Wy jesteście już czyści"...a przecież nie wiadomo było jak dalej będzie wyglądać ich "trwanie" Prawda? Piotr nawet się wyparł....

(2) Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina

Tu zaś podkreślam słowa "we mnie". Są bowiem ludzie, którzy uważają się za chrześcijan mimo, że nie są nowymi stworzeniami: „Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe” (2 Koryntian 5.17). Werset ten wskazuje, że osoba która ‘jest w Chrystusie’ stała się całkowicie nowym stworzeniem. Gdyby chrześcijanin mógł utracić zbawienie, to nowe stworzenie zostałoby unieważnione i cofnięte.

Z różnych powodów za takowych się uważają, ale nie są przemienieni. Wydają owoce ich zdaniem: nie kradną, są dobrzy itd......ale te owoce nie pochodzą z krzewu winnego.

[Małgorzata]

Ależ nie robie żadnych jak to nazwałaś wycieczek personalnych, to prawda która się rzucas w oczy, wystarzczy przejrzeć Twoje wpisy, nie chodziło mi dosłownie o nazwę chrześcijanie ale Pan Jezus to powiedział do tych swoich uczniów, fragment podałam.

Ale w konkretnym wątku nie ocenia się forumowicza za wypowiedzi w innym. Na razie poprosiłam o opinię na temat konkretnego wersetu, a ty oceniłaś moje wpisy na forum. Nie wiem, co chciałaś przez to osiągnąć.
Czy uczniowie Jezusa byli chrześcijanami?? Oni nawet nie byli wierzącymi. Przed męką krzyżową Jezus mówi do Piotra:
Ewangelia św. Łukasza 22:32 "Ja zaś prosiłem za tobą, aby nie ustała wiara twoja, a ty, gdy się kiedyś nawrócisz, utwierdzaj braci swoich.

[Małgorzata]

jesteś uczniem Jezusa? chyba że nim nie jesteś, jeżeli jesteś to ten wpis odnosi się też do ciebie. Tłumacznie werestów inaczej skoro pisze wyraźnie jest bezsensu.

Gdzie tak wyraźnie pisze? Zacytuj.
Ja jestem uczniem Jezusa. Jestem więcej nawet - jestem dzieckiem Bożym. Ówcześni Jego uczniowie nie byli dziećmi Bożymi.

[Małgorzata]

Jeżeli chrześcijanin jest latoroślą, a więc przez niego przepływa sok Boży z krzewu winnego, to jak może nie wydawać owocu?? W człowieku jest Boża moc, Boże jest prowadzenie, a nie ma owocu? Czy to jest możliwe?

[Oberyn.]

Jest możliwe jeśli człowiek upadnie i trwa w grzechu. Wtedy nie może wydawać owoców, aż w końcu Bóg odcina tę latorośl. Człowiek zatwardza swoje serce i odpada od wiary. Tak nazywa to św.Paweł.

[Małgorzata]

Jest możliwe jeśli człowiek upadnie

Człowiek upada nieustannie, bo ma grzeszną naturę. Tylko duch ludzki przepełniony Duchem Świętym jest czysty.

Wtedy nie może wydawać owoców

O jakich owocach myślisz? O jakie owoce chodzi?

aż w końcu Bóg odcina tę latorośl.

Cofa narodzenie z Ducha Świętego?

[Oberyn.]

Człowiek upada nieustannie, bo ma grzeszną naturę. Tylko duch ludzki przepełniony Duchem Świętym jest czysty.
Effata napisał/a:

Upadanie, a upadek i trwanie w nim, to dwie różne rzeczy.

O jakich owocach myślisz? O jakie owoce chodzi?

Owoce Ducha Świętego.

Cofa narodzenie z Ducha Świętego?

Taki człowiek nie dokańcza biegu i nie dochowuje wiary.

4) Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, (5) i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - (6) gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko.

Takie osoby bezczeszczą Ducha Świętego.

[Małgorzata]

Taki człowiek nie dokańcza biegu i nie dochowuje wiary.

Przez niego przepływają Boże soki, ale on nie kończy biegu? Czyżby Boże soki były słabe? Dzięki czyjej mocy człowiek nie kończy biegu? Bożej? Szatańskiej?
Jeżeli Bożej (co jest absurdem), to Bóg nie jest wierny swojej obietnicy:
List do Filipian 2:13 Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie.
Jeżeli szatańskiej, to znaczy, ze szatan jest silniejszy od Boga, co jest kolejnym absurdem.

[Małgorzata]

najlepiej tłumczyć to sobie po swojemu.

Powstrzymaj się od uszczypliwości:
Gal.5:22 Owocem Ducha zaś są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 Łagodność, wstrzemięźliwość.