Strona 1 z 1

: 16 sty 2008, 14:21
autor: jj
Haereticus pisze:
Soul Winner pisze:Ten demoniczny kościół

Powiem szczerze, że nie uznaję Kr-k za prawdziwie chrześcijański, ze względu na złe nauczanie, na głosozne herezje, ale myślę, że możemy dyskutować nie ubliżajac w taki sposób. :-| Wbrew pozorom także i tam są ludzie nowonarodzeni, którzy prawdziwie kochaja Boga. Możemy krytykowac Kr-k i jego nauki, ale nie równajmy w ten sposób z ziemią. :-|
Aha, i tu wlasnie pojecie kosciola zostaje poddane probie. Kosciol – Cialo Chrystusa nie może być demoniczny, bo sklada się z narodzonych z Ducha i jest ponadwyznaniowy, natomiast organizacja – może. Inaczej, musisz być konsekwentny i przyjac humanistyczne, uniwersalne kryteria, prawa czlowieka, obraze uczuc religijnych itd... Ale to już nie jest Ewangelia, a groch z kapusta.
PodSpodem
Tylko mi się nie obraź! :-D

: 16 sty 2008, 14:25
autor: Lii
Soul Winner pisze:
Ten demoniczny kościół

Pisząc w ten sposób wytwarzasz antagonizm, który zniechęca katolika do twojego poglądu.

: 16 sty 2008, 14:39
autor: jj
Lash:
Czy mozesz wiec zaproponowac kontruktywne nazewnictwo? Bowiem w ogolnym odbiorze kosciol to Organizacja.
Nie chodzi o to, zeby cos zmieniac, ale rozrozniac pojecie kosciola, jako nazwy administracyjnej - organizacji, od Kosciola - Ciala i potrafic operowac tymi pojeciami.
PodSpodem
Zwroc uwage na moja denominacje. :-)

: 16 sty 2008, 14:43
autor: Lash
jj pisze:Lash:
Czy mozesz wiec zaproponowac kontruktywne nazewnictwo? Bowiem w ogolnym odbiorze kosciol to Organizacja.
Nie chodzi o to, zeby cos zmieniac, ale rozrozniac pojecie kosciola, jako nazwy administracyjnej - organizacji, od Kosciola - Ciala i potrafic operowac tymi pojeciami. PodSpodem Zwroc uwage na moja denominacje. :-)
Ja to rozrozniam poprostu na
- cialo albo zamiennie ekklesia
w kontrascie do:
- kosciol - jako organizacja.

: 16 sty 2008, 15:01
autor: jj
Lash pisze:
jj pisze:Lash:
Czy mozesz wiec zaproponowac kontruktywne nazewnictwo? Bowiem w ogolnym odbiorze kosciol to Organizacja.
Nie chodzi o to, zeby cos zmieniac, ale rozrozniac pojecie kosciola, jako nazwy administracyjnej - organizacji, od Kosciola - Ciala i potrafic operowac tymi pojeciami. PodSpodem Zwroc uwage na moja denominacje. :-)
Ja to rozrozniam poprostu na
- cialo albo zamiennie ekklesia
w kontrascie do:
- kosciol - jako organizacja.
Ja wiem, ze ty rozrozniasz. Problem powstaje wtedy, kiedy sie nie rozroznia. Powstaje watpliwosc: Czy moge, bedac chrzescijaninem, wypowiadac sie krytycznie na temat danego kosciola?
Jesli "kosciol" rozumiany jast zarowno jako Cialo Chrystusa i organizacja religijna, to kazda wypowiedz krytyczna moze byc ryzykowna. Nie chodzi mi o religijne ponizanie, ale o swobode "badania ducha" bez ryzyka konfliktu np z nauka Jana.

: 17 sty 2008, 17:42
autor: Jowi
Kapitan Nemo pisze:Dla mnie to są 2 różne sprawy.Czym innym jest sytuacja osoby,która się nawróciła będąc już w związku małżeńskim,a czym innym kwestia osoby,która nawraca się,będąc w stanie wolnym,a potem decyduje się związać swoje życie z osobą niewierzącą...
Masz rację, to wynika z 1Kor7:12-16 i 7:39.
jj pisze:Nie chodzi o to, zeby cos zmieniac, ale rozrozniac pojecie kosciola, jako nazwy administracyjnej - organizacji, od Kosciola - Ciala i potrafic operowac tymi pojeciami.
Słuchaj no, czy jeśli ktoś otwierając butelkę mówi:"zdejmuję korek", to zastanawiasz się o jaki korek mu chodzi? Zastanawiasz się czy może chodzi mu o taki korek w jakim się stoi jadąc do pracy samochodem? A może myślisz że chodzi mu o koreczki jakie zrobiła jego żona? A może zastanawiasz się czy nie chodzi o "korki" - korepetycje?.........

: 17 sty 2008, 17:55
autor: jj
Jowi:
Słuchaj no, czy jeśli ktoś otwierając butelkę mówi:"zdejmuję korek", to zastanawiasz się o jaki korek mu chodzi? Zastanawiasz się czy może chodzi mu o taki korek w jakim się stoi jadąc do pracy samochodem? A może myślisz że chodzi mu o koreczki jakie zrobiła jego żona? A może zastanawiasz się czy nie chodzi o "korki" - korepetycje?.........

Tu sie mocno mylisz, bo Biblia wyraznie definiuje Kosciol:
(18) On także jest Głową Ciała, Kościoła; On jest początkiem, pierworodnym z umarłych, aby we wszystkim był pierwszy,
(19) ponieważ upodobał sobie Bóg, żeby w nim zamieszkała cała pełnia boskości
List do Kolosan 1:18-19
(22) i wszystko poddał pod nogi jego, a jego samego ustanowił ponad wszystkim Głową Kościoła,
(23) który jest ciałem jego, pełnią tego, który sam wszystko we wszystkim wypełnia.
List do Efezjan 1:22-23

To jest jedno z podstawowych pojec NT i powinnismy poslugiwac sie nim w zgodnie ze znaczeniem, bo inaczej jest groch z kapusta, dokladnie tak, jak w twoim przykladzie z "korkiem".

: 17 sty 2008, 18:05
autor: Jowi
Idąc Twoim tokiem rozumowania, żadna ziemska organizacja nie powinna być nazywana Kościołem.(?) Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam.
A co to jest: Jeśli chodzi o zbiórkę, która się odbywa na rzecz świętych, zróbcie tak, jak poleciłem Kościołom Galacji. (1Kor16:1) To akurat z BT, w innych mieści się słowo "zbór", ale jak to mawiał Szekspir:"Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą, pod inną nazwą równie by pachniało."

: 17 sty 2008, 18:22
autor: jj
Jowi pisze:Idąc Twoim tokiem rozumowania, żadna ziemska organizacja nie powinna być nazywana Kościołem.(?) Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam.
A co to jest: Jeśli chodzi o zbiórkę, która się odbywa na rzecz świętych, zróbcie tak, jak poleciłem Kościołom Galacji. (1Kor16:1) To akurat z BT, w innych mieści się słowo "zbór", ale jak to mawiał Szekspir:"Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą, pod inną nazwą równie by pachniało."

Naszym "byc, albo nie byc" jest Ewangelia, a nie filozofia, ani poezja. KRK jest organizacja religijno-polityczna, a uzurpuje sobie nazwe "kosciol" ze wszystkimi konsekwencjami w znaczeniu biblijnym, stad przeklad BT.

: 17 sty 2008, 20:03
autor: Jowi
Rozumiem jj, jest jednak taki problem...
PWN:
1. Kościół «wspólnota ludzi jednego wyznania, zwłaszcza wspólnota chrześcijańska»
2. «budynek, miejsce modlitwy chrześcijan»
3. Kościół «instytucja kościelna reprezentowana przez duchownych»
Nie zmienisz faktu że ludzie będą używać słowo KOŚCIÓŁ w różnych kontekstach. Radziłabym raczej skupić się na tym co dany człowiek chce przekazać, a nie na tym w jaki sposób to oddaje

: 18 sty 2008, 14:43
autor: Eliasz
Oczywiście, że słowo "kościół" posiada różne znaczenia, co wynika z definicji słownikowej. Jednakże, znaczenia słowa "kościół" w Nowym Testamencie są dwa:

1. Kościół niewidzialny - uniwersalne i powszechne Ciało Chrystusa, do którego należą wszyscy nowonarodzeni chrześcijanie, zarówno zmarli, jak i żyjący, niezależnie od swojej przynależności konfesyjnej. Nie jest to żadna organizacja, lecz żywy organizm. Każdy, kto jest zbawiony jest członkiem tego Kościoła i jest to konieczne do zbawienia. Cechy: powszechność, uniwersalność, świętość i niewidzialność (nie przybiera kształtu ograniczonego).

2. Zbór - lokalna wspólnota chrześcijańska, od członkostwa w której nie zależy zbawienie. Mogą się w niej znajdować ludzie, którzy nigdy z Bogiem nie mieli nic wspólnego. Nie każdy chrześcijanin musi się znajdować w zborze. Celem zboru (czyli kościoła widzialnego) jest zwiastowanie Słowa, wspólnota chrztu, łamanie chleba, demokratyczne powołanie starszych i opiekunów zboru, służba społeczna, ewangelizacja. Cechy: lokalizm (uobecnia się na danym terytorium), autonomia (niezależność od innych zborów), widzialność (przybiera kształt ograniczony).

Kościół, w sensie organizacji wyznaniowej "opiekującej" się zborami, to pojęcie niewywodzące się z Biblii. Kościół, zgodnie z Biblią, przybiera kształt organizacji na szczeblu lokalnym i przewodniczą mu starsi i diakoni (wtedy staje się widzialną częścią). Jedną z jego niezbywalnych cech jest autonomia. Idea tworzenia ciał "opiekujących" się zborami lokalnymi, a także idea mianowania przywódców (w miejsce ich demokratycznego wyboru) ma pochodzenie katolickie. Baptyści od zawsze podkreślali fakt niezależności zborów i autonomii. Biblijna forma organizacji zboru to kongregacjonalizm. Wszelkie zakręty w kierunku episkopalizmu muszą skończyć się tak, jak w przypadku największej organizacji episkopalnej świata - Kościoła katolickiego. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie wolno się zborom zrzeszać w jakieś większe ciało (np. tzw. Kościół krajowy). Trzeba jednak pamiętać, że zrzeszenie takie musi być w pełni dobrowolne, o członkostwie musi zadecydować zbór w demokratycznym głosowaniu, a jego celem ma być wzajemna pomoc niezależnych zborów, wspólne wspieranie się, organizowanie wspólnych akcji, nabożeństw, czy konferencji ogólnokrajowych, utrzymywanie kontaktu, wspólnota chleba i wiary. Zbór musi mieć jednak prawo do autonomii w zakresie wyboru swoich urzędników, musi zachować prawo do możliwości wystąpienia z owej konfederacji poprzez demokratyczne głosowanie, musi zachować prawo do autonomii w zakresie postanowień lokalnych, majątek zboru pozostać ma w rękach zboru, a nie konfederacji etc. To są niezbywalne prawa i przymioty zboru lokalnego.

::SHALOM::

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum