Wpierw zacytuję ten fragment w dwóch IMHO dla mnie najwierniejszych przekładach:
"Tedy Jezus zawiedziony jest na puszczę od Ducha, aby był kuszony od dyjabła. A gdy pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, potem łaknął. I przystąpiwszy do niego kusiciel, rzekł: Jeźliś jest Syn Boży, rzecz, aby się te kamienie stały chlebem. A on odpowiadając rzekł: Napisano: Nie samym chlebem człowiek żyć będzie, ale każdem słowem pochodzącem przez usta Boże. Tedy go wziął dyjabeł do miasta świętego, i postawił go na ganku kościelnym, i rzekł mu: Jeźliś jest Syn Boży, spuść się na dół, albowiem napisano: Iż Aniołom swoim przykazał o tobie, i będą cię na rękach nosili, abyś snać nie obraził o kamień nogi swojej. Rzekł mu Jezus: Zasię napisano: Nie będziesz kusił Pana, Boga twego. Wziął go zasię dyjabeł na górę bardzo wysoką, i pokazał mu wszystkie królestwa świata i sławę ich, i rzekł mu: To wszystko dam tobie, jeźli upadłszy, pokłonisz mi się. Tedy mu rzekł Jezus: Pójdź precz, szatanie! albowiem napisano: Panu Bogu twemu kłaniać się będziesz, i jemu samemu służyć będziesz. Tedy go opuścił dyjabeł, a oto Aniołowie przystąpili i służyli mu." Mt 4:1-11 Biblia Gdańska
"(1) Then Jesus was led up to the wilderness by the Spirit, to be tempted by the Devil, (2) and having fasted forty days and forty nights, afterwards he did hunger. (3) And the Tempter having come to him said, `If Son thou art of God -- speak that these stones may become loaves.' (4) But he answering said, `It hath been written, Not upon bread alone doth man live, but upon every word coming forth from the mouth of God.' (5) Then doth the Devil take him to the [holy] city, and doth set him on the pinnacle of the temple, (6) and saith to him, `If Son thou art of God -- cast thyself down, for it hath been written, that, His messengers He shall charge concerning thee, and on hands they shall bear thee up, that thou mayest not dash on a stone thy foot.' (7) Jesus said to him again, `It hath been written, Thou shalt not tempt the Lord thy God.' (8) Again doth the Devil take him to a very high mount, and doth shew to him all the kingdoms of the world and the glory of them, (9) and saith to him, `All these to thee I will give, if falling down thou mayest bow to me.' (10) Then saith Jesus to him, `Go -- Adversary, for it hath been written, The Lord thy God thou shalt bow to, and Him only thou shalt serve.' (11) Then doth the Devil leave him, and lo, messengers came and were ministering to him." (Ew. Mateusza 4:1-25, Young's Literal Translation)
Dziś modne jest głoszenie telekaznodziejów abyś nie cierpiał głodu abyś prosperował
a jednak zapominają o tym że Jezus dał nam przykład pierwszy że nie samym chlebem żyje człowiek że ważniejsze jest codzienne słuchanie Boga i posłuszeństwo Słowu Bożemu. Zapominają też że taki Paweł na przykład potrafił i głód cierpieć jak i obfitować do wszystkich warunków był zaprawiony nie tylko obfitował ale i głód więc cierpiał... (Flp 4:11-13)
Następnie w kolejnej pokusie widzimy ewidentnie prosperity naukę sukcesu gdzie diabeł widząc że Jezus zna słowo Boże i ceni je sobie bardziej niż chleb zaczyna się nim posługiwać manipulując do swoich potrzeb co też wielu telekaznodziei robi to samo - popatrzcie na słowa gdy każe mu skoczyć ze szczytu świątyni ponieważ twierdzi że Bóg Ojciec nie pozwoli mu zranić nogi jego i wyśle swoich aniołów aby go ratowali a Jezus sprytnie odparł i ten atak mówiąc że nie wolno kusić Boga. A dziś podobnie możemy odpowiedzieć słysząc tele nauki jak wstań z wózka a będziesz chodzić, albo inne podobne prosperity wspomóż tego a tego telekaznodzieje widząc na ekranie TV nr. konta a otrzymasz uzdrowienie, błogosławieństwo. To jest IMHO zwiedzenie....
Ale możemy podobnie jak Jezus oprzeć się tej pokusie mówiąc diabłu "Napisane jest również: Nie będziesz kusił Pana, Boga swego" 4:7 (BW)
Następnie w trzeciej pokusie widzimy najcięższą IMHO pokusę której również Jezus się odparł zwycięsko jako we wszystkim doskonale wyprobowany baranek bez skazy, we wszystkim do nas podobnym oprócz grzechu.
Na bardzo wysokiej górze diabeł pokazał Jezusowi pokazał mu "wszystkie królestwa świata i sławę ich" ( 8 w. BG)
Dziś wielu telekaznodziejów i pastorów prosperity samych uległo tej pokusie przyjmując sławę i władze aby manipulować łatwiej szczerymi wierzącymi.
Latając prywatnymi odrzutowcami tłumacząc się tym, żeby się nie zmęczył. - sam słyszałem jak w jednym z wywiadów dla świeckiej TV amerykański telekaznodzieja się do tego przyznał.
Ale my nie musimy tak postępować jak oni... Bóg ich rozliczy zgodnie z biblijna zasadą z 3 rozdziału 1 listu do Koryntian my zaś możemy i powinniśmy takie pokusy odpierać mówiąc
"Pójdź precz, szatanie! albowiem napisano: Panu Bogu twemu kłaniać się będziesz, i jemu samemu służyć będziesz." (10 w. BG)
A wtedy gdy przejdziemy zwycięsko próby, bo kto powiedział ze będzie łatwo? Jezus nie obiecywał tego nigdy że będziemy od razu mieć sukces w swojej służbie w postaci rzesz nawróconych albo licznych uzdrowień i nie z tego mamy się cieszyć ale z tego że nasze imiona są zapisane w Barankowej księdze życia (Łukasza 10:20, Objawienie św. Jana 20:12). Jezus wpierw zapowiadał wręcz zaparcie się siebie samego i wzięcie krzyża na siebie i naśladowanie Go i że jeśli Jego prześladowali i nas prześladować będą z Jego powodu...