Czas u Boga

[Lash]

O ile Czas JEST?
a moze czasu nie ma....

[fantomik]

O ile Czas JEST?
a moze czasu nie ma....

Całkiem możliwe, że wszechświat cały czas jest niszczony i stwarzany na nowo, nieprawdaż? Jest to w sumie całkiem ciekawa teoria

[Lash]

O ile Czas JEST?
a moze czasu nie ma....

Całkiem możliwe, że wszechświat cały czas jest niszczony i stwarzany na nowo, nieprawdaż? Jest to w sumie całkiem ciekawa teoria

nie nie o to chodzi!

Chodzi o to że Czasu nie da się uchwycic jako takiego

http://forumzn.katalogi.pl/czas_nie_ist ... 10403.html

pierwszy post pokazuje rózne opcje!

[fantomik]

O ile Czas JEST?
a moze czasu nie ma....

Całkiem możliwe, że wszechświat cały czas jest niszczony i stwarzany na nowo, nieprawdaż? Jest to w sumie całkiem ciekawa teoria

nie nie o to chodzi!

Chodzi o to że Czasu nie da się uchwycic jako takiego

http://forumzn.katalogi.pl/czas_nie_ist ... 10403.html

pierwszy post pokazuje rózne opcje!

Teoria o 'nieistniejącym czasie' sprowadza czas mierzalny do kolejności logicznej (czasu logicznego), co przyznam nawet mi się podoba Niemniej teoria o kwancie czasu umożliwia wierzenie w to, że w pomiędzy każdym z kwantów czasu wszechświat przestaje istnieć (zostaje zniszczony!) i powstaje na nowo w nowym kwancie czasu Ta teoria też mi się podoba

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

[Blaith]

swego czasu też zainteresował mnie ten temat, a już szczególnie po obejrzeniu kazania, które wrzucił Hardi w temacie "Powrót Nephilimów". była tam mowa między innymi o różnych wymiarach. wydaje mi się, że to może być tak, że Bóg zna wszystkie wymiary (także te, których my nie rozumiemy i nie znamy) w sposób, jak my widzimy obraz 3D. czyli patrząc na półkę pełną książek widzimy jednocześnie jej szerokość, wysokość, głębokość, ale nie mówimy sobie "o wow, jak super, widzę teraz w trzech wymiarach", bo tak jest na co dzień i to jest nasze normalne postrzeganie. wydaje mi się, że dla Boga czas to jest właśnie takie patrzenie na półkę, coś absolutnie normalnego w Jego rzeczywistości, że widzi jednocześnie Cały Czas. wydaje mi się, że Bóg ma z czasem taką interakcję, że może w tej sekundzie działać już np. w dniu 20 marca. dla nas jest to pewien przeskok czasu, który musimy przeżyć, przeczekać, dla Niego - rzeczywistość, na którą może wpływać. nie jest jednak jednoznaczne z tym, że zawsze tak czyni. poza tym, nie zmienia też przeszłości, co wydaje mi się być piękną ojcowską cechą
temat skomplikowany i snuć możemy swoje domysły i "propozycje" ujęcia tego w słowa. wydaje mi się, że kiedy będziemy mieli okazję dowiedzieć się o tym i zobaczymy już nie w zwierciadle, a twarzą w twarz, Potęga i Bliskość Boga powalą nas "na kolana" i takie parametry jak czas nie będą nam w żaden sposób potrzebne, ani do używania, ani rozumienia a ta chwila się zbliża

[fantomik]

Teoria "Boga poza czasem" jest tak naprawdę stworzona w celu jako takiego rozwiązania problemu suwerenności Bożej i wolności człowieka, chodzi w niej przykładowo o coś takiego -- dla Boga przyszłość i przeszłość jest jak dla nas "teraz". Co za tym idzie -- jeśli właśnie wyglądasz za okno (czego nie robisz w praktyce bo patrzysz w monitor ) i widzisz kogoś siedzącego na ławce i pijącego piwo z puszki to jaki wpływ ma Twoje obserwowanie tego zjawiska "teraz" na samo zjawisko, tj. czy to, że na tą osobę patrzysz "teraz" spowodowało, że wzięła łyk piwa? Oczywiście, że nie. W skrócie w tym celu ta teoria została stworzona. Sama teoria posiada niestety dość konkretne luki i osobiście uważam, że nie oddaje tego co w Piśmie jest przedstawiane jako Bożą Wieczność.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

[Małgorzata]

Dzięki, Blaith. Wniosłaś coś nowego w moje rozmyślania

[Lash]

swego czasu też zainteresował mnie ten temat, a już szczególnie po obejrzeniu kazania, które wrzucił Hardi w temacie "Powrót Nephilimów". była tam mowa między innymi o różnych wymiarach. wydaje mi się, że to może być tak, że Bóg zna wszystkie wymiary (także te, których my nie rozumiemy i nie znamy) w sposób, jak my widzimy obraz 3D. czyli patrząc na półkę pełną książek widzimy jednocześnie jej szerokość, wysokość, głębokość, ale nie mówimy sobie "o wow, jak super, widzę teraz w trzech wymiarach", bo tak jest na co dzień i to jest nasze normalne postrzeganie. wydaje mi się, że dla Boga czas to jest właśnie takie patrzenie na półkę, coś absolutnie normalnego w Jego rzeczywistości, że widzi jednocześnie Cały Czas. wydaje mi się, że Bóg ma z czasem taką interakcję, że może w tej sekundzie działać już np. w dniu 20 marca. dla nas jest to pewien przeskok czasu, który musimy przeżyć, przeczekać, dla Niego - rzeczywistość, na którą może wpływać. nie jest jednak jednoznaczne z tym, że zawsze tak czyni. poza tym, nie zmienia też przeszłości, co wydaje mi się być piękną ojcowską cechą
temat skomplikowany i snuć możemy swoje domysły i "propozycje" ujęcia tego w słowa. wydaje mi się, że kiedy będziemy mieli okazję dowiedzieć się o tym i zobaczymy już nie w zwierciadle, a twarzą w twarz, Potęga i Bliskość Boga powalą nas "na kolana" i takie parametry jak czas nie będą nam w żaden sposób potrzebne, ani do używania, ani rozumienia a ta chwila się zbliża

Fajny ten obraz o półce
Problem zaczyna sie wtedy że Bóg WIEDZIAŁ to wszystko co jest na półce i Wszystko co bedzie na półce zanim ja stworzył!
Patrzenie więc na półkę to podziwianie tego co się zrobiło! a nie tego co ksiązki zrobiły
To zresztą Obraz Pawał i weilkiego domu z naczyniami!

[Blaith]

Lash, w przykładzie z półką chodzi mi o to, że człowiek widzi przedmioty w 3 wymiarach - widzi, że nie są płaskie, tylko mają głębokość, albo że jedna rzecz stoi dalej niż druga. Bóg może tak postrzegać czas. i jest to w opozycji do postrzegania czasu przez człowieka, który musi sobie powiedzieć (albo wyobrazić - w każdym razie musi zajść proces myślowy), że coś wydarzyło się 2 lata temu, czy miesiąc temu, w końcu wczoraj i co dzieje się w tym momencie. nie widzi on, co będzie jutro albo za miesiąc (ewentualnie może z jakimś prawdopodobieństwem powiedzieć, że pójdzie do pracy, będzie padał deszcz itp.). nie widzi tego w całości na raz, w sposób w który patrzy na półkę (czyli rejestruje jednocześnie, że jest głęboka, wysoka i szeroka). na dodatek przeszłość przywołuje zależnie od swojej pamięci i raczej punktowo - poprzez wydarzenia czy momenty, które bardziej zapamiętał.
tu jeszcze wklejam odpowiedź z gotquestion.org: http://www.gotquestions.org/God-time.html

[Lash]

Lash, w przykładzie z półką chodzi mi o to, że człowiek widzi przedmioty w 3 wymiarach - widzi, że nie są płaskie, tylko mają głębokość, albo że jedna rzecz stoi dalej niż druga. Bóg może tak postrzegać czas. i jest to w opozycji do postrzegania czasu przez człowieka, który musi sobie powiedzieć (albo wyobrazić - w każdym razie musi zajść proces myślowy), że coś wydarzyło się 2 lata temu, czy miesiąc temu, w końcu wczoraj i co dzieje się w tym momencie. nie widzi on, co będzie jutro albo za miesiąc (ewentualnie może z jakimś prawdopodobieństwem powiedzieć, że pójdzie do pracy, będzie padał deszcz itp.). nie widzi tego w całości na raz, w sposób w który patrzy na półkę (czyli rejestruje jednocześnie, że jest głęboka, wysoka i szeroka). na dodatek przeszłość przywołuje zależnie od swojej pamięci i raczej punktowo - poprzez wydarzenia czy momenty, które bardziej zapamiętał.
tu jeszcze wklejam odpowiedź z gotquestion.org: http://www.gotquestions.org/God-time.html

Ależ ja to rozumiem!
Tu nie ma najmniejszego problemu!

Problem jest taki że Czas jest STWORZONY - czyli nie istniał przed Kreacją.
Oraz CZAS jest stworzony PRZEZ BOGA bo nie istnieje samoistnie!


Skoro nie istniał PRZED kreacją to znaczy że Bóg STWARZAJĄC czały czas w jednym akcie stworzenia stworzył go OD POCZATKU DO KOŃCA i wypełnił WSZYTKIMI WYDARZEANIAMI


Zwróc teraz uwage na konswkwencje!
- Bóg wiedział Wszytko zanimi stworzył czas ( czyli istnienie czasu nie ma wpływu na to czy wiedział o twoim jutrzejszym grzechu albo dobrym uczynku ) Czas więc nie miał na to wpływu, ale Jedynie miał wpływ Ten który OKRESLIŁ JUTRO zanim zostało ono stworzone.
- Bóg Stworzył Jutro czyli nie masz wpływu na wydarzenia przyszłe ale jedynie odkrywasz to co On stworzył!
- Wczoraj i jutro i dzisiaj Istnieją STALE tak samo . Czas jest więc ZŁUDZENIEM.

[Imperator]

- Wczoraj i jutro i dzisiaj Istnieją STALE tak samo . Czas jest więc ZŁUDZENIEM.

Czy dlatego List do Hebrajczykow mowi: Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dzis i na wieki?

[Lash]

- Wczoraj i jutro i dzisiaj Istnieją STALE tak samo . Czas jest więc ZŁUDZENIEM.

Czy dlatego List do Hebrajczykow mowi: Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dzis i na wieki?

Nie wiem
to rozważanie o czasie to - juz jest filozfia

Dla mnie to o tyle istotne o ile to teologia.

[Małgorzata]

- Bóg Stworzył Jutro czyli nie masz wpływu na wydarzenia przyszłe ale jedynie odkrywasz to co On stworzył!

Kolejny dowód na nieistnienie wolnej woli
Dzięki Lash. Ciekawe uwagi.

[Blaith]

jeśli tak jest jak piszesz Lash, z wszystkimi konsekwencjami, to nie mam z tym problemu, w końcu Bóg wie najlepiej kto jak nie On [/quote]

[Lash]

jeśli tak jest jak piszesz Lash, z wszystkimi konsekwencjami, to nie mam z tym problemu, w końcu Bóg wie najlepiej kto jak nie On

[/quote]

I tu jest "problem" że ......... Ostatecznie nie wiemy czy tak jest.
Biblia nie mówi tego wprost dlatego to ma jakaś niepewność

Dlatego pokornie przynać trzeba ze ostatecznie nie wiemyale jedyny spójny obraz jaki sie maluje tak własnie wygląda.

wiem Jedno
Bóg WIE jak to jest i nie musze się tym martwić ale w pokorze mu siebie oddawać! I nie polegac na swoim rozumie ostatecznie!