killwithpower pisze:Postaram się jeszcze raz przedstawić mój argument:
Jeżeli Bóg wie co stanie się w przyszłości oznacza to, iż przyszłość jest już ustalona ponieważ Bóg wie co się stanie.
Niemżliwe jest myślenie, że ludzie mają wolny wybór jeżeli przyszłość może się zdażyć tylko w jeden sposób (ten przewidziany przez Boga). To jest tak jak by myśleć, że postacie w filmie mają wolny wybór kiedy wszystko co ma się zdażyć w filmie jest wcześniej z góry przewidziane.
Jak sam zauważasz, jest to sytuacja przewidziana, a nie ustalona. Ponadto: nie wykonujemy czynności, bo takimi Bóg je ustalił, ale odwrotnie: Bóg przewidział, że takie-a-takie czynności wykonamy.
Na pewnym stopniu abstrakcji się z Tobą rozumiem, gdyż uważam, że wszystko, co się dzieje, dzieje się z co najmniej przyzwolenia Boga. Niemniej, z mojej perspektywy faktycznie stoję przed wyborami i biorę za nie odpowiedzialność. Jak kupię mleko, to będę je miał, jak nie kupię - nie będę. Bóg wtedy "przewiduje" ten wybór.
Gra się zmieni dopiero wtedy, gdy Bóg powie Ci, czy kupisz mleko. Wtedy dopiero otrzymałbyś sprzeczność (łatwo to sprawdzić) i miałbyś rację. Jednak Bóg przemawia(ł) przez proroków w sposób nienarzucający woli - to znaczy jednocześnie każdy wykonuje czynności, które i tak by wykonywał (lub wypowiadał je jako przestrogę, vide Jonasz i Niniwa).
Napisałbym więcej (i pewnie jeszcze będę miał okazję), bo to bardzo ciekawy temat. Aczkolwiek - jakby co - odezwę się dopiero po weekendzie.