Ligia pisze:Dojrzały chrzescijanin bedzie lagodny w stosunku do wroga
Czytałaś Stary Testament?
Ligia pisze:Dojrzały chrzescijanin bedzie lagodny w stosunku do wroga
Biblijna moralność. ZABIJ:
- Homosekusalistów (Kpł 20:13)
- Wróżbitów (Kpł 20:27)
- Czarownice (wyjścia 22:17)
- Ateistów (1 kronik 15:12-13)
- Wyznających inne religie (wyjścia 22:19)
- Za wyzywanie rodziców (Kpł. 20:9)
- Za códzołustwo (Kpł. 20:10)
- Za pracę w szabat (Wyjścia 31:12-15)
- Za Niesłuchanie Kapłana (KPP 17:12)
- Za Uderzenie ojca (Wyjścia 21:15)
Ligia pisze:Liberatorze, wedlug Ciebie moralnosc to rzecz wzgledna
killwithpower pisze:- gwałcenie kobiet jest spoko (Sędziów 21:10-24, Liczb 31:7-18)
killwithpower pisze:- zabić zgwałconą kobietę (KPP 22:23-24)
liberator pisze:Ja ateista, mogę stwierdzić, że kocham Biblijnego boga Jahwe. Mogę przestrzegać absolutnie wszystkich jego nakazów i zakazów. Niewiara w jego istnienie mi w tym nie przeszkadza.
Ja ateista, mogę stwierdzić, że kocham Biblijnego boga Jahwe. Mogę przestrzegać absolutnie wszystkich jego nakazów i zakazów. Niewiara w jego istnienie mi w tym nie przeszkadza.
Stwierdzenie, że kocha się kogoś w kogo się nie wierzy podchodzi pod rozdwojenie jaźni.
Biblijna moralność. ZABIJ:
- Homosekusalistów (Kpł 20:13)
- Wróżbitów (Kpł 20:27)
- Czarownice (wyjścia 22:17)
- Ateistów (1 kronik 15:12-13)
- Wyznających inne religie (wyjścia 22:19)
- Za wyzywanie rodziców (Kpł. 20:9)
- Za códzołustwo (Kpł. 20:10)
- Za pracę w szabat (Wyjścia 31:12-15)
- Za Niesłuchanie Kapłana (KPP 17:12)
- Za Uderzenie ojca (Wyjścia 21:15)
liberator pisze:Aha... Czyli twierdzisz jak ja, że moralność nie pochodzi od wyimaginowanych bogów. Słusznie. Jesteś więc bardzo postępowym chrześcijaninem, gdyż wielu z nich uważa, że istnieje moralność absolutna i że pochodzi ona od ich boga.
Jaka zatem wg Ciebie jest jej geneza?
liberator pisze:fauxpas pisze:Analogia nietrafiona, bo relacja wierzący - Bóg jest inna - obie strony "znają się";
Nie ma to kompletnie nic do rzeczy, czyli do wyzwania moralnego.
fauxpas pisze:Spytałem, jaki zbiór; powiedziałeś, że każdy. Nadal to utrzymujesz?
Oczywiście, możesz się poruszać w każdym zbiorze zasad moralnych.
Podałem ci, nie jesteś w stanie kochać miłością nieobłudną taką jaka jest dana od Boga w serca wszystkich wierzących i Boża miłość objawia się w wierzącym, Biblia o tym mówi:liberator pisze:KAAN pisze:Nie jest aktualne, ateista nie jest w stanie być moralną osobą, bo nie zna Boga.
Brednie. Ateista jest w stanie być w 100 % tak samo moralną osobą jak teista.
Wyzwanie moralne właśnie to dobitnie demonstruje.
Nie przedstawiłeś żadnego moralnego czynu czy oświadczenia, które jest niewykonalne dla ateisty.
Nie, to jest wielowariantowość a nie względność.liberator pisze:„Dostosowane do konkretnych sytuacji życiowych” to inne określenie na względność.KAAN pisze:Nie jest względne, jest potraktowane tak samo zawsze i dostosowane do konkretnych sytuacji życiowych.
W którym miejscu jest nazwane to dobrym?killwithpower pisze:KAAN pisze:Nie jest aktualne, ateistyczna moralność jest wyłącznie deklaratywna, nie ma oparcia w czymkolwiek, natomiast moralność chrześcijańska wypływa z działania Bożego, mamy twardą bazę dla naszych zasad.liberator pisze:KAAN,
Cofnij się zatem do początku wątku bo chyba nie jesteś na bieżąco w tym temacie.
Moralne wyzwanie jest więc cały czas aktualne.
Twardą moralność Biblijną, która mówi:
- gwałcenie kobiet jest spoko (Sędziów 21:10-24, Liczb 31:7-18)
Tam nie ma nic o gwałcie, tylko o cudzołóstwie, zgodnie z prawem mojżeszowym należała się śmierć dla obojga.- zabić zgwałconą kobietę (KPP 22:23-24)
Gdzie masz pochwałę niewilnictwa w tych fragmentach? Popełniasz nadużycie.- niewolnictwo jest git (Wyjścia 21:2-6, Wyjścia 21:7-11, 1list Tymoteusza 6:1-2)
Wszystkie te katy były zgodne z prawem i dotyczyły Izraela w konkretnym kontekście historycznym i dyspensacyjnym. Twoja moralność nakazuje wypuścić mordercę, bluźnić Bogu, zdradę małżeńską uznawać za coś normalnego, a od czasu do czasu danie ojcu w twarz to dla ateisty zwykłe wyrażenie swojej wolności.Zabić:
- Homosekusalistów (Kpł 20:13)
- Wróżbitów (Kpł 20:27)
- Czarownice (wyjścia 22:17)
- Ateistów (1 kronik 15:12-13)
- Wyznających inne religie (wyjścia 22:19)
- za Niesłuchanie Kapłana (KPP 17:12)
- za Uderzenie ojca = śmierć (wyjścia 21:15)
Piękna moralność, tego uczysz swoje wnuki?
Ligia pisze:2.Jesli moralnosc jest wzgledna- tj, kazdy ma swoja rownoprawna, to nie mozna mowic o jakiejkolwiek moralnosci. Czyli zaklad bez sensu.
Ligia pisze:Bog jest moralnoscia (takze).
Ligia pisze:Czyli mamy juz ten czyn. Wierzacy nie sklamie w tej sprawie.
Dragonar pisze:Po pierwsze - uważam, że istnieje moralność absolutna i pochodzi ona od Trójjedynego Boga
Dragonar pisze:Po drugie - sądzę jednocześnie, że nie stanowi problemu ewentualność, gdyby nie istniał czyn moralny, którego nie mógłby wykonać niewierzący w Boga
fauxpas pisze:Ależ ma, czyn wskazany. Aczkolwiek średnio mnie to rajcuje, bo - co to oznacza? I co oznacza wykazanie, że takiego czynu nie ma?
fauxpas pisze:Czy mógłbyś wreszcie podać w jednym-dwóch zdaniach definicję czynu moralnego - ale porządnie?
KAAN pisze:Podałem ci, nie jesteś w stanie kochać miłością nieobłudną taką jaka jest dana od Boga
NIe uciekniesz od faktu, że nie potrafisz kochać miłością doskonałą pochodzącą od Boga, dla ciebie cała moralność jest niedefiniowalna, dlatego musisz odnosić się do czynów, które same w sobie nie dowodzą niczego, mogą być jedynie przejawem moralności, która jest takim samym duchowym doświadczeniem jak miłość. Ateista nie ma możliwości udowodnienia swojej moralności ponieważ nie istnieje stały niepodważalny związek pomiędzy moralnością i uczynkami. Ten sam uczynek może wyglądać na moralny ale z duchowego punktu widzenia jest niemoralny. Odwrotnie; człowiek niemoralny może wykonywać pozornie moralne czyny, a człowiek moralny może wykonać czyn widziany jako niemoralny. Moralność jest wartością duchową i rozstrzygnięcie czy człowiek jest moralny czy nie odbywa się na poziomie duchowym.liberator pisze:KAAN pisze:Podałem ci, nie jesteś w stanie kochać miłością nieobłudną taką jaka jest dana od Boga
Podałeś błędny przykład czynu moralnego.
Miłość jest niedefiniowalna. Dla każdego oznacza coś innego.
Skoro nie da się w żaden sposób zweryfikować czy ktoś kocha, to podawanie tego jako przykładu czynu moralnego jest delikatnie mówiąc mocno chybione.
Właśnie ci wyjaśniłem, czytaj dokładnie i ze zrozumieniem, nie ma żadnego wyzwania, nie masz podstaw do niego.liberator pisze:KAAN,
Twoja wypowiedź już od początku jest absurdalna, ponieważ zarzucasz mi, że nie mogę czegoś zrobić (kochać miłością doskonałą), a nie potrafisz wyjaśnić co to w ogóle jest .
Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości