liberator pisze:fauxpas pisze:Ależ ma, czyn wskazany. Aczkolwiek średnio mnie to rajcuje, bo - co to oznacza? I co oznacza wykazanie, że takiego czynu nie ma?
Nie wskazany został żaden czyn. Co to oznacza? Czytaj wyżej w tej wypowiedzi.
Został.
Co to oznacza?
Zgadzam się. Dla mnie również nie stanowi to żadnego problemu. Taki czyn czy stwierdzenie nie istnieje. Jest to zatem dowód, że moralność nie pochodzi od wiary w żadnego boga.
- o to chodzi?
Dlaczego to niby to dowodzi, że moralność (biblijna) nie pochodzi od wiary w Boga? Dlaczego Bóg nie miałby stworzyć moralności, do której zdolni są również niewierzący (nie licząc miłości boskiego pochodzenia, ale o tym już mówiliśmy)?
Biblia dla chrześcijan to w pierwszej kolejności nie podręcznik do nauki moralności. Z moralnego zachowania nie ma zbawienia.
fauxpas pisze:Czy mógłbyś wreszcie podać w jednym-dwóch zdaniach definicję czynu moralnego - ale porządnie?
Masz to dobrze wyjaśnione na wiki. Czego tam nie rozumiesz?
Proszę Cię o definicję czynu moralnego, a Ty podajesz mi link do definicji słowa "moralność". To po pierwsze.
Po drugie, link mówi, że moralność to zbiór zasad i norm. Nie określa, jakich konkretnie, więc pytam Ciebie, o jaki zbiór chodzi. Odpowiadasz, że każdy, o ile zawiera... zasady moralne. To znaczy, że wpadłeś w błędne koło i nie potrafisz określić znaczenia wyrażenia, którego używasz.
Jeśli nie powiesz mi, w jakim sensie używasz wyrażenia "czyn moralny", to jak mamy rozmawiać?