Brak definicji Boga Jahwe?

[KAAN]

Chodzi mi o klarnowną i jednoznaczną definicję Boga Jahwe.

Może chodzi ci o przedstawienie Boga kim jest, bo nie ma czegoś takiego jak definicja Boga Jahwe. On jest tym, który wszystko stworzył.

[Czekoladowy]

Coś mi się zdaje, że nie szukasz żadnych odpowiedzi, a na pewno nie na te pytanie.
"Pytam ale wiem lepiej" - w takim razie po co pytasz? A jak chcesz poruszyć inną kwestię, to lepiej wprost, a nie pośrednio.

[fauxpas]

"Bóg" to pojęcie pierwotne i nie ma definicji . Biblia nie podaje "definicji Boga", od razu przyjmuje, że każdy wie, o kim mowa i ewentualnie kawałkami objawia Jego Osobę.

[czujny]

Skoro Biblia stwierdza, że Jahwe jest niepojęty, to znaczy, że wierzący w niego nie mają do końca pojęcia w kogo/co wierzą?

Niepojęty, bo człowiek ze swoim małym móżdżkiem nie jest w stanie pojąć istotę Boga. Żeby Go pojąć musielibyśmy przynajmniej stać się Jemu równymi.

Pan Jezus był i jest odbiciem Boga Ojca.
Dlatego Bóg posłał na świat Syna swego, Jezusa Chrystusa, abyśmy przez dzieła które czynił i słowa które przekazał, poznali obraz naszego Ojca.
Więcej niż to co nam dał poznać nie jesteśmy w stanie naszym rozumkiem pojąć.

Dla przykładu:
W tym temacie http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=13102
zamieściłem własnie jedno ze najnowszych zdjęć kawałka wszechświata.
Powiększ sobie maksymalnie to zdjęcie. Zobaczysz skrawek wszechświata który w jakiś sposób będziesz mógł ogarnąć swoim umysłem i opisać. Możesz policzyć gwiazdy które tam widzisz, opisać wielkość i blask. Całe życie możesz obserwować ten skrawek nieba i nieskończone procesy oraz wydarzenia jakie się tam będą działy. Ty skończysz życie, a one nadal będą się działy.
Teraz pomniejsz maksymalnie to zdjęcie. Zobaczysz punkt który jest widoczny na naszym niebie jak gwiazda. Pomnóż go przez nieskończoność i teraz spróbuj to wszystko ogarnąć, opisać w najdrobniejszych szczegółach i obserwować wszystkie procesy jakie w nim zachodzą. Tym bardziej zrób to w krótkiej definicji.

Podobnie nasz Bóg. Przez całe życie możemy przez Jego łaskę zobaczyć tylko zarys majestatu Boga ale nie sposób Go dokładnie opisać i zdefiniować w paru słowach. Nie jesteśmy w stanie. Ale ten mały zarys nie odbiega od reszty istoty Boga której nie poznaliśmy. Gdyby Bóg mógłby być określony jakąś definicją, nie byłby Bogiem.

Dlatego mamy pojęcie w kogo wierzymy i wiemy jaki On jest. A jest wspaniały i tak wielki że aż niepojęty!

[czujny]

Zasada naszego bytu na ziemi jest bardzo prosta.
Albo uwierzymy i dopiero zobaczymy dowody albo nie będziemy wierzyć i będziemy się cieszyć (lub nie) tym życiem z nieustającym gdzieś wewnętrznie poczuciem bezsensu takiego bytu.
Kto miał rację wyjdzie na jaw już niedługo.

Gdyby wiara była tak prosta to nie było by grzechu na ziemi.

Jedno jest dla mnie wciąż niepojęte.
Osobiście, na miejscu każdego ateisty, bez żadnego ryzyka, prosiłbym codziennie Boga żeby, jeśli istnieje, dał mi się poznać. Żaden wysiłek, nawet jeśli mielibyście prosić przez całe życie. Czemu nie próbujecie?
Za to szukacie odpowiedzi i dowodów z ust wierzących, nierzadko bardziej próbując udowadniać rzekomy bezsens wiary zamiast pytać i szukać u źródła

Osobiście mogę powiedzieć że nawet jeśli Bóg nie dałby mi dowodu swego istnienia to wierzyłbym w niego choćby z bojaźni. Bo i cóż mam po tym życiu które może skończyć się w każdej chwili? Wierząc nic nie tracę, a mogę zyskać.

Podobnie z rzekomą ewolucją. Rzesze ludzi próbuje udowodnić że ich ojcem jest małpa. Chcą tak, to niech mają! Ja tam wolę, nawet jeśli wg innych nie istnieje, mieć wszechpotężnego Boga za ojca.

Z drugiej jednak strony rozumiem że trudno wierzyć w Boga widząc zewsząd negatywne przykłady postępowania "chrześcijan", pustą tradycję, fałsz i obłudę.
W tym jednak świecie są właśnie jednostki które nie idą tą drogą. Im to właśnie Bóg objawia się w codziennym życiu i daje dowody swego istnienia.

[Adalbertus]

Chodzi mi o klarnowną i jednoznaczną definicję Boga Jahwe.

Po co Ci ta definicja?

[Czekoladowy]

Po pierwsze: nie, nie wiem lepiej Gdybym wiedział lepiej, to bym Wam podał definicję. Nie znam takowej. Jak widzę, Wy też nie.

Nie znasz definicji ale wiesz lepiej, że nasza jest zła lub że jej nie znamy na podstawie znikomego odzewu.
Bóg mówi o sobie, że jest miłosierny, powiedziane jest, że jest miłością. Ty wiesz lepiej, że nie i że jest On w takim razie kłamcą (sprowadzając Go przy tym do poziomu człowieka)


To, co piszesz jest średnio zrozumiałe. Chcesz ogólnie definicję Boga w sensie osobowego absolutu itd czy opis charakteryzujący Boga JHWH tak, aby pasował tylko i wyłącznie do Niego? Czy może wszystko naraz?
Jeżeli pierwsze, to jest przecież wiele takich definicji, nie wiem po co więc pytać. Jeżeli drugie, to oczywiście każdy może podać jakieś cechy bądź inne informacje, dzięki którym można rozpoznać, że o tego Boga chodzi. Wątpię jednak czy wyjdzie z tego zbyt zręczna "definicja". Jeżeli trzecie, to chyba nie spodziewasz się, że ktoś będzie teraz pisał książkę definiując wszystkie pojęcia, jakich użyje.
Ponadto wydaje mi się, że chcesz definicji, która byłaby kompletna, a to prawdopodobnie niemożliwe z uwagi na to, że Bóg nie jest możliwy do ogarnięcia rozumem człowieka. Obraz Boga, jaki ma człowiek zawsze pozostanie niepełny i niewystarczający.

[fauxpas]

Zasłanianie się 'pojęciem pierwotnym' to niezły trik , lecz raczej traktuję go jako unik. Allah to też 'pojęcie pierwotne'? To czemu nie wierzycie w Allaha?
A jeśli Zeus to pojęcie pierwotne? W czym jest to pojęcie pierwotne 'gorsze' od Jahwe?

Pojęć pierwotnych się nie wartościuje - przyjmujesz te, które chcesz, których potrzebujesz w danej teorii, albo... w których powszechne zrozumienie intuicyjnie wierzysz .

Oczywiście analogia jest dość mocno ograniczona, ale nadal poniekąd działa. Biblia nie podaje definicji Boga, ale raczej opisuje Jego cechy. Podobnie teoria mnogości (to jest: teoria zbiorów (w matematyce)) nie podaje definicji zbiorów, ale podaje aksjomaty nimi rządzące. Czegoś na kształt definicji, twierdzeń i dowodów można w Biblii szukać, ale rzadko kiedy w stosunku do samego Boga. Dlatego nadal utrzymuję, że jeśli już chcesz formalizować Pismo Święte, to "Bóg" zdecydowanie jest pojęciem pierwotnym i - uwierz mi - daleki jestem od uników w tej materii .