KAAN pisze:Nieprawda, pisano ci wielokrotnie o zmartwychwstaniu Chrystusa, o działaniu Ducha Świętego udokumentowane w Biblii i nic na ciebie nie działa. Odrzucasz wszystko a priori bez analizy, bez zastanowienia.
Przeanalizowałem to bardzo dokładnie i stwierdzam, że nie znane są przekonywujące dowody na zmartwychwstanie Jezusa czy kogokolwiek. Zapis w starożytnej książce, że coś takiego miało miejsce nie jest dla mnie przekonywującym dowodem, a jest to JEDYNY „dowód”.
Wobec braku przekonywujących dowodów, nie wierzę w to.
Rzekome nadprzyrodzone, pozamaterialne działania jakiegoś ducha są „udokumentowane” również w tej samej książce. Dla mnie to nie są przekonywujące dowody, a więc nie wierzę w to.
Dziś również spotykam się z podobnie niewiarygodnymi dowodami pochodzącymi od ludzi.
A więc są to odczucia, przeczucia, przeświadczenia że świat duchowy istnieje.
Ponownie, nie są to wystarczające dowody aby uwierzyć, z prostej przyczyny. Ludzie opowiadają o przeróżnych odczuciach, przeczuciach, nadprzyrodzonych wydarzeniach, porwaniach przez kosmitów, magii, wróżkach, diabłach, bóstwach przeróżnych, etc.
Musiałbym zatem wierzyć we wszystkie te rzeczy jednocześnie, co jest dla mnie absurdem.
KAAN pisze:Licho to wygląda, tylko tyle masz do powiedzenia na temat miłości? Nauka nie pomaga ci w zrozumieniu czym jest miłość.
Na razie sam nie powiedziałeś czym wg ciebie jest miłość więc ja przynajmniej umiem coś powiedzieć na ten temat.
Nauka również pomaga zrozumieć czym jest miłość. Psychologia, psychiatria mogą sporo powiedzieć o tym uczuciu.
Biologia też potrafi opisać reakcje chemiczne w naszym organizmie, które towarzyszą temu uczuciu .
KAAN pisze:Twoje cele życiowe nic nie znaczą wobec wszechświata,
Oczywiście! Trudno by oczekiwać by było inaczej.
KAAN pisze:czy poznałeś sens istnienia o jaki pytałem? Pomyśl nieco dłużej i głębiej.
Sens ogólny istnienia człowieka? Poza biologicznym sensem / celem nie wiem jaki on mógłby być.
Wal śmiało jeśli masz jakąś hipotezę.
Każdy człowiek może nadawać swojemu życiu własny cel / sens.
KAAN pisze:Tu zrobiłeś pewien postęp, stwierdziłeś odważnie, że nie wiesz, trzeba mieć odwagę, żeby przyznać się do niewiedzy.
Dla mnie przyznanie się do niewiedzy to codzienność, normalność. Nie widzę w tym odwagi.
Łączna wiedza ludzkości jaką wytworzyliśmy do tej pory jest tak ogromna, że nie ma nikogo, kto by ją całą zgłębił.
Teraz pytanie do ciebie. Czy zdajesz sobie sprawę ze swoich ograniczeń i ogromnych brakach w wiedzy?
KAAN pisze:I co dalej... Bardzo nisko cenisz człowieka wyznaczając mu cel życia tylko jako przetrwanie
To twoja opinia...
Jaki jest zatem cel istnienia gatunku ludzkiego wg ciebie ? Mówisz, że masz jakąś opinię na ten temat ale cały czas jej nie podajesz.