Człowiek wierzący w istnienie boga. Przyczyny...

[liberator]

Większość ludzi na świecie deklaruje, że wierzy w istnienie wielu bogów lub jednego boga.
Bóg to pojęcie definiowane na tysiące sposobów i dla każdego może oznaczać coś innego, ale przyjmijmy, że większość ludzi wierzy w boga, który jest jakąś osobą. Tak jest oczywiście między innymi w chrześcijaństwie, islamie, judaizmie.

Ludzie ci wierzą, że to właśnie tylko ich bóg stworzył cały wszechświat, a pozostali bogowie są fałszywi.

Niestety na potwierdzenie istnienia żadnego z tych bogów i twierdzeń na ich temat nie ma żadnych dowodów (a szkoda)...

Istnieją tylko 2 możliwości:
- wszystkie religie się mylą,
- tylko jedna ma rację.

Z oczywistych powodów nie mogą wszystkie mieć rację, gdyż ich założenia są najczęściej wykluczające się.

Większość tych bogów pochodzi ze starożytności czyli okresu, w którym człowiek miał nikłą wiedzę o świecie go otaczającym.
Większość naturalnych procesów zachodzących w przyrodzie była wielce tajemnicza i to właśnie różnym bogom przypisywano pochodzenie tych procesów.

Dziś niemalże każdy traktuje Zeusa czy Posejdona jako mit.
Zadziwiające jest to, że ta sama osoba, która racjonalnie ocenia możliwość istnienia Zeusa, nie jest w stanie tego samego procesu myślowego zastosować do Jahwe, Jezusa, czy Allaha...

Czy wg Was, dzisiejsi ludzie wierzący w istnienie przeróżnych bogów cierpią na jakąś przypadłość związaną z brakiem możliwości racjonalnej oceny niektórych historyjek?

Co wg Was powoduje, że wielu ludzi współczesnych nie porzuciło jeszcze tych starożytnych, bezpodstawnych, irracjonalnych wierzeń w istnienie bogów?

[login2]

Niestety na potwierdzenie istnienia żadnego z tych bogów i twierdzeń na ich temat nie ma żadnych dowodów (a szkoda)...

Istnieją tylko 2 możliwości:
- wszystkie religie się mylą,
- tylko jedna ma rację.

Nie jest tak jak piszesz. Są dowody. Choćby wiele proroctw, informacji o przyszłych wydarzeniach które były przepowiedziane przez Boga na kartach Biblii. Stworzenie które możesz obserwować każdego dnia. Świadectwo ludzi którzy doświadczyli boga realnie w swoim życiu. Problem nie jest w braku dowodów, problem jest w tym, że nie chcesz uwierzyć, w to co masz dostępne.

O proroctwach powiesz, że to jakieś mgliste nie wiadomo co, gdzie można podpasować wszystko ( choć to tylko twoje mniemanie, bo sam nie zadałeś sobie zapewne trudu aby zbadać ich prawdziwość). O stworzeniu powiesz, że to żaden dowód. A o ludziach którzy ci opowiedzą co Bóg zdziałał w ich życiu, pomyślisz, że to tylko im się tak wydaje. A jakby ci ktoś opowiedział o namacalnym cudzie który miał miejsce, powiesz że kłamie. Mam rację?

Tak są dwie religie na świecie. Prawdziwa i fałszywa. Prawdziwa jest ta której Bóg się objawił w Biblii, w życiu tych którzy uwierzyli i jako osoba Jezusa Chrystusa w historii ludzkości.

Zadziwiające jest to, że ta sama osoba, która racjonalnie ocenia możliwość istnienia Zeusa, nie jest w stanie tego samego procesu myślowego zastosować do Jahwe, Jezusa, czy Allaha...

O uwierz mi, że ja kiedyś jako niewierzący dokładnie tak samo myślałem o Jezusie jak o Zeusie, czy innym wymyślonym bóstwie. To co zmieniło mój światopogląd to realna namacalna interwencja Jezusa Chrystusa w moje życie. Stąd wiem, że to nie bajka, rozumiesz?

Czy wg Was, dzisiejsi ludzie wierzący w istnienie przeróżnych bogów cierpią na jakąś przypadłość związaną z brakiem możliwości racjonalnej oceny niektórych historyjek?

Co wg Was powoduje, że wielu ludzi współczesnych nie porzuciło jeszcze tych starożytnych, bezpodstawnych, irracjonalnych wierzeń w istnienie bogów?

To o co pytasz jest wyjaśnione w liście do rzymian rozdział 1. To co jest tam napisane można oddać mniej więcej tak.

Bóg dał każdemu człowiekowi znać o sobie choćby poprzez stworzenie. Każdy z nas może je obserwować i sam rozważał pewnie w sercu swoim, czy jest tam Bóg, czy go nie ma. To jest pierwszy krok i decyzja w sercu jaką musi podjąć. Dlaczego niektórzy postanawiają w sercu swoim, nie ma Boga?
Ty jako ateista zapewne zaraz zaczniesz mówić o dowodach itp. jednak powiem ci co Pismo mówi na ten temat. Ateizm w Piśmie sprowadza się do tego - Ludzie nie chcą uznać, że jest Bóg który ma prawo decydować o ich życiu. O tym co wolno im robić, a czego nie wolno. U podstaw ateizmu leży właśnie ten bunt, a cała intelektualna otoczka która mu towarzyszy ma za zadanie przekonać samego ateistę i jego sumienie, że to co wybrał (ateizm) jest słuszne. Przy okazji jest to pożywka dla zwykłej ludzkiej pychy, myślę że ateiści czują się intelektualnie lepsi od wierzących. Także ateizm to decyzja serca u swych podstaw. jak to jest napisane:

"W pysze swojej powiada występny: Nie pomści; nie ma Boga: oto jest całe jego myślenie." Ks. Psalmów 10:4
"Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga! " Ks. Psalmów 14:1

Tyle o ateizmie. Co z innymi religiami? Co z tymi którzy w sercu swoim doszli do wniosku, że jakiś tam Bóg musi istnieć? I jak to się stało, że nawymyślali jakichś dziwnych bóstw?

dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności. (22) Mienili się mądrymi, a stali się głupi. (23) I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy; (24) dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości, aby bezcześcili ciała swoje między sobą, (25) ponieważ zamienili Boga prawdziwego na fałszywego i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. (26) Dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnych namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze, (27) podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę. (28) A ponieważ nie uważali za wskazane uznać Boga, przeto wydał ich Bóg na pastwę niecnych zmysłów, aby czynili to, co nie przystoi; (29) są oni pełni wszelkiej nieprawości, złości, chciwości, nikczemności, pełni są również zazdrości, morderstwa, zwady, podstępu, podłości; (30) potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, wynalazcy złego, rodzicom nieposłuszni; (31) nierozumni, niestali, bez serca, bez litości; (32) oni, którzy znają orzeczenie Boże, że ci, którzy to czynią, winni są śmierci, nie tylko to czynią, ale jeszcze pochwalają tych, którzy to czynią.

Można zaobserwować tutaj pewien trend.

Poznali Boga ale nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia -----> znikczemnieli w swoich myślach ------------------> nie uznali prawdziwego Boga jako Boga, więc w to miejsce zaczęli wymyślać coś co go zastąpi -------------> Bóg prawdziwy widząc to, oddał ich na pastwę ich własnych pożądliwości i tego całego zła które było w ich sercach.


No i różnie się to kończyło zależnie kto co tam złego w sercu chował. U jednych na wierzch wyszły zboczenia seksualne u innych po prostu nieprawość. No i tak to jest z ludźmi którzy czynią źle, że czują się jakoś tak samotni w tym czynieniu zła. Aby uspokoić swoje sumienia szukają sobie innych którzy razem z nimi będą czynić zło i razem siebie nawzajem pochwalają. Np. jak to fajnie jest być homoseksualistą...


Także odpowiedź na twoje pytanie "Co wg Was powoduje, że wielu ludzi współczesnych nie porzuciło jeszcze tych starożytnych, bezpodstawnych, irracjonalnych wierzeń w istnienie bogów? " brzmi tak:

Wierząc, że jest gdzieś tam jakiś prawdziwy Bóg który to wszystko stworzył, nie uznali za stosowne aby go odpowiednio uczcić. Coś to miejsce prawdziwego Boga musi zająć. Nawymyślali bóstw, religii, obrzędów bo chcą mieć jakiegoś boga i czuć jakieś spełnienie religijne. Po prostu nie chcieli tego prawdziwego, więc coś musiało Jego miejsce zająć.

[KAAN]

Niestety na potwierdzenie istnienia żadnego z tych bogów i twierdzeń na ich temat nie ma żadnych dowodów...

Nie ma dowodów na istnienie liberatora.

[liberator]

Choćby wiele proroctw, informacji o przyszłych wydarzeniach które były przepowiedziane przez Boga na kartach Biblii.

1. Jakie konkretnie wydarzenie zostało przewidziane w Biblii ?
2. Co rozumiesz pod pojęciem „Bóg”?
3. Na jakiej podstawie stawiasz twierdzenie, że przepowiednia ta została zapisana przez tego Boga?

Stworzenie które możesz obserwować każdego dnia.

Czego dowodem jest to wg Ciebie? Istnienia Twojego Boga?
Na jakiej podstawie doszedłeś do takiego wniosku?

Świadectwo ludzi którzy doświadczyli boga realnie w swoim życiu.

Co to znaczy „doświadczyć boga realnie”? Masz na myśli, doświadczyć go jak drugiego człowieka? Wszystkimi zmysłami, czy w jaki sposób?

Domyślam się, że chodzi Ci o poczucie, że bóg w którego się wierzy, istnieje.
Takie poczucie mają wyznawcy wszystkich bogów, jak również ci którzy twierdzą, że mieli kontakt z pozaziemską cywilizacją, Elvisem, niewidzialnym przyjacielem, itp., itd.

Nie przeczę, że takie doświadczenia się nie zdarzają. Oczywiście, że się zdarzają, bo nasz mózg to niezwykła maszyna z wielką wyobraźnią.
Ludzkie wrażenia nie są oczywiście jednak żadnym dowodem na istnienie jakiś nadnaturalnych istot. Chyba, że wierzysz tym wszystkim relacjom, to może faktycznie dla Ciebie są to dowody....

Problem nie jest w braku dowodów, problem jest w tym, że nie chcesz uwierzyć, w to co masz dostępne.

Problem jest właśnie w braku dowodów.
Jeśli dowód jest prawdziwy, to jest to bardziej kwestia zrozumienia go lub nie, a nie wiary w niego.
W przypadku wszelkich religii, nie istnieją żądne prawdziwe dowody.

Tak są dwie religie na świecie. Prawdziwa i fałszywa.

Nie. Jest wiele religii na świecie.
Nic nie wskazuje na to, by bóg z którejkolwiek z nich był prawdziwy.

Prawdziwa jest ta której Bóg się objawił w Biblii

Szumne twierdzenie. Niestety w żaden sposób nie weryfikowalne. Bez żadnych dowodów.
Chyba, że masz jakiś, to z wielką chęcią poznam.

[liberator]

Nie ma dowodów na istnienie liberatora.

Żart?
Na swoje istnienie też nie masz żadnych dowodów?

[KAAN]

Nie ma dowodów na istnienie liberatora.

Żart?

Nie, piszę dokłądnie twoi językiem, jesteś zszokowany moją odpowiedzią? To dobrze, bo zaczynasz widzieć bezsens swoich tez.

[liberator]

To dobrze, bo zaczynasz widzieć bezsens swoich tez.

Zobaczyłem jedynie bezsens twojego wpisu, nic więcej...

Jesli zatem moje stwierdzenie:
"Niestety na potwierdzenie istnienia żadnego z tych bogów i twierdzeń na ich temat nie ma żadnych dowodów..." uważasz za bezsensowne, to poproszę o zaprezentowanie dowodów na istnenie dowolnych bogów.

Szczerze, nie mogę się doczekać!

[login2]

1. Jakie konkretnie wydarzenie zostało przewidziane w Biblii ?
2. Co rozumiesz pod pojęciem „Bóg”?
3. Na jakiej podstawie stawiasz twierdzenie, że przepowiednia ta została zapisana przez tego Boga?

Np. Jezus przepowiedział zburzenie Jerozolimy w 70r. Oraz to że żydzi zostaną rozproszeni po świecie. Także to, że sama Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą.
A czasy pogan przeminą kiedy ewangelia będzie zwiastowana wszystkim narodom na świadectwo.

" Gdy zaś ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wówczas wiedzcie, że przybliżyło się jej zburzenie. Wtedy mieszkańcy Judei niech uciekają w góry, a ci, którzy są w obrębie miasta, niech wyjdą z niego, a mieszkańcy wsi niech nie wchodzą do niego. (22) Gdyż dni te, to dni odpłaty, aby się wypełniło wszystko, co jest napisane. (23) Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni; będzie bowiem wielka niedola na ziemi i gniew nad tym ludem, (24) i padną od ostrza miecza, i zostaną uprowadzeni do niewoli u wszystkich narodów, a Jerozolima będzie zdeptana przez pogan, aż się dopełnią czasy pogan."

Chyba nie ma żadnych wątpliwości, że wszystko co tu Jezus przepowiedział o Żydach sprawdziło się i dalej sprawdza. Bo 2000 lat minęło a Jerozolima jak była, tak i dalej jest deptana przez pogan.

Można by powiedzieć o Cyrusie ( królu perskim ) którego Bóg zapowiedział przez proroka Izajasza i wymienił z imienia 150 lat przed jego narodzinami.

"Tak rzekł Pan do swojego pomazańca Cyrusa, którego ująłem za jego prawicę, aby przed nim zdeptać narody i odpiąć pas na biodrach królów, aby przed nim otworzyć podwoje i aby bramy nie były zamknięte: Ja pójdę przed tobą i wyrównam drogi, wysadzę spiżowe wrota i rozbiję żelazne zawory. I dam ci schowane w mroku skarby i ukryte kosztowności, abyś poznał, że Ja jestem Pan, który cię wołam po imieniu, Bóg Izraela, przez wzgląd na mojego sługę Jakuba i Izraela, mojego wybrańca, wołam cię po imieniu, nadałem ci zaszczytne imię, chociaż mnie nie znałeś. Ja jestem Pan i nie ma innego, oprócz mnie nie ma Boga. Ja ci przypinam pas, chociaż mnie nie znasz, aby poznali od wschodu słońca i od zachodu, że nie ma nikogo oprócz mnie. Ja jestem Pan i nie ma innego....Ja wzbudziłem go w sprawiedliwości i prostuję wszystkie jego drogi. On odbuduje moje miasto i wypuści na wolność moich pojmanych za darmo, bez okupu - mówi Pan Zastępów. Tak mówi Pan: Robotnicy Egiptu i kupcy Etiopii, i Sabejczycy, mężczyźni rośli, przejdą do ciebie i będą twoi, pójdą za tobą w pętach i będą się tobie kłaniać, i będą się do ciebie modlić, że tylko u ciebie jest Bóg, i nigdzie indziej nie ma żadnych innych bogów. "

No i to właśnie za sprawą tego Cyrusa żydzi którzy byli w niewoli babilońskiej, otrzymali wolność i możliwość odbudowania swojego kraju. Izajasz oczywiście nie mógł tego wiedzieć, bo swą księgę napisał 150 lat zanim, Cyrus się w ogóle narodził. Skąd wiedział? Z natchnienia bożego.


W zasadzie cała historia Izraela jest przepowiedziana na kartach Biblii.

Ich prześladowanie, rozproszenie, przywrócenie im ich ziemi ojczystej, antysemityzm, to że mimo rozproszenia zachowają swą odrębną tożsamość narodową, że nigdy nie przestaną istnieć jako naród, to że ludzie będą o nich opowiadać dowcipy i staną się pośmiewiskiem, to że ich ziemia zostanie podzielona. I wiele wiele innych rzeczy.

Możesz sobie obejrzeć choćby takie filmiki jak ten, który mówi o jeszcze innych konkretnych wypełnionych proroctwach Biblii.
https://www.youtube.com/watch?v=MyhkXkWf7D4

Już nie wspomnę, że cały stary testament jest jedną wielką zapowiedzią mesjasza który miał przyjść, cierpieć i umrzeć za grzechy świata, a później powstać z martwych. Ta słyszałeś o nim, chodzi o Jezusa Chrystusa.

Co to znaczy „doświadczyć boga realnie”? Masz na myśli, doświadczyć go jak drugiego człowieka? Wszystkimi zmysłami, czy w jaki sposób?

Domyślam się, że chodzi Ci o poczucie, że bóg w którego się wierzy, istnieje.
Takie poczucie mają wyznawcy wszystkich bogów, jak również ci którzy twierdzą, że mieli kontakt z pozaziemską cywilizacją, Elvisem, niewidzialnym przyjacielem, itp., itd.

Nie przeczę, że takie doświadczenia się nie zdarzają. Oczywiście, że się zdarzają, bo nasz mózg to niezwykła maszyna z wielką wyobraźnią.
Ludzkie wrażenia nie są oczywiście jednak żadnym dowodem na istnienie jakiś nadnaturalnych istot. Chyba, że wierzysz tym wszystkim relacjom, to może faktycznie dla Ciebie są to dowody....

Nie jestem ci w stanie tego opisać jak i nie chodzi o przeczucie, że Bóg jest. Zdecydowałem, że jeśli Biblia głosi prawdę to idę w to całe Chrześcijaństwo i w modlitwie powierzyłem swoje życie Bogu. Rezultat tego był taki, że kiedy wstałem następnego dnia byłem innym człowiekiem. I to nie piszę jakiejś tam przenośni, ale dosłownie wewnętrznie nastąpiła zmiana. Moje pragnienia i cele uległy zmianie. Była radość, pokój, nowe życie.

A jeśli chcesz to uznać, to przez moje 6-7 lat Chrześcijaństwa miałem takie momenty podczas modlitwy, że moje ciało dosłownie zaczęło się trząść pod wpływem Ducha, kiedy mnie napełniał. Już nie wspominając o wszystkich wysłuchanym prośbach, zbiegach okoliczności. Kiedy zaczynasz o coś się modlić i zanim jeszcze zdążysz skończyć modlitwę, a Bóg da to o co prosisz, no to wiesz że istnieje...

Choć ty jesteś tak anty-Bóg, że potrzebujesz jakiegoś innego wyjaśnienia na to wszystko niż takie, że ludzie którzy ci mówią o Bogu mogą mówić prawdę i mieć rację. Jeśli z miejsca wykluczasz tą opcje no to potem musisz to jakoś uzasadnić. Np. defektem mózgu, czy co tam sobie wymyślisz..

[liberator]

Jezus przepowiedział zburzenie Jerozolimy w 70r.

Nie prawda, nie powiedział o zburzeniu w 70 r.
Nie podał żadnej daty, to ogólnik.
Do kosza.

Oraz to że żydzi zostaną rozproszeni po świecie.

Do kosza – ogólnik.
Polacy też są rozproszeni po świecie, wiele narodów jest.
Nie trudno to zgadnąć.

Także to, że sama Jerozolima będzie deptana przez pogan,

Do kosza. Wszystkie miasta świata są deptane przez pogan. Ogólnik nad ogólniki.

Można by powiedzieć o Cyrusie ( królu perskim ) którego Bóg zapowiedział przez proroka Izajasza i wymienił z imienia 150 lat przed jego narodzinami.

Do kosza. W przepowiedni nie ma żadnej konkretnej daty pojawienia się Cyrusa, więc jest to ogólnik. Podobnie można było „prorokować” na chrzcie Polski, że władcą będzie Władysław czy Bolesław – popularne imiona.

Już nie wspomnę, że cały stary testament jest jedną wielką zapowiedzią mesjasza który miał przyjść, cierpieć i umrzeć za grzechy świata, a później powstać z martwych. Ta słyszałeś o nim, chodzi o Jezusa Chrystusa.

Tak, pierwsza część książki przepowiada treść drugiej części.
Mogę Ci coś takiego wymyślić nawet dziś na poczekaniu.

Jakie masz dowody, że ktokolwiek kiedykolwiek powstał z martwych?

Już nie wspominając o wszystkich wysłuchanym prośbach, zbiegach okoliczności.

Też przeżywam wiele zbiegów okoliczności.
Wysyłam nieraz prośby do boga filozofów i czasem są one spełnione, a czasem nie... ot, zwykły przypadek.

Kiedy zaczynasz o coś się modlić i zanim jeszcze zdążysz skończyć modlitwę, a Bóg da to o co prosisz, no to wiesz że istnieje...

A jeśli nie daje tego o co prosisz to jak sobie to wyjaśniasz?

[Klangman]

A co powiesz na to, że Syn cieśli powiedział swoim kumplom, że Jego Słowa nie przeminą i będą głoszone po całym świecie? Bzdura, czy ogólnik?

[liberator]

A co powiesz na to, że Syn cieśli powiedział swoim kumplom, że Jego Słowa nie przeminą i będą głoszone po całym świecie? Bzdura, czy ogólnik?

Żydzi to zdeterminowany i bystry naród.
Uparli się żeby postawić na swoim i nie da się ukryć, że mają wielkie osiągnięcia w szerzeniu swoich wierzeń.
Ich marketing był bardzo skuteczny!

Aktualnie jednak w Europie chrześcijaństwo lawinowo traci wyznawców...

[KAAN]

To dobrze, bo zaczynasz widzieć bezsens swoich tez.

....Szczerze, nie mogę się doczekać!

Nie doczekasz się bo nie jesteś w stanie zrozumieć duchowych dowodów.
Taki test dla ciebie: co to jest miłość, jaki jest twój sens istnienia, jaki jest sens istnienia świata, dlaczego na ziemi żyje człowiek i wszystko jest zbudowane tak żeby mógł żyć na ziemi.
Jeśłi odpowiesz na te pytania sensownie to może jest szansa żeby pobudzić cie do zrozumienia dalszych duchowych prawd.

[liberator]

Nie doczekasz się bo nie jesteś w stanie zrozumieć duchowych dowodów.

Cały czas mówisz o jakiś dowodach duchowych, a nie pokazujesz ich.
Nie lękaj się, że ich nie zrozumiem. Pokaż je otwarcie.

co to jest miłość,

Fiu, fiu... Temat rzeka.
Zależy dla kogo, w jakim kontekście, itp.
W skrócie, jest to uczucie, typ relacji międzyludzkich, zachowań, postaw. Często jest inspiracją dla dzieł literackich lub malarstwa. Stanowi ważny aspekt psychologii, filozofii i religii,

Więcej np. na http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87

A co to jest wg ciebie miłość?

jaki jest twój sens istnienia

Synonim sensu to cel.
Jaki jest mój cel istnienia zatem ?
Mój osobisty cel to maksymalizować szczęście własne i bliskich.

Jaki jest twój sens istnienia?

jaki jest sens istnienia świata

Nie wiem. Jaki jest wg ciebie?

dlaczego na ziemi żyje człowiek i wszystko jest zbudowane tak żeby mógł żyć na ziemi.

Człowiek żyje na ziemi najprawdopodobniej dlatego, że bardzo dawno temu pojawiło się na ziemi życie, które w bardzo długim czasie ewoluowało tworząc ogromną ilość przeróżnych form.
Jedną z tych form jest człowiek.

Warunki na ziemi umożliwiły rozwój życia.

A jakie są twoje odpowiedzi na to pytanie?

[Klangman]

A co powiesz na to, że Syn cieśli powiedział swoim kumplom, że Jego Słowa nie przeminą i będą głoszone po całym świecie? Bzdura, czy ogólnik?

Żydzi to zdeterminowany i bystry naród.
Uparli się żeby postawić na swoim i nie da się ukryć, że mają wielkie osiągnięcia w szerzeniu swoich wierzeń.
Ich marketing był bardzo skuteczny!

Aktualnie jednak w Europie chrześcijaństwo lawinowo traci wyznawców...

Widzę, że wiara w teorie spiskowe jest Ci nie obca. Aby postawić na swoim posłużysz się spiskiem dziejowym Tak czy owak do meritum się nie odniosłeś. Fakty są faktami, więc uznam, że to co oczywiste (wypełnione proroctwo) przemilczałeś. Utrata wyznawców w Europie niewiele ma wspólnego z meritum sprawy. Jego Słowo trwa i objęło niemal cały świat.

[liberator]

Widzę, że wiara w teorie spiskowe jest Ci nie obca.

To nie ukryty spisek. Najpotężniejszy władca ówczesnego świata, czyli cesarz Rzymski przyjął chrześcijaństwo jako religię obowiązującą w swoim cesarstwie otwierając tym samym drzwi do szerzenia się chrześcijaństwu na cały wówczas znany świat.

W Chinach tylko coś im nadal licho idzie...Jakaś garstka chrześcijan.
2 tys lat i nadal nie udało się chińczyków przekonać...

Co innego Ameryka! Tam sukces chrześcijańskich konkwistadorów jest wielki!
Urządzili indianom rzeź większą niż 2 wojny światowe XX wieku razem wzięte i dopieli swego!
W imię ojca i syna i ducha świętego! Alleluja i do przodu.