kontousunięte1 pisze:Klangman,
Dzięki,że się podzieliłeś .Klangman pisze:Wybacz długość wywodu
Jak ciekawy i szczery to może być długiKlangman pisze:Wuko, tu nie chodzi o to byś przyjmowała bezkrytycznie to co głosi Kościół Rzymskokatolicki, nie chodzi też o to byś musiała praktykować to do czego nie masz przekonania.
Do tego się odniosę. Mam wrażenie,że jeśli chce ktoś w pełni być wierny to raczej MUSI wierzyć we wszystko ,co KrK do wierzenia podaje. Inaczej nie może przystępować do Komunii ani korzystać z innych Sakramentów. Niestety,ale nie uczestniczenie w mszy jest według Kościołą grzechem ciężkim,a nie uznawanie jakiegokolwiek dogmatu skutkuje anatemą.
Więc nie jest tak,że "wierzta w co chceta,róbta co chceta"
No widzisz... to ja mogę się sobą zaniepokoić, gdyż nie odczuwam potrzeby wspólnoty. Dlaczego jednak przez Ciebie przemawia niepokój (przecież Ty masz tą potrzebę ale czynniki zewnętrzne Cię ograniczają)? Nie słyszałem, by Kościół Rzymskokatolicki potępiał Protestantów za to, że nie uczestniczą we mszy katolickiej. Nie martw się Wierz w Jezusa i wydawaj dobre owoce czynem i słowem. Słyszałem, że to jest najważniejsze. Reszta (dogmatyka) to dążenie do wiedzy (pewności). Mi wystarczy wiara, nadzieja i miłość.
Ps. Dzięki Navi za miłe słowo (mądrym się tylko bywa i tylko w niektórych oczach).