Pozycja kobiet wedlug Biblii

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: Samolub » 14 wrz 2015, 02:52

Temat robi się przezabawny ; D
Wnioski:

Dowiedziałem się że Ewa i Adam pletli kosze, nawadniali pola i karmili zwierzęta
Adam palił papierosy, a Ewa chodziło w szpilach i garsonkach
Ewa urzekła Adama ciężką pracą w polu, a ten nie wybrał sobie innej jaskiniowej damy
Dowiedziałem się również że malżeństwo polega na sprawach organizacyjno-finansowo technicznych oraz na prokreacji

Jednocześnie do takich wniosków i wypowiedzi niektórych użytkowników poprowadziła teologia chrześcijańska czy świecka, ilość pomieszania róznego rodzaju wątków jest tak przytłaczająca że ciężko byłoby logicznie zabrać udział w takiej dyskusji, jednocześnie jak widać jeden z podziałów rysuje się wzdłuż samych różnic płciowych, z drugiej strony mamy tu koncert przeciągania się na prawdy w jakiś własnych pożal się Boże pożadaniach.
A te banały myśleniowe oparte na tworzeniu jakiś sztucznych sytuacji wydają się śmieszne, bo jaki sens ma rozpatrywanie sytuacjii wyboru np małżonki czy męża, partnera czy partnerki- pod kątem jakie są wszystkie kobiety czy wszyscy mężczyźni.


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Awatar użytkownika
navi31
Posty: 1399
Rejestracja: 11 sty 2015, 02:19
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Ziemia Lubelska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: navi31 » 14 wrz 2015, 02:54

Samolub
nie przeżywaj tak mowilem przykładowo
, bo Ariela nie mogla sobie wyobrazić na czym mialaby polegać pomoc.

zaraz poszukam Velure drugiej części tłumaczenia z oryginału

co do 'podległości'


[ stopka to nie post z gigantycznymi obrazkami na pol strony :) nie wiemy kiedy piszesz a kiedy masz stopkę]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".
Awatar użytkownika
navi31
Posty: 1399
Rejestracja: 11 sty 2015, 02:19
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Ziemia Lubelska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: navi31 » 14 wrz 2015, 03:01

Vellure , zacytowałem cały kontekst, wiec przetłumacze te słowa ktore podkreśilem na czarno
te ktore Cie interesowały
1)
pomoc-> w oryginale
helper:
tłumaczenie : pomocnik

2) podległa -> w oryginale
submit:
tłumaczenie : podporządkowanie, poddanie


[ stopka to nie post z gigantycznymi obrazkami na pol strony :) nie wiemy kiedy piszesz a kiedy masz stopkę]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".
josta
Posty: 1026
Rejestracja: 16 gru 2012, 12:46
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: josta » 14 wrz 2015, 03:03

Ariela pisze:Josta,

Jesli jestes samonienawidzaca sie kobieta z syndromem sztokholmskim, i razi cie moj watek, to go nie czytaj. Wracaj do kuchni do naczyn, czy do prania brudnych slipkow i sie nie udzielaj, bo my tu gadamy jak widzisz i tylko przeszkadzasz.

Wyjasniam, ze zadalam Ci pytanie poniewaz sama na to pozwolilas strone wczesniej. Co Cie tak podenerwowalo: bycie feministka czy nienawisc do mezczyzn?:)
Szkoda mi Ciebie jesli myslisz, ze Twoim przeciwienstwem jest kobieta z syndromem sztokcholmskim pioraca slipki ...:)Bo ja mysle, ze jest to kobieta ktora ma sie dobrze, bez pretensji do swiata, realizujaca sie zawodowo i prywatnie nie wstrzynajaca klotni z cudzymi facetami o jak traktuja wlasne kobiety, bo ...ma ciekawsze zajecia i swoje zycie.

Poza tym, tak bez ogrodek, napisalam w tym watku bo znam Twoje wpisy z forum i totalnie bez sensu drazysz w kolko temat biblijnego spojrzenia na kobiete poniewaz SAMA bardzo dobrze go znasz. Nie brakuje Ci wiedzy na ten temat wiec chyba tylko konfrontacji i klotni Ci brak. Wniosek: albo nienawidzisz facetow albo masz jakies poglady feministyczne. . Swoja irytacją, nie odpowiadajac wlasciwie odpowiedzials mi na pytanie.


“If we find ourselves with a desire that nothing in this world can satisfy, the most probable explanation is that we were made for another world.” -- C.S. Lewis
Awatar użytkownika
navi31
Posty: 1399
Rejestracja: 11 sty 2015, 02:19
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Ziemia Lubelska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: navi31 » 14 wrz 2015, 03:09

Josta , święta racja , niestety nie wiadomo jak dotrzeć do osoby
dla ktorej wyjście z sytuacji jest w skutkach tragiczniejsze niż sama sytuacja.
To ten paradox


[ stopka to nie post z gigantycznymi obrazkami na pol strony :) nie wiemy kiedy piszesz a kiedy masz stopkę]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: Samolub » 14 wrz 2015, 03:12

To chyba proste ; D na czym polega pomoc, zaleznie od tego co dana osoba oczekuje
Chodzi jak zawsze o leczenie kompleksów, jedna strona z zasady chce się oglosić świetymi powołanymi przez Boga i do władzy mężczyznami, a druga strona oczekuje od mężczyzn tego czego sama nie potrafi, lub zależnie od sytuacji... co wogóle nie ma nic wspólnego z równouprawnieniem.

A prawda jest taka że Jezus nie tylko znosi uprawnienia z tytułu urodzenia, majętności, ale też stawia na równi braci i siostry...
I jest chyba jeszcze takie fajne przysłowie, że jak dasz palca to ci rękę wezmą. I do tego się sprowadzacie, takie jest moje zdanie. Że gdybacie nad jakimiś wymyślonymi farmazonami i sytuacjami jakby to jedna kobieta za mąż wychodziła za wszystkich mężczyzn, czy jeden mężczyzna za mąż za wszystkie kobiety i z tego tytułu jej i jemu się coś należy, lub coś nie pasuje x D przecież to tragikomedia jest

Możliwe że po zaspokojeniu podstawowych potrzeb i w miarę stabilnej sytuacji, część poprostu idzie w jakiś rodzaj polityki i dalszej drogi ekspansji własnego sposobu myślenia, nastawionego na swoje własne zyski i ego. Tak więc słusznie Jezus mówi o naturze człowieka ; )
Zabawne jest to że o tej porze w Indiach wielu ludzi zbiera za kubek wody herbate w upale i pocie czoła, będąc więźniami obecnego systemu i świata.
Mysle, że za dużo błogosławieństw dostaliście od Chrystusa, ale uznajecie samorozwój jako rozwój włąsnej osoby a nie wspólnoty w tym momencie. Tym bardziej kwestia wiązania się ludzi to kwestia bardziej miłości niż współrywalizacji, takim myśleniem i postępowaniem widocznym gołym okiem tylko zrazicie do Siebie ludzi i dostaniecie taką samą zapłatę jaką dajecie. Cała ta rozmowa nic wspólnego z Bogiem ani z związkiem dwóch kochających się osób nie ma.

I nie ma tu odejścia od tej reguły, co siejecie to zbieracie i tak samo wasze rządze sprawiają że rzeczy o których mówicie ożywają. Sami nie tylko sobie szkodzicie, ale i rozpraszacie to o czym Jezus mówi. Owoce takie dajecie... ; ) i to jest ostatnia moja wypowiedz w tym wątku, życzę dalszej owocnej dyskusji ; )


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
josta
Posty: 1026
Rejestracja: 16 gru 2012, 12:46
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: josta » 14 wrz 2015, 03:14

Navi31, a dlaczego wyjscie z sytuacji mialoby byc tragiczniejsze?


“If we find ourselves with a desire that nothing in this world can satisfy, the most probable explanation is that we were made for another world.” -- C.S. Lewis
Awatar użytkownika
navi31
Posty: 1399
Rejestracja: 11 sty 2015, 02:19
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Ziemia Lubelska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: navi31 » 14 wrz 2015, 03:16

samolub to co reprezentujesz swoimi wpisami to escapizm
bo tworzysz narrację fikcyjną, obok biblijnej a na niej sie nie skupiamy
a nie na kompleksach czy ich brakach użytkowników forum.

Bog nie miał kompleksów wydając takie a nie inne zarządzenia
I albo wierzysz Bogu, albo wierzysz sobie i predzej czy pozniej sie do tego przyznasz
nie bedziesz wystepował jak Ariela w Bozej koszulce , tylko koszulce własnych pragnień


[ stopka to nie post z gigantycznymi obrazkami na pol strony :) nie wiemy kiedy piszesz a kiedy masz stopkę]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".
Awatar użytkownika
navi31
Posty: 1399
Rejestracja: 11 sty 2015, 02:19
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Ziemia Lubelska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: navi31 » 14 wrz 2015, 03:20

josta pisze:Navi31, a dlaczego wyjscie z sytuacji mialoby byc tragiczniejsze?


chodziło mi konkretnie o jej sposob na wyjście z sytuacji:, ktory w skutkach jest tragiczniejszy niz
sytuacja , ktora ją do tego sprowokowała
nie mogla pogodzić się z Biblijnym modelem rodziny, bo ... [tego nie moge publicznie powiedzieć bez zgody;]
no i znalazła sobie wyjście, czyli : przekręcić przekaz biblii,
takie wyjście zaproponował burzyciel porządku Bozego i ona pod naciskiem niestey musiala skapitulować
i głosi to co teraz...

nie skorzystała z prawdziwego wyjścia jakim jest zrozumienie Prawd Bożych


[ stopka to nie post z gigantycznymi obrazkami na pol strony :) nie wiemy kiedy piszesz a kiedy masz stopkę]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: Samolub » 14 wrz 2015, 03:55

navi31 pisze:samolub to co reprezentujesz swoimi wpisami to escapizm
bo tworzysz narrację fikcyjną, obok biblijnej a na niej sie nie skupiamy
a nie na kompleksach czy ich brakach użytkowników forum.

Bog nie miał kompleksów wydając takie a nie inne zarządzenia
I albo wierzysz Bogu, albo wierzysz sobie i predzej czy pozniej sie do tego przyznasz
nie bedziesz wystepował jak Ariela w Bozej koszulce , tylko koszulce własnych pragnień


No, ale tego mi chyba nie życzysz ^_^ hmm?
A czy ja jestem nieomylnym przedstawicielem Boga, nie jestem i nawet się w takiej roli nie stawiam, ponieważ jestem obarczony nie tylko błędem, ale ograniczeniem egzystencji ludzkiej która na każdym kroku przecież mnie spotyka. Dlatego Moją drogą chce osiągnąć uwolnienie od tego świata, jest mi w tym wszystkim niezbędny Jezus Chrystus, wiara w Boga oraz Moc Boża i zapewne rozumiesz to, że nie używam w tym celu koncertów słów, ale Pan Objawia nam to wszystko. Nie trzeba tu nawet dogmatów, bo Plan Boży tak działa. A to że ktoś bładzi i pyta, często jest bardzo bardzo ważną lekcją, która nie leży w sprzeczności z Bogiem. Należy zaakceptować swoją grzeszną naturę, której sami nie przełamiemy w tym świecie, dlatego nikt nie jest "godzien" pić z tego kielicha... i nawet znając całą Prawdę i Moce przenoszenia gór z miejsca na miejsce nie jest godzien być Chrystusem czy jakkolwiek Zbawiać świat.

Dlatego obarczam tym wszystkim Jezusa Chrystusa, żyjąc w zgodzie z samym sobą i uznając się za istotę która miłością czy doskonałością w rozumieniu Bożej miłości i doskonałości jest niczym. Lecz mam nadzieję że Jezus mnie wybawi, a kiedy już uwolni mnie od tego świata, część z ograniczeń zniknie. Dlatego Aniołowie i Święci chwalą Boga, nie z założenia, lecz kierując włąśnie miłość do Stwórcy w obliczu Jego miłości.
Ludzie to przekręcają i chcą wypłycić Ewangelie, nie wszystkie wzkazówki Boga są doskonałe, tylko i wyłącznie z powodu naszej niedoskonałości.
Więc oskarżanie Boga jest przejawem hipokryzji, Bóg ma nieograniczoną władzę, a co za tym idzie każdy z nas nawet mając prymaty Boga nie jest w stanie nim być. To się nie zmieni od tak jak za uderzeniem czarodziejskiej różdzki, stąd nie ma prawa przejść do Krolestwa Bożego nikt jak tylko przez tą wąską ścieżkę. A jeśli ktoś uważa że umiera i rodzi się jako ktoś inny z założenia to kim jest? Bo stracił siebie...
I dopiero rozumienie Planu Bożego daje zrozumienie decyzji Boga, poznania dobra i zła, grzesznej natury człowieka, oraz tego czym i kim Bóg jest
Oczywiście postawienie kogoś przed pewnego rodzaju faktami czy wiedzą zmienia tą osobę, ale nie innaczej jak przez uznanie ofiary Chrystusa.
Im człowiek bardziej skromny, im bardziej wobec Boga pokorny tym więcej miłości Bożej oraz wolności, Bóg to nie ludzie i nie działa na zasadach ograniczonego postrzegania, nie brata się w celu "lepszego zła"
A my to robimy prawie zawsze, dlatego ten kto pozna Siebie odnajdzie też Boga, trzeba pozostać w Prawdzie przed sobą i innymi. A to o czym dyskutujemy w tym temacie to prymitywne rządze ludzkie wprowadzane w związek między kobietą i mężczyzną. Te same rządze tak samo potrafią zniszczyć wspolnote chrześcijańską i relacje miedzy ludzmi. Pragnieniem człowieka jest poszukiwanie cząstki Boga w innych ludziach i jest to właśnie ta namiastka Krolestwa Bożego na Ziemi, nie jest to Krolestwo Boże, ale to są owoce i ci którzy do tego dążą poszukują Boga, bo cząstka Boga jest też w nas... Ewangelia mówi o Duchu Świętym, o wspolnocie ludzi i Kościele Bożym. To że kasta jakiś kapłanów i niektórych ludzi uważa że Kościół Boży to zrzeszenie poglądów i dogmatów, nie powiesz mi żeby to była jakaś rzecz która ma mieć tak wielkie znaczenie. Rzeczywiście to pomaga, wspolnota jest ważna, tak samo jak miejsce zgromadzeń, ale nie to jest głównym celem Ewangelii. I nawet jeśli masz wątpliwości, a uwierz mi nigdy nie znajdziesz człowieka takiego samego jak Ty, nawet jeśli będzie pasował do wszystkich słów jakimi określisz swoje wyznanie, to nie powinneś wytaczać własnej krucjaty w celu ich zaspokojenia tak jak Ariel to właśnie robi. Tylko że ona jest pytająca, poszukująca Boga, więc inicjatywa leży po Twojej stronie.


Jeśli w czymś się myle to mnie popraw :lmao:


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: Samolub » 14 wrz 2015, 04:35

chodziło mi konkretnie o jej sposob na wyjście z sytuacji:, ktory w skutkach jest tragiczniejszy niz
sytuacja , ktora ją do tego sprowokowała
nie mogla pogodzić się z Biblijnym modelem rodziny, bo ... [tego nie moge publicznie powiedzieć bez zgody;]
no i znalazła sobie wyjście, czyli : przekręcić przekaz biblii,
takie wyjście zaproponował burzyciel porządku Bozego i ona pod naciskiem niestey musiala skapitulować
i głosi to co teraz...

nie skorzystała z prawdziwego wyjścia jakim jest zrozumienie Prawd Bożych


To już brzmi logiczniej ^_^ z tym akurat się zgodzę, że tak mogło być, ale nie koniecznie rozumiem "Biblijny model rodziny" i proponowałbym rozpatrywanie tejże sytuacji nie pod kątem takim że ktoś ma się wiązać z całym światem płci przeciwnej i z założenia uznawać partnera/ partnerke za fajną. Bo chyba to jest naturalne że w normalnych zwiazkach jak kobieta wychodzi za mąż, albo mężczyzna się żeni to za taką osobę której chętnie pomaga, chętnie dyskutują, wiele rzeczy chętnie robią :hihi: wiec może poprostu jak ktoś nie chce małżenstwa, zwiazku to niech w takie relacje nie wchodzi. Albo jeśli coś mu nie odpowiada to nie musi być tym zachwycony czy zachwycona. Noi problem się sam rozwiązał ^^"

I nie kryje tego, że to co obecnie jest i było na Ziemi to komplenty syf, tak samo nie zachwycam się ludzmi czy światem bo to nie jest to do czego dążyć bym chciał. Uważam że aby tak wielki syf chcieć wybawić trzeba byłoby być niespełna rozumu
Jeśli ktoś nie chce zrozumieć Boga czy decyzji Boga, to czemu Bóg miałby rozumieć decyzję człowieka ?


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: Samolub » 14 wrz 2015, 05:34

Teraz wracając do Ariel

Jeśli dobrze pamiętasz to aniołowie mają służyć człowiekowi, w pewnym sensie jest to służba Bogu, czyli de fakto tej samej sprawie. Szatan wraz z 1/3 Aniołów zbuntował się przeciwko Bogu i służbie człowiekowi uważając go za mierne stworzenie. Przed Ostatnią Wieczerzą Jezus przemywa nogi własnym uczniom pokazując jak powinno wyglądać służenie współbraciom i siostrom, tym z ziemskiego punktu widzenia "mniejszym", nowonarodzonym etc.

Czego uczył Jezus Chrystus i Apostołowie, wspolnoty, czy Kościół Katolicki nauczając feudalizmu i podziału klasowego nauczał Ewangelii i głosił "Prawo Boże" ? Więc jeśli bierzesz hipotetyczną sytuację i wymyślasz obraz hipetetycznego męża potwora z którym poza sprawami użytkowo-finansowymi i sexem nic wspolnego nie masz, to rodzi się pytanie. Czemu takiego partnera miałabyś sobie wybrać ? :hihi:
W ten sposób wprowadzamy do dyskusji, na bazie jakiś nieodpowiednich skojarzeń czy założeń całkiem chorą sytuację, ponieważ osoba wierząca w Ewangelie, mężczyzna nie będzie trzymał kobiety na jakimś łańcuchu czy tylko przy garnkach, a jak będzie chciała przy garnkach to nie będzie zmuszał zapewne jej do pracy w korporacji i odwrotnie. Bo co to byłby za związek i kto by w jakiś chory związek wchodził? Więc to jakiego partnera sobie wybierasz to świadczy tylko i wyłącznie o Tobie, to tak jakbym ja dziś narzekał że wziąłem sobie złą żone. "gały wiedziały co brały"
A czemu ktoś bierze sobie złą żone czy męża... bo pieniadze, bo uklady, bo rodzina i wybiera źle, a potem zwalać to na Boga?

Czymś całkowicie naturalnym będzie to że kochający ludzie sobie pomagają czy się uzupełniają i nie wiem skąd te modele że facet nie może gotować? Te modele o których mówisz pochodzą z jakiś instytucji religijnych które to albo chciały osiagać włądze i może dlatego były atrakcyjne dla wiernych, jak trochę fakty pokojarzysz i skierujesz odpowiednio swoje pretensje, do odpowiednich ludzi... czy mężczyzn którzy ci nie odpowiadali... zapewne nie są oni Twoimi mężami :lmao: pewno też na codzień nie reprezentują Ewangelii i nie musisz ich szanować. To polecam skierować uwagę w odpowiednie miejsce, a nie wprowadzać założenia wampiryzmu.

I naprawdę poszukaj sobie np chłopaka ładnego jak chcesz mieć ładnego, jak chcesz żeby budził w Tobie autorytet to poszukaj sobie takiego co budzi autorytet, jak chcesz ładnego i z autorytetem to takiego sobie szukaj. A nie wywlekaj swoich błedów życiowych, czy jakiś sytuacji gdzie choremu facetowi oddajesz jakieś pole na innych ludzi, z pretensjami. Jeśli ci to przeszkadza, chcesz się wygadać, to stawiaj sprawę jasno. A jeśli kręcisz i karmisz swojego wampira w sobie to jest to raczej błedne rozwiązanie. Wchodząc w tego typu praktyki, świat odpowie dokładnie tym samym i tylko na poziomie własnego postrzegania jeszcze bardziej utrwalisz swój sposób myślenia. A to nie jest dobra droga.
Kwestie o których mówimy nie są jakimiś rażącymi czy sprawami zbawienia, wiec nie chodzi mi o to że Twoje zdanie jest gorszące :O
ale to są całkiem dobre rady i odpowiedz na pytania które zadałaś, jest czymś zupełnie naturalnym w normalnym związku, że kobieta nie ma tam jakichkolwiek ograniczeń, tym lepiej jak mężczyzna czy kobieta nie stawiają sobie nawzajem chorych ograniczeń, które w zasadzie nie będą ani niczym złym ani czymś przeciwnym do życia chrześcijańskiego. Kwestia rozumienia tutaj podpożadkowania kobiety mężczyźnie tyczy się w głównej mierze takim sprawom jak Kościół czy sprawy duchowe, to oznacza tylko tyle, żebyś sobie poszukała męża którego możesz w jakiejś kwesti w tej sprawie popierać. A reszta już o czym mówimy, nie dzieli się już ścisle na żadne kulturalne obowiązki czy naleciałości, tak samo mężczyzna może gotować, założenie jest takie żeby się uzupełniać jak najlepiej.

To o czym mówisz jest już bardziej nauką jakiś dziwacznych Kosciołów, Islamu czy innych chorych bytów, oraz roli mezczyzny z kompleksami ktory poprzez przymus religijny musi kontrolowac wiekszosc zycia kobiety bo w innym przypadku taki zwiazek odrazu by się rozpadł, czy tam nie wiadomo co. Atakując w ten sposób Boga, zmieniając rozumienie pewnych rzeczy, wypaczasz trochę inne punkty widzenia. Tym bardziej zarzucając takie rzeczy sama pchasz się w środowiska i egzystencje o których mówisz. I jeszcze raz Ci powiem, że to nie jest korzystna droga, głównie dla Ciebie

Ja na przykład nie zazdroszczę Pawłowi głoszenia, ani przedstawiania się jako uniżony sługa Jezusa Chrystusa który głosi. Bo własnie przez tą wiarę w Chrystusa i głoszenia słowa Bożego cierpi jeszcze większe prześladowania niż wogóle zbiera pochwał.
No ale niektórzy ludzie przecież mogą zazdrościć Pawłowi tak wielkiej popularności w owym czasie, prawie jak celebryta, co nie.



Mam nadzięję że załapałaś


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Nick
Posty: 2006
Rejestracja: 29 kwie 2012, 12:54
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: Nick » 14 wrz 2015, 06:51

Ariela pisze:W czym kobieta ma byc pomoca dla mezczyzny? Nie bardzo rozumiem.


To poczytaj sobie, a się dowiesz może:

(10) Dzielna kobieta - trudno o taką - jej wartość przewyższa perły,
(11) serce małżonka ufa jej, nie brak mu niczego,
(12) gdyż wyświadcza mu dobro, a nie zło, po wszystkie dni swojego życia;
(13) dba o wełnę i len i pracuje żwawo swoimi rękami.
(14) Podobna jest do okrętów handlowych, z daleka przywozi żywność.
(15) Wstaje wcześnie, gdy jeszcze jest noc; daje żywność swoim domownikom, a swoim służącym, co im się należy.
(16) Gdy zeche mieć rolę, nabywa ją, pracą swoich rąk zasadza winnicę.
(17) Mocą przepasuje swoje biodra i rześko porusza ramionami.
(18) Wyczuwa pożytek ze swojej pracy, jej lampa także w nocy nie gaśnie.
(19) Wyciąga ręce po kądziel, swoimi palcami chwyta wrzeciono.
(20) Otwiera swoją dłoń przed ubogim, a do biedaka wyciąga swoje ręce.
(21) Nie boi się śniegu dla swoich domowników, bo wszyscy jej domownicy mają po dwa ubrania.
(22) Sama sobie sporządza okrycia, jej szata jest z purpury i bisioru.
(23) Mąż jej jest w bramach szanowany, zasiada w radzie starszych kraju.
(24) Wyrabia spodnią bieliznę i sprzedaje ją, i pasy dostarcza kupcowi.
(25) Dziarskość i dostojność jest jej strojem, z uśmiechem na twarzy patrzy w przyszłość.
(26) Gdy otwiera usta, mówi mądrze, a jej język wypowiada dobre rady.
(27) Czuwa nad biegiem spraw domowych, nie jada chleba nie zapracowanego.
(28) Jej synowie nazywają ją szczęśliwą, jej mąż sławi ją, mówiąc:
(29) Jest wiele dzielnych kobiet, lecz ty przewyższasz wszystkie!
(30) Zmienny jest wdzięk i zwiewna jest uroda, lecz bogobojna żona jest godna chwały.
(31) Oddajcie jej, co się jej należy! Niech ją w bramach wysławiają jej czyny!

(Ks. Przysłów 31:1-31, Biblia Warszawska)


konto skasowane
Posty: 6434
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Trójmiasto
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: konto skasowane » 14 wrz 2015, 08:19

Proszę wszystkich o prowadzenie merytorycznej rozmowy bez używania epitetów i bez znęcania się nad autorką wątku bez względu na jej poglądy. Wyśmiewanie czyiś poglądów prowadzi jedynie do ostrej obrony a potem do kłótni o racje.


.
Awatar użytkownika
navi31
Posty: 1399
Rejestracja: 11 sty 2015, 02:19
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Ziemia Lubelska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pozycja kobiet wedlug Biblii

Postautor: navi31 » 14 wrz 2015, 11:42

ok , ja w żadnym wypadku nie wyśmiewam, bo to jednak poważna sprawa


[ stopka to nie post z gigantycznymi obrazkami na pol strony :) nie wiemy kiedy piszesz a kiedy masz stopkę]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".

Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości