Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
ace
Posty: 80
Rejestracja: 21 kwie 2015, 09:22
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: ace » 05 lis 2015, 10:46

fryderyk pisze:
Ale co z wszechwiedzą? Nic o niej nie wspomniałeś, a to ona wyklucza wolną wolę.


Bog jest wszechmocny, więc posiada i wszechwiedzę. Ma wszechwiedzę więc wie jak stworzyć Słowo, które stworzył. Skoro stworzył to znaczy, że ma wolną wolę, ponieważ podjął decyzję o stworzeniu.

fryderyk pisze:Jeśli na początku było Słowo i Słowo było Bogiem to Bóg miał początek.

Na jakiej podstawie stwierdzasz, że zdanie „Słowo było u Boga” oznacza, że Bóg był przed Słowem?


Wynika to nie z jednego zdania, a z całego zacytowanego fragmentu.


fryderyk pisze:
Tu niestety powstaje nonsens:
Bóg się stworzył i istniał zanim się stworzył...


Ten dla Ciebie nonsens jest sensem bytu Boga. Ziemska logika nie jest w stanie opisać stanu bycia przed samostworzeniem, czyli nie jest w stanie opisać Boga. To tylko pokazuje wielowymiarowość Boga i niepodleganie czasowi, czyli nie zachodzi u Boga paradoks wszechwiedzy i wolnego wyboru, do zaistnienia, którego potrzebny jest czas.

Bóg stworzył czasoprzestrzeń, więc musiał istnieć przed czasoprzestrzenią. Jednocześnie czasoprzestrzeń została stworzona przez Słowo, które było u Boga (przed stworzeniem), ale jednocześnie powstało podczas stworzenia czasoprzestrzeni. Jednocześnie Słowo było u Boga i było Bogiem, i wszystko co powstało (w tym Bóg) powstało ze Słowa.

Czyli tak jak napisałem wcześniej Bóg stworzył się sam, kiedy istniał -> Bóg nie ma początku, ponieważ isnitał zanim powstał. Skoro nie ma początku w czasie to nie może mieć końca bo nie jest w czasie.

Najbliższe temu stanowi "ziemskie" zjawisko to zagięcie czasoprzestrzeni w okolicy czarnej dziury.
Uproszczając:
W teorii zagięcie czasoprzestrzeni może doprowadzić do sytuacji, w której osoba przebywająca w tej czasoprzestrzeni widzi swoje własne poczęcie na ziemi, czyli "cofa" się w czasie, do sytuacji kiedy jednocześnie istnieje (jako obserwator) i jest tworzony (jako akt poczęcia). Czyli osoba istnieje zanim została stworzona.


Fryderyk, mam wrażenie, że nie jesteś w stanie abstrakcyjnie myśleć, a Twoje wypowiedzi mają bardziej charakter trolujący niż wnoszący cokolwiek do dyskusji.


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: fryderyk » 05 lis 2015, 10:55

fauxpas pisze:No właśnie nie opisuje - moim twierdzeniem było, że logika klasyczna nie opisuje idealnie naszego świata. Tutaj masz przykład zdania logicznie prawdziwego, które ma niewiele wspólnego z naszym zrozumieniem konstrukcji "jeśli... to...".


Uważam, że logika klasyczna czyli dwuwartościowa idealnie opisuje nasz świat.
Nawet najbardziej skomplikowane procesy można rozbijać na części i w efekcie dochodzimy do TAK lub NIE. Widać to doskonale na przykładzie informatyki tylko, że w odwrotną stronę (od prostego TAK/NIE dochodzimy do niezwykle skomplikowanych procesów)

Nie znane są żadne przypadki, by coś mogło istnieć i nie istnieć jednocześnie a to byłby dopiero przykład na załamanie się logiki klasycznej.

Twoje zdanie z księżycem to śmieć.
Brak związku między zdaniami, więc nie może być mowy o wynikaniu.
Chyba, że dodatkowo zdefiniujesz co oznacza tam księżyc, co ser, itd.


fauxpas pisze:Nie znam takiego przykładu. Czego to dowodzi?


Dowodzi to tego, że... nie znasz takiego przykładu :)
Nie znasz przykładu, a jednocześnie upierasz się, że sprzeczności takie można tolerować i jeszcze wyciągać z nich sensowne wnioski. To o czym Ty mówisz?

fauxpas pisze:Z tego, że uwierzyłem świadectwu, które złożyli mi wierzący ludzie i Bóg "zrodził mnie na nowo".


Ok, odczucia wewnętrzne. Z tym nie ma dyskusji. Uważasz coś za prawdę bo czujesz że jest to prawda.
Tak mają wierzący w każdej jednej religii których jest tysiące.


fauxpas pisze:Twoja definicja wolnej woli nic o tym nie mówi. Mówi jedynie: z dostępnych opcji mogę wybrać dowolną. Nie mówi, że tych dostępnych opcji musi być więcej niż jedna. Zmień definicję wolnej woli. Tylko wtedy mocno osłabisz swoje twierdzenie.


Nie muszę zmieniać. Pisałem przecież od początku, że „Aby mieć wolną wolę , trzeba mieć więcej niż jedną opcję, z których każdą można uniknąć.  „


fauxpas pisze:Jasne, zwracam uwagę, żeby była jasność, gdzie wykorzystujesz to założenie.


Jasne, bo cały czas mówię o Bogu biblijnym który istnieje i działa w czasie i nie ma w niej żadnego opisu „bezczasu”.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: KAAN » 05 lis 2015, 11:47

fryderyk pisze:
KAAN pisze:Gniew Boży jest sprawiedliwy, a gniew jaki ty przypisujesz Panu Bogu jest ludzkim rodzajem grzesznego gniewu.
Nieprawda. Ja przypisuję Bogu właśnie gniew Boży.
Punkt został więc nałożony niesłusznie i oczekuję jego usunięcia.
Został nałożony słusznie, nawet gdyby pominąć gniew inne twoje wyrażenia o Bogu wystarczaj do nałożenia punktu karnego. Wobec Boga nie wolno ci formułować obraźliwych słów.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: fryderyk » 05 lis 2015, 11:53

KAAN pisze:Został nałożony słusznie, nawet gdyby pominąć gniew inne twoje wyrażenia o Bogu wystarczaj do nałożenia punktu karnego. Wobec Boga nie wolno ci formułować obraźliwych słów.


Wszystkie moje wyrażenia o Bogu zaczerpnąłem z biblii i podałem cytaty skąd dokładnie one pochodzą.
Punkt karny został więc ewidentnie niesłusznie nałożony i oczekuję jego usunięcia.

Jeśli punkt nie zostanie usunięty to znaczy, że postępujesz niesprawiedliwie czyli niezgodnie z zaleceniami Boga z biblii w którego wierzysz.


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: fryderyk » 05 lis 2015, 12:32

ace pisze:Bog jest wszechmocny, więc posiada i wszechwiedzę. Ma wszechwiedzę więc wie jak stworzyć Słowo,
które stworzył. Skoro stworzył to znaczy, że ma wolną wolę, ponieważ podjął decyzję o stworzeniu.


Wszechwiedza wyklucza posiadanie wolnej woli (lub na odwrót) co wyjaśniłem już na samym początku, a co nie zostało jak dotąd podważone.

Dodajesz termin „poza czasem” lub „bez czasu”, który nie jest opisany w biblii i który powoduje bezsensownym stosowanie jakichkolwiek czasowników jak np. podjął decyzję, stworzył, zrobił.

Takie określenia czynności muszą być umiejscowione w jakimś czasie inaczej powstaje bezsens, bełkot.

Zatem sensownym wyjściem jest uznanie Boga za wiecznego (nieskończonego) na całej skali czasu (jakiegoś czasu, niekończenie naszego czasu).

ace pisze:Wynika to nie z jednego zdania, a z całego zacytowanego fragmentu.


Nie wynika.
Z zacytowanego fragmentu wynika, że Bóg i Słowo są tym samym i że powstały w tym samym momencie.

ace pisze:Czyli tak jak napisałem wcześniej Bóg stworzył się sam, kiedy istniał -> Bóg nie ma początku, ponieważ isnitał zanim powstał


Nonsens.
Lepiej powiedzieć po prostu nie wiem.

ace pisze:Fryderyk, mam wrażenie, że nie jesteś w stanie abstrakcyjnie myśleć,


Nie jestem w stanie zaakceptować ewidentnych sprzeczności.
Czy wg Ciebie żonaty kawaler może istnieć?


ace
Posty: 80
Rejestracja: 21 kwie 2015, 09:22
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: ace » 05 lis 2015, 13:05

fryderyk,
żonaty kawaler może istnieć, ponieważ kawaler to określenie nie tylko mężczyzny nieżonatego, ale również np. członka zakonu czy osoby odznaczonej orderem kawalerskim, czy niższej szlachty w np. Anglii...

Dalsza dyskusja w tym temacie jest bez sensu, ponieważ wymyśliłeś sobie pewne założenia i nie oczekujesz odpowiedzi lub obalenia - ciągle piszesz to samo, nie masz więcej argumentów niż wymyślenie sobie, że Bóg musi podlegać rzeczywistości, którą stworzył.

To tak jakby wymagać od architekta, żeby mieszkał w każdym domu, który zaprojektował... To jest dopiero nonsens, a Ty właśnie takie podejście reprezentujesz.

Ostateczny argument podważający wszystkie Twoje wywody:

Bóg jako stwórca rzeczywistości i czasoprzestrzeni nie musi i / lub nie podlega prawom, które stworzył, tak jak architekt nie mieszka we wszystkich budynkach, które zaprojektował i nie podlega zasadom panującym w tych budynkach (np. przestrzeganie logicznej ciszy nocnej, czy płacenie czynszu).

Więc nie można rozpatrywać Boga z perspektywy w jakiej się poruszamy. Sam fakt, że nie jesteś w stanie zaakceptować sytuacji, w której Bóg istniał zanim się stworzył, świadczy o totalnej nieumiejętności posługiwania się przez Ciebie myśleniem abstrakcyjnym.

Twierdzisz, że jednocześnie Bóg nie może być wszechwiedzący (wyklucza to podejmowanie decyzji, bo zna przyszłość) i mieć wolną wolę (bo potrzebna jest linia czasu i brak wiedzy nt. przyszłości).

Uproszczając - wiesz, że umrzesz, co jest logiczne. Czyli znasz swoją przyszłość, czyli nie masz wolnej woli ponieważ wszystkie decyzje i tak doprowadzą Cię do śmierci. Mimo to zastanawiasz się nad każdą decyzją i rozpatrujesz jej pośrednie konsekwencje. Mam rację?

Poza efektem (śmierć) jest jeszcze proces (linia życia), w której możesz podjąć dowolną decyzję, czyli masz wolną wolę!

Bóg istniał od zawsze, ponieważ istniał zanim się stworzył (co udowoniłem kilka postów wyżej). Tak więc linia czasu, go nie dotyczy, czyli może jednocześnie być wszechwiedzący i mieć wolną wolę (skoro coś stworzył to ma wolną wolę bo podjął decyzję - stworzyć lub nie - 2 możliwe rozwiązania, tak jak sam pisałeś). Co więcej skoro stworzył sam siebie kiedy już istniał to nie ma dla niego rzeczy niemożliwych i ma wszechwiedzę, ponieważ wie jak się samemu stworzyć kiedy już się istnieje.

Na prawdę potrzebujesz więcej wyjaśnienia? Wszystko co mówiłeś zostało obalone tylko jednym fragmentem z Jana, a jak wiadomo Pismo ma wiele fragmentów, więc można obalać Twoje wywody praktycznie bez końca.


Jak dla mnie koniec tematu :)


Awatar użytkownika
vanity
Posty: 576
Rejestracja: 10 sty 2013, 17:41
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: vanity » 05 lis 2015, 21:21

Przy zamknietej definicji slowa "kawaler", zonaty kawaler to jak sucha woda w proszku, wystarczy dodac wody i gotowe :roll: . Poziom absurdu do ktorego ludzie sa sklonni dojsc jest wprost proporcjonalny do poziomu strachu i oportunizmu.

fryderyk pisze:Nieprawda. Ja przypisuję Bogu właśnie gniew Boży.
Punkt został więc nałożony niesłusznie i oczekuję jego usunięcia.


Nie zauwazyles, ze dla KAAN-a jestes kolejna okazja by zlozyc mikro ofiare dla jego boga ? Mnie tez juz straszy, bo podobnie jak ty dotknalem jego czulego punktu, uśpionego na czas polemiki religijnej zdrowego rozsadku, ktory widocznie po godzinach traktuje jako pokuse i grzech, ktory najlepiej przybic do krzyza lub ukamienowac.

Na tym folwarcznym prawicowym forum nie toczy sie rozgrywka o racje, ale o zbijanie score'ow dla boga w tej symulacji pt. zycie. Spojrz na to forum jak na gremium ludzi rozciagajacych sie od dominujacych militarystow, koniunkturalistow satanistycznie relatywizujacych apologetow nieograniczonej wladzy i wlasnosci po niedobitki z blokadami moralnymi, silnie rozwinietym sumieniem, interpretujacych biblie przez pryzmat humanitaryzmu i empatii.
To jest wyrazny podzial podwazajacy rzekoma przyszla jednosc chrzescijanska. Ludzie sie żrą o maloistotne rzeczy w swiecie ogromnego cierpienia i niesprawiedliwosci, bo brakuje im przekonania, ze sumienie musi byc kompasem ponad jakikolwiek werset z biblii czy innej ksiegi religijnej. Wektor dzialania jest zle ukierunkowany, ale egoiscie zafiksowanemu na punkcie uratowania wlasnego tylka za wszelka cene trudno przetlumaczyc.

Polecam ci ksiazke Darwin's Angel, Johna Cornwella, jest to na dobrym poziomie polemika z argumentami Dawkinsa, ktora nakresla nowy punkt widzenia. Tam masz duzy nacisk na intelektualna dyspute. Sa jeszcze chrzescijanie bez odlotow, ktorzy by sie z toba zgodzili w wielu punktach.

Poza tym jesli kreci cie polemizowanie z ludzmi zaprzeczajacymi fundamentalnym wartosciom i logice, to wklej na forum platformy obywatelskiej jakas liste afer, zawsze sie trafi jakis uczciwy uczony akwizytor, ktory kazda afere umiesci w takim kontekscie, ze bedzie wina innych ; ).



Istnieje walka klas. Ale to moja klasa, klasa bogatych, prowadzi tę wojnę. I to my wygrywamy. - Warren Buffett ( http://www.businessinsider.com/what-war ... 13-12?IR=T )

"Kapitalizm polega m.in. na tym, że ludzie umierają na uleczalne choroby. Wyleczenie trądu kosztuje 30 zł, a wciąż są leprozoria, gdzie ludzie powoli umierają pod czułym okiem księży." - Piotr Ikonowicz


"Kiedy daję biednym chleb, nazywają mnie świętym. Kiedy pytam, dlaczego biedni nie mają chleba, nazywają mnie komunistą". - Helder Pessoa Camara
Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: fryderyk » 05 lis 2015, 23:15

Ace,

Rozbrajasz :)

Chodzi o kawalera w znaczeniu kogoś nieżonatego...

ace pisze:f
Dalsza dyskusja w tym temacie jest bez sensu, ponieważ wymyśliłeś sobie pewne założenia


To nie ja sobie wymyśliłem założenie, że nie może istnieć osoba jednocześnie żonata i nieżonata.
Takie są po prostu fakty i konsekwencje logicznego, sensownego rozumowania.

Ty proponujesz rozumowanie magiczne, nielogiczne, w którym toleruje się sprzeczności.
Takie rozumowanie to droga na manowce... Tak delikatnie mówiąc.

ace pisze:Bóg jako stwórca rzeczywistości i czasoprzestrzeni nie musi i / lub nie podlega prawom, które stworzył, 


Nie może np. istnieć i nie istnieć jednocześnie. A może wg Ciebie może?

ace pisze: Sam fakt, że nie jesteś w stanie zaakceptować sytuacji, w której Bóg istniał zanim się stworzył, świadczy o totalnej nieumiejętności posługiwania się przez Ciebie myśleniem abstrakcyjnym. 


Jak można zaakceptować bełkot?
Coś stworzyło się samo i jednocześnie istniało zanim się stworzyło... Co za koszmarek :)

ace pisze:Uproszczając - wiesz, że umrzesz, co jest logiczne. Czyli znasz swoją przyszłość, czyli nie masz wolnej woli ponieważ wszystkie decyzje i tak doprowadzą Cię do śmierci. Mimo to zastanawiasz się nad każdą decyzją i rozpatrujesz jej pośrednie konsekwencje. Mam rację? 
Poza efektem (śmierć) jest jeszcze proces (linia życia), w której możesz podjąć dowolną decyzję, czyli masz wolną wolę!


Albo masz złą wolę albo po prostu nie rozumiesz podstawowych spraw, o których tu rozmawiamy.
Człowiek może mieć wolną wolę w kwestii wyboru zupy na obiad, ale nie może sobie wybrać, że będzie żył wiecznie.

ace pisze:Bóg istniał od zawsze, ponieważ istniał zanim się stworzył (co udowoniłem kilka postów wyżej).

Mistrz :) !

ace pisze:Na prawdę potrzebujesz więcej wyjaśnienia? 


Sądząc po Twoich dotychczasowych „wyjaśnieniach”, którymi nawet nie zbliżyłeś się do sedna problemu to więcej naprawdę ich nie potrzebuję.

ace pisze:Jak dla mnie koniec tematu 


Uff...


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: fauxpas » 06 lis 2015, 00:15

fryderyk pisze:Twoje zdanie z księżycem to śmieć.
Brak związku między zdaniami, więc nie może być mowy o wynikaniu.

Dokładnie, a mimo to logika klasyczna orzeka, że to zdanie jest prawdziwe. Uważasz, że słusznie?

fauxpas pisze:Nie znam takiego przykładu. Czego to dowodzi?


Dowodzi to tego, że... nie znasz takiego przykładu :)
Nie znasz przykładu, a jednocześnie upierasz się, że sprzeczności takie można tolerować i jeszcze wyciągać z nich sensowne wnioski. To o czym Ty mówisz?

Twierdzę, że istnieją logiki tolerujące sprzeczność i to wszystko. Napisałem to, żeby ostudzić Twój klasyko-logikocentryzm ;-).

fauxpas pisze:Twoja definicja wolnej woli nic o tym nie mówi. Mówi jedynie: z dostępnych opcji mogę wybrać dowolną. Nie mówi, że tych dostępnych opcji musi być więcej niż jedna. Zmień definicję wolnej woli. Tylko wtedy mocno osłabisz swoje twierdzenie.


Nie muszę zmieniać. Pisałem przecież od początku, że „Aby mieć wolną wolę , trzeba mieć więcej niż jedną opcję, z których każdą można uniknąć.  „

Co z tego, że to napisałeś, skoro to nie wynika z definicji. To nieuzasadniona teza.


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: fryderyk » 06 lis 2015, 18:18

fauxpas pisze:Dokładnie, a mimo to logika klasyczna orzeka, że to zdanie jest prawdziwe. Uważasz, że słusznie?


Oczywiście. Nie należy w tym przypadku mylić języka potocznego z matematyką.
W matematyce zdaniem prawdziwym jest implikacja o poprzedniku fałszywym i następniku prawdziwym.

Twój przykład z księżycem z sera dlatego nazwałem śmieciowym bo między zdaniami nie ma żadnego wynikania, to są całkowicie odrębne zbiory rzeczy.

fauxpas pisze: Twierdzę, że istnieją logiki tolerujące sprzeczność i to wszystko.


Być może nieco inaczej rozumiemy sprzeczności.
Przez sprzeczność rozumiem np. p = ~p czyli istnienie jest tożsame z nieistnieniem.
Znasz przykład logik które tolerują takie sprzeczności i jakie sensowne wnioski można z tego wyciągnąć?

fauxpas pisze:Co z tego, że to napisałeś, skoro to nie wynika z definicji. To nieuzasadniona teza.


Już o tym mówiłem...
Wolną wolę możemy najprościej zdefiniować jako możliwość świadomego i niezawisłego wyboru między dostępnymi opcjami.

Z tego płynie oczywisty wniosek, że opcji musi być więcej niż 1 bo jeśli jest 1 to nie ma wyboru.
A jeśli chcesz to można to dodać do definicji wolnej woli żebyś nie miał wątpliwości.
A więc:

Wolną wolę możemy najprościej zdefiniować jako możliwość świadomego i niezawisłego wyboru między dostępnymi opcjami, których jest więcej niż 1.


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: fryderyk » 06 lis 2015, 18:43

vanity pisze:Nie zauwazyles, ze dla KAAN-a jestes kolejna okazja by zlozyc mikro ofiare dla jego boga ?

Oczywiście.
Mnie już składał na ofierze nie raz :) Przywykłem.
Nigdy wcześniej nie natknąłem się na fundamentalistę i jest to osobliwe doświadczenie.

vanity pisze:Mnie tez juz straszy, bo podobnie jak ty dotknalem jego czulego punktu, uśpionego na czas polemiki religijnej zdrowego rozsadku, ktory widocznie po godzinach traktuje jako pokuse i grzech, ktory najlepiej przybic do krzyza lub ukamienowac.


:hihi:

Mam swoją prywatną teorię, że tacy fundamentaliści tak naprawdę widzą sprzeczności w swoich religiach, tak jak powiedziałeś tłumią je cały czas i może stąd tyle w nich jadu i agresji. Nie mogą znieść gdy ktoś ukazuje tę nagość.

Dzięki za polecenie książki.

P.S.
Fajnie się Ciebie czyta. Masz dobre pióro :)


Awatar użytkownika
vanity
Posty: 576
Rejestracja: 10 sty 2013, 17:41
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: vanity » 06 lis 2015, 22:18

fryderyk pisze:Mam swoją prywatną teorię, że tacy fundamentaliści tak naprawdę widzą sprzeczności w swoich religiach, tak jak powiedziałeś tłumią je cały czas i może stąd tyle w nich jadu i agresji. Nie mogą znieść gdy ktoś ukazuje tę nagość.


Gdyby to dotyczylo kogos innego, to nie czulbym sie dobrze podczas tej pewnego rodzaju wiwisekcji KAAN-a, ale gosc wyznajacy dziki kapitalizm sprowadzajacy ludzi do poziomu przedmiotu zasluzyl na grzebanie w intencjach i publiczny demontaz motywow.
Na cisnienie fundamentalisci maja wentyle bezpieczenstwa takie jak "nie polegaj na swoim rozsadku" ks. Przyslow 3:5 oraz o zaparciu sie samego siebie Mateusza 16:24. Sprzecznosci w biblii powinny byc sygnalem ostrzegawczym dla kazdego wiernego, ze nie mozna brac wszystkiego zbyt literalnie. Niestety dla wielu wiernych humanistyczny ateizm czy agnostycyzm to zlo, glupota idaca w przeciwna strone, ktora trzeba podwazyc,osmieszyc, zamiast potraktowac jako rownolegla z drog moralnosci, nawet jesli uwaza sie, ze nie zaprowadzi ona do waskiej bramy, bo np. braknie kilku centymetrow.
O fundamentalistycznej sekciarskiej hipokryzji jest jeden z lepszych odcinkow Kryminalnych, polecam, pod koniec jest konfrontacja czystego policyjnego pragmatyzmu z owinieta w slogany o duchowosci retoryka, ktora konczy sie olbrzymim zawodem jednego z wiernych.
http://www.player.pl/seriale-online/kry ... 5,140.html
a tu dla tych za granica http://serialnet.pl/ogladaj-online/3-12 ... odcinek-25

Jest tez inna ksiazka polemiczna, Alistera McGratha "Bog nie jest urojeniem" w przekladzie polskim, ale nie wiem w jakim tonie pisana wiec nie sugeruje.



Istnieje walka klas. Ale to moja klasa, klasa bogatych, prowadzi tę wojnę. I to my wygrywamy. - Warren Buffett ( http://www.businessinsider.com/what-war ... 13-12?IR=T )

"Kapitalizm polega m.in. na tym, że ludzie umierają na uleczalne choroby. Wyleczenie trądu kosztuje 30 zł, a wciąż są leprozoria, gdzie ludzie powoli umierają pod czułym okiem księży." - Piotr Ikonowicz


"Kiedy daję biednym chleb, nazywają mnie świętym. Kiedy pytam, dlaczego biedni nie mają chleba, nazywają mnie komunistą". - Helder Pessoa Camara
Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: fauxpas » 07 lis 2015, 20:49

fryderyk pisze:
fauxpas pisze:Dokładnie, a mimo to logika klasyczna orzeka, że to zdanie jest prawdziwe. Uważasz, że słusznie?


Oczywiście. Nie należy w tym przypadku mylić języka potocznego z matematyką.
W matematyce zdaniem prawdziwym jest implikacja o poprzedniku fałszywym i następniku prawdziwym.

Twój przykład z księżycem z sera dlatego nazwałem śmieciowym bo między zdaniami nie ma żadnego wynikania, to są całkowicie odrębne zbiory rzeczy.

A więc mimo, że logika klasyczna nie tylko pozwala takie zdania nazywać implikacjami (myląco, bo niekoniecznie poprzednik implikuje następnik), ale jeszcze określa ich prawdziwość w oderwaniu od ich znaczenia i faktycznego związku (lub jego braku) między zdaniami składowymi, to jednak nazywasz ją idealnie opisującą naszą rzeczywistość...?

Być może nieco inaczej rozumiemy sprzeczności.
Przez sprzeczność rozumiem np. p = ~p czyli istnienie jest tożsame z nieistnieniem.
Znasz przykład logik które tolerują takie sprzeczności i jakie sensowne wnioski można z tego wyciągnąć?

Sprzeczność systemu definiuje się jako istnienie takiego zdania p, że prawdziwe są zdania p oraz ~p. Zazwyczaj oznacza to, że każde zdanie jest prawdziwe* - a więc czyni to system bezsensownym - ale w przypadku logik parakonsystentnych tak nie jest: nadal istnieją zdania, które nie są dowodliwe. A więc te systemy są sensowne.

* Dzieje się tak z powodu prawa p -> (~p -> q), gdzie q jest dowolnym zdaniem. Z prawdziwości p i ~p, przez podwójne zastosowanie tzw. reguły odrywania, otrzymujemy prawdziwość q.

fauxpas pisze:Co z tego, że to napisałeś, skoro to nie wynika z definicji. To nieuzasadniona teza.


Już o tym mówiłem...
Wolną wolę możemy najprościej zdefiniować jako możliwość świadomego i niezawisłego wyboru między dostępnymi opcjami.

Z tego płynie oczywisty wniosek, że opcji musi być więcej niż 1 bo jeśli jest 1 to nie ma wyboru.

Nie jest to oczywisty wniosek. Jeśli jest jedna dostępna opcja, to Twoja definicja nadal jest spełniona. Nic nie sugeruje, że tych dostępnych opcji miałoby być więcej niż jeden.

A jeśli chcesz to można to dodać do definicji wolnej woli żebyś nie miał wątpliwości.

To Ci właśnie proponowałem :-).

A więc:

Wolną wolę możemy najprościej zdefiniować jako możliwość świadomego i niezawisłego wyboru między dostępnymi opcjami, których jest więcej niż 1.

Źle poprawiłeś :-P. Teraz wolny agent może świadomie i niezawiśle wybierać między co najmniej dwiema dostępnymi opcjami. Ale nadal nikt nie mówi, że Bóg Jahwe miał przed stworzeniem co najmniej dwie dostępne opcje. Moja propozycja:
Wolną wolę możemy najprościej zdefiniować jako możliwość świadomego i niezawisłego wyboru między dostępnymi opcjami, których zawsze jest więcej niż 1.
lub
Posiadanie wolnej woli oznacza posiadania w każdej sytuacji co najmniej dwóch opcji działania, spośród których ma się dodatkowo możliwość świadomego i niezawisłego wyboru.

Tylko wtedy będziesz miał bardzo egzotyczną definicję i dowód o bardzo silnych założeniach (czyli niewiele warty). No i jeśli Bóg poprzez tę definicję nie jest wolny, to i niemogący latać człowiek również nie jest - też nie ma dwóch dostępnych opcji w tej materii. Czy dobrze rozumuję?


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: fryderyk » 10 lis 2015, 18:07

fauxpas pisze:A więc mimo, że logika klasyczna nie tylko pozwala takie zdania nazywać implikacjami (myląco, bo niekoniecznie poprzednik implikuje następnik), ale jeszcze określa ich prawdziwość w oderwaniu od ich znaczenia i faktycznego związku (lub jego braku) między zdaniami składowymi, to jednak nazywasz ją idealnie opisującą naszą rzeczywistość...?


Słowo „idealnie” jest chyba niefortunne w tym przypadku. Żaden ludzki wynalazek pewnie nie zasługuje na miano idealnego, więc lepiej było by pewnie powiedzieć „genialnie”.

Pomimo, że na wejściu jest nieprawda, to jeśli wynika z tego prawda (2+2=4) to całe zdanie nazywamy zdaniem prawdziwym (nie mylić z prawdą poszczególnych zdań). Nie bardzo rozumiem skąd tu u Ciebie wątpliwości.

fauxpas pisze:Sprzeczność systemu definiuje się jako istnienie takiego zdania p, że prawdziwe są zdania p oraz ~p.


Czy znasz jakiś konkretny przykład, w którym p = ~p doprowadza do jakichś sensownych wniosków?


fauxpas pisze:Nie jest to oczywisty wniosek. Jeśli jest jedna dostępna opcja, to Twoja definicja nadal jest spełniona. Nic nie sugeruje, że tych dostępnych opcji miałoby być więcej niż jeden.


Ależ oczywiście że jest to jasne.
Słowo „wybór” odrzuca możliwość występowania tylko jednej opcji.

Jeśli wyskoczysz z budynku to masz tylko jedną opcję – spaść. Nie masz wyboru, a jak ustaliliśmy:

„Wolną wolę możemy najprościej zdefiniować jako możliwość świadomego i niezawisłego wyboru między dostępnymi opcjami.  „


fauxpas pisze:Ale nadal nikt nie mówi, że Bóg Jahwe miał przed stworzeniem co najmniej dwie dostępne opcje.


Czyli wg Jahwe nie miał wyboru? Musiał stworzyć to co stworzył? To nie miał wolnej woli o czym od początku mówię :)

fauxpas pisze:Tylko wtedy będziesz miał bardzo egzotyczną definicję i dowód o bardzo silnych założeniach (czyli niewiele warty). No i jeśli Bóg poprzez tę definicję nie jest wolny, to i niemogący latać człowiek również nie jest - też nie ma dwóch dostępnych opcji w tej materii. Czy dobrze rozumuję?


Dobrze rozumujesz. Oczywiście, że człowiek nie ma wolnej woli w kwestii latania.
Jaką egzotyczną definicję?

„Wolną wolę możemy najprościej zdefiniować jako możliwość świadomego i niezawisłego wyboru między dostępnymi opcjami.  „ - co tu egzotycznego widzisz bo ja nic? Prościej się już nie da chyba tego wyłożyć.

Ty forsujesz pogląd, że brak możliwości wyboru nie kłóci się z wolną wolą w tym zakresie. Jak byś chciał to wyjaśnić?
Zgodnie z definicją wolnej woli, Jahwe jak najbardziej może ją posiadać, lecz nie może jednocześnie posiadać wszechwiedzy.

Dlatego chrześcijański Bóg określany jako wszechwiedzący byt osobowy posiadający wolną wolę nie istnieje, ponieważ istnieć nie może.


Awatar użytkownika
Realista
Posty: 1333
Rejestracja: 10 maja 2009, 19:33
wyznanie: Kwakrzy
O mnie: Wciąż na nowo odkrywam istotę człowieczeństwa w moim Mistrzu Jezusie z Nazaretu.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Dlaczego chrześcijański Bóg nie istnieje.

Postautor: Realista » 10 lis 2015, 22:11

Dlatego chrześcijański Bóg określany jako wszechwiedzący byt osobowy posiadający wolną wolę nie istnieje, ponieważ istnieć nie może.

Strasznie Fryderyku uogólniasz i wrzucasz wszystko do jednego worka. Wszystko rozbija się o definicję wszechwiedzy, wolnej woli, wieczności etc. ja uznaję wieczność Boga, wszechwiedzę, wolna wolę. Jednocześnie nie zgadzam się z hipotezą Boga poza czasem, znającego w sposób absolutny wolne postanowienia woli człowieka. W dużej mierze podzielam twoje obiekcje a i dodałbym jeszcze sporo innych. Jednocześnie uważam się za osobę, która wierzy w chrześcijańskiego Boga i uważam to za bardzo logiczne ;-)


Nominatissimus Acerrimusque Socinismi defensor...
http://christianismirestitutio.pl/

Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości