DARK naisał1. Jak na bazie biblii tłumaczycie materializację Jezusa na potrzeby spotkania z apostołami?
Przede wszystkim zwracamy uwagę na wypowiedź Piotra ;
1 Piotra 3:18 (Bw): „Chrystus raz za grzechy cierpiał, (...) w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu” Wyraźnie Piotr odróżnia tu fakt że Jezus poniósł śmierć w ciele [materialnym] a przywrócony życiu został w duchu [ nie materialnym]
Zwracamy też uwagę na fakt który opisał Paweł w 1 Koryntian;
1 Kor. 15:42-50 (Bw): „Tak też jest ze zmartwychwstaniem. Co się sieje jako skażone, bywa wzbudzone nieskażone; (...) sieje się ciało cielesne, bywa wzbudzone ciało duchowe. (...) Tak też napisano: Pierwszy człowiek Adam stał się istotą żywą, ostatni Adam [Jezus Chrystus, który był równie doskonały, jak Adam na początku] stał się duchem ożywiającym. (...) A powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone”.Czyli Jezus stał się duchem ożywiającym. Jak by nie patrzeć Jezus jest teraz duchem nie ciałem materialnym. Poza tym Paweł wyraźnie zaznaczył że ciało [materialne] i krew nie mogą wejść do królestwa Bożego [ do nieba].
Kolejny argument na poparcie tej prawdy Biblijnej to argument logiczny. Jezus swoim ciałem zapłacił okup za wszystkich ludzi. Jak rozumiano w tamtych czasach znaczenie okupu?
Rzeczownik lýtron (od czasownika lýo, oznaczającego „uwolnić”) był używany przez pisarzy greckich zwłaszcza w odniesieniu do ceny płaconej za wykupienie jeńców wojennych lub uwolnienie niewolników (por. Heb 11:35). W Piśmie Świętym pojawia się dwa razy — tam, gdzie o Chrystusie powiedziano, że miał „dać swoją duszę jako okup w zamian za wielu” (Mt 20:28; Mk 10:45). Pokrewne słowo antílytron występuje w 1 Tymoteusza 2:6. Dzieło A Greek and English Lexicon to the New Testament (J. Parkhurst, Londyn 1845, s. 47) definiuje je jako „okup, cenę wykupu, a dokładniej: odpowiedni okup”. Przytoczono tam wypowiedź teologa A. Hyperiusa: „Trafnie oznacza ono cenę, za jaką wykupuje się jeńców z rąk wroga, a także taką wymianę, w której czyjeś życie okupywano życiem kogoś innego”. Na zakończenie powiedziano: „Arystoteles używa tego czasownika [antilytròo] w znaczeniu odkupienia życia życiem”. A zatem Chrystus „dał samego siebie na odpowiedni okup za wszystkich” (1Tm 2:5, 6). Inne pokrewne terminy to lytròomai: „uwalniać za okupem” (Tyt 2:14; 1Pt 1:18, 19) i apolýtrosis: „uwolnienie na podstawie okupu” (Ef 1:7, 14; Kol 1:14). Słowa te niewątpliwie mają bardzo podobne zastosowanie jak omówione wcześniej określenia hebrajskie. Nie opisują zwykłego zakupu bądź uwolnienia, ale raczej wykupienie, uiszczenie okupu, wyzwolenie dzięki zapłaceniu odpowiedniej ceny. Zatem skoro Jezus zapłacił swoim ciałem okup za wszystkich to nie mógł po zmartwychwstaniu odebrać z powrotem swego ciała bo to by unieważniło ten okup. T tak jak byś wszedł do sklepu, wziął towar, uiścił za niego zapłatę [okup]. Wychodząc ze sklepu zabrał towar i odebrał uiszczoną za niego zapłatę.
odnośnie słów z Łukasza
Łuk. 24:36-39: „Kiedy [uczniowie] o tym rozmawiali, on sam stanął pośród nich i rzekł im: ‚Pokój wam’. Oni zaś, przerażeni i wystraszeni, mniemali, że widzą ducha. Rzekł więc do nich: ‚Czemu jesteście strapieni i czemu w waszych sercach powstają wątpliwości? Zobaczcie moje ręce i moje stopy, że to jestem ja; dotknijcie mnie i zobaczcie, gdyż duch nie ma ciała ani kości, jak to widzicie, iż ja mam’”.
Ludzie nie mogą widzieć duchów, więc uczniowie najwyraźniej sądzili, że widzą zjawę lub mają wizję (por. Marka 6:49, 50). Jezus zapewnił ich, że nie jest zjawą; mogli zobaczyć jego ciało, dotknąć go i wyczuć kości; w ich obecności zjadł też posiłek. Podobnie w przeszłości aniołowie materializowali się i stawali widoczni dla ludzi; mogli jeść, a niektórzy nawet się żenili i płodzili dzieci (Rodz. 6:4; 19:1-3). Po zmartwychwstaniu Jezus nie zawsze ukazywał się w tym samym ciele fizycznym (być może chciał utrwalić w umysłach uczniów przekonanie, że jest duchem) i dlatego nawet jego bliscy przyjaciele nie od razu go rozpoznawali (Jana 20:14, 15; 21:4-7). Niemniej dzięki temu, że wielokrotnie ukazywał się im w zmaterializowanych ciałach i przy takich okazjach mówił i zachowywał się tak, iż mogli go utożsamiać z Jezusem, którego znali, umacniał ich wiarę w rzeczywiste wskrzeszenie go z martwych.
Gdyby uczniowie naprawdę oglądali Jezusa w ciele, które ma teraz w niebie, Paweł nie napisałby później o wyniesionym do chwały Jezusie, że jest „odbiciem chwały Boga i dokładnym wyobrażeniem samej jego istoty”, ponieważ Bóg jest Duchem i nigdy nie był w ciele (Hebr. 1:3; por. 1 Tym. 6:16).
2. Wiara w zmartwychwstanie ciała duchowego kwestionuje zmartwychwstanie ciała fizycznego.
Co wg ŚJ stało się z ciałem Jezusa w grobie po zmartwychwstaniu? Czy są jakieś biblijne nauki
pokrywające się z naukami ŚJ w tej kwestii?
Tego Biblia nie precyzuje. Logicznym wydaje się że ciało Jezusa gdzieś jest i musi pozostać martwe na wieczność bo jego ciało jest ceną okupu za nasze uwolnienie od grzechu. Podobnie jak ciało Mojżesza który był jakby pierwowzorem Jezusa. Bóg ukrył ciało Mojżesza tak że nikt nie wie gdzie ono jest.