Zadaj pytanie ateiście

[konto skasowane]

Obawiam się że lovemyword nie zna odpowiedzi na zadawane mu pytania. Dyskusję taką uznać można za bezsensowną jak niekończącą się opowieść. Albo jak rozmowa z pijakiem który wie że gdzieś jest ale nie wie w jaki sposób się tam znalazł.

[fryderyk]

W przystępny dla Ciebie sposób? A może w taki, w jaki Bóg zechce?

Jeśli ma swoje sposoby, które są dla mnie kompletnie nie czytelne to siłą rzeczy one do mnie nie docierają.
Jeśli więc zależałoby mu w jakimś stopniu na dotarciu ze swoim przekazem do mnie to musi dostosować go do moich możliwości odbiorczych.
Chyba proste jak drut?

Jak staniesz nad mrówką i krzykniesz do niej "oto jestem, kochaj mnie i chodź za mną" to obrazisz się na mrówkę gdy nie wykona Twojego polecenia?
Gdybyś się obraził to oznaczałoby, że masz nierówno pod sufitem
Zakładam, że nie posądzasz o to Boga w którego wierzysz...

Masz zbyt wielkie mniemanie o człowieku, moim zdaniem. Bóg nie jest nam winny żadnego specjalnego traktowania. W zasadzie powinniśmy być - i chrześcijanie są - wdzięczni, że nasz Stwórca jest dobry i miłosierny. Przecież nie musiałby taki być, prawda?

Nasz prawdziwy stwórca jeśli jest istotą świadomą to pewnie jest dobry i miłosierny.
Niemoralnym jest sprawiać cierpienie istotom zdolnym do jego odczuwania. To, że stworzyło się te istoty w niczym tej niemoralności nie umniejsza.

[Lovemyworld]

fauxpas, jest wiele złoczyńców do których wraca dobro i na odwrót bo w życiu działa karma z POPRZEDNIEGO ŻYCIA!!!!

[konto skasowane]

Wiem, moje yorki przepadały za chappi.

[fauxpas]

W przystępny dla Ciebie sposób? A może w taki, w jaki Bóg zechce?

Jeśli ma swoje sposoby, które są dla mnie kompletnie nie czytelne to siłą rzeczy one do mnie nie docierają.
Jeśli więc zależałoby mu w jakimś stopniu na dotarciu ze swoim przekazem do mnie to musi dostosować go do moich możliwości odbiorczych.
Chyba proste jak drut?

Jak staniesz nad mrówką i krzykniesz do niej "oto jestem, kochaj mnie i chodź za mną" to obrazisz się na mrówkę gdy nie wykona Twojego polecenia?
Gdybyś się obraził to oznaczałoby, że masz nierówno pod sufitem
Zakładam, że nie posądzasz o to Boga w którego wierzysz...

Biblia stwierdza, że "...nic nie mają na swoją obronę", więc o ile będę mógł to wykazać mrówce, to analogia będzie dobra.

Nasz prawdziwy stwórca jeśli jest istotą świadomą to pewnie jest dobry i miłosierny.

Skąd wiesz?

Niemoralnym jest sprawiać cierpienie istotom zdolnym do jego odczuwania.

Co to jest moralność?

To, że stworzyło się te istoty w niczym tej niemoralności nie umniejsza.

Rz 9: (21) Albo czy garncarz nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły ulepić jedno naczynie kosztowne, a drugie pospolite?

[fauxpas]

fauxpas, jest wiele złoczyńców do których wraca dobro i na odwrót bo w życiu działa karma z POPRZEDNIEGO ŻYCIA!!!!

Logicznie i racjonalnie nieweryfikowalne.

[fryderyk]

Biblia stwierdza, że "...nic nie mają na swoją obronę", więc o ile będę mógł to wykazać mrówce, to analogia będzie dobra.

Biblia się myli co już przecież Ci wykazałem...

Co będziesz mógł wykazać mrówce? Nie rozumiem.
Mrówka nie jest w stanie odebrać Twojego przekazu werbalnego. Możesz sobie powiedzieć, że ona nic nie ma w związku z tym na swoją obronę, ale jak już mówiłem w takiej sytuacji miałbyś strasznie nierówno pod sufitem...

Nasz prawdziwy stwórca jeśli jest istotą świadomą to pewnie jest dobry i miłosierny.

Skąd wiesz?

Tak przypuszczam.

Niemoralnym jest sprawiać cierpienie istotom zdolnym do jego odczuwania.

Co to jest moralność?

Wiesz dobrze co to jest moralność, a jak nie wiesz to nie ma dla mnie sensu o tym rozmawiać. Nie chce mi się...

To, że stworzyło się te istoty w niczym tej niemoralności nie umniejsza.

Rz 9: (21) Albo czy garncarz nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły ulepić jedno naczynie kosztowne, a drugie pospolite?

A to jest już mowa o czymś zupełnie innym. Oczywiście jeśli jest jakiś twórca ludzi (bardzo wątpliwe) to może stworzyć jednego człowieka - genialnego muzyka, a innego wyśmienitego pracownika budowlanego.

[Lovemyworld]

Obawiam się że lovemyword nie zna odpowiedzi na zadawane mu pytania. Dyskusję taką uznać można za bezsensowną jak niekończącą się opowieść. Albo jak rozmowa z pijakiem który wie że gdzieś jest ale nie wie w jaki sposób się tam znalazł.

Po czym to wnioskujesz? Nie odpisuje bo nie mam teraz zbyt wiele czasu. I już, a na wszystkie pytania staram sie odpowiadać.

[Lovemyworld]

fauxpas, jest wiele złoczyńców do których wraca dobro i na odwrót bo w życiu działa karma z POPRZEDNIEGO ŻYCIA!!!!

Logicznie i racjonalnie nieweryfikowalne.

Weryfikowalne
Fundacja Nautilus się kłania

[Lovemyworld]

Dr.sky poza tym po co mam odpowiadać na niektóre pytania które już były zadawane i ktoś inny na nie odpowiedział?!
Wasze pytania zaczynaja sie na:
Czym jest moralność?
A kończą na:
Skąd wiesz ze...

[konto skasowane]

Nie przypominam sobie aby ktokolwiek umiał udowodnić swoje tezy ateistyczne. Większość z nich opiera się na własnych marzeniach.

[fryderyk]

Nie przypominam sobie aby ktokolwiek umiał udowodnić swoje tezy ateistyczne. Większość z nich opiera się na własnych marzeniach.

O! To identycznie jak ze wszystkimi religiami
Dodatkowo ci marzyciele podpierają się książkami napisanymi przez innych marzycieli

[konto skasowane]

Jest to nie prawda. Są to sprawozdania, zapisy historyczne potwierdzone historycznie.
Natomiast to, co opowiadają ateiści nie ma żadnego potwierdzenia oprócz własnych przekonań, wizji, przypuszczeń i marzeń.

[fryderyk]

Jest to nie prawda. Są to sprawozdania, zapisy historyczne potwierdzone historycznie.
Natomiast to, co opowiadają ateiści nie ma żadnego potwierdzenia oprócz własnych przekonań, wizji, przypuszczeń i marzeń.

Masz potwierdzone historycznie, że istnieje naprawdę Bóg Biblijny Jahwe? Wolne żarty
Wszystkie religie opierają się na bajkach opowiadanych przez marzycieli i prawdziwość żadnej z nich nie jest potwierdzona w żaden sposób.
Ostatecznie bronią się zawsze tym samym sloganem:

"To jest przecież WIAAARA, a wiaaaaaara nie wymaga dowodów. Czym by była wiara gdyby miała dowody?" - i tego typu głodne kawałki...

[konto skasowane]

Oczywiście, faktem historycznym jest historia Jezusa Chrystusa i wszystko co powiedział lub zrobił jest świadectwem na zawsze. To że ateiści nie wierzą w fakty historyczne to ich problem. Czyni ich to przez to bardziej zabawnymi.
To jest trochę tak jakbym twierdził że pierwszej i drugiej wojny światowej nigdy nie było, bo ich nie widziałem a opowieści ludzi to ogólnoświatowy spisek. Mogę nie wierzyć w wojny światowe? Mogę. Ale co o mnie pomyślą inni?
Tobie też nikt nie każe w nic wierzyć. Dlatego myślimy o ateistach tak a nie inaczej z uśmiechem na twarzy