fauxpas pisze:Mamy tutaj - według mnie - ten sam "problem" z interpretacją, co w chrześcijaństwie. Jak Ty dochodzisz do tego, co twierdzi islam? Bo jeśli przez metody "protestanckie", to - być może - wplatasz "niewłaściwe" interpretacje już w założeniach swoich badań...?
Podziały w chrześcijaństwie w kwestii interpretacji Pisma Świętego dotyczą najczęściej trudnych problemów teologicznych i skomplikowanych zagadnień związanych z duchowością, pojmowaniem Boga, zbawieniem, kultem, (nie)wolną wolą. W przypadku Koranu i Sunny, te kwestie są bardzo interesujące, jednak wyłącznie pod względem religioznawczym, natomiast patrząc pragmatycznie, chrześcijan islam powinien interesować od strony stosunku tej religii do niemuzułmanów, stosunku do kobiet, poglądu na dżihad i ogólnie pojętą przemoc oraz doktryny o Trójcy Świętej i Bóstwie Chrystusa. W tej materii - jak sądzę - Koran i Sunna wypowiadają się jasno, a ich interpretacja pod kątem tych zagadnień jest znacznie łatwiejszym zadaniem, niż interpretacja Biblii pod kątem nauki o predestynacji czy natury Trójjedynego Boga.
Co do założeń, to faktycznie wykorzystuję metodę jakby protestancką, chociaż ja nazwałbym to raczej samodzielnym i krytycznym myśleniem, aniżeli metodą protestancką.
Staram się dokonywać egzegezy źródeł, nie ich eisegezy. Uwzględniam wczesną tradycją muzułmańską i staram się słuchać obu stron dyskusji. Nie mam pojęcia, co mógłbym jeszcze zrobić. Jeżeli nadal nie jestem w stanie zrozumieć islamu w podstawowych kwestiach przez tę metodę i bez znajomości arabskiego, to najwyraźniej Allah nie potrafi się jasno komunikować:
LINK.
Zresztą, czasami trudno mówić o jakichkolwiek skomplikowanych założeniach w kwestii dżihadu, gdy czyta się kolejny i kolejny hadis, w którym Mahomet nakazuje mordować, kłamać i przypalać niewiernych... Czasami pytanie:
Co autor miał na myśli? wydaje się znajdować odpowiedź, zanim pojawi się w czyjejkolwiek głowie.