PROTESTANCI

betme pisze:Nie można. Skład kompotu pozeczkowego jest odrębny. Nie ma szans na wyodrębnienie się proteiny, a co z innymi skladnikami? Czysta magia by się udało. Robiono doświadczenia i wyliczenia na lepszych składnikach niż kompot i też nie wyszło
Następne proszę!

A mieszali ten kompot miliard lat?
Jeśli nie mieszali, to skąd wiesz?

Bo nie ma wiedzy w tym temacie by jakikolwiek kompot istniał miliardy lat

Nie ma ateistów . Każdy gdzieś w podświadomości wierzy , ale różne doświadczenia życiowe zatwardziły jego serce że nie chce słyszeć dobrej nowiny . Mimo wszystko każdy z nich przykładowo będąc na statku który idzie na dno w tej desperacji , strachu woła do Boga w którego nie wierzy . Wiem to z własnego doświadczenia będąc ateistą jak śmierć zajrzała mi w oczy i dosłownie byłem pogrzebany żywcem wołałem do Boga i to że wyszedłem z tego bez żadnych obrażeń było odpowiedzią na szczere wołanie . Oczywiście mimo wszystko zasługę przypisałem ludziom i nadal byłem ateistą gdzieś około 11 lat

Dopóki ponownie nie doświadczyłem Boga

Komandos pisze:Nie ma ateistów ...
Dopóki ponownie nie doświadczyłem Boga

Komandosie, to że Bóg istnieje lub istniał to jest pewne.
Istnieje świat, który w którymś momencie powstał za sprawą jakiejś przyczyny i ta przyczyna jest właśnie Bogiem.

Ale czy wierzysz, że któraś z religii trafnie opisuje tego Boga?
Ja wierzę, że żadna z nich nie opisuje go/tego celnie.

fryderyk pisze:
Komandos pisze:Nie ma ateistów ...
Dopóki ponownie nie doświadczyłem Boga

Komandosie, to że Bóg istnieje lub istniał to jest pewne.
Istnieje świat, który w którymś momencie powstał za sprawą jakiejś przyczyny i ta przyczyna jest właśnie Bogiem.

Ale czy wierzysz, że któraś z religii trafnie opisuje tego Boga?
Ja wierzę, że żadna z nich nie opisuje go/tego celnie.

Jestem również tego zdania że żadna

Nie, poprostu jestem zdania, że wiara powinna być trzeźwa. I tyle.

A wmawianie mi, że Ewangelia do mnie nie trafiła tylko dlatego, że interesuje się nauką, to dość chybiony atak. Ehhh....

fryderyk pisze:Ale czy wierzysz, że któraś z religii trafnie opisuje tego Boga?
Ja wierzę, że żadna z nich nie opisuje go/tego celnie.

Religia nie, Pismo Swięte tak

betme pisze:
fryderyk pisze:Ale czy wierzysz, że któraś z religii trafnie opisuje tego Boga?
Ja wierzę, że żadna z nich nie opisuje go/tego celnie.

Religia nie, Pismo Swięte tak

Naiwny jesteś...
Zbiór mitów, legend, baśni, nocnych widzeń, itp.
Zebrany do kupy po latach i okrzyknięty jako "święty".
Jako pozycja literacka oczywiście bardzo cenna!

Kasart pisze:A wmawianie mi, że Ewangelia do mnie nie trafiła tylko dlatego, że interesuje się nauką, to dość chybiony atak. Ehhh....

Interesujesz się nauką? Nie napisałeś co masz na myśli pisząc że ja neguję naukę. Możesz napisać coś konkretnego?

Komandos pisze:Nie ma ateistów . Każdy gdzieś w podświadomości wierzy , ale różne doświadczenia życiowe zatwardziły jego serce że nie chce słyszeć dobrej nowiny . Mimo wszystko każdy z nich przykładowo będąc na statku który idzie na dno w tej desperacji , strachu woła do Boga w którego nie wierzy . Wiem to z własnego doświadczenia

A poza tym "własnym doświadczeniem" masz jakieś dowody na potwierdzenie tej ryzykownej tezy? Bo jak na razie, to tylko Twoje "chciejstwo" i myślenie życzeniowe. Dość często spotykane i charakterystyczne dla zamkniętych umysłów, nie potrafiących dopuścić jakiejkolwiek różnorodności- to tak nawiasem mówiąc.

darktofik pisze:
Komandos pisze:Nie ma ateistów . Każdy gdzieś w podświadomości wierzy , ale różne doświadczenia życiowe zatwardziły jego serce że nie chce słyszeć dobrej nowiny . Mimo wszystko każdy z nich przykładowo będąc na statku który idzie na dno w tej desperacji , strachu woła do Boga w którego nie wierzy . Wiem to z własnego doświadczenia

A poza tym "własnym doświadczeniem" masz jakieś dowody na potwierdzenie tej ryzykownej tezy? Bo jak na razie, to tylko Twoje "chciejstwo" i myślenie życzeniowe. Dość często spotykane i charakterystyczne dla zamkniętych umysłów, nie potrafiących dopuścić jakiejkolwiek różnorodności- to tak nawiasem mówiąc.

Nie muszę nic na siłę ci udowadniać , kiedyś nadejdzie taki dzień w twoim życiu że sam się przekonasz , aby tylko nie było za późno ;-)

Niech Bóg cię błogosławi - otworzy twoje uszy , oczy i serce .

Komandos pisze:Mimo wszystko każdy z nich przykładowo będąc na statku który idzie na dno w tej desperacji , strachu woła do Boga w którego nie wierzy . Wiem to z własnego doświadczenia będąc ateistą jak śmierć zajrzała mi w oczy i dosłownie byłem pogrzebany żywcem wołałem do Boga i to że wyszedłem z tego bez żadnych obrażeń było odpowiedzią na szczere wołanie .

To dzieci i matki na Wołyniu widocznie wołały nieszczerze do Boga, gdy je zabijano.

nesto pisze:To dzieci i matki na Wołyniu widocznie wołały nieszczerze do Boga, gdy je zabijano.

Z pewnością wołały nieszczerze, jakoś źle i na pewno nie do właściwego Boga, bo przecież:

"Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą." (Lk 11, 9-10)

i

"O cokolwiek poprosicie Ojca w imię moje, da wam" (J 16,20-23)

a biblia przecież jest nieomylna i wszystko co w niej zawarte sprawdza się w 100 %.
Sam możesz to przecież zweryfikować, poprosić o coś Boga w imię Jezusa i na pewno to dostaniesz.
Jeśli tego nie dostaniesz to znaczy, że musiałeś nie wierzyć, bo przecież wiara góry przenosi, więc Twoja prośba to przy tym pikuś...

fryderyk pisze:
nesto pisze:To dzieci i matki na Wołyniu widocznie wołały nieszczerze do Boga, gdy je zabijano.

Z pewnością wołały nieszczerze, jakoś źle i na pewno nie do właściwego Boga, bo przecież:

"Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą." (Lk 11, 9-10)

i

"O cokolwiek poprosicie Ojca w imię moje, da wam" (J 16,20-23)

a biblia przecież jest nieomylna i wszystko co w niej zawarte sprawdza się w 100 %.
Sam możesz to przecież zweryfikować, poprosić o coś Boga w imię Jezusa i na pewno to dostaniesz.
Jeśli tego nie dostaniesz to znaczy, że musiałeś nie wierzyć, bo przecież wiara góry przenosi, więc Twoja prośba to przy tym pikuś...

A ja myślę, że te dzieci i matki, ojcowie co się modliły za siebie i za nie do Niego, sa błogosławeni, czekaja na Królestwo które posiądą na własnosć, a los szyderców tak perfidnych też jest znany... równie dobrze już teraz możecie rozpalić sobie ognisko

Jaką wartość ma ziemskie życie? Na skali od 1 (najnizszą) do 10 (najwyzszą).

betme pisze:los szyderców tak perfidnych też jest znany... równie dobrze już teraz możecie rozpalić sobie ognisko

Widać, że nie spotkałeś się jeszcze z faktycznym perfidnym szyderstwem...
Moje słowa, które skomentowałeś można by nazwać lekką ironią

Uważasz, że adekwatną karą za ironię jest śmierć przez spalenie...
Myślę, że masz duże problemy psychiczne, które są efektem nabicia sobie do głowy opowieści biblijnych rodem ze świata fantasy.
Dla twojego dobra, szczerze radzę konsultacje ze specjalistą od tych spraw.

Za obrażanie dyskutanta otrzymujesz punkt karny . KAAN