Wiara w Boga to religia?

[Kasart]

Albertus religia to dogmat, w którym zamiast dostrzegać drugiego człowieka, widzimy potencjalnego wroga. Bo on jest zielonym, on katolem, on protestem, a ten sekciarzem

Wiara to w ogóle co innego. Wiara uczy szacunku do każdego człowieka, nie ważne kim jest , jak wygląda itp.

Wysłane z mojego W032i-C3 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem czy ty to na poważnie czy ironicznie?

Czy możesz podać definicję religii?

Religia to system wierzeń w bóstwa, lub bóstwo z sprecyzowanymi obrzędami (ceremonia, modlitwa itp.)

Kłopot jest wtedy kiedy system wierzeń jest ważniejszy niż sam człowiek, do którego ten system jest skierowany. Stąd wojny religijne, wszystkie konflikty między wyznaniowe itp.

[Albertus]

Albertus religia to dogmat, w którym zamiast dostrzegać drugiego człowieka, widzimy potencjalnego wroga. Bo on jest zielonym, on katolem, on protestem, a ten sekciarzem

Wiara to w ogóle co innego. Wiara uczy szacunku do każdego człowieka, nie ważne kim jest , jak wygląda itp.

Wysłane z mojego W032i-C3 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem czy ty to na poważnie czy ironicznie?

Czy możesz podać definicję religii?

Religia to system wierzeń w bóstwa, lub bóstwo z sprecyzowanymi obrzędami (ceremonia, modlitwa itp.)

Kłopot jest wtedy kiedy system wierzeń jest ważniejszy niż sam człowiek, do którego ten system jest skierowany. Stąd wojny religijne, wszystkie konflikty między wyznaniowe itp.

Tak. Masz rację.Kłopot jest wtedy gdy system wierzeń jest ważniejszy niż sam człowiek do którego ten system jest skierowany.

Tylko że nawet wtedy gdyby dla wszystkich ludzi uważających się za chrześcijan człowiek był ważniejszy niż ich system wierzeń to i tak chrześcijaństwo byłoby też ( choć oczywiście nie tylko) "systemem wierzeń w Boga z sprecyzowanymi obrzędami" -Doktryna, Pismo święte, ceremonia - np chrzest wodny, wieczerza na pamiątkę męki Chrystusa, nakładanie rąk itp oraz wspólnotowe modlitwy Czyli RELIGIĄ

[Kasart]

Nie wiem czy ty to na poważnie czy ironicznie?

Czy możesz podać definicję religii?

Religia to system wierzeń w bóstwa, lub bóstwo z sprecyzowanymi obrzędami (ceremonia, modlitwa itp.)

Kłopot jest wtedy kiedy system wierzeń jest ważniejszy niż sam człowiek, do którego ten system jest skierowany. Stąd wojny religijne, wszystkie konflikty między wyznaniowe itp.

Tak. Masz rację.Kłopot jest wtedy gdy system wierzeń jest ważniejszy niż sam człowiek do którego ten system jest skierowany.

Tylko że nawet wtedy gdyby dla wszystkich ludzi uważających się za chrześcijan człowiek był ważniejszy niż ich system wierzeń to i tak chrześcijaństwo byłoby też ( choć oczywiście nie tylko) "systemem wierzeń w Boga z sprecyzowanymi obrzędami" -Doktryna, Pismo święte, ceremonia - np chrzest wodny, wieczerza na pamiątkę męki Chrystusa, nakładanie rąk itp oraz wspólnotowe modlitwy Czyli RELIGIĄ

Nie. Religia bez szacunku do drugiego człowieka nie istnieje. W takim wypadku nie byłoby to już Chrześcijaństwo, a Chrześcijańska forma dżichadu. Już coś takiego kiedyś istniało w Europie. Nazywało się Wielką Inkwizycją.

[Albertus]

Religia to system wierzeń w bóstwa, lub bóstwo z sprecyzowanymi obrzędami (ceremonia, modlitwa itp.)

Kłopot jest wtedy kiedy system wierzeń jest ważniejszy niż sam człowiek, do którego ten system jest skierowany. Stąd wojny religijne, wszystkie konflikty między wyznaniowe itp.

Tak. Masz rację.Kłopot jest wtedy gdy system wierzeń jest ważniejszy niż sam człowiek do którego ten system jest skierowany.

Tylko że nawet wtedy gdyby dla wszystkich ludzi uważających się za chrześcijan człowiek był ważniejszy niż ich system wierzeń to i tak chrześcijaństwo byłoby też ( choć oczywiście nie tylko) "systemem wierzeń w Boga z sprecyzowanymi obrzędami" -Doktryna, Pismo święte, ceremonia - np chrzest wodny, wieczerza na pamiątkę męki Chrystusa, nakładanie rąk itp oraz wspólnotowe modlitwy Czyli RELIGIĄ

Nie. Religia bez szacunku do drugiego człowieka nie istnieje. W takim wypadku nie byłoby to już Chrześcijaństwo, a Chrześcijańska forma dżichadu. Już coś takiego kiedyś istniało w Europie. Nazywało się Wielką Inkwizycją.

To znaczy co "nie" z tego co ja napisałem? Konkretnie.

[Kasart]

Tak. Masz rację.Kłopot jest wtedy gdy system wierzeń jest ważniejszy niż sam człowiek do którego ten system jest skierowany.

Tylko że nawet wtedy gdyby dla wszystkich ludzi uważających się za chrześcijan człowiek był ważniejszy niż ich system wierzeń to i tak chrześcijaństwo byłoby też ( choć oczywiście nie tylko) "systemem wierzeń w Boga z sprecyzowanymi obrzędami" -Doktryna, Pismo święte, ceremonia - np chrzest wodny, wieczerza na pamiątkę męki Chrystusa, nakładanie rąk itp oraz wspólnotowe modlitwy Czyli RELIGIĄ

Nie. Religia bez szacunku do drugiego człowieka nie istnieje. W takim wypadku nie byłoby to już Chrześcijaństwo, a Chrześcijańska forma dżichadu. Już coś takiego kiedyś istniało w Europie. Nazywało się Wielką Inkwizycją.

To znaczy co "nie" z tego co ja napisałem? Konkretnie.

To znaczy, że sam system wieżeń nie wystarczy, by mówić o religii. Religia musi mieć pozytywny wpływ na ludzi a nie destrukcyjny. "Religią" bez szacunku do drugiego człowieka był choćby nazizm, oparty o mistyczne teksty z XVX w. Jego podłoże to okultystyczne wizja świata dostosowana do wizji Führera. Nie wystarczy sam dogmat, ale także to jak wpływa na ludzi.

[Albertus]

Chrześcijańska forma dżichadu. Już coś takiego kiedyś istniało w Europie. Nazywało się Wielką Inkwizycją.

I znowu te bajdy o inkwizycji...

Ta fałszywa wizja rzeczywistości jest niezwykle mocno wbita w ludzką podświadomośc

Chyba znowu czas przytoczyć opis ucieczki Michała Serweta( spalonego potem na wolnym ogniu w kalwińskiej Genewie w obecności Jana Kalwina) z potwornych kazamatów inkwizycyjnych:

Servet był w areszcie domowym, jednak poprzez służącego szybko pożyczył 300 koron od przeora klasztoru św. Piotra i 7 IV o godz. 4 rano przez ogród (pożyczył od strażnika klucz do ogrodu pod pozorem pójścia za potrzebą). O ucieczce Serveta zorientowano się dopiero po 2 godzinach. Zamknięto bramy etc. Na próżno – uciekł.

Piękne! nieprawdaż?

[Albertus]

Nie. Religia bez szacunku do drugiego człowieka nie istnieje. W takim wypadku nie byłoby to już Chrześcijaństwo, a Chrześcijańska forma dżichadu. Już coś takiego kiedyś istniało w Europie. Nazywało się Wielką Inkwizycją.

To znaczy co "nie" z tego co ja napisałem? Konkretnie.

To znaczy, że sam system wieżeń nie wystarczy, by mówić o religii. Religia musi mieć pozytywny wpływ na ludzi a nie destrukcyjny. "Religią" bez szacunku do drugiego człowieka był choćby nazizm, oparty o mistyczne teksty z XVX w. Jego podłoże to okultystyczne wizja świata dostosowana do wizji Führera. Nie wystarczy sam dogmat, ale także to jak wpływa na ludzi.

Wybacz ale aby sensownie dyskutować musimy operować konkretami a ty jak na razie tego nie robisz.

Pytanie:

czy organizacja świadków Jehowy to religia?

[Kasart]

To znaczy co "nie" z tego co ja napisałem? Konkretnie.

To znaczy, że sam system wieżeń nie wystarczy, by mówić o religii. Religia musi mieć pozytywny wpływ na ludzi a nie destrukcyjny. "Religią" bez szacunku do drugiego człowieka był choćby nazizm, oparty o mistyczne teksty z XVX w. Jego podłoże to okultystyczne wizja świata dostosowana do wizji Führera. Nie wystarczy sam dogmat, ale także to jak wpływa na ludzi.

Wybacz ale aby sensownie dyskutować musimy operować konkretami a ty jak na razie tego nie robisz.

Pytanie:

czy organizacja świadków Jehowy to religia?

Jak to nie pisze konkurentami Najwyraźniej nadajemy na innych falach

Tak, SJ to religia. Posiada swój system wieżeń, ma określone rytułały (Pamiątka) itp.

[Albertus]

To znaczy, że sam system wieżeń nie wystarczy, by mówić o religii. Religia musi mieć pozytywny wpływ na ludzi a nie destrukcyjny. "Religią" bez szacunku do drugiego człowieka był choćby nazizm, oparty o mistyczne teksty z XVX w. Jego podłoże to okultystyczne wizja świata dostosowana do wizji Führera. Nie wystarczy sam dogmat, ale także to jak wpływa na ludzi.

Wybacz ale aby sensownie dyskutować musimy operować konkretami a ty jak na razie tego nie robisz.

Pytanie:

czy organizacja świadków Jehowy to religia?

Jak to nie pisze konkurentami Najwyraźniej nadajemy na innych falach

Tak, SJ to religia. Posiada swój system wieżeń, ma określone rytułały (Pamiątka) itp.

Bardzo słuszna odpowiedź!

Oczywiście że "nadajemy na innych falach"

Co nie znaczy że nie możemy zgodzić się co do konkretów

[Kasart]

Chrześcijańska forma dżichadu. Już coś takiego kiedyś istniało w Europie. Nazywało się Wielką Inkwizycją.

I znowu te bajdy o inkwizycji...

Ta fałszywa wizja rzeczywistości jest niezwykle mocno wbita w ludzką podświadomośc

Chyba znowu czas przytoczyć opis ucieczki Michała Serweta( spalonego potem na wolnym ogniu w kalwińskiej Genewie w obecności Jana Kalwina) z potwornych kazamatów inkwizycyjnych:

Servet był w areszcie domowym, jednak poprzez służącego szybko pożyczył 300 koron od przeora klasztoru św. Piotra i 7 IV o godz. 4 rano przez ogród (pożyczył od strażnika klucz do ogrodu pod pozorem pójścia za potrzebą). O ucieczce Serveta zorientowano się dopiero po 2 godzinach. Zamknięto bramy etc. Na próżno – uciekł.

Piękne! nieprawdaż?

Za te bajdy przepraszał JP II

[Kasart]

Wybacz ale aby sensownie dyskutować musimy operować konkretami a ty jak na razie tego nie robisz.

Pytanie:

czy organizacja świadków Jehowy to religia?

Jak to nie pisze konkurentami Najwyraźniej nadajemy na innych falach

Tak, SJ to religia. Posiada swój system wieżeń, ma określone rytułały (Pamiątka) itp.

Bardzo słuszna odpowiedź!

Oczywiście że "nadajemy na innych falach"

Co nie znaczy że nie możemy zgodzić się co do konkretów

Tyle, że dla mnie sama Organizacja nie jest ważniejsza od dwuch przykazań miłości

[Albertus]

Chrześcijańska forma dżichadu. Już coś takiego kiedyś istniało w Europie. Nazywało się Wielką Inkwizycją.

I znowu te bajdy o inkwizycji...

Ta fałszywa wizja rzeczywistości jest niezwykle mocno wbita w ludzką podświadomośc

Chyba znowu czas przytoczyć opis ucieczki Michała Serweta( spalonego potem na wolnym ogniu w kalwińskiej Genewie w obecności Jana Kalwina) z potwornych kazamatów inkwizycyjnych:

Servet był w areszcie domowym, jednak poprzez służącego szybko pożyczył 300 koron od przeora klasztoru św. Piotra i 7 IV o godz. 4 rano przez ogród (pożyczył od strażnika klucz do ogrodu pod pozorem pójścia za potrzebą). O ucieczce Serveta zorientowano się dopiero po 2 godzinach. Zamknięto bramy etc. Na próżno – uciekł.

Piękne! nieprawdaż?

Za te bajdy przepraszał JP II

Pisząc "bajdy" nie miałem na myśli samego istnienia instytucji inkwizycji i nieprawości które się w związku z nią zdarzały na przestrzeni setek lat tylko postrzeganie jej jako "formy chrześcijańskiego dżihadu"

Inkwizycja bywał różna i miała lepsze i gorsze okresy swojej działalności.
Ogólnie na tle ówczesnych sądów państwowych i miejskich cechowała się łagodnością i sprawiedliwością.Przestępcy kryminalni celowo wymyślali jakieś głupoty tylko po to aby dostać się przed trybunał inkwizycyjny.
Czasem . tak jak w nowożytnej Hiszpanii inkwizycja przestawała być w praktyce pod władzą Kościoła ale stw3ała się aparatem władzy królewskiej i czasem pod pozorem herezji karała przeciwników władzy. Ale z drugiej strony dzięki inkwizycji hiszpańskiej która karała heretyków nie było w Hiszpanii w ogóle polowań na czarownice.

Ogólnie to inkwizycja uratowała wielu ludzi przed samosądami ze strony tłumu oraz z z rąk ówczesnych sądów miejskich które karały bez wdawania się w przeprowadzenie procesu dowodowego

[Albertus]

Jak to nie pisze konkurentami Najwyraźniej nadajemy na innych falach

Tak, SJ to religia. Posiada swój system wieżeń, ma określone rytułały (Pamiątka) itp.

Bardzo słuszna odpowiedź!

Oczywiście że "nadajemy na innych falach"

Co nie znaczy że nie możemy zgodzić się co do konkretów

Tyle, że dla mnie sama Organizacja nie jest ważniejsza od dwuch przykazań miłości

To że nie jest dla ciebie ważniejsza nie zmienia faktu że jest religią

[Kasart]

Bardzo słuszna odpowiedź!

Oczywiście że "nadajemy na innych falach"

Co nie znaczy że nie możemy zgodzić się co do konkretów

Tyle, że dla mnie sama Organizacja nie jest ważniejsza od dwuch przykazań miłości

To że nie jest dla ciebie ważniejsza nie zmienia faktu że jest religią

Tyle, że dla niektórych tak. I nie pisze tu tylko i wyłącznie o SJ. Dla niektórych wyznawców wszystkich kościołów, ważniejsze jest co powiedzą ich księża, czy też pastorzy, od drugiego człowieka. W ten czas mówimy o wierze w dogmat, a nie wierze w czyn.

[Kasart]

I znowu te bajdy o inkwizycji...

Ta fałszywa wizja rzeczywistości jest niezwykle mocno wbita w ludzką podświadomośc

Chyba znowu czas przytoczyć opis ucieczki Michała Serweta( spalonego potem na wolnym ogniu w kalwińskiej Genewie w obecności Jana Kalwina) z potwornych kazamatów inkwizycyjnych:



Piękne! nieprawdaż?

Za te bajdy przepraszał JP II

Pisząc "bajdy" nie miałem na myśli samego istnienia instytucji inkwizycji i nieprawości które się w związku z nią zdarzały na przestrzeni setek lat tylko postrzeganie jej jako "formy chrześcijańskiego dżihadu"

Inkwizycja bywał różna i miała lepsze i gorsze okresy swojej działalności.
Ogólnie na tle ówczesnych sądów państwowych i miejskich cechowała się łagodnością i sprawiedliwością.Przestępcy kryminalni celowo wymyślali jakieś głupoty tylko po to aby dostać się przed trybunał inkwizycyjny.
Czasem . tak jak w nowożytnej Hiszpanii inkwizycja przestawała być w praktyce pod władzą Kościoła ale stw3ała się aparatem władzy królewskiej i czasem pod pozorem herezji karała przeciwników władzy. Ale z drugiej strony dzięki inkwizycji hiszpańskiej która karała heretyków nie było w Hiszpanii w ogóle polowań na czarownice.

Ogólnie to inkwizycja uratowała wielu ludzi przed samosądami ze strony tłumu oraz z z rąk ówczesnych sądów miejskich które karały bez wdawania się w przeprowadzenie procesu dowodowego

Po przeczytaniu "Młotu na czarownice" (wydawnictwo Jezuickie rok 1564 o ile się nie mylę) opisującego jak rozpoznać wrogów Katolickiej wiary mam co do tego inne zdanie.

Ps: polecam ryciny Goi, obrazujących jak Inkwizycja traktowała ludzi.