Filip pisze:IMO kiedy mówimy o tym czym jest lub nie jest dana religia (nawet objawiona), nie możemy tego sprowadzić wyłącznie do jej objawionej księgi. Gdyby muzułmanin zarejestrował się na forum protestanci.info i zaczął nas przekonywać, że nie jesteśmy chrześcijanami, ponieważ przeczytał Biblię i (jego zdaniem) doktryna Trójcy Świętej jest z nią sprzeczna, jego osąd nie miałby większego znaczenia. Oczywiście ten muzułmanin by się mylił podwójnie. Po pierwsze doktryna Trójcy Świętej z Pisma wynika, a po drugie to nie on decyduje o tym jaka hermeneutyka jest we wspólnocie chrześcijańskiej właściwa. Przykład ten jest jednak pouczający, bo pokazuje że oprócz tekstu źródłowego danej religii istotnym elementem układanki jest tradycja interpretacyjna praktykowana w danej wspólnocie.
Masz rację. Posługując się terminologią związaną z zasadą Sola Scriptura, to w przypadku poznawania nauczania danej religii, depozyt Objawienia jest materialnie wystarczający. Nie jest jednak formalnie wystarczający, ponieważ konieczne jest zaaplikowanie tradycja interpretacyjnej danej wspólnoty, gdy pragniemy zrozumieć treść depozytu Objawienia.
Filip pisze:Nawiązując do Twojego pytania o katolików i księży: możemy mówić o chrześcijaństwie na dwa sposoby: (1) Jako o systemie wierzeń postulowanym przez treść chrześcijańskiego objawienia (upraszczając: Pismo Święte). (2) Jako o historycznym zjawisku jakim jest religia chrześcijańska.
Tak, myślę, że taki podział jest słuszny.
Filip pisze:Domyślam się, że w swoich postach konsekwentnie przyjmujesz rozumienie (1) i jednocześnie starasz się je zaaplikować do islamu.
Zgadza się.
Filip pisze:Po pierwsze nasuwa się pytanie czy spójny system wierzeń postulowanych przez Koran rzeczywiście istnieje. Innymi słowy: Koran nie jest moim zdaniem prawdziwym boskim objawieniem i nie musi być spójny (ale to uwaga marginalna – nie jestem kompetentny aby dyskutować z Tobą o Koranie ).
Odpowiedź na ten dylemat jest skomplikowana, ponieważ na pytanie: Czy spójny system wierzeń postulowanych przez Koran rzeczywiście istnieje? odpowiadam: I tak, i nie.
Spójny system wierzeń postulowanych przez Koran faktycznie nie istnieje. W Koranie i Sunnie znajdują się liczne sprzeczności i właśnie dlatego już w czasach proroka Mahometa powstała zasada abrogacji, która stanowi usankcjonowaną przez sam depozyt Objawienia część tradycji interpretacyjnej. Ze względu na to, że bez przyjęcia tej zasady badanie depozytu Objawienia w islamie nie ma większego sensu, myśląc w kategoriach przedstawionego przez Ciebie rozumienia (1), przyjmuję tę zasadę, choć uważam samo jej istnienie za fakt dyskredytujący wewnętrzną spójność, a co za tym idzie - Boskie pochodzenie islamskiego depozytu Objawienia. W związku z tym - zakładam z konieczności, że spójny system wierzeń postulowanych przez Koran rzeczywiście istnieje. Jeżeli założę inaczej, pozostanie mi jedynie badanie islamu w sensie rozumienia (2), co nie przynosi absolutnie żadnych praktycznych korzyści w kwestii kluczowych dla nas jako niemuzułmanów kwestii: Czy islam może być identyfikowany z przemocą wobec niemuzułmanów?
Podobnie, gdybyśmy badali chrześcijaństwo w sensie rozumienia (2), poszukując odpowiedzi na pytanie: Jak mogę zostać zbawiony?, moglibyśmy być zawiedzeni mnogością odpowiedzi na to pytanie, stąd - chcąc znać jedyną prawdziwą odpowiedź na to pytanie - skierowalibyśmy się do badań nad chrześcijaństwem w sensie rozumienia (1).
Filip pisze:Po drugie każda grupa religijna ma prawo do swojej hermeneutyki. W tym sensie (1) trochę przenika się z (2), bo przejawia się w konkretnych wspólnotach religijnych dokonujących takiego a nie innego osądu na temat (1).
Prawda.
Filip pisze:I tu dochodzimy do sedna sprawy: jakie znaczenie ma to co ja lub Ty myślimy o (1) przyjmując jakąś hermeneutykę odnośnie Koranu? (O ile oczywiście celem projektu nie byłaby konwersja na islam )
Jeżeli depozyt Objawienia jest jakby niemy bez odpowiedniej tradycji interpretacyjnej, należy poszukiwać tradycji interpretacyjnej, która:
(a) sięga badanych czasów, a więc VII czy jakiegokolwiek czasu, w którym muzułmanie zaczęli kompilować depozyt Objawienia i dokonywać jego egzegezy, ponieważ mówimy o religii objawionej czy założonej, która powstała w określonym momencie dziejów, a jej założycielem była postać historyczna - musimy unikać anachronizmów;
(b) jest jak najbardziej koherentna i spójna logicznie, co podpowiada nam zasada niesprzeczności;
(c) bierze pod uwagę cały uznany depozyt Objawienia, nie zaś tylko jego część, a więc tradycję, która wyjaśnia całość zjawisk, nie jedynie część zjawisk;
(d) przy jednoczesnym tłumaczeniu całości Objawienia, nie jest nadmiernie rozbudowana i skomplikowana - brzytwa Ockhama.
Jeśli znajdziemy taką tradycję interpretacyjną, otrzymamy spójny system wierzeń w sensie rozumienia (1) i poznamy prawdę na temat nauczania islamu, natomiast komuś, kto również uważa, że poznał prawdę o islamie w sensie (1), a nie zgadza się z nami, możemy udowodnić, że jego tradycja interpretacyjna jest gorsza i mniej wiarygodna od naszej, gdyż zawodzi w punkcie (a), (b), (c) lub (d). Krótko mówiąc - celem jest prawda, a tradycje interpretacyjne również można analizować i oceniać, ponieważ nie mówimy o filozofii czy o religii opartej o abstrakcję, ale o religii bardzo zakorzenionej w historii, podobnie jak chrześcijaństwo. Nie ma tu miejsca na relatywizm i względność prawdy, choć odkrycie prawdy wcale nie jest banalnym zadaniem.
Filip pisze:Ostatecznie muzułmanie z jakimi będziemy mieli do czynienia będą całym spektrum (2).
Tak, wtedy trzeba wykazać wszystkim odłamom islamu, że się mylą w związku ze swoją tradycją interpretacyjną, a to potwornie trudne i pracochłonne zadanie.
Filip pisze:Wewnątrz danej religii oczywiście pytanie o (1) ma sens. Ale tak jak dla muzułmanina katolicyzm nie jest prawdziwszym chrześcijaństwem od konfesyjnego luteranizmu lub liberalnego ewangelicyzmu reformowanego, tak dla mnie ostatecznie szyizm, sunnizm etc. będą równie autentycznymi islamami.
Nie jestem pewien, czy tak jest w istocie. Spotkałem się z wypowiedzią muzułmanina, który - jak twierdził - po poznaniu Biblii uznał, że w sensie rozumienia (1) protestantyzm jest wiarygodniejszy, niż katolicyzm. Podobnie ja, przyjmując (1), wysnuwam wniosek, że sunnizm jest islamem bardziej autentycznym, aniżeli szyizm czy koranizm (koranizm to grupa muzułmanów przyjmująca zasadę Sola Koran, ale taki pogląd jest zupełnie niespójny logicznie).
Religioznawcy, którym zależy wyłącznie na opisie rzeczywistości, nie na obiektywnej prawdzie o najwiarygodniejszej doktrynie danej religii, będą przyjmować rozumienie (2). Takie badania są bardzo przydatne i mogą stanowić znakomitą podstawę do wnikania w religię w sensie rozumienia (1), lecz (2) samo w sobie jest wyłącznie patrzeniem na ciasto, opisywaniem jego wyglądu i zapachu, jednak w żaden nie posmakowaniem go. To jak opisywanie wyglądu literek i słów w książce, a także relacji między nimi, lecz nie zrozumienie treści, którą książka prezentuje. Inna analogia - to jak posiadanie wyłącznie wiedzy z zakresu nauk przyrodniczych i dokładne poznanie pod tym względem, jednak brak jakiejkolwiek filozoficzno-duchowej interpretacji poznanego naukowo świata. Domyślasz się, że ja chcę poznać ducha islamu i wiedzieć, co głosił naprawdę historycznie istniejący prorok Mahomet - nie znać islam wyłącznie z zewnętrznej strony poprzez zapoznanie się ze spektrum wierzeń i poglądów obecnych w kotle z nalepką islam.