Czy Bóg Wszechmocny jest osobą ?

[ZbiMacz]

No i temat poszedł w maliny.

24 Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie» Bóg jest duchem

1 Na początku było Słowo1, a Słowo było u Boga1, i Bogiem było Słowo. Bóg jest słowem

4 W Nim było życie3, a życie było światłością3 ludzi, Bóg jest życiem.

To tak na szybko przyszło mi do głowy.

[nesto]

Że niby co?

Teorie, to nie brednie.
Teorie są czasami dziwaczne (wielki wybuch) i nie są to brednie, ale pewne założenia.
Są one czasami wadliwe i wszyscy mają taką świadomość.
Wielki wybuch nie jest dogmatem, ale jednym z założeń.
Nie jest prawdą.

Ludzie, którzy zakładają jakąś przyczynę czegoś nie BREDZĄ, ale próbują zbliżyć się do prawdy.
Brednią są raczej dogmaty chrześcijańskie o "stworzeniu człowieka i podarowaniu mu wszystkiego" lub o szalonym i nielogicznym odkupieniu z koniecznością zabicia samego stwórcy, który na dodatek umrzeć nie mógł.
To dopiero są BREDNIE.

[ZbiMacz]

Gdybyśmy wszystko wiedzieli to moglibyśmy wszystko i Bóg byłby nam nie potrzebny a tak "wiem, że nic nie wiem" i pełna pokora i bojaźń wobec Boga.

[wybrana]

Że niby co?

Teorie, to nie brednie.
Teorie są czasami dziwaczne (wielki wybuch) i nie są to brednie, ale pewne założenia.
Są one czasami wadliwe i wszyscy mają taką świadomość.
Wielki wybuch nie jest dogmatem, ale jednym z założeń.
Nie jest prawdą.

Ludzie, którzy zakładają jakąś przyczynę czegoś nie BREDZĄ, ale próbują zbliżyć się do prawdy.
Brednią są raczej dogmaty chrześcijańskie o "stworzeniu człowieka i podarowaniu mu wszystkiego" lub o szalonym i nielogicznym odkupieniu z koniecznością zabicia samego stwórcy, który na dodatek umrzeć nie mógł.
To dopiero są BREDNIE.

Nesto - brawo, strzał w dziesiątkie, ten awatar Ferdusia Kiepskiego dopasowałeś idealnie do swojej osoby.
Dziwie się moderacji, że pozwala na obrażanie wiary chrześcijańskiej i nas tu piszących.
Piszesz brednie, albo świadomie to robisz, by obrażać Boga.

[kontousunięte1]

Nesto nikogo nie obraża, a jest głosem rozsądku na forum. Sama zastanów się nad swoimi wpisami "chrześcijańskimi", a potem wyrzucaj inaczej myślących.

[kruszynka]

Nesto nikogo nie obraża, a jest głosem rozsądku na forum

[kontousunięte1]

Nesto nikogo nie obraża, a jest głosem rozsądku na forum

Chyba wiem, dlaczego się dziwisz. Może nie chodzi mi o rozsądek jako taki, ale o inne spojrzenie. Nikogo przecież nie inwigiluje, nie namawia do porzucenia swojej wiary. Ma , i to chyba, na dzień dzisiejszy takie a nie inne poglądy. Póki zyje, póki jest na forum, myslę, że Bóg działa. Gdyby już Bóg położył na nim kreskę to @nesto nie pisałby na forach o biblijnych treściach. Tak to widze.

[kruszynka]

Nikogo przecież nie inwigiluje, nie namawia do porzucenia swojej wiary.

Really?

Brednią są raczej dogmaty chrześcijańskie o "stworzeniu człowieka i podarowaniu mu wszystkiego" lub o szalonym i nielogicznym odkupieniu z koniecznością zabicia samego stwórcy, który na dodatek umrzeć nie mógł.
To dopiero są BREDNIE.

Really?
Dlaczego wybrana wywołuje tu takie emocje, że każdy kto wchodzi z nią w dialog nagle zaczyna być widziany jako głos rozsądku?
Ejej.
Jesli źle mysli, to można pouczyć w miłości.

[nesto]

Przypominam, że rozpatrywaliśmy znaczenie słowa "brednie".
Teorie naukowe nie są bredniami, a teoriami.
Każda teoria coś zakłada i każda teoria może się mylić.
Jeśli natomiast ktoś nie teoretyzuje, ale stwierdza, że coś niesamowicie niedorzecznego i przeczącego logice jest prawdą, przy czym nie ma żadnych podstaw, aby tak twierdzić oprócz swojej wiary - wtedy można mówić o bredniach.
Tyle w temacie.

[diedmaroz]

Wiara to nie brednie. Wiara jest faktem. Tak, jak miłość, radość, nienawiść, smutek, cierpienie - nie są bredniami choć są nieuchwytne.

[Suzuja]

Każda Teroia coś zakładać może fałszywie. Podobnie jak Einstein nie uwzględnił stałej kosmologicznej w swoich wzorach. Teorie Naukowe to nie prawda objawiona. Nauka zajmuje się Empirią a nie transcendencją Nesto. Więc nie ma moralnego prawa poruszać tematów które jej nie dotyczą. Piękną stosujesz erystykę... jak chcesz to Wierz dalej w swoją religię scjentyzmu ale nie uważaj sie za kogoś lepszego. Bo nauki nie rozumiesz

Temat ukrzyżowania był tyle razy wałkowany na różnych forach że nawet nie chce mi sie go poruszać. Bo albo świadomie rozprowadzasz demagogię albo jesteś zbyt leniwy żeby poszukać

[magda]

Wybrana piszesz ze nesto nas obraża i naszą wiarę ale ty najbardziej obrażasz wiarę, Boga , jego słowo i nawet Ducha Świetego robisz to we wszystkich dłuższych postach a jak ci sę pokaze co wyprawiasz to spływa to po tobie jak po kaczce bo wszystko wiesz najlepiej i mylć sie nie mozesz . Żadko się zdarzy zeby jakiś człowiek aż tak obrazał Boga i wiarę jak ty i tak miał to gdzieś. podejrzewam ze jesteś nastepną dywersantką katoliczką jak ta Maria Magdalena i zdaje ci sie ze to leopiej od niej robisz a moze ona była jakims figurantem zeby odwrócic uwagę od ciebie nie wiem ale z tobą jest cos nie tak, a jak cos nie tak to zawsze to cuchnie katolicyzmem.

[Suzuja]

Pani polecam wizytę u psychiatry. Z urojeniami się ciężko żyje

[nesto]

Wiara to nie brednie.

Czyli jeśli opowiadam wszystkim wokół, że słonie to fortepiany i w to wierzę, a na dodatek twierdzę, że te fortepiany mnie odkupiły i będę z nimi królował w niebie, to nie są to brednie?
Ale jeśli ktoś robi jakieś założenie naukowe np. że wielki wybuch był początkiem (to założenie, a nie dogmat), albo, że świat nie miał początku wcale, bo jest wieczny, to już są brednie, tak?

Teorie Naukowe to nie prawda objawiona.

Słowo teoria ma inne znaczeni niż prawda lub prawda objawiona.
Ktoś, kto porównuje teorie do "prawd objawionych" lub bredni nie rozumie znaczenia słów.

Więc nie ma moralnego prawa poruszać tematów które jej nie dotyczą.

Nauka nie ma moralności. Nie rozumiesz, co piszesz.

jak chcesz to Wierz dalej w swoją religię scjentyzmu ale nie uważaj sie za kogoś lepszego.

Całe szczęście, że mi pozwalasz, abym miał swoje zdanie.
Jeśli chodzi o "uważanie się za kogoś lepszego" - to akurat jest odwrotnie.
Chrześcijanie uważają się za "lepszych" od innych.
Ja natomiast uważam, że mam takie samo życie jak każda inna istota żywa i inteligencja nie wpływa na iskrę życia lecz jedynie na świadomość istnienia oraz możliwości wyboru itp.

[Suzuja]

"Nauka nie ma moralności" rozumiesz chociaż kontekst w jakim użyłem tego zdania? Czy uprawiasz sofistykę?

Wszcechsiwat nie mógł być wieczny. Entropia wyklucza to stwierdzenie. Odwieczny wszechświat to oczywista brednia

Nie jesteś pierwszym ateistą z którym rozmawiam. Wasze argumenty się powtarzają. Ateiści czują się lepsi poprzez swoją "racjonalizację", więc nie trafiłeś

Ps: latające słonie to bajka dla dzieci. Ileż razy możecie stawiać fundamentalne kwestie na równi z bajkami? Przecież powoływanie się na elfy czy inne bajkowe stwory w dyskusji z wiarą w Boga to ujma dla rozumu