2tm31617 pisze:to teraz ja przyjmę pozycję wątpiacego, żeby się czegoś więcej nauczył, a wy poćwiczyli apologetykę.
O wiarygodnosci Biblii.
Większość kopii Nowego Testamentu datowana jest na 4 wiek. Odkrycia wskazują na prawdziwy "wysyp", niczym powstanie gatunków w okresie kambru
I teraz, skąd pewność że Biblia (szczególnie NT) jest niesfałszowane, w końcu z okresu 1-3w zachowało sie kilka sztuk NT, w tym tłumaczenia na hebrajski, przekłady żydowskie? Zatem:
a) czy są jakieś dane, jaki procent Biblii jest spójny we wszyskich odnalezionych kopiach, a jaka część NT posiada wątpliwości, na które wskazują historycy?
Istnieje grubo ponad 5000 apografów ksiąg nowego testamentu analizy wykazują wielką zbieżność co do przekazu, różnią się czasami w małych fragmentach, które nie mają wpływu na całość przekazu. Musimy sobie uświadomić, że natchniony jest przekaz, a nie konkretny egzemplarz kodeksu lub zwoju.
b) niektórzy historycy twierdzą, że pierwsi chrześcijanie 1-2w mieli inną wiarę niż obecni chrześcijanie.
Musimy uszczegółowić terminy; chrześcijaństwo rozumiane jako grupa ludzi przyznająca się do wiary w Jezusa z Nazaretu oczywiście miała inny koloryt wiary niż dzisiaj. Nie dysponowano wtedy Biblią w formie drukowanej, istniały księgi przepisywane ręcznie, oraz działali kaznodzieje, którzy przekazywali Ewangelie ustnie. Chrześcijaństwo było nowością, coś co właśnie powstało i ludzie nie mieli w związku z tym zaszczepionych wielu stereotypów, które kanalizują myślenie dzisiejszych ludzi. W Chrześcijaństwie funkcjonowało wiele fałszywej nauki, co chwile powstawały nowe herezje, z którymi nie było łatwo walczyć ponieważ był trudno dostępny autorytet - Słowo Boże.
Kiedy jednak mówimy o Kościele, czyli społeczności wszystkich zbawionych z łaski przez wiarę, to doktryna pozostawała stała, zawsze w historii istniały społeczności, które trwały przy Słowie Bożym i głosiły nieskażoną Ewangelię. Zwykle ginęły one w masie hałaśliwych wyznań uzurpujących sobie prawo do wyznaczania prawdy i autorytetu.
Tą różnorodność wiary widać w listach apostolskich w NT, gdzie mamy zbory z bardzo pokręconą doktryną np Galaci i Koryntianie, oraz zbory z mocną i czystą wiarą taką jaką mieli Efezjanie, czy Kolosanie.
Np. nie wyznawali Trójcy.
To heretycy, którzy fałszowali Ewangelię Bożą i byli słusznie wyklinani i wskazywani kim są.
Co ciekawe nawet wyjaśnienie pewnego słynnego wersetu (myślę, że wiecie którego) w Biblii Tysiaclecia jasno wskazuje, że oryginał brzmiał inaczej, ale dla potrzeb wiary zmodyfikowano go i dostosowano pod dogmaty kościoła mniej więcej od 3-4w.
KK tak daleko odszedł od prawdy Słowa Bozego, ze musiał do swojej doktryny wnieść autorytet ludzki i dlatego dla katolika ważniejsze są ustalenia soborów, papieży i tzw tradycji niż Słowo Boże. Z reszta kiedy przeczytasz wstępy do ksiąg biblijnych w BT to zorientujesz się że to pisali ludzie nie wierzący, to pogaństwo wkroczyło do świętego miejsca deprecjonując autorytet i prawdę Słowa Bożego.
Z resztą protestanci przekład katolicki zachowali.
Protestanci są w wielu miejscach spadkobiercami katolicyzmu; Luter był katolickim księdzem z zakonu augustianów i augustiańskie herezje wniósł do nowego kierunku który stworzył. Powielił wiele błędów katolickich. Jednak pomimo błędów był wielkim człowiekiem, który odważył się wystąpić przeciwko wielkiej władzy kleru i pociągnąć ludzi w kierunku zaufania Słowu Bożemu i odkrytych na nowo prawd zwiazanych ze zbawieniem i antropologią.
Mamy Biblię z naleciałościami nienatchnionymi?
Jeśli nawet w dzisiejszym tekście są jakieś nienatchnione fragmenty, to przekaz jest jednoznaczny. Wierzący ludzie to wiedzą i nie przejmują się wytykanymi przez niedowiarków rzekomymi błędami. Trzeba sobie uświadomić fundamentalną sprawę: Biblia jest dla Koscioła, ludzi wierzących. Niewierzący i sceptycy nie mają dostępu do prawdy, prawdę odsłania Duch Święty, który przebywa tylko w zbawionych, w Kościele.
c) czy faktycznie istnieją jakieś oryginały chrześcjańskiej Biblii w Watykanie, albo przynajmniej pierwsze kopie spisane za pokolenia apostołów, najlepiej przez ich uczniów?
Nie ma autografów, wszystkie zaginęły co do jednego i dobrze, bo ludzie zaczęliby czcić pergamin, papirus, zamiast Chrystusa. Katolicy mają swoje święte rzeczy, drzazgi z krzyża, gwoździe, całun Turyński, chustę Weroniki itd. Bóg ukrył naprawdę święte rzeczy, aby ludzie nie popadali w bałwochwalstwo i fetyszyzm.
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.