Pożegnanie z monoteizmem

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: Norbi » 07 mar 2017, 19:43

fryderyk pisze:To co z tą podwójną oceną palenia ludźmi w piecu?
Odpowie mi ktoś z chrześcijan?


Nie odróżniasz morderstwa od realizacji prawomocnego wyroku?


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: fryderyk » 07 mar 2017, 20:27

Norbi pisze:
fryderyk pisze:To co z tą podwójną oceną palenia ludźmi w piecu?
Odpowie mi ktoś z chrześcijan?


Nie odróżniasz morderstwa od realizacji prawomocnego wyroku?


Hitler wrzucał ludzi do gazu i do pieców zgodnie z prawem.
Prawem ustanowionym przez siebie i obowiązującym.

Biblijny Bóg na kartach biblii też ustanawia swoje prawo i zgodnie z nim wrzuca ludzi do pieca.
Zatem mamy dwie identyczne prawnie sytuacje.

Jednak jednego z nich nazywa się największym złoczyńcą wszechczasów, a drugiego największym dobroczyńcą...


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: Norbi » 07 mar 2017, 20:52

fryderyk pisze:
Norbi pisze:
fryderyk pisze:To co z tą podwójną oceną palenia ludźmi w piecu?
Odpowie mi ktoś z chrześcijan?


Nie odróżniasz morderstwa od realizacji prawomocnego wyroku?


Hitler wrzucał ludzi do gazu i do pieców zgodnie z prawem.
Prawem ustanowionym przez siebie i obowiązującym.

Biblijny Bóg na kartach biblii też ustanawia swoje prawo i zgodnie z nim wrzuca ludzi do pieca.
Zatem mamy dwie identyczne prawnie sytuacje.


Zgadza się. Aczkolwiek Prawem Nadrzędnym względem tego co stosował Hitler, jest Prawo ustanowione przez Boga dla człowieka, a którego jeden z przepisów mówi: "nie morduj".
Już wiesz?


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: fryderyk » 07 mar 2017, 21:20

Norbi pisze:Zgadza się. Aczkolwiek Prawem Nadrzędnym względem tego co stosował Hitler, jest Prawo ustanowione przez Boga dla człowieka, a którego jeden z przepisów mówi: "nie morduj".
Już wiesz?


W biblii wielokrotnie czytamy jak Jahwe wydaje nakazy zabijania.
Hitler też słyszał w swojej głowie boski nakaz unicestwienia Żydów - zabójców Boga Jezusa. Pisał o tym w Mein Kampf.
Hitler działał więc nie tylko zgodnie z własnym prawem, ale i boskim nakazem!


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: Norbi » 07 mar 2017, 23:11

fryderyk pisze:
Norbi pisze:Zgadza się. Aczkolwiek Prawem Nadrzędnym względem tego co stosował Hitler, jest Prawo ustanowione przez Boga dla człowieka, a którego jeden z przepisów mówi: "nie morduj".
Już wiesz?


W biblii wielokrotnie czytamy jak Jahwe wydaje nakazy zabijania.


W biblii masz rozróżnienie zabijania od morderstwa (popularne prawo, które zapewne słyszałeś jako "nie zabijaj" w poprawnym tłumaczeniu brzmi: "nie morduj").
Zabijanie z bożego nakazu było zawsze Prawnie uzasadnione (i nie wdawaj się teraz w ocenę tego prawa bo nie o tym rozmawiamy), morderstwo- nigdy.

fryderyk pisze:Hitler też słyszał w swojej głowie boski nakaz unicestwienia Żydów - zabójców Boga Jezusa. Pisał o tym w Mein Kampf.
Hitler działał więc nie tylko zgodnie z własnym prawem, ale i boskim nakazem!


To Twój idol, że tak dużo o nim piszesz? ;)
Nie wiem jakie głosy w głowie słyszał Hitler, ale chrześcijaninem z pewnością nie był :evil:

Przy okazji mam pytanie z innej beczki :D
Dlaczego Was, Ateistów, tak bardzo interesuje temat kar i piekła? :roll:
Czyżby coś było na rzeczy? :mrgreen:


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: fryderyk » 07 mar 2017, 23:23

Norbi pisze:
W biblii masz rozróżnienie zabijania od morderstwa (popularne prawo, które zapewne słyszałeś jako "nie zabijaj" w poprawnym tłumaczeniu brzmi: "nie morduj").
Zabijanie z bożego nakazu było zawsze Prawnie uzasadnione (i nie wdawaj się teraz w ocenę tego prawa bo nie o tym rozmawiamy), morderstwo- nigdy.


W ocenę tego prawa nie widzę sensu wdawać się z kimś kto z góry zakłada, że absolutnie każdy pomysł jego Boga jest dobry, ponieważ jest dobry ;D
Np. nie jesteś w stanie uzasadnić, dlaczego pomysł wiecznego torturowania w ogniu jest dobrym boskim pomysłem.

fryderyk pisze:

To Twój idol, że tak dużo o nim piszesz? ;)
Nie wiem jakie głosy w głowie słyszał Hitler, ale chrześcijaninem z pewnością nie był :evil:

A skąd wiesz czy był czy nie był?
Np wg biblijnego - boskiego prawa, wystarczy że przed palnięciem sobie w łeb odczuł skruchę, przyjął Jezusa za swojego zbawcę itd., itp. (jak morderca z krzyża) i sprawa załatwiona – fru sru do nieba na wieczną sielankę :)
I to jest dobre – furtka musi być, tak mówi pismo ;)
Przecież co to za prawo które nie miałoby furtek.

fryderyk pisze:Dlaczego Was, Ateistów, tak bardzo interesuje temat kar i piekła? :roll:


No może dlatego, że jak rozmawiam z fanatycznymi chrześcijanami to dość szybko otrzymuję ultimatum – uwierz w to co my bo jak nie to będziesz się smażył na wieki wieków :mrgreen:


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: Norbi » 08 mar 2017, 00:18

fryderyk pisze:
Norbi pisze:
W biblii masz rozróżnienie zabijania od morderstwa (popularne prawo, które zapewne słyszałeś jako "nie zabijaj" w poprawnym tłumaczeniu brzmi: "nie morduj").
Zabijanie z bożego nakazu było zawsze Prawnie uzasadnione (i nie wdawaj się teraz w ocenę tego prawa bo nie o tym rozmawiamy), morderstwo- nigdy.


W ocenę tego prawa nie widzę sensu wdawać się z kimś kto z góry zakłada, że absolutnie każdy pomysł jego Boga jest dobry, ponieważ jest dobry ;D


Cieszę się, że się zgadzamy. Tzn. połowicznie bo Ty z tego co pamiętam chciałeś wytłumaczenia różnic w temacie zabijania i mordowania. Wytłumaczyłem Ci i myślę, że zrozumiałeś. No chyba, że Ty wcale nie chciałeś niczego zrozumieć, tylko dać upust swoim emocjom ;)

fryderyk pisze:Np. nie jesteś w stanie uzasadnić, dlaczego pomysł wiecznego torturowania w ogniu jest dobrym boskim pomysłem.


Część chrześcijan wierzy w wieczne piekło, część w unicestwienie. Oba modele mają swoją podbudowę biblijną, bardziej lub mniej spójną z całością biblijnego przekazu. Co istotne- nie jest to dogmat decydujący o zbawieniu. Jest to sprawa drugorzędna.

fryderyk pisze:
Norbi pisze:

To Twój idol, że tak dużo o nim piszesz? ;)
Nie wiem jakie głosy w głowie słyszał Hitler, ale chrześcijaninem z pewnością nie był :evil:

A skąd wiesz czy był czy nie był?


Bo owoce jego wiary nie były tymi o których uczyli apostołowie ;)

fryderyk pisze:Np wg biblijnego - boskiego prawa, wystarczy że przed palnięciem sobie w łeb odczuł skruchę, przyjął Jezusa za swojego zbawcę itd., itp. (jak morderca z krzyża) i sprawa załatwiona – fru sru do nieba na wieczną sielankę :)
I to jest dobre – furtka musi być, tak mówi pismo ;)
Przecież co to za prawo które nie miałoby furtek.


Ty nie rozumiesz treści Ewangelii...
Ona mówi o tym, że KAZDY w stanie naturalnym zasługuje na śmierć.
Nie przez popełnione własne uczynki lecz z powodu skażenia grzechem. Własne (złe) uczynki jedynie dopełniają winę.
Zbawienie jest łaską [biblijne znaczenie łaski to niezasłużona życzliwość] poprzez wiarę.
I nie ma tu mowy o żadnej furtce dla zwyrodnialców bo to nie takie proste i nie działa na zasadzie wypowiedzenia zaklęcia.
Wiara musi być prawdziwa i poprzedzona opamiętaniem, zrozumieniem istoty grzechu i szczerym żalem za niego- tego się nie da podrobić :)
Morderca z krzyża zanim został zbawiony zrozumiał na czym polega jego wina, wykazał skruchę i żal...
Hitler raczej nie zdradzał oznak opamiętania, prędzej palnął sobie w łeb w akcie desperacji i poczuciu klęski.

fryderyk pisze:
fryderyk pisze:Dlaczego Was, Ateistów, tak bardzo interesuje temat kar i piekła? :roll:


No może dlatego, że jak rozmawiam z fanatycznymi chrześcijanami to dość szybko otrzymuję ultimatum – uwierz w to co my bo jak nie to będziesz się smażył na wieki wieków :mrgreen:


Spłycasz :roll:


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: KAAN » 08 mar 2017, 08:52

fryderyk pisze:Czyli będę cierpiał - dostanę karę bez wydania wyroku, bez sądu?
Będziesz w sądzie i dostaniesz wyrok.
KAAN pisze:Żeby sprawiedliwość się wykonała.
Ale mówimy o czasie wiecznym, który nigdy się nie dokona, tylko będzie trwał wiecznie.
Tak jak wielka jest wina, tak wielka jest kara.
KAAN pisze:Nie chcesz tez być pokorny przed Bogiem, dlatego będziesz potępiony.
W jaki sposób można być pokorny lub niepokornym przed kimś z kim nie ma się żadnego kontaktu?
Bo nie chcesz mieć, miliony wierzących ludzi maja stały codzienny kontakt w modlitwie i poprzez Ducha który zamieszkuje wierzących.
KAAN pisze:Bo jesteś tym który zasługuje na piekło, nie jesteś niewinną ofiarą, ale skazańcem, grzesznikiem, przestępcą zbuntowanym przeciwko Bogu, a za grzech jest śmierć w piekle. Znajdziesz się tam gdzie Stalin, Hitler i inni zbrodniarze. Dlatego lepiej dla ciebie żebyś się nawrócił.
Ależ ja nie jestem w najmniejszym stopniu zbuntowany przeciwko Jezusowi :) A w życiu!
Jesteś, twoja niewiara jest jednym z przejawów buntu, twoja arogancja wobec Boga, bluźnierstwa przeciwko Bogu itd. to wszystko wskazuje na ogrom grzechu jaki w tobie mieszka.
Ty uważasz, że ja zasługuję na taką samą karę jak Stalin i Hitler? To delikatnie mówiąc błądzisz kolego
Ja nie twierdzę ze będziesz miał taką samą karę, ale będziesz tak samo oddzielony od Boga w piekle, a wymierzeniem kary zajmie się Bóg.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: fryderyk » 08 mar 2017, 09:38

KAAN pisze:
fryderyk pisze:Czyli będę cierpiał - dostanę karę bez wydania wyroku, bez sądu?
Będziesz w sądzie i dostaniesz wyrok.

Nie umiesz się zdecydować. Raz tak raz tak.
Wyprostuj:
1. Umieram, trafiam do pieca, zostaję odrodzony, sąd i znów do pieca.
czy
2. Umieram, trafiam do przechowalni, zostaję odrodzony, sąd i pieca.


KAAN pisze:Żeby sprawiedliwość się wykonała.
Ale mówimy o czasie wiecznym, który nigdy się nie dokona, tylko będzie trwał wiecznie.
Tak jak wielka jest wina, tak wielka jest kara.[/quote]

Czyli Boga Jahwe można skrzywdzić? A myślałem, że jest tak potężny, że nikt nie jest w stanie go skrzywdzić...

KAAN pisze:Nie chcesz tez być pokorny przed Bogiem, dlatego będziesz potępiony.
W jaki sposób można być pokorny lub niepokornym przed kimś z kim nie ma się żadnego kontaktu?
Bo nie chcesz mieć, miliony wierzących ludzi maja stały codzienny kontakt w modlitwie i poprzez Ducha który zamieszkuje wierzących.


Marzę o kontakcie z Bogiem człowiekiem Jezusem. Proszę żeby się ze mną skontaktował. Proszę go w myślach o to. Czytuję jego świętą książkę.
Nic... nie ma kontaktu.

KAAN pisze:Bo jesteś tym który zasługuje na piekło, nie jesteś niewinną ofiarą, ale skazańcem, grzesznikiem, przestępcą zbuntowanym przeciwko Bogu, a za grzech jest śmierć w piekle. Znajdziesz się tam gdzie Stalin, Hitler i inni zbrodniarze. Dlatego lepiej dla ciebie żebyś się nawrócił.
Ależ ja nie jestem w najmniejszym stopniu zbuntowany przeciwko Jezusowi :) A w życiu!
Jesteś, twoja niewiara jest jednym z przejawów buntu, twoja arogancja wobec Boga, bluźnierstwa przeciwko Bogu itd. to wszystko wskazuje na ogrom grzechu jaki w tobie mieszka.


Dokładnie to samo można powiedzieć o tobie.
Ty jesteś zbuntowany przeciwko Bogu Allahowi. Twoja niewiara w niego jest jednym z przejawów buntu, twoja arogancja wobec Allaha, bluźnierstwa itd. To wszystko wskazuje na ogrom grzechu jaki w tobie mieszka.
Kiedy się opamiętasz?

I nie mów, że Allah nie istnieje, bo tylko będziesz pogłębiał swoją winę. Miliard ludzi nie może się mylić. Allahu Akbar!


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: fryderyk » 08 mar 2017, 11:17

Norbi pisze:
Część chrześcijan wierzy w wieczne piekło, część w unicestwienie. Oba modele mają swoją podbudowę biblijną, bardziej lub mniej spójną z całością biblijnego przekazu.


Czyli przekaz jest wewnętrznie sprzeczny. I jak tu zawierzyć, że pochodzi on od istoty o najwyższej inteligencji...
Wygląda jak zwykła ludzka mistyfikacja. Jak to ludzka - z dziurami. ;D

Norbi pisze:Ty nie rozumiesz treści Ewangelii...
Ona mówi o tym, że KAZDY w stanie naturalnym zasługuje na śmierć.
Nie przez popełnione własne uczynki lecz z powodu skażenia grzechem.

Zasłużyć sobie na coś, tzn coś dokonać.
Noworodek niczego jeszcze nie dokonał, a wg Ciebie już zasłużył sobie na coś... Absurd ;D

Każdego z nas dotyka śmierć. Czy chrześcijanin, czy ateista, czy muzułmanin... Nie ma wyjątków.
Nie jest to wynikiem czyjejkolwiek zasługi lub jej braku, tylko czystej biologii ;D

Norbi pisze:Morderca z krzyża zanim został zbawiony zrozumiał na czym polega jego wina, wykazał skruchę i żal...
Hitler raczej nie zdradzał oznak opamiętania, prędzej palnął sobie w łeb w akcie desperacji i poczuciu klęski.

A co ty możesz wiedzieć o stanie emocjonalnym Hitlera przed śmiercią :D ?
Nic.
Zatem jeśli zrozumiał na czym polega jego wina, wykazał skruchę i żal to idzie do nieba.
Fajnie :) Dura lex, sed lex!


fryderyk pisze:
Norbi pisze:Dlaczego Was, Ateistów, tak bardzo interesuje temat kar i piekła? :roll:

No może dlatego, że jak rozmawiam z fanatycznymi chrześcijanami to dość szybko otrzymuję ultimatum – uwierz w to co my bo jak nie to będziesz się smażył na wieki wieków :mrgreen:

Norbi pisze:Spłycasz :roll:


Bagatelizujesz :roll:


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: Norbi » 08 mar 2017, 12:24

fryderyk pisze:
Norbi pisze:
Część chrześcijan wierzy w wieczne piekło, część w unicestwienie. Oba modele mają swoją podbudowę biblijną, bardziej lub mniej spójną z całością biblijnego przekazu.


Czyli przekaz jest wewnętrznie sprzeczny.

Chciałbyś ;)
Zapoznaj się z definicją pojęcia hermeneutyki. Może Ci się trochę rozjaśni...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hermeneutyka_biblijna
I jak wspomniałem- wiedza o tym jak będzie wyglądała kara dla Fryderyka w piekle, nie jest najistotniejsza. W sprawach fundamentalnych biblia nie pozostawia wątpliwości.

fryderyk pisze:
Norbi pisze:Ty nie rozumiesz treści Ewangelii...
Ona mówi o tym, że KAZDY w stanie naturalnym zasługuje na śmierć.
Nie przez popełnione własne uczynki lecz z powodu skażenia grzechem.

Zasłużyć sobie na coś, tzn coś dokonać.


Dokładnie i tak było- pierwsi ludzie tego dokonali poprzez bunt przeciw Bogu w konsekwencji czego ludzka natura została skażona grzechem.

fryderyk pisze:Noworodek niczego jeszcze nie dokonał, a wg Ciebie już zasłużył sobie na coś... Absurd ;D


Może najpierw zapytaj, a później wypowiadaj się co wg mnie ;)
Biblia mówi, że noworodki przynoszą Bogu chwałę i milczy na temat tego co się z nimi dzieje po śmierci.

fryderyk pisze:Każdego z nas dotyka śmierć. Czy chrześcijanin, czy ateista, czy muzułmanin... Nie ma wyjątków.
Nie jest to wynikiem czyjejkolwiek zasługi lub jej braku, tylko czystej biologii ;D


Twierdzisz, że byłeś chrześcijaninem, czytałeś biblię, a po raz kolejny wykazujesz się brakiem podstawowej wiedzy w temacie ;)
Po 1 nie rozmawialiśmy tutaj o śmierci fizycznej lecz o życiu wiecznym po zmartwychwstaniu lub śmierci, rozumianej jako unicestwienie lub trwałe oddzielenie od Boga w piekle.

Po 2 śmierć fizyczna przyszła na człowieka wraz z jego upadkiem. To od tej pory zaczęły działać biologiczne procesy starzenia organizmu, prowadzące nieuchronnie do śmierci fizycznej.

fryderyk pisze:
Norbi pisze:Morderca z krzyża zanim został zbawiony zrozumiał na czym polega jego wina, wykazał skruchę i żal...
Hitler raczej nie zdradzał oznak opamiętania, prędzej palnął sobie w łeb w akcie desperacji i poczuciu klęski.

A co ty możesz wiedzieć o stanie emocjonalnym Hitlera przed śmiercią :D ?


Tyle samo co Ty wiec bezsensowne gdybanie :)

fryderyk pisze:
Zatem jeśli zrozumiał na czym polega jego wina, wykazał skruchę i żal to idzie do nieba.
Fajnie :)


Teoretycznie byłoby to możliwe. Teoretycznie.
Tak poza tym to argumentum ad' Hitlerum jest starym chwytem erystycznym stosowanym w dyskusji, celem wywołania negatywnych emocji u czytelnika.
Wymyśl coś lepszego ;)


Awatar użytkownika
fryderyk
Posty: 1533
Rejestracja: 23 lut 2014, 17:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: fryderyk » 08 mar 2017, 12:48

Norbi pisze:
fryderyk pisze:
Norbi pisze:
Część chrześcijan wierzy w wieczne piekło, część w unicestwienie. Oba modele mają swoją podbudowę biblijną, bardziej lub mniej spójną z całością biblijnego przekazu.


Czyli przekaz jest wewnętrznie sprzeczny.

Chciałbyś ;)


No właśnie nie chciał bym ;)
Wolałbym żeby biblia nie była wewnętrznie sprzeczna wówczas w spokoju swojego rozumu mógłbym uwierzyć w jej przekaz ;D

Norbi pisze:Zapoznaj się z definicją pojęcia hermeneutyki. Może Ci się trochę rozjaśni...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hermeneutyka_biblijna


Odwieczne próby/zabawy intelektualne teologów z wyprostowywaniem zwichrowania.
A jaki jest tego efekt? Każdy widzi: tysiące chrześcijańskich odłamów a każdy dzierży tą najprawdziwszą, najczystszą, jedyną prawdę ;D


Norbi pisze:
fryderyk pisze:Noworodek niczego jeszcze nie dokonał, a wg Ciebie już zasłużył sobie na coś... Absurd ;D


Może najpierw zapytaj, a później wypowiadaj się co wg mnie ;)
Biblia mówi, że noworodki przynoszą Bogu chwałę i milczy o tym co się z nimi dzieje po śmierci.


Powiedziałeś jasno, że KAŻDY sobie zasłużył. Noworodki mieszczą się w tym pojęciu.
A co z 2-3 latkami? Też zasługują z automatu na wrzucenie do pieca wg jakże pobożnych chrześcijan :eek: ?

Norbi pisze:Twierdzisz, że byłeś chrześcijaninem, czytałeś biblię, a po raz kolejny wykazujesz się brakiem podstawowej wiedzy w temacie ;)
Po 1 nie rozmawialiśmy tutaj o śmierci fizycznej lecz o życiu wiecznym po zmartwychwstaniu lub śmierci, rozumianej jako unicestwienie lub trwałe oddzielenie od Boga w piekle.


No to zdecyduj się czym jest ta śmierć wieczna? Kolejna sprzeczność ;D ?

Norbi pisze:Po 2 śmierć fizyczna przyszła na człowieka wraz z jego upadkiem. To od tej pory zaczęły działać biologiczne procesy starzenia organizmu, prowadzące nieuchronnie do śmierci fizycznej.


No tak, wszystko jasne =D
A co ze zwierzętami? Też solidarnie odpowiadają za niepohamowany apetyt pierwszej Ewy :hihi: ?
Bidulki też się starzeją i umierają.


Norbi pisze:Teoretycznie byłoby to możliwe. Teoretycznie.
Tak poza tym to argumentum ad' Hitlerum jest starym chwytem erystycznym stosowanym w dyskusji, celem wywołania negatywnych emocji u czytelnika.
Wymyśl coś lepszego ;)


W takim razie argumentum ad' smażenie w piekiełku jest znacznie starszym chwytem erystycznym stosowanym przez religijnych ekstremistów celem wywołania negatywnych emocji u odbiorcy. :kiss:


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: KAAN » 08 mar 2017, 15:00

fryderyk pisze:
KAAN pisze:
fryderyk pisze:Czyli będę cierpiał - dostanę karę bez wydania wyroku, bez sądu?
Będziesz w sądzie i dostaniesz wyrok.
Nie umiesz się zdecydować. Raz tak raz tak.
Cały czas jest tak samo, w czasie oczekiwania na sąd będziesz cierpiał i po sądzie także.
Czyli Boga Jahwe można skrzywdzić?
Można obrazić, skrzywdzić nie jesteś w stanie.
Marzę o kontakcie z Bogiem człowiekiem Jezusem.
Nie będziesz miał kontaktu, bo nie jesteś pokorny przed Bogiem, najpierw musisz uwierzyć i nawrócić się.
.. twoja niewiara jest jednym z przejawów buntu, twoja arogancja wobec Boga, bluźnierstwa przeciwko Bogu itd. to wszystko wskazuje na ogrom grzechu jaki w tobie mieszka.
Dokładnie to samo można powiedzieć o tobie. ...
Ty sobie mozesz mówic co ci się podoba, ale to ty masz problem nie ja.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: Norbi » 08 mar 2017, 15:12

fryderyk pisze:
Norbi pisze:
fryderyk pisze:
Czyli przekaz jest wewnętrznie sprzeczny.

Chciałbyś ;)


No właśnie nie chciał bym ;)
Wolałbym żeby biblia nie była wewnętrznie sprzeczna wówczas w spokoju swojego rozumu mógłbym uwierzyć w jej przekaz ;D


Czasem sprzeczności mogą być jedynie pozorne. Podam Ci przykład:

Prz 26:4 Nie odpowiadaj głupiemu według jego głupoty, abyś i ty nie upodobnił się do niego.
Prz 26:5 Odpowiedz głupiemu według jego głupoty, aby się nie uważał za mądrego.

Bez uwzględnienia nauczania całej biblii mamy w tych 2 zdaniach ewidentną sprzeczność.
Jenak jeśli rozumiemy całość to wiemy, że w odniesieniu do tych 2 zdań ogromne znaczenie ma kontekst sytuacyjny.
Po prostu w zależności od okoliczności, jedna albo druga forma zachowania względem głupiego będzie dobra.
Wojujący ateiści często wyrywają z kontekstu różne biblijne teksty pokazując rzekome sprzeczności, a to błąd.

fryderyk pisze:
Norbi pisze:Zapoznaj się z definicją pojęcia hermeneutyki. Może Ci się trochę rozjaśni...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hermeneutyka_biblijna


Odwieczne próby/zabawy intelektualne teologów z wyprostowywaniem zwichrowania.
A jaki jest tego efekt? Każdy widzi: tysiące chrześcijańskich odłamów a każdy dzierży tą najprawdziwszą, najczystszą, jedyną prawdę ;D


Mam wrażenie, że Twoje nastawienie jest takie by z automatu wszystko obracać w kpinę. Długo w taki sposób nie da się rozmawiać.
Tak, są tysiące odłamów chrześcijańskich, które w sprawach fundamentalnych mają jedność, a w sprawach mniejszej wagi wolność.
Tylko co z tego? To ma być jakiś zarzut?

fryderyk pisze:
Norbi pisze:
fryderyk pisze:Noworodek niczego jeszcze nie dokonał, a wg Ciebie już zasłużył sobie na coś... Absurd ;D


Może najpierw zapytaj, a później wypowiadaj się co wg mnie ;)
Biblia mówi, że noworodki przynoszą Bogu chwałę i milczy o tym co się z nimi dzieje po śmierci.


Powiedziałeś jasno, że KAŻDY sobie zasłużył. Noworodki mieszczą się w tym pojęciu.


Bo skoro drążysz temat to napisałem Ci jasno, że w temacie noworodków jest w biblii wyjątek, choć nie jest to dokładnie sprecyzowane.

fryderyk pisze:A co z 2-3 latkami?


Nie wiem.

fryderyk pisze:
Norbi pisze:Twierdzisz, że byłeś chrześcijaninem, czytałeś biblię, a po raz kolejny wykazujesz się brakiem podstawowej wiedzy w temacie ;)
Po 1 nie rozmawialiśmy tutaj o śmierci fizycznej lecz o życiu wiecznym po zmartwychwstaniu lub śmierci, rozumianej jako unicestwienie lub trwałe oddzielenie od Boga w piekle.


No to zdecyduj się czym jest ta śmierć wieczna? Kolejna sprzeczność ;D ?


Ja nie mam się na co decydować, to Ty zacznij rozumieć co do Ciebie mówię. Przynajmniej się postaraj zamiast negacji z automatu.
Śmierć w tłumaczeniu z greki i hebrajskiego ma wiele znaczeń i między innymi dlatego istnieje spór o wieczne męki czy męki z końcowym unicestwieniem.
Nie będę Ci tego bardziej tłumaczył bo Twoja chęć zrozumienia treści biblii póki co ogranicza się do wyszukiwania sprzeczności i kpin, więc przy takiej postawie to szkoda czasu.

fryderyk pisze:
Norbi pisze:Po 2 śmierć fizyczna przyszła na człowieka wraz z jego upadkiem. To od tej pory zaczęły działać biologiczne procesy starzenia organizmu, prowadzące nieuchronnie do śmierci fizycznej.


No tak, wszystko jasne =D
A co ze zwierzętami? Też solidarnie odpowiadają za niepohamowany apetyt pierwszej Ewy :hihi: ?
Bidulki też się starzeją i umierają.


No widzisz i znów kpina, czyli Ty nie chcesz się niczego dowiedzieć. Na dodatek dowodzisz, ze wbrew wcześniejszym zapewnieniom nie czytałeś biblii, bo o tym jest na pierwszych stronach, więc gdybyś czytał to byś wiedział.
Chyba, że czytałeś od końca i skończyłeś jakoś w połowie, wtedy nie dziwne, że mało wiesz :D

fryderyk pisze:
Norbi pisze:Teoretycznie byłoby to możliwe. Teoretycznie.
Tak poza tym to argumentum ad' Hitlerum jest starym chwytem erystycznym stosowanym w dyskusji, celem wywołania negatywnych emocji u czytelnika.
Wymyśl coś lepszego ;)


W takim razie argumentum ad' smażenie w piekiełku jest znacznie starszym chwytem erystycznym stosowanym przez religijnych ekstremistów celem wywołania negatywnych emocji u odbiorcy. :kiss:


Ja Ciebie niczym nie straszę więc nie usprawiedliwiaj swojej złej postawy w dyskusji zachowaniem innych, bierz odpowiedzialność za WŁASNE czyny ;)


Awatar użytkownika
Sebek
Posty: 364
Rejestracja: 19 lut 2016, 21:31
wyznanie: Brak_denominacji
O mnie: Pan Jezus jest moją drogą,prawdą i życiem.
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Pożegnanie z monoteizmem

Postautor: Sebek » 08 mar 2017, 15:37

Fryderyk ty chcesz Boga mieć na swoich zasadach nikt cię niczym nie straszy tylko ostrzega. Chcesz mieć swojego Boga i na swoich zasadach to sobie miej i po co ta dyskusja? Ja powiem ci jedno idź za Jezusem bo nie ma innej drogi, może teraz żyje ci się komfortowo ale pamiętaj że może przyjść czas że będziesz wołał do Boga. Jesteś tylko marnym człowiekiem w swym grzechu za którego umarłych Jezus, jak my wszyscy, i nie bądź taki cwaniak bo i tak przyjdzie kres.


Staraj się, abyś stanął przed Bogiem jako wypróbowany pracownik, który nie ma się czego wstydzić i który dobrze rozkłada słowo prawdy. II Tym 2:15

Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości