magda pisze:ja mam dar napominania to dlatego dostaje ciągle po łbie
A czy w jakiś sposób rozwijasz ten dar? Czytasz o nim, poznajesz Pismo pod kierunkiem używania tego daru?
Bo wiesz, dar to jedno a sposób w jaki go używamy to drugie..
Dla mnie napominanie to nie skarcenie, to inaczej mówiąc zachęta, dodawanie odwagi, pobudzanie by coś zmienić a nawet dodawać otuchy. Znam osobę, która potrafi napominać "przy grubych sprawach" a ci napomniani jeszcze jej dziękują i dają kwiaty. Strzelenie komuś między oczy co robi źle nie jest rozwiązaniem, natomiast jest nim przekazanie informacji w taki sposób aby druga strona czuła się zachęcona i zmobilizowana, że warto podjąć próbę, wysiłek by coś zmienić
Życzę ci tego, abyś już więcej po łbie nie dostawała, tylko mogła cieszyć się tym darem